Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Primera Division

Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Primera Division 09.07.2012, 10:26, Damian Burchardt 3355 komentarzy

Emocje związane z Euro 2012 już za nami, czas więc na drugą część powtórki zeszłego sezonu ligowego Kanonierzy.com w wydaniu europejskim. Tym razem przyjrzymy się hiszpańskiej La Liga, zwanej też czasem przez złośliwców pogardliwie La Lipą ze względu na prawie 50% prawdopodobieństwo poprawnego wytypowania przyszłego mistrza Hiszpanii, oraz fakt, że reszta drużyn hiszpańskiej ekstraklasy poziomem nie dorównuje potentatom z Madrytu i Barcelony. Tymczasem o ile faktycznie o mistrzostwo walczą jedynie dwie wiodące drużyny, o tyle reszta ligi również prezentuje określony, wysoki poziom, co pokazuje chociażby skład tegorocznych półfinałów Ligi Europy.

Zobacz także nasze podsumowanie Bundesligi

Przed sezonem

Dla Katalończyków z Barcelony cel przed następnymi rozgrywkami był jasny - utrzymać swoją hegemonię na własnym podwórku, ale też nie dać się pokonać w Lidze Mistrzów. Oznaczało to nic innego jak próbę dokonania tego, czego nie udało się żadnemu klubowi w nowej Lidze Mistrzów – obronić wywalczony przed rokiem tytuł najlepszej drużyny Europy. Wszyscy Cules mieli nadzieję, że ten piękny sen, który zaczął się wraz z objęciem stanowiska pierwszego trenera przez Pepa Guardiolę, będzie przedłużony o kolejny sezon. Aby te marzenia się ziściły, sprowadzono do pomocy chilijską gwiazdę – Alexisa Sancheza z Udinese - oraz przede wszystkim wielkiego rozgrywającego Arsenalu – Cesca Fabregasa. Takie wzmocnienia drogo kosztowały Dumę Katalonii, jednak mimo wszystko Katalończycy mogli sobie na to pozwolić, wspomagani kapitałem z Kataru, sprzedając miejsce na koszulce Qatar Fundation wbrew 110-letniej tradycji klubu. Resztę wzmocnień stanowili wychowankowie z La Masii, jednak mimo wszystko skład Barcelony wydawał się niebezpiecznie „krótki”.

Cel drużyny Królewskich z Madrytu również wydawał się jasny. Jose Mourinho wraz ze swoją drużyną miał przerwać dominację wielkiego rywala i odzyskać po trzech latach posuchy mistrzostwo Hiszpanii. Oczekiwania kibiców Blancos oraz prezydenta klubu – Fiorentino Pereza - były ogromne, nie bez powodu przed rokiem postawiono właśnie na The Special One, człowieka, którego od momentu objęcia pracy w FC Porto w 2004 roku, w każdym kolejnym klubie nie czekał na odniesienie tryumfu w lidze więcej niż sezon. Przesłanie było więc jasne, to ma być ten sezon, w maju 2012 roku to Real znów ma świętować tytuł najlepszej drużyny Hiszpanii. W realizacji tego celu mieli pomóc sprowadzony z Benfiki Fabio Coentrao, Turek Nuri Sahin czy młody Jose Callejon. Innym, równie ważnym postawionym przed Mourinho zadaniem, było zdobycie 10. w historii klubu trofeum Ligi Mistrzów. Presja, z jaką walczyć musiał Portugalczyk była więc ogromna, ale na tego człowieka taka sytuacja działa wyłącznie korzystnie.

Po mającym się rozpocząć sezonie dużo obiecywały sobie także Malaga, Atletico Madryt czy Valencia. Drużyna Manuela Pellegriniego dostała wsparcie finansowe, a jakże, z bliskiego wschodu. Szejk Al-Thani zainwestował w „nową zabawkę” bagatela ponad 50 milionów euro, chcąc przemienić zespół, który szczęśliwie uniknął degradacji w uczestnika Ligi Mistrzów. Na La Roselada przybyli m.in. Jeremy Toulalan, Santiago Cazorla, Ruud van Nisterlooy czy Jaris Mathijsen. Rojiblancos tymczasem, wzmocnieni kolumbijskim supersnajperem – Rademelem Falcao – oraz tureckim magikiem – Ardą Turanem – również chcieli poczuć smak Champions League po 3 latach przerwy. Valencia, mimo problemów finansowych i stałego odpływu najlepszych zawodników co sezon, zawsze liczy się w walce o czołowe lokaty. Walka w tej, podzielonej niejako na dwie dywizje lidze, zapowiadała się więc niesamowicie interesująco ze względu na konflikt interesów. Mistrzostwo jest tylko jedno, miejsc w lidze mistrzów cztery a za to cała masa pretendentów.

Przebieg sezonu

O dziwo sezon nie od początku przebiegał pod dyktando hegemonów. Świetny start zaliczyły między innymi Levante i beniaminek z Sevilli – Betis, który po pięciu kolejkach przewodził w tabeli, mając 2 punkty przewagi nad Barceloną. Katalończycy zdążyli już w międzyczasie zaliczyć dwa remisy (z Valencią i Sociedad) a Real, okupujący 5. miejsce w tabeli również raz podzielił się punktami (z Racingiem) i zdążył nawet zanotować porażkę (z Levante). W oczy rzucał się fatalny start Athleticu Bilbao. Baskowie zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli, przed beznadziejnym Sportingiem Gijon, który zdobył do tej pory tylko 2 bramki, tracąc ich 12.

W miarę upływu czasu prawie wszystko wracało do normy. Dwójka liderów coraz bardziej oddalała się od peletonu, co jakiś czas dochodziło do pogromów mniejszych klubów (szczególnie doświadczyła tego Osasuna, która przegrała 0:8 na Camp Nou i 1:7 na Santiago Bernabeu), Betis po wspaniałym początku sezonu osuwał się w dół tabeli, o Ligę Mistrzów walczyła również Valencia czy Sevilla. Jednak te kluby znajdowały się dopiero za świetnym Levante, dla którego ten sezon miał już do jego końca być niezwykle udany. W 16. kolejce odbył się pierwszy z wielkich klasyków – Derby Europy na Santiago Bernabeu. Barcelona zadziwiająco coraz bardziej nie mogła dotrzymać kroku rywalowi ze stolicy i przed Gran Derbi traciła do Realu 6 punktów (wcześniej m.in. remis z Bilbao i porażka z Getafe). Minimalnym faworytem przed tym pojedynkiem gigantów wydawał się więc Real i to potwierdziło się już w pierwszej minucie spotkania. Błąd, pod wpływem pressingu Królewskich, popełniła defensywa Barcelony, co skończyło się bramką Karima Benzemy. Ostatecznie jednak to Katalończycy wyszli z tarczą z pierwszej z bitw, kluczowym okazała się zmiana ustawienia Barcelony w trakcie meczu na 3-4-3, co skutkowało wynikiem 3:1 dla Dumy Katalonii.

Nastroje w szeregach Blaugrany poprawiły się na krótko. Dalej przecież mistrz Hiszpanii nie mógł powąchać fotela lidera, gdyż Real utrzymywał bezpieczną 3-punktową przewagę nad największym rywalem. Co więcej, Królewscy byli do końca rozgrywek niemal bezbłędni, podczas gdy Barca myliła się raz za razem. Wreszcie, w 23. kolejce po kompromitującej przegranej z Osasuną, dystans dzielący obie wielkie marki wyniósł sławne już 10 punktów. Od tego momentu liczba 10 zaczęła wywoływać u Cules reakcję alergiczną. Co prawda Real przeżył też swój mały kryzys, remisując 3 mecze w krótkim odstępie czasu (z Malagą, Villareal i Valencią) dając w ten sposób cień nadziei Barcelonie na obronę tytułu. Ten mały promyczek ostatecznie zgasł po przegranej w kolejnych derbach Europy 1:2, po golach Samiego Khediry i Cristiano Ronaldo, który wreszcie zaczął odgrywać istotną rolę w tych najważniejszych spotkaniach swojej drużyny. Blaugranie nie pomógł nawet fenomenalny Argentyńczyk – Leo Messi. Atomowa Pchła strzeliła rekordowe 50 bramek w lidze w jednym sezonie, dokładając również do swojego dorobku 16 asyst. Łącznie Messi brał udział w 58% akcji zakończonych bramką własnego zespołu. Niestety, jego partnerzy nie przyszli mu w sukurs, Argentyńczyk zaczął być jeszcze bardziej istotną postacią Barcelony niż wcześniej, co zakończyło się uzależnieniem formy całej drużyny od dyspozycji Messiego. Swoje piętno odcisnął również ogrom kontuzji w zespole Barcy. Tutaj w Katalończyków uderzył wspomniany już niezbyt rozległy skład, nie było godnych zastępców dla kontuzjowanych przez cały sezon Villi czy Afellaya oraz często pauzujących Sancheza czy Iniesty. Swoje dołożył Pep Guardiola, który zmuszony do rotowania składem praktycznie co mecz, nierzadko wyciągał pomocną dłoń do rywali nietrafionym ustawieniem swojego zespołu.

(tabela po 23. kolejce Primera Division, fot. Igol.pl)

Real nie miał takich problemów, nawet wielkie ego Ronaldo nie przyćmiło całej drużyny, która zgrała się fenomenalnie, stanowiła prawdziwy kolektyw. Real nie zależał od Cristiano, gdyby nie Portugalczyk, owszem, byłoby trudniej w niektórych spotkaniach o bramki czy zwycięstwa, ale jego brak nie oznaczałby takich problemów, jakie miała Barcelona przy słabszym dniu Leo. Gracze Blancos nie odnieśli podczas całego sezonu co prawda tyle kontuzji co gracze Barcy, jednak to nie było czynnikiem decydującym o powrocie Królewskich na tron. Na szacunek zasługuje rozgrywający kapitalny sezon Mesut Oezil. Niemiec był prawdziwym mózgiem swojego zespołu, znakomicie dyrygował grą Królewskich, zaliczył 16 asyst i strzelił 4 gole. Ostatecznie Real zakończył ligowe zmagania z rekordową liczbą 100 punktów oraz z fenomenalnym wynikiem strzeleckim - ze 121 strzelonymi golami.

Pochwalić bezwzględnie należy Levante. Drużyna Ignacio Martineza nie dokonując żadnego transferu znacznie przeważającego milion euro, sprowadzając za to świetnych Arouna Kone oraz Pedro Lopeza, zdołała zająć w ostatecznym rozrachunku 5. miejsce w tabeli i zagra w przyszłorocznej edycji Ligi Europy. Na swoim koncie dzielne Żaby mają m.in. wygraną z Realem Madryt, dużo nie brakowało do odniesienia zwycięstwa nad Barceloną. Sezon w ich wykonaniu był po prostu wyśmienity. Docenić należy również postawę Malagi. Bogaty szejk spełnił swoje marzenia, stworzył zespół który zagra w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Fenomenalne zawody rozrywał Cazorla, prawdziwy lider, mózg zespołu, spec od rzutów wolnych, który jeszcze przez jakiś czas z pewnością będzie śnił się Ikerowi Casillasowi. Boquerones z pewnością mają potencjał by godnie reprezentować hiszpański futbol w Europie. Docenić trzeba także Osasunę Pampelunę. Pomimo batów, jakie ta drużyna zebrała w niektórych meczach, druga część sezonu zdecydowanie należała do nich, co dało w ostatecznym rozrachunku 7. miejsce w tabeli. Atletico do ostatniej kolejki, wraz z Levante, walczyło o Ligę Mistrzów, jednak tak jak już wspominaliśmy, ilość miejsc w tych elitarnych rozgrywkach jest ograniczona, zawsze muszą być jacyś przegrani. Rojiblancos tak długi pobyt w gronie walczących o występy w piłkarskim, klubowym raju zawdzięczają między innymi trenerowi Diego Simeone, który objął Atletico podczas kampanii 2011/2012 i przemienił ją zdecydowanie na korzyść Los Colchoneros. Na plus sezon może zaliczyć również solidna Mallorca oraz beniaminkowie - Betis (który nieco przygasł po świetnym początku sezonu) oraz Granada i Rayo. Wielkie słowa uznania należą się Saragossie. Drużyna totalnie rozbita, złożona „na szybko” przed sezonem, miała świetną końcówkę i rzutem na taśmę, po raz kolejny uratowała ekstraklasowy byt.

Przechodząc do rozczarowań, pierwsze miejsce w tym niechlubnym rankingu zajmuje Racing Santander. Drużyna ta wygrała w przekroju całego sezonu jedynie 4 mecze, nie wygrywając żadnego z ostatnich 20. Taki wynik oznacza gwarantowaną relegację z ekstraklasy. Racinguistas niestety dobiła sytuacja pozasportowa klubu i problemy z jego właścicielem. Prawdziwym zaskoczeniem dla wszystkich obserwatorów hiszpańskiej Primera Division jest jednak spadek Villarealu. To kolejna, po Deportivo, tak wielka firma, która musi pożegnać się z La Ligą, a przecież w tym samym sezonie grała w Lidze Mistrzów! Kontuzje kluczowych graczy (jak Rossi, który był niedostępny przez cały sezon) czy utrata rozgrywającego - Cazorli - pozostawiły w takiej a nie innej sytuacji tę świetnie spisującą się w poprzednim sezonie drużynę. Na burę zasługują również przeciętnie grające, a zaliczane do grona walczących o Ligę Mistrzów, Espanyol i Sevilla, a także Athletic Bilbao. Baskowie, mający dobry środek sezonu w końcówce rozgrywek wyglądali słabiej, gdyż całe swoje siły skierowali na Ligę Europy. Najjaśniejszym punktem Athleticu był Fernando Llorente, który być może tym sezonem wygrał sobie pierwszy skład swojej reprezentacji podczas EURO 2012.

Rozgrywki europejskie

Od początku sezonu mówiło się, że najprawdopodobniejszym scenariuszem finału Ligi Mistrzów, przy korzystnym losowaniu w dalszych rundach, są Gran Derbi Europa. Real przeszedł swoją grupę (Ajax, Dynamo Zagrzeb, Olympique Lyon) jak burza, wygrywając wszystkie 6 meczów. Barca (grupa z Milanem, Bate Borysów oraz Viktorią Pilzno) raz podzieliła się punktami, remisując na Camp Nou z Rossoneri 2:2. Pozostali reprezentanci hiszpańskiego futbolu nie zdołali awansować do 1/8 Champions League, Villareal nie wygrywając żadnego meczu w grupie śmierci (Bayern, City, Napoli) odpadł z europejskich pucharów a Valencia, zajmując 3. miejsce (z Chelsea, Bayerem oraz Genkiem) w dalszej fazie sezonu rywalizowała w Lidze Europy. Barca i Real pewnie w dwumeczach pokonywali swoich rywali w dalszych fazach walki o europejski czempionat, pokonując odpowiednio Bayer i Milan oraz CSKA Moskwa i Apoel Nikozja. W półfinałach stało się coś nieprawdopodobnego, Barcelona nie wygrała z Chelsea ani jednego meczu i odpadła po remisie 2:2 na własnym stadionie ze skupionymi wyłącznie na obronie londyńczykami, a Real odpadł po rywalizacji z Bayernem w rzutach karnych na Santiago Bernabeu. Presji nie wytrzymali kluczowi zawodnicy Królewskich. W dwóch pierwszych seriach bramek nie strzelili warci w sumie ponad 150 milionów euro Ronaldo i Kaka, a dzieła zniszczenia dopełnił zainspirowany twórczością zespołu Jarzębina Sergio Ramos, próbując dokonać zamachu na kibica siedzącego w ostatnich rzędach stadionu. Jak bardzo rozczarowany był Jose Mourinho ukazuje poniższe zdjęcie, czy ktoś kiedykolwiek widział Portugalczyka w takiej scence rodzajowej?

(fot. Yahoo)

Liga Europy po raz kolejny przemieniła się w Ligę Iberyjską, w półfinałach znalazły się Atletico Madryt, Athletic Bilbao, Valencia i Sporting Lizbona. Jednak to te dwie pierwsze drużyny stanęły naprzeciwko siebie w finale tych rozgrywek na stadionie w Bukareszcie i tam też kolumbijski snajper madrytczyków pokazał, że Liga Europy to jego pole do popisu, po prostu Falcao League. Radamel wygrał Ligę Europy drugi raz z rzędu, zdobywając dwie kluczowe bramki w wygranym przez Atletico finale 3:0.

Podsumowanie

Stało się, hegemonia Barcelony została przełamana. Klepanie na zasadzie „ty do mnie, ja do ciebie” niestety nie pozwoliło drużynie Guardioli na osiągnięcie porównywalnych sukcesów z poprzednimi sezonami ani w na krajowym podwórku, ani w Lidze Mistrzów (tutaj nie pomogło nawet średnie posiadanie piłki na poziomie 78%, co jest rekordem wszechczasów Champions League). Wygrana Realu była jak najbardziej zasłużona, Królewscy przez 31 kolejek znajdowali się na pierwszym miejscu, co świadczy o niezwykłej dominacji tej drużyny w tych rozgrywkach. Porównując, Barcelona na fotelu lidera przebywała tylko przez 4 kolejki. „Mistrzostwo drugiej dywizji” czyli najlepszą z drużyn walczących o pozostałe miejsca została Valencia, a komplet reprezentantów Hiszpanii w Lidze Mistrzów uzupełniła przemieniona Malaga. Z ligi spadają Racing, Sporting oraz Villareal. Nagrodę pocieszenia w postaci Copa del Rey zdobyli Katalończycy, pokonując w finale Bilbao 3:0. Sytuacja Barcy podobna jest do tej Królewskich sprzed roku, wtedy też Real zajął drugie miejsce w lidze, odpadł w półfinale Ligi Mistrzów i zdobył Puchar Hiszpanii. Czy ta analogia przeniesie się również na odzyskanie mistrzostwa w przyszłym sezonie?

Statystyki i klasyfikacje:

(tabela po 38. kolejce Primera Division, fot. igol.pl)

Mistrz Hiszpanii: Real Madryt

Copa del Rey: FC Barcelona

Awans do Ligi Mistrzów: Real Madryt, FC Barcelona, Valencia

Eliminacje Ligi Mistrzów: Malaga

Awans do Ligi Europy: Atletico Madryt, Levante

Degradacja: Villareal, Sporting Gijon, Racing Santander

Strzelone gole łącznie: 1050

Średnia goli: 2,76/mecz

Król strzelców: Lionel Messi (50 goli)

Najlepszy asystent: Lionel Messi (20 asyst)

Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Lionel Messi (70 punktów: 50 goli i 20 asyst)

MVP Sezonu: Lionel Messi (Barcelona)

Odkrycie sezonu: Michu (Rayo Vallecano)

Łączna liczba widzów na stadionach: 9 139 647

Średnia widzów na mecz: 28 209

Zespół grający najostrzej: Getafe (126 żółtych, 8 czerwonych kartek)

Zespół grający najbardziej fair play: FC Barcelona (74 żółtych, 4 czerwone kartki)

XI sezonu wg. Marki: Casillas (Real) - Ramos (Real), Puyol (Barcelona), Martinez (Athletic Bilbao) - Oezil (Real), Alonso (Real), Xavi (Barcelona), Iniesta (Barcelona) - Messi (Barcelona), Falcao (Atletico), Ronaldo (Real)

PodsumowaniePrimera Division autor: Damian Burchardt źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
popekns komentarzy: 742011.07.2012, 20:48

Arsenal_1886: soł hipsta ^^

LoveTheGunners komentarzy: 914011.07.2012, 20:39

Kyle Bartley confirm by his twitter account that he officially be an Arsenal first team player

David92 komentarzy: 640011.07.2012, 20:39

pauleta - mialem to samo kiedys dwa razy. Bylem u jednego lekarza i kazal na operacje, poszedlem do drugiego i mowi, ze nie trzeba zadnej operacji. I w koncu nie poszedlem. Mialem to kilka lat temu i od tamtej pory nic sie nie dzieje z kolanem ale czuje, ze jak bym sie mocniej zderzyl z kims w grze w pilke np. to rzepka znow moglaby wylezc...

Arsenal_1886 komentarzy: 1952111.07.2012, 20:36

arsenal.com/assets/_files/scaled/1000x1000/jul_12/zp_148179512SM005_Arsenal_Tra_copy_3740.jpg?ic=4f788bT

Vermaelen w butach Pumy ,a wcześniej miał Nike .

Orandzo komentarzy: 338011.07.2012, 20:36

Prawdopodobnie Szczęsny po roku przerwy wróci do różowego stroju ;p

maciej598598 komentarzy: 184511.07.2012, 20:32

Chyba Wojtek w reprezentacji będzie nr 1 jak na razie bo oglądałem wywiad z Fornalikiem i mówił że Wojtek trio z Dortmundu, Polański i Perqis dają nam jakość;)

vinio komentarzy: 254711.07.2012, 20:31

nie zapomnę tych domowych z o2 w 2005/06

Qarol komentarzy: 1450311.07.2012, 20:30

@pauleta19

Ale do lekarza radzę się udać, lepiej zobaczyć co tam się stało i mieć pewność.

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 111.07.2012, 20:28


Rafson95, ta już pierwszej pomocy sobie udzieliłem. Maści i jakieś piguły.

Qarol, uf to raczej nie to. Z rzepką raczej okej. Spuchnąć też nie spuchło. Kuleć jakoś kuleję, bym się nie martwił jakby nie ten mocny ból przy kontuzji.

Ok, dzięki za pomoc, życzenia i troskę.

Jak mam jeszcze coś dodać. Mogę prostować i zginać, ale najbardziej mnie ciągnie jak mam wyprostowane.

vinio komentarzy: 254711.07.2012, 20:26

Podolski widze drugi Neymar

Qarol komentarzy: 1450311.07.2012, 20:24

@pauleta19

Nie wiem dokładnie jak to wygląda u Ciebie, ale mi się zrobiło coś takiego, że rzepka mi uciekła na zewnątrz, zablokowała się na moment, potem się nastawiła jakoś. Ale zaraz spuchło bardzo i bolało przy próbie zrobienia kroku. Generalnie to się nazywa zwichnięcie rzepki, raz zrobi się bardziej, raz mniej. Prawdopodobnie poszedł Ci troczek boczny w kolanie (chyba tak to się nazywa) i nie ma Ci co trzymać tej rzepki w centralnej części kolana, dlatego uciekła/uciekać będzie nadal. Jeśli Cię boli to nadal to pewnie poszedł ten troczek.

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 20:24

zabawne* lol, co ten t9 wymyslil... sorka za double.

Diabliica komentarzy: 337811.07.2012, 20:23

ArseneAl

Wiesz mi sie osobiście domówki podobają, ale o gustach się nie dyskutuje. Zobaczymy(podczas tournee czyli 18 lipca) jak to się prezentuje z murawą itd. Jestem dziewczyną więc może troche inaczej podchodzę do sprawy z koszulkami i nie przywiązuję do niej takiej wagi, jak wygarmy(np :P) mistrzostwo Anglii to kto będzie na koszulki patrzył.

ale szczerze, wasze wyjazdowe + strój szczęsnego są okropne(Bez urazy). Wyglądają w nich jak pszczoły

21DamianAFC komentarzy: 7311.07.2012, 20:22

@pauleta

Wracaj jak najszybciej do zdrowia ! :)

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 20:22

Ice
A przewinelo sie to dzisiaj :D ale nadal zapewne.

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 20:22

Ice
A przewinelo sie to dzisiaj :D ale nadal zapewne.

koczan_4 komentarzy: 330211.07.2012, 20:22

arsenaldigitalcatalogues.com/away-kit-2012-13_aak396/
Cały katalog ze strojami

Klama komentarzy: 3971 newsów: 211.07.2012, 20:22

moja ulubiona domówka - 2002-2004.
moja ulubiona wyjazdówka - 2010-2011, bo właśnie w tej koszulce teraz siedzę. :D

Midgardsorm komentarzy: 15336 newsów: 41211.07.2012, 20:22

Tu coś dla rozluźnienia:

metro.co.uk/sport/oddballs/904888-tomas-rosicky-and-lukas-podolski-audition-for-arsenal-boy-band

vinio komentarzy: 254711.07.2012, 20:21

dla mnie wyjazdowe koszulki najlepsze to 2009-2010 te niebieskie i białe

ArseneAl komentarzy: 2341711.07.2012, 20:21

@pauleta19
A nie możesz jechać na urazówkę? -.^

Diabliica komentarzy: 337811.07.2012, 20:21

Takie dwa fasony widziałam właśnie i ponoć któryś jest tym 3.

Chociaż mi się osobiście bardzo ten podoba
4.bp.blogspot.com/-yq8-OULwoDA/T016UW7_fWI/AAAAAAAACQA/UuZqdKbELDA/s1600/Manchester%2BUnited%2Bthird.png

Midgardsorm komentarzy: 15336 newsów: 41211.07.2012, 20:20

No to już chyba przesądzone:

whoateallthepies.tv/kits/131786/arsenal-201213-away-kit-leaked-gunners-planning-for-purple-patch-on-the-road.html

Na serio - Wojtek wygląda w tym stroju jak w piżamie.

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 111.07.2012, 20:19


Qarol, ma to jakąś nazwę? Więzadło?

dzięki za troskę, ale jak jutro nie będzie poprawy to pojadę do znachorki.

ArseneAl komentarzy: 2341711.07.2012, 20:18

@Diabliica
Sam nie wiem który gorszy (ale chyba ten drugi ciut ładniejszy bo chociaż herb nie jest w żałobie :P)
Ale flanelowych domówek chyba nic nie przebije ^^

TheKomar komentarzy: 69611.07.2012, 20:17

trololo
a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/563316_395894197136168_239339289_n.jpg

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 20:17

Diabliica
football-shirts.co.uk/fans/wp-content/uploads/2012/04/greyunited.jpg

heh,beka.Taki fason koszulki mam chyba z 2009roku, nike 90 to jest.Nike juz pomyslu nie ma,ze wykorzystuje swoje stare projekty ?:|

Qarol komentarzy: 1450311.07.2012, 20:17

@pauleta19

Tak, ja miałem. Mam nadal w sumie. Nie chcę straszyć, ale takie coś się nadaje do operacyjnego leczenia. Sam mam zabieg we wrześniu.

Pinguite komentarzy: 1502011.07.2012, 20:16

Ale brzydkie.

TheKomar komentarzy: 69611.07.2012, 20:16

@Diabliica
ten pierwszy nie taki zły, ale ten drugi to niszczy system :D.

GunnerForLife komentarzy: 335511.07.2012, 20:16

Diabliica

Ten drugi świetny , ten pierwszy taki średniawy ;)

Gofer999 komentarzy: 1498911.07.2012, 20:16

NO to stary dlaczego ty tutaj szukasz porady? Przecież tutaj nikt tobie nie pomoże. Chyba że mamy tutaj jakiegoś ortopedę/chirurga? Zapieprzaj do szpitala!!

21DamianAFC komentarzy: 7311.07.2012, 20:16

Witam !
Dzsiiaj peirwszy raz na k.com :D

Co tam u was koeldzy ?
Wydarzylo sie cos na Rynko Transferowym , czy nie ?

Diabliica komentarzy: 337811.07.2012, 20:15

@GunnerForLife

3 strojem MU będą albo ten :

i49.tinypic.com/vfjfjo.jpg

lub taki

football-shirts.co.uk/fans/wp-content/uploads/2012/04/greyunited.jpg

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 111.07.2012, 20:15


Rafson95, w sensie na bok. Jak naturalnie się zgina przód, tył. To poszło mi na prawo.

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 20:14

Pauleta
Do szpitala sie udaj.

malyglod komentarzy: 654311.07.2012, 20:13

pauleta19_
szpital, izba przyjęć, bo to wypadek

AtheneWins komentarzy: 6450 newsów: 211.07.2012, 20:13

głupiś, wchodzisz tutaj na forum jeszcze z tym kolanem? do lekarza jedź

ArseneAl komentarzy: 2341711.07.2012, 20:13

Moim ideałem wyjazdówki byłby żółty strój z fioletowymi lub granatowymi rękawami coś w stylu tych z sezonów 1988-91 lub 2008-09

kanonierzy.com/section.php?id=39
:)

roni komentarzy: 92011.07.2012, 20:10

youtube.com/watch?v=NyI_gXOE2bw
aż mi się ta kontuzja przypomniała.. :(

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 111.07.2012, 20:10


Ars3n, nie wiem czy ktoś przyjmuje o 20 :/
oby to nie to. nie, nie spuchło.

Gofer999 komentarzy: 1498911.07.2012, 20:09

@pauleta19 Stary ty się tutaj nie pytaj o coś takiego tylko udaj się go wykwalifikowanego lekarza!!!

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 20:08

Pauleta
To moze zamiast na komputer to do lekarza ?
Spluchlo Ci moze ? Jesli dobrze to opisales ,to mialem dokladnie taki sam wypadek,ale na nartach-gips 1miesiac chyba. Ale straszyc Cie nie bede na wakacjach xd

Marzag komentarzy: 42509 newsów: 111.07.2012, 20:08

fiolet od takiego bordowego się różni nieznacznie, więc już nie przesadzaj ArseneAl ;p

roni komentarzy: 92011.07.2012, 20:08

Ile użytkowników, tyle opinii, mi tam się bardzo podobały :P

ArseneAl komentarzy: 2341711.07.2012, 20:06

@roni
Granatowo fioletowe?
Jesteś daltonistą?
Przecież one są granatowo bordowe :P
btw IMO to były jedne z naszych najgorszych wyjazdówek ale to tylko moje skromne zdanie :)

malyglod komentarzy: 654311.07.2012, 20:05

Nie wiem,czy to już było, ale w 11 sezonu wg. portalu whoscored.com są Kościelny,Arteta i Persie.

Marzag komentarzy: 42509 newsów: 111.07.2012, 20:05


roni, a jednak byl bo tylko on nie zostal ocenzurowany, ze ci przegladarka http:// nie wyswietla w pasku gdzie sie wpisuje linki, to nie znaczy ze tego nie ma ;p

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 111.07.2012, 20:04

Help!Pomocy! Hilfe!
Przed chwilą byłem na meczu, podczas ofiarnej interwencji krzywo stanąłem, kolano mi poszło na zewnątrz, następnie ostry ból. Teraz mnie tylko ciągnie niezależnie czy coś z nim robię czy nie.

Ktoś ma pomysł, co to może być lub miał taką kontuzję?

ArseneAl komentarzy: 2341711.07.2012, 20:03

@_Dennis_Bergkamp_
Więc się wyjaśniło czemu się za Llorisem rozglądamy :P
Ten strój jest jeszcze gorszy od tamtego poprzedniego różowego bo o ile pamiętam tamten miał czarne spodenki i rękawy w jakieś czarne paski, a ten jest calutki różowiutki :D
Ktoś tu sobie zrobił jaja z Wojtka ;p

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Manchester United 4.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady