Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Primera Division

Sezon 2011/2012, przeżyjmy to jeszcze raz: Primera Division 09.07.2012, 10:26, Damian Burchardt 3355 komentarzy

Emocje związane z Euro 2012 już za nami, czas więc na drugą część powtórki zeszłego sezonu ligowego Kanonierzy.com w wydaniu europejskim. Tym razem przyjrzymy się hiszpańskiej La Liga, zwanej też czasem przez złośliwców pogardliwie La Lipą ze względu na prawie 50% prawdopodobieństwo poprawnego wytypowania przyszłego mistrza Hiszpanii, oraz fakt, że reszta drużyn hiszpańskiej ekstraklasy poziomem nie dorównuje potentatom z Madrytu i Barcelony. Tymczasem o ile faktycznie o mistrzostwo walczą jedynie dwie wiodące drużyny, o tyle reszta ligi również prezentuje określony, wysoki poziom, co pokazuje chociażby skład tegorocznych półfinałów Ligi Europy.

Zobacz także nasze podsumowanie Bundesligi

Przed sezonem

Dla Katalończyków z Barcelony cel przed następnymi rozgrywkami był jasny - utrzymać swoją hegemonię na własnym podwórku, ale też nie dać się pokonać w Lidze Mistrzów. Oznaczało to nic innego jak próbę dokonania tego, czego nie udało się żadnemu klubowi w nowej Lidze Mistrzów – obronić wywalczony przed rokiem tytuł najlepszej drużyny Europy. Wszyscy Cules mieli nadzieję, że ten piękny sen, który zaczął się wraz z objęciem stanowiska pierwszego trenera przez Pepa Guardiolę, będzie przedłużony o kolejny sezon. Aby te marzenia się ziściły, sprowadzono do pomocy chilijską gwiazdę – Alexisa Sancheza z Udinese - oraz przede wszystkim wielkiego rozgrywającego Arsenalu – Cesca Fabregasa. Takie wzmocnienia drogo kosztowały Dumę Katalonii, jednak mimo wszystko Katalończycy mogli sobie na to pozwolić, wspomagani kapitałem z Kataru, sprzedając miejsce na koszulce Qatar Fundation wbrew 110-letniej tradycji klubu. Resztę wzmocnień stanowili wychowankowie z La Masii, jednak mimo wszystko skład Barcelony wydawał się niebezpiecznie „krótki”.

Cel drużyny Królewskich z Madrytu również wydawał się jasny. Jose Mourinho wraz ze swoją drużyną miał przerwać dominację wielkiego rywala i odzyskać po trzech latach posuchy mistrzostwo Hiszpanii. Oczekiwania kibiców Blancos oraz prezydenta klubu – Fiorentino Pereza - były ogromne, nie bez powodu przed rokiem postawiono właśnie na The Special One, człowieka, którego od momentu objęcia pracy w FC Porto w 2004 roku, w każdym kolejnym klubie nie czekał na odniesienie tryumfu w lidze więcej niż sezon. Przesłanie było więc jasne, to ma być ten sezon, w maju 2012 roku to Real znów ma świętować tytuł najlepszej drużyny Hiszpanii. W realizacji tego celu mieli pomóc sprowadzony z Benfiki Fabio Coentrao, Turek Nuri Sahin czy młody Jose Callejon. Innym, równie ważnym postawionym przed Mourinho zadaniem, było zdobycie 10. w historii klubu trofeum Ligi Mistrzów. Presja, z jaką walczyć musiał Portugalczyk była więc ogromna, ale na tego człowieka taka sytuacja działa wyłącznie korzystnie.

Po mającym się rozpocząć sezonie dużo obiecywały sobie także Malaga, Atletico Madryt czy Valencia. Drużyna Manuela Pellegriniego dostała wsparcie finansowe, a jakże, z bliskiego wschodu. Szejk Al-Thani zainwestował w „nową zabawkę” bagatela ponad 50 milionów euro, chcąc przemienić zespół, który szczęśliwie uniknął degradacji w uczestnika Ligi Mistrzów. Na La Roselada przybyli m.in. Jeremy Toulalan, Santiago Cazorla, Ruud van Nisterlooy czy Jaris Mathijsen. Rojiblancos tymczasem, wzmocnieni kolumbijskim supersnajperem – Rademelem Falcao – oraz tureckim magikiem – Ardą Turanem – również chcieli poczuć smak Champions League po 3 latach przerwy. Valencia, mimo problemów finansowych i stałego odpływu najlepszych zawodników co sezon, zawsze liczy się w walce o czołowe lokaty. Walka w tej, podzielonej niejako na dwie dywizje lidze, zapowiadała się więc niesamowicie interesująco ze względu na konflikt interesów. Mistrzostwo jest tylko jedno, miejsc w lidze mistrzów cztery a za to cała masa pretendentów.

Przebieg sezonu

O dziwo sezon nie od początku przebiegał pod dyktando hegemonów. Świetny start zaliczyły między innymi Levante i beniaminek z Sevilli – Betis, który po pięciu kolejkach przewodził w tabeli, mając 2 punkty przewagi nad Barceloną. Katalończycy zdążyli już w międzyczasie zaliczyć dwa remisy (z Valencią i Sociedad) a Real, okupujący 5. miejsce w tabeli również raz podzielił się punktami (z Racingiem) i zdążył nawet zanotować porażkę (z Levante). W oczy rzucał się fatalny start Athleticu Bilbao. Baskowie zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli, przed beznadziejnym Sportingiem Gijon, który zdobył do tej pory tylko 2 bramki, tracąc ich 12.

W miarę upływu czasu prawie wszystko wracało do normy. Dwójka liderów coraz bardziej oddalała się od peletonu, co jakiś czas dochodziło do pogromów mniejszych klubów (szczególnie doświadczyła tego Osasuna, która przegrała 0:8 na Camp Nou i 1:7 na Santiago Bernabeu), Betis po wspaniałym początku sezonu osuwał się w dół tabeli, o Ligę Mistrzów walczyła również Valencia czy Sevilla. Jednak te kluby znajdowały się dopiero za świetnym Levante, dla którego ten sezon miał już do jego końca być niezwykle udany. W 16. kolejce odbył się pierwszy z wielkich klasyków – Derby Europy na Santiago Bernabeu. Barcelona zadziwiająco coraz bardziej nie mogła dotrzymać kroku rywalowi ze stolicy i przed Gran Derbi traciła do Realu 6 punktów (wcześniej m.in. remis z Bilbao i porażka z Getafe). Minimalnym faworytem przed tym pojedynkiem gigantów wydawał się więc Real i to potwierdziło się już w pierwszej minucie spotkania. Błąd, pod wpływem pressingu Królewskich, popełniła defensywa Barcelony, co skończyło się bramką Karima Benzemy. Ostatecznie jednak to Katalończycy wyszli z tarczą z pierwszej z bitw, kluczowym okazała się zmiana ustawienia Barcelony w trakcie meczu na 3-4-3, co skutkowało wynikiem 3:1 dla Dumy Katalonii.

Nastroje w szeregach Blaugrany poprawiły się na krótko. Dalej przecież mistrz Hiszpanii nie mógł powąchać fotela lidera, gdyż Real utrzymywał bezpieczną 3-punktową przewagę nad największym rywalem. Co więcej, Królewscy byli do końca rozgrywek niemal bezbłędni, podczas gdy Barca myliła się raz za razem. Wreszcie, w 23. kolejce po kompromitującej przegranej z Osasuną, dystans dzielący obie wielkie marki wyniósł sławne już 10 punktów. Od tego momentu liczba 10 zaczęła wywoływać u Cules reakcję alergiczną. Co prawda Real przeżył też swój mały kryzys, remisując 3 mecze w krótkim odstępie czasu (z Malagą, Villareal i Valencią) dając w ten sposób cień nadziei Barcelonie na obronę tytułu. Ten mały promyczek ostatecznie zgasł po przegranej w kolejnych derbach Europy 1:2, po golach Samiego Khediry i Cristiano Ronaldo, który wreszcie zaczął odgrywać istotną rolę w tych najważniejszych spotkaniach swojej drużyny. Blaugranie nie pomógł nawet fenomenalny Argentyńczyk – Leo Messi. Atomowa Pchła strzeliła rekordowe 50 bramek w lidze w jednym sezonie, dokładając również do swojego dorobku 16 asyst. Łącznie Messi brał udział w 58% akcji zakończonych bramką własnego zespołu. Niestety, jego partnerzy nie przyszli mu w sukurs, Argentyńczyk zaczął być jeszcze bardziej istotną postacią Barcelony niż wcześniej, co zakończyło się uzależnieniem formy całej drużyny od dyspozycji Messiego. Swoje piętno odcisnął również ogrom kontuzji w zespole Barcy. Tutaj w Katalończyków uderzył wspomniany już niezbyt rozległy skład, nie było godnych zastępców dla kontuzjowanych przez cały sezon Villi czy Afellaya oraz często pauzujących Sancheza czy Iniesty. Swoje dołożył Pep Guardiola, który zmuszony do rotowania składem praktycznie co mecz, nierzadko wyciągał pomocną dłoń do rywali nietrafionym ustawieniem swojego zespołu.

(tabela po 23. kolejce Primera Division, fot. Igol.pl)

Real nie miał takich problemów, nawet wielkie ego Ronaldo nie przyćmiło całej drużyny, która zgrała się fenomenalnie, stanowiła prawdziwy kolektyw. Real nie zależał od Cristiano, gdyby nie Portugalczyk, owszem, byłoby trudniej w niektórych spotkaniach o bramki czy zwycięstwa, ale jego brak nie oznaczałby takich problemów, jakie miała Barcelona przy słabszym dniu Leo. Gracze Blancos nie odnieśli podczas całego sezonu co prawda tyle kontuzji co gracze Barcy, jednak to nie było czynnikiem decydującym o powrocie Królewskich na tron. Na szacunek zasługuje rozgrywający kapitalny sezon Mesut Oezil. Niemiec był prawdziwym mózgiem swojego zespołu, znakomicie dyrygował grą Królewskich, zaliczył 16 asyst i strzelił 4 gole. Ostatecznie Real zakończył ligowe zmagania z rekordową liczbą 100 punktów oraz z fenomenalnym wynikiem strzeleckim - ze 121 strzelonymi golami.

Pochwalić bezwzględnie należy Levante. Drużyna Ignacio Martineza nie dokonując żadnego transferu znacznie przeważającego milion euro, sprowadzając za to świetnych Arouna Kone oraz Pedro Lopeza, zdołała zająć w ostatecznym rozrachunku 5. miejsce w tabeli i zagra w przyszłorocznej edycji Ligi Europy. Na swoim koncie dzielne Żaby mają m.in. wygraną z Realem Madryt, dużo nie brakowało do odniesienia zwycięstwa nad Barceloną. Sezon w ich wykonaniu był po prostu wyśmienity. Docenić należy również postawę Malagi. Bogaty szejk spełnił swoje marzenia, stworzył zespół który zagra w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Fenomenalne zawody rozrywał Cazorla, prawdziwy lider, mózg zespołu, spec od rzutów wolnych, który jeszcze przez jakiś czas z pewnością będzie śnił się Ikerowi Casillasowi. Boquerones z pewnością mają potencjał by godnie reprezentować hiszpański futbol w Europie. Docenić trzeba także Osasunę Pampelunę. Pomimo batów, jakie ta drużyna zebrała w niektórych meczach, druga część sezonu zdecydowanie należała do nich, co dało w ostatecznym rozrachunku 7. miejsce w tabeli. Atletico do ostatniej kolejki, wraz z Levante, walczyło o Ligę Mistrzów, jednak tak jak już wspominaliśmy, ilość miejsc w tych elitarnych rozgrywkach jest ograniczona, zawsze muszą być jacyś przegrani. Rojiblancos tak długi pobyt w gronie walczących o występy w piłkarskim, klubowym raju zawdzięczają między innymi trenerowi Diego Simeone, który objął Atletico podczas kampanii 2011/2012 i przemienił ją zdecydowanie na korzyść Los Colchoneros. Na plus sezon może zaliczyć również solidna Mallorca oraz beniaminkowie - Betis (który nieco przygasł po świetnym początku sezonu) oraz Granada i Rayo. Wielkie słowa uznania należą się Saragossie. Drużyna totalnie rozbita, złożona „na szybko” przed sezonem, miała świetną końcówkę i rzutem na taśmę, po raz kolejny uratowała ekstraklasowy byt.

Przechodząc do rozczarowań, pierwsze miejsce w tym niechlubnym rankingu zajmuje Racing Santander. Drużyna ta wygrała w przekroju całego sezonu jedynie 4 mecze, nie wygrywając żadnego z ostatnich 20. Taki wynik oznacza gwarantowaną relegację z ekstraklasy. Racinguistas niestety dobiła sytuacja pozasportowa klubu i problemy z jego właścicielem. Prawdziwym zaskoczeniem dla wszystkich obserwatorów hiszpańskiej Primera Division jest jednak spadek Villarealu. To kolejna, po Deportivo, tak wielka firma, która musi pożegnać się z La Ligą, a przecież w tym samym sezonie grała w Lidze Mistrzów! Kontuzje kluczowych graczy (jak Rossi, który był niedostępny przez cały sezon) czy utrata rozgrywającego - Cazorli - pozostawiły w takiej a nie innej sytuacji tę świetnie spisującą się w poprzednim sezonie drużynę. Na burę zasługują również przeciętnie grające, a zaliczane do grona walczących o Ligę Mistrzów, Espanyol i Sevilla, a także Athletic Bilbao. Baskowie, mający dobry środek sezonu w końcówce rozgrywek wyglądali słabiej, gdyż całe swoje siły skierowali na Ligę Europy. Najjaśniejszym punktem Athleticu był Fernando Llorente, który być może tym sezonem wygrał sobie pierwszy skład swojej reprezentacji podczas EURO 2012.

Rozgrywki europejskie

Od początku sezonu mówiło się, że najprawdopodobniejszym scenariuszem finału Ligi Mistrzów, przy korzystnym losowaniu w dalszych rundach, są Gran Derbi Europa. Real przeszedł swoją grupę (Ajax, Dynamo Zagrzeb, Olympique Lyon) jak burza, wygrywając wszystkie 6 meczów. Barca (grupa z Milanem, Bate Borysów oraz Viktorią Pilzno) raz podzieliła się punktami, remisując na Camp Nou z Rossoneri 2:2. Pozostali reprezentanci hiszpańskiego futbolu nie zdołali awansować do 1/8 Champions League, Villareal nie wygrywając żadnego meczu w grupie śmierci (Bayern, City, Napoli) odpadł z europejskich pucharów a Valencia, zajmując 3. miejsce (z Chelsea, Bayerem oraz Genkiem) w dalszej fazie sezonu rywalizowała w Lidze Europy. Barca i Real pewnie w dwumeczach pokonywali swoich rywali w dalszych fazach walki o europejski czempionat, pokonując odpowiednio Bayer i Milan oraz CSKA Moskwa i Apoel Nikozja. W półfinałach stało się coś nieprawdopodobnego, Barcelona nie wygrała z Chelsea ani jednego meczu i odpadła po remisie 2:2 na własnym stadionie ze skupionymi wyłącznie na obronie londyńczykami, a Real odpadł po rywalizacji z Bayernem w rzutach karnych na Santiago Bernabeu. Presji nie wytrzymali kluczowi zawodnicy Królewskich. W dwóch pierwszych seriach bramek nie strzelili warci w sumie ponad 150 milionów euro Ronaldo i Kaka, a dzieła zniszczenia dopełnił zainspirowany twórczością zespołu Jarzębina Sergio Ramos, próbując dokonać zamachu na kibica siedzącego w ostatnich rzędach stadionu. Jak bardzo rozczarowany był Jose Mourinho ukazuje poniższe zdjęcie, czy ktoś kiedykolwiek widział Portugalczyka w takiej scence rodzajowej?

(fot. Yahoo)

Liga Europy po raz kolejny przemieniła się w Ligę Iberyjską, w półfinałach znalazły się Atletico Madryt, Athletic Bilbao, Valencia i Sporting Lizbona. Jednak to te dwie pierwsze drużyny stanęły naprzeciwko siebie w finale tych rozgrywek na stadionie w Bukareszcie i tam też kolumbijski snajper madrytczyków pokazał, że Liga Europy to jego pole do popisu, po prostu Falcao League. Radamel wygrał Ligę Europy drugi raz z rzędu, zdobywając dwie kluczowe bramki w wygranym przez Atletico finale 3:0.

Podsumowanie

Stało się, hegemonia Barcelony została przełamana. Klepanie na zasadzie „ty do mnie, ja do ciebie” niestety nie pozwoliło drużynie Guardioli na osiągnięcie porównywalnych sukcesów z poprzednimi sezonami ani w na krajowym podwórku, ani w Lidze Mistrzów (tutaj nie pomogło nawet średnie posiadanie piłki na poziomie 78%, co jest rekordem wszechczasów Champions League). Wygrana Realu była jak najbardziej zasłużona, Królewscy przez 31 kolejek znajdowali się na pierwszym miejscu, co świadczy o niezwykłej dominacji tej drużyny w tych rozgrywkach. Porównując, Barcelona na fotelu lidera przebywała tylko przez 4 kolejki. „Mistrzostwo drugiej dywizji” czyli najlepszą z drużyn walczących o pozostałe miejsca została Valencia, a komplet reprezentantów Hiszpanii w Lidze Mistrzów uzupełniła przemieniona Malaga. Z ligi spadają Racing, Sporting oraz Villareal. Nagrodę pocieszenia w postaci Copa del Rey zdobyli Katalończycy, pokonując w finale Bilbao 3:0. Sytuacja Barcy podobna jest do tej Królewskich sprzed roku, wtedy też Real zajął drugie miejsce w lidze, odpadł w półfinale Ligi Mistrzów i zdobył Puchar Hiszpanii. Czy ta analogia przeniesie się również na odzyskanie mistrzostwa w przyszłym sezonie?

Statystyki i klasyfikacje:

(tabela po 38. kolejce Primera Division, fot. igol.pl)

Mistrz Hiszpanii: Real Madryt

Copa del Rey: FC Barcelona

Awans do Ligi Mistrzów: Real Madryt, FC Barcelona, Valencia

Eliminacje Ligi Mistrzów: Malaga

Awans do Ligi Europy: Atletico Madryt, Levante

Degradacja: Villareal, Sporting Gijon, Racing Santander

Strzelone gole łącznie: 1050

Średnia goli: 2,76/mecz

Król strzelców: Lionel Messi (50 goli)

Najlepszy asystent: Lionel Messi (20 asyst)

Zwycięzca klasyfikacji kanadyjskiej : Lionel Messi (70 punktów: 50 goli i 20 asyst)

MVP Sezonu: Lionel Messi (Barcelona)

Odkrycie sezonu: Michu (Rayo Vallecano)

Łączna liczba widzów na stadionach: 9 139 647

Średnia widzów na mecz: 28 209

Zespół grający najostrzej: Getafe (126 żółtych, 8 czerwonych kartek)

Zespół grający najbardziej fair play: FC Barcelona (74 żółtych, 4 czerwone kartki)

XI sezonu wg. Marki: Casillas (Real) - Ramos (Real), Puyol (Barcelona), Martinez (Athletic Bilbao) - Oezil (Real), Alonso (Real), Xavi (Barcelona), Iniesta (Barcelona) - Messi (Barcelona), Falcao (Atletico), Ronaldo (Real)

PodsumowaniePrimera Division autor: Damian Burchardt źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
howareyou komentarzy: 6048 newsów: 712.07.2012, 00:08

@popekns
Nie wiem, bardziej ostrzyżeni kumple żarliwie strzegą swoich tajemnic. Język nigdy im się nie rozwiązuje.

@Griz
LOL, ta implikacja na końcu. Szatańsko bystry umysł.... ups, mogę tak powiedzieć?

A ja się dowiem za chwilę jakoś pewnie, czy się dostałem na studia. Tylko strona uczelni leży. Za dużo ludzi klika i muszę czekać, aż spać pójdą. Stresuję się jak Fabiański przy dośrodkowaniu.

Dominika93 komentarzy: 293712.07.2012, 00:07

Artur--> Technologia Żywności i Żywienie Człowieka

Arsenal_1886 komentarzy: 1952112.07.2012, 00:07

Spalletti said: 'He (Arshavin) is one of the players who can strengthen Zenit." (Daily Mail)
Spalletti - "When a team win the league by almost 15 points you need to look for players like that." (Daily Mail)
Zenit St Petersburg boss Luciano Spalletti could make a move for Arsenal's Andrey Arshavin. (Daily Mail)

Arsenal_1886 komentarzy: 1952112.07.2012, 00:06

i46.tinypic.com/2086u8k.jpg

Zobaczcie jako kto został przedstawiony Wojtek na składzie naszego zespołu na przyszły sezon :D

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 312.07.2012, 00:05

Michał -> Z takim przygotowaniem to egzamin z religi masz zdany na 100%. Powtórz sobie jeszcze Prawo Rydzyka

popekns komentarzy: 742012.07.2012, 00:05

Michał: chłopie, są wakacje, ja ledwo z matmy się prześlizgnąłem, a Ty mi tutaj z takim czymś.

popekns komentarzy: 742012.07.2012, 00:03

How: ciekawa ta hierarchia. Ale jak to będzie wyglądało? Czy ten najmniej upośledzony będzie przywódcą czy ten bardziej upośledzony?

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27312.07.2012, 00:03

how-----> omfg, dobrze, że nigdy nie miałem religii z babką ^^

Artur-----> ciężar tacy wskazuje, że dominowały monety. Waga jednej to około 0,1 kg. Skoro taca ważyła 5 kg, to znajdowało się na niej 50 monet. Jednak monety nie dominowały, stosunek moent do banknotów wyniósł 1:1. x to monety, o wartości x e {1,2,5}, y to banknoty o wartości y e {10, 20, 50}. Skoro upuścił tacę stracił 550 zł < x + y < 2750 zł. To sporo kasy. Jest debilem.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 312.07.2012, 00:01

popo -> surufka* :D
Może i nie słuchasz ale mi przeciętnemu obywatelowi ktoś kto słucha rapu/hip-hopu kojarzy sie głównie z tym półmózgiem Peją i sorry ale mojego poglądu nie zmienisz.

Dominika -> Jakie? Pewnie cuś z biologią ;)

howareyou komentarzy: 6048 newsów: 712.07.2012, 00:00

@Pinguite
Widzisz, mówiłem, że taki delikatny, subtelny, czuły, ale równocześnie zmyśłowy ton działa na panie! One ubóstwiają takich romantyków. Po zdanej maturze mówiłem w ten sposób. Babcia dała mi kieszonkowe.

@popo
Bo dresy też pewnie mają swoje wewnątrzklanowe hierarchie. Bardziej upośledzeni, mniej upośledzeni... Te sprawy.

popekns komentarzy: 742012.07.2012, 00:00

Artur: o popatrz! Tego nie znałem. Surfka. To się ludzie uśmieją. BTW. nie słucham Pei, geniuszu!

Dominika93 komentarzy: 293711.07.2012, 23:59

xThierryHenry--> Nie są złe ;) Pozwoliły mi nawet na to żeby się dostać na studia :p

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 23:58

xThierryHenry
oo,blisko. Jakies 40km..

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 311.07.2012, 23:58

popo -> Ruchu peja surfka.

Dominika -> Jak tam wyniki z matur? :p Pochwal się :D

popekns komentarzy: 742011.07.2012, 23:57

Artur: z czego ha?

popekns komentarzy: 742011.07.2012, 23:56

Griz: dres niekoniecznie musi słuchać rapu, sorki, crapu.

Dobra, nie zaczynam tematu muzyki.

Dominika93 komentarzy: 293711.07.2012, 23:56

Griz--> fajny avek :p

Wiola04 komentarzy: 3702 newsów: 311.07.2012, 23:55

Pinguite--> nie martw się, nie spłoszyłeś mnie.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 311.07.2012, 23:55

Ars3n -> No ja koło Jarosławia i Przeworska.

popo -> haha!

popekns komentarzy: 742011.07.2012, 23:54

how: dziś żarciki na poziomie ;D

Pin: masz słabą bajerę. Postaraj się bardziej. Z tego co mi wiadomo to ma na imię Weronika i miesza na Pomorzu (mam bliżej ;P). Dawaj, wal do niej śmiało. Tylko z tym wal to wiesz, nie chodzi, żebyś walił cumshota czy coś.

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27311.07.2012, 23:54

pop-----> nie mówię, że nie byłoby przestępczości, ale nie byłoby dresów, co spowodowałoby obniżkę przestępczości o jakieś 70% :P w metrach nie byłoby spokoju, bo tych metr zwyczajnie nie ma ^^ no, może jest kilka. W Wawie na pewno, a tak to nie wiem.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 311.07.2012, 23:54

Griz -> rekolekcje szatanistyczne? :D

Masz tu zadanko, które pomoże Ci się przygotować do egzaminu z matury.

Ksiądz upuścił tacę z wysokości 1 metra, waga tacy wynosi 5 kg, ilość ludzi w kościele to 100 osób. Wykaż, że ksiądz to debil.

MateuszK4nonier komentarzy: 440411.07.2012, 23:53

songoku95@
No nie, są tylko koszmarne.

howareyou komentarzy: 6048 newsów: 711.07.2012, 23:52

@Pinguite
W głowie się nie mieści, że tak grzeczna, delikatna, swobodna sugestia była wstanie kogokolwiek spłoszyć. Nie to samo, co ci impertynenccy, internetowi dranie. Tak trzymaj.

@Griz
Ty nie widziałeś, jak na mnie kobieta od religii patrzyła, gdy się dowiedziała, że nie będę miał piątki z jej przedmiotu na świadectwie maturalnym. Istne piekło.

popekns komentarzy: 742011.07.2012, 23:52

Artur: wyjdź!

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 23:52

xThierryHenry
A Ty gdzie ? ja akurat mam najgorzej,bo jestem dziurze..Przemyśl :/

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 311.07.2012, 23:50

Popo -> No i Michał ma racje :D

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27311.07.2012, 23:50

how-----> pomożesz mi się przygotować na poprawkę z religii? Jak nie zdam w sierpniu to będę musiał czekać jeszcze jeden rok na szansę ukończenia gimnazjum :(

Artur-----> w grudniu byłem xD ale nie pytaj o szczegóły ^^

RIVALDO700 (zawieszony) komentarzy: 3747411.07.2012, 23:50

Na onecie po lewej sa foty cesca z dziewucha 37-letnia ktora obraca...

popekns komentarzy: 742011.07.2012, 23:49

Griz: nie chcę mi się tutaj tłumaczyć.

Artur: pisze jaki to RAP (tak, Michale teraz dobrze napisałem) jest zły, że gdyby nie on nie byłoby przestępczości, w metrach byłby spokój, neokidy nie puszczałyby w autobusie muzyki na głośnik itd. Ogólnie, śmieszy mnie to. Da się poczytać :D Fajnie się czyta takie rzeczy ;P

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 311.07.2012, 23:49

Pingu -> Nie zalezy mi, z ciekawości tylko pytałem ;)
W porównaniu ze mną to i tak masz blisko do cywilizacji :D

Pinguite komentarzy: 1502011.07.2012, 23:49

howareyou > No, wyłudzać jako tako nie mam zamiaru. Ale jak sam widzisz, tylko dziewczynę spłoszyłem moją prośbą :(((

Pinguite komentarzy: 1502011.07.2012, 23:47

xTH > Aż tak Ci zależy? Blisko województwa Świętokrzyskiego. O :)

howareyou komentarzy: 6048 newsów: 711.07.2012, 23:47

@Griz
Doroślejesz po prostu. Ja tak miałem, gdy cudem udało mi się skończyć gimnazjum. To trudny okres, lecz jesteśmy z tobą. Wszyscy.

@Pinguite
Nie zatrzymuj się! Wyłudzaj fotki użytkowniczek i kobiet użytkowników. Kochanek, żon, sióstr, córek. Matek! Najlepiej w negliżu, ale mogą być też bez.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 311.07.2012, 23:47

Michał -> Niedługo na rekolekcje zacziesz jeździć ^^

popo -> Co masz na myśli pisząć walczy? O.o

Griz komentarzy: 3596 newsów: 27311.07.2012, 23:43

Pingu-----> dzięki, miło wiedzieć, że ktoś to docenia :)

pop-----> nie łapię. Jak kurde moda?!

Artur-----> śmiem twierdzić, że moja dusza ostatnio złagodniała :P stąd też ładodny avek :D jeśli chodzi o ostrą muzę to jedynie Slipknota słucham, a tak to blues i tego typu oldschoolowe numery rockowe ;)

armata_PL komentarzy: 6219 newsów: 411.07.2012, 23:43

Nie tylko wy podkarpacie :P

popekns komentarzy: 742011.07.2012, 23:43

Artur: spoko, Grizu dalej ze mną walczy ;D Nie dam się, bo mam tuż obok siebie peciakka, RvPersie i Cudaka madafaka Patryka ;D

howareyou komentarzy: 6048 newsów: 711.07.2012, 23:42

@Ping
LOL, jaki Don Żułan.

Odczepcie się od tych naszych wyjazdówek, nie są złe. Co roku jest płacz, że brzydkie. Bardziej martwiłbym się o Wojtka... ale jeśli już będzie musiał przyodziać ten ponętny róż, to niech chociaż w bramce będzie zwinny jak ta pantera.

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 311.07.2012, 23:42

Pingu -> No ja też na podkarpaciu, więc chciałem się zorientowac jak blisko mnie ;P A powiat chociaż? :D

Ars3n komentarzy: 1235411.07.2012, 23:41

xThierry
Hah, tez ostatnio mowilem Mu o tym avku :d

Pinguite komentarzy: 1502011.07.2012, 23:41

xTH > Wiesz, powinno Ci to wystarczyć, że mieszkam na podkarpaciu. O takich rzeczach to ja nie chcę tu rozmawiać :P

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 311.07.2012, 23:40

Pigu -> Może jesteś do odratowania. Przeszedłes już na kocią dietę?

Pinguite komentarzy: 1502011.07.2012, 23:40

xTH > Otóż to. Opętał mnie szatan.

armata_PL komentarzy: 6219 newsów: 411.07.2012, 23:40

Ping -> LOL

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 311.07.2012, 23:39

Pingu -> Gdzie dokładnie mieszkasz na Podkarpaciu? Same zadupie to pojęcie zbyt ogólne :)

Pinguite komentarzy: 1502011.07.2012, 23:39

Wiola04 > Prawda? Ażeby było jeszcze piękniej, to pokaż nam Twoje zdjęcie ^^

songoku95 komentarzy: 2351111.07.2012, 23:38

mateusz
Nie są takie złe...

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 311.07.2012, 23:38

Pingu -> Tysiące godzin spamowania o tej muzyce, miliony linków do utworów wklejonych w komentarze i mamy pierwszy efekt. Oni ukradli Twoją duszę :D

xThierryHenry komentarzy: 5117 newsów: 311.07.2012, 23:36

Michał -> Twój slitaśny avek doskonale pasuje do Twojej metalowej duszy ^^

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Manchester United 4.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady