Słaby Arsenal szczęśliwie remisuje z Evertonem 1-1
28.11.2012, 21:43, Damian Burchardt 1759 komentarzy
Arsenal jest chyba drużyną najbardziej chimeryczną z czołówki Premier League, a co za tym idzie, najbardziej nieprzewidywalną. Kanonierzy po serii złych wyników nagle rozbiili Koguty z White Hart Lane a następnie zwyciężyli Montpellier, przypieczętowując awans do następnej fazy Ligi Mistrzów. I gdy kibicom zespołu z The Emirates wydawało się, że Arsenal wraca na drogę usłaną zwycięstwami, nagle przydarzył się mu kolejny bezbarwny mecz z - Aston Villą - zremisowany 0-0. Teraz na drodze The Gunners stanął zaskakujący niezłymi wynikami w tym sezonie Everton Davida Moyesa na Goodison Park, który ostatnim razem u siebie przegrał 21 marca bieżącego roku właśnie z ekipą Arsene'a Wengera. Historia jednak nie powtórzyła się i mecz zakończył się remisem 1-1.
Menedżerowie obu drużyn rozpoczęli spotkanie w następujących zestawieniach personalnych:
Arsenal: Szczęsny - Sagna, Koscielny(3’ Gibbs), Mertesacker, Vermaelen - Wilshere, Arteta, Cazorla(90’ Coquelin) - Ramsey(80’ Gervinho), Walcott, Giroud
Everton: Howard - Hibbert, Distin, Jagielka, Baines – Naismith(62’ Oviedo) Osman, Pienaar, Gibson(73’ Hitzlsperger )- Fellaini, Jelavić.
Spotkanie rozpoczęło się przy dźwiękach śpiewających kibiców Arsenalu na cześć Oliviera Girouda. Fani Kanonierów zawsze wzorowo spisują się na meczach wyjazdowych swojej drużyny.
Co za otwarcie meczu! Już w pierwszej minucie Theo Walcott wpakował piłkę do siatki po dwójkowej akcji z Aaronem Ramseyem, przeprowadzoną lewą stroną boiska! Piłka odbiła się jeszcze od interweniującego obrońcy gospodarzy, jednak bramkę zapisano na konto wychowanka Southampton. 1:0 dla gości!
Radość fanów The Gunners nie trwała jednak długo. Chwilę po bramce Walcotta mecz zakończył Laurent Koscielny, którego zastąpił Kieran Gibbs. Francuz doznał kontuzji przy pierwszej interwencji we własnym polu karnym.
Everton szybko zabrał się jednak do odrabiania strat. Parę minut po straconej bramce Steven Pieenar z Leightonem Bainsem czarowali obrońców przyjezdnych na lewym skrzydle, co zakończyło się dośrodkowaniem reprezentanta Anglii na głowę Nikicy Jelavicia. Dobrze interweniował jednak Wojciech Szczęsny.
Po 15. minutach spotkania widzowie oglądający widowisko na Goodison Park wiedzieli już, że obie drużyny nie będą bały się twardej, fizycznej gry. Piłkarze z obu stron boiska często uciekali się do faulu na rywalu.
Stałe gragmenty gry to zdecydowanie pięta achillesowa Arsenalu.Gdy minął pierwszy kwadrans gry, po dośrodkowaniu Leightona Bainesa z rzutu rożnego wcześniej przez siebie wywalczonego, niebezpiecznie na bramkę polskiego golkipera, z 4 metrów uderzał głową Marouane Fellaini. Szczęsny jednak nie dał się pokonać.
W 20. minucie spotkania arbiter Michael Olivier pokazał pierwszą żółtą kartę tego wieczora. Otrzymał ją Kieran Gibbs po taktycznym faulu, będący wynikiem prostej straty Ramseya.
Baines na początku meczu był najbardziej wyróźniającą się postacią na Goodison Park.
W 25. minucie wreszcie celny strzał na bramkę Evertonu. Po uderzeniu z rzutu wolnego, mijając mur, Thomas Vermaelen zmusił do interwencji Tima Howarda. Amerykanin jednak, pomimo dużej siły strzału, nie "wypluł" piłki przed siebie, na co liczył Olivier Giroud.
Niestety! Gdy na zegarze widniała 27. minuta, Ramsey znów stracił w fatalny sposób piłkę w środku pola. Sytuację próbował ratować jeszcze Bacary Sagna, jednak chaotycznie wybił piłkę wprost pod nogi Marouana Fellainiego, a ten precyzyjnym, mocnym strzałem sprzed pola karnego nie dał szans Wojciechowi Szczęsnemu. Everton wyrównuje.
Zaraz potem brutalnie faulujący Theo Walcotta Darron Gibson dostaje żółtą kartkę. Skrzydłowy reprezentacji Anglii długo nie podnosił się z boiska, jednak ostatecznie był w stanie kontynuować spotkanie.
Po zdobytym golu, goście zdaje się spoczęli na laurach. W akcjach podopiecznych Wengera brakowało pomysłu na grę, prowadzącą do strzelenia kolejnej bramki.
Po prawie 40 minutach gry Kanonierzy, niczym piłkarze ręczni po obwodzie pola bramkowego, parę razy przerzucali piłkę wzdłuż jedenastki rywali. Ostatecznie jednak zakończyło się na groźnej kontrze Evertonu, w której Nikica Jelavić, w ostatniej chwili uprzedzony został przez Sagnę.
I znów Jelavić! Fellaini w końcówce pierwszej połowy głową zgrał piłkę do Chorwata, ten przyjęciem futbolówki na klatkę piersiową ograł Pera Mertesackera i mając wolną drogę do bramki Szczęsnego fatalnie przestrzelił ponad poprzeczką.
Po upłynięciu regulaminowych 45 minut arbiter tego spotkania doliczył trzy minuty.
Fatalnie mogła zakończyć się pierwsza część meczu dla Arsenalu. Kieran Gibbs nieopdowiedzialnie podawał piłkę w pole karne do Wojciecha Szczęsnego, jednak bliski przejęcia futbolówki był Nikica Jelavić. Na szczęście jednak Polak zdążył bezpiecznie wyekspediować piłkę.
Do końca doliczonego czasu gry nic wartego uwagi się nie zdarzyło i Michael Olivier zakończył pierwszą połowę spotkania.
Po kwadransie odpoczynku piłkarze obu drużyn w niezmienionych składach rozpoczęli drugie 45 minut środowego meczu.
W 52. minucie było bardzo groźnie pod bramką Szczęsnego. Pojedynek biegowy, na lewym skrzydle, z Perem Mertesackerem wygrał Nikica Jelavić. Chorwat dośrodkował piłkę do wbiegającego Stevena Naismitha, lecz w ostatniej chwili uprzedził go wślizgiem Kieran Gibbs.
5 minut później świetnie broni Wojciech Szczęsny! Distin będąc w polu karnym Arsenalu, po dośrodkowaniu Bainesa, głową uderza na bramkę Polaka, a ten popisuje się bardzo dobrym refleksem, broniąc groźny strzał Francuza.
Bardzo źle wyglądała gra londyńczyków po zmianie stron. Everton momentami przeprowadzał prawdziwe oblężenia bramki strzeżonej przez reprezentanta Polski, co nie spotykało się z jakąkolwiek odpowiedzią Kanonierów.
Wreszcie sensowna akcja, stworzona przez The Gunners! Po 2/3 meczu Gibbs podał do Walcotta, a ten precyzyjną wrzutką wyszukał w polu karnym The Toffees Oliviera Girouda. Francuz główkując minimalnie przestrzelił.
Theo Walcott widząc jak słabo gra jego drużyna postanowił wziąć ciężar gry na swoje barki. W 70. minucie Anglik wdał się w pojedynek z trzema rywalami, zyskując rzut wolny. Nie przyniosło to jednak Kanonierom żadnej korzyści.
Dwie minuty później, Ramsey postanowił zapisać się w statystykach pomeczowych czymś więcej niż sporą liczbą strat, uderzył więc zza pola karnego na bramkę Howarda. Niecelnie.
Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, przykład z Walijczyka wziął niewidoczny w tym meczu Santi Cazorla, który również uderzył z dystansu dając Timowi Howardowi szansę na interwencję.
Aktywny w tego wieczora Nikica Jelavić znów dał o sobie znać. W 78. minucie spotkania, z rzutu wolnego, podyktowanego po faulu Artety na Fellainim, Chorwat ze sporego dystansu, mierzonym strzałem uderzył na bramkę Szczęsnego. Polak jednak nie dał się zaskoczyć.
W 80. minucie Arsene Wenger postanowił zdjąć z boiska Aarona Ramseya i zastąpić go Iworyjczykiem Gervinho.
Zaraz potem ładna kontra Kanonierów. Piłkę wyprowadził Walcott, następnie prostopadle podał do Girouda. Francuz, w nietypowej dla siebie sytuacji, dośrodkował ją do Gervinho jednak skrzydłowy Arsenalu nie sięgnął piłki.
Na 5 minut przed końcem meczu, wysoki Belg - Fellaini - wygrał pojedynek główkowy z obrońcami Arsenalu i wycofał ją do wprowadzonego w drugiej połowie Hitzlspergera, ten jednak, zainspirowany występem Sergio Ramosa w półfinale Ligi Mistrzów z Bayernem, prawdopodobnie wybił ją poza stadion.
Kolejna groźna akcja Evertonu! Jelavić zakręcił fatalnie spisującym się w tym meczu Bacarym Sagną i dośrodkował futbolówkę w pole karne Szczęsnego. Piłka przeszyła jednak jedenastkę Arsenalu i trafiła pod boczną linię boiska.
W momencie, gdy sędzia ogłosił, że do regulaminowych 90 minut gry doliczy kolejne trzy, Arsene Wenger przeprowadził ostatnią zmianę. Cazorla został zastąpiony przez Coquelina.
Znów The Toffees poważnie zagrozili Szczęsnemu! Piłka latała w polu karnym to w jedną to w drugą stronę, raz również Polak wybił ją, nieporadnie interweniując. Ostatecznie obrońcy Arsenalu wykopali futbolówkę poza pole karne.
Koniec. Michael Olivier po trzech doliczonych minutach kończy to spotkanie. Arsenal, mimo wszystko szczęśliwie, remisuje drugi mecz z rzędu prezentując się co najwyżej średnio. Everton przeważał przez większą część gry, spychając drużynę Wengera do defensywy. Patrząc przez pryzmat całego spotkania, Arsenal zdaje się zdobył punkt a nie stracił dwa, gdyż lepsze wrażenie pozostawili po sobie w końcowym rozrachunku The Toffees.
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
na sobotę Rosa za Santiego,nie ma co czekać Santi zajechany od paru meczy i Francis Coquelin za Artetę,moze jak chłopak pogra od początku to nie będzie takiej padaki i Poldi za Ramseya
Ludzie! Nie róbcie dobrej miny do złej gry! Gramy fatalnie! Remisy z drużynami teoretycznie słabszymi, a odrobinę nie szczęścia i były by porażki. Źle się dzieje nie ma co ukrywać. Z taką grą nie zdziwię się, że odchodzą filary drużyny.
Strzł Afro był bardzo precyzyjny ale piłka leciała wolno ,Wojtek mógł to obronić.
Niestety ale dzisiaj Cazorla był słabszy od Ramseya :/
Tak jak wiekszosc na +: Jack, Theo, Wojtek i moze Gibbs. Reszta slabo, ale tez trzeba wziac pod uwage ze to byl wyjazd do Evertonu wiec tragedi niema. W miare wyrownany mecz.
Czoło też był dobry jak ruszył motorem w ostatniej dobrej sytuacji. Jagielka zdążył się zdrzemnąć, zjeść obiad, podciąć wąsa, a i tak na luzaku go wziął ze wślizgiem.
Trudny teren - my tam przegrali na dzień dobry.
@pauleta
co ty gadasz? Sagna jednym z trzech najgorszych??? I Arteta gorszy od Santiego??? Na pewno nie...
Wojtek - 8 MOTM
Per - 5,5
Verma - 6
Bac - 6,5
Gibbs - 6
Jack - 6,5
Arteta - 5,5
Ramsey - 6
Santi - 4
Theo - 7
Giroud - 6
6 to ocena wyjściowa...
Gra zespołu: 5 - porażka, piach, kilku wyróżniających się graczy to za mało...
Dlaczego najpierw zszedł jeden z najlepszych Aaron, a potem Cazorla????
Pięknie grający Arsenal to zespół mityczny :) święte słowa.
Teraz taką nazwe może przejąć City.. bo jako jedyni jeszcze prezentują ładny football.. śmiem twierdzić, że dużo lepszy dla oka niż my... niestety to nie jest wina nikogo innego jak Wengera :(
k***a ile on bd jeszcze lamic ten wenger no bez jaj niech wy*******a stad na prawde zal mi arsenlu na psy powoli schodzi... nie mm pretensji do Cazorli i Artety bo sa przemeczeni a oni o skladzie nie decyduja , odejdzie theo to pozamiatane chyba ze wydamy dobre 50 mln na transfery smiech na sali
Emirates powinno zacząc świecic pustkami, bo to co się dzieje z tym klubem jest nie do przyjęcia, można miec słabszy sezon, dwa sezony, ale 8 lat bez trofea?
Na + Vermaelen, Gibbs, Wojtek i Wilshere.
Jesteśmy żałośni w pełnym znaczeniu tego słowa. Everton nas pocisnął, ten punkt jest jak zwycięstwo. Mamy słabą drużynę i ja już się ie łudzę, że coś sie zmieni. Wenger musi odejść i to jedyne co może coś ruszyć w tym Klubie. Nie należymy już do czołówki PL. Teraz mierzymy się ze Swansea, naszym sąsiadem w tabeli na Emirates. Musimy wywalczyć remis, wtedy utrzymamy nasze dobre miejsce w tabeli. Szkoda, że musimy patrzeć na najgorsze lata naszego Klubu :///
Eee filip999 nie gadaj głupot ... :| Wiem , że było kiepsko ale bez przesady
arsenalfan
Czekam jakie wyniki na Goodison Park osiagna Kurczaki czy City jestem niemal pewny ze nie uda im sie tam wygrac...
27punktow powinno byc, jest 21 x;
A ja uważam, że przydałaby się przerwa od ligi mistrzów w przyszłym sezonie, to co prezentujemy na boisku w chwili obecnej nie zasługuje na 4 miejsce.
To co się dzieje w naszym klubie przestaje być już śmieszne. Mamy obecnie w składzie 8-9 piłkarzy na poziomie, z czego Diaby i Rosa są ciągle kontuzjowani, Jack jeszcze nie wrócił do formy sprzed urazu, chociaż i tak wygląda dobrze na tle przeciętniaków typu Ramsey. Arteta i Cazorla są po prostu zmęczeni i dlatego wygląda to tak a nie inaczej. Czarę goryczy dopełnia Wenger który czeka ze zmianami do 90min, sadza na ławce nie gotowego do gry Rosę, zamiast dać szansę Arshavinowi czy też Szamanowi i do tego popełnia wciąż te same błędy przy ustalaniu wyjściowego składu. Jestem murem za Wengerem ale powinien facet mieć trochę więcej ambicji niż remis z Evertonem czy Aston Villą! Bo chyba to chciał w obu przypadkach osiągnąć wpuszczając Coqa. No i jeszcze zatrudniłbym sobie jakiegoś asystenta ogarniającego taktykę na jego miejscu.
Pauleta
Wiadomo, ze to nie najlepszy debiut, ale w tym momencie mogl byc strzalem w dziasiatke. Wszyscy nasi zawodnicy sa zajechani, bo graja co 3dni. Wenger nie chce wpuszczac Chamakha/Arshe to niech chociaz wpusci mlodego chlopaka. Cos nalezaloby w koncu zrobic, a narazie to jest brak pomyslu. W tamym sezonie Wenger mial szczescie, ze nasza gre ciagnal Robin w takim meczu (Everton) potrafil walnac piekna bramke z piekna asysta Songa, a tutaj? Tutaj nie ma nic..
Dzisiaj byli gorsi od Ramseya co jest dziwne.
jest słabo, w lidze czeka nas teraz 7 spotkań które trzeba wygrać inaczej można zapomnieć o majstrze... a możliwe że nawet i o top4 ale to 1 stycznia będzie już wiadomo gdzie stoimy
WOJTEK najlepszy w meczu.
Nie zasluzylismy dzisiaj nawet na remis. Everton gral naprawde dobrze, w pierwszej polowie powinni juz wygrywac 2-1, a w drugiej polowie tylko dzieki szczesnemu zremisowalismy
Cholera ludzie nie gralismy z jakimis ogorkami tylko na wyjezdzie z Evertonem ktory u siebie nie przegral od marca do tego pokonal u siebie United ktore nie moglo pisnac w tamtym meczu i 1-0 to byl najmniejszy wymiar kary, wieksze pretensje mozna miec do wynikow w meczach z Fulham, AV czy Norwich
mallen
1 grudnia, tylko to nie jest protest przeciwko Wengerowi, niestety, tylko zarzadowi.
Toż nie długo będziemy się cieszyć remisem z QPR :D
Nic,nie wchodzić na to forum,bo ludzie naprawdę dużo plują a mało myślą,sezon się jeszcze nie kończy a będzie dobrze,i ludzie znowu zmienią zdanie.
robi się ciasno w tabeli, jak z Swansea nie wygramy to będzie dopiero nieciekawie.
Dogg - nie da się nie zauważyć asystenta przy pięknym trafieniu Fellainiego...
Nie mogę patrzeć na tych grajków już...który to fatalny mecz w ataku nasz w tym sezonie? Czoło, Ramsey, Giroud mają poważne braki w umiejętnościach niezbędnych na ich pozycjach. Cazorla został zajechany fizycznie przez Wengera (przejaw głupoty arsene'a niepodważalny). Nie widze podstaw by bronić Wengera on twierdził że NIE MAMY braków w składzie!
Zespół się zagubił, Wenger się zagubił.
Dziś po prostu zawiedliśmy (nie pierwszy i nie ostatni raz) jako całość. Wszyscy zostali stłamszeni przez Everton.
Pięknie grający Arsenal to zespół mityczny. Tego już nie ma.
Trzeba mieć mocne nerwy na takie mecze. Irytujący jest nasz styl w tym sezonie, dużo strat, niecelnych dośrodkowań, nic nie wnoszące podania w poprzek boiska i tak długo by można wymieniać. Tym piłkarzom potrzebny jest porządny kop w tyłek, bo grać umieją jak to miało miejsce np. z kurami. Taki kopacz zarabia 90k funciaków tygodniowo i jeszcze narzeka, że mało, a ludzie harują i ledwo wiążą koniec z końcem, tak nie może być!!! Im zwyczajnie brakuje charyzmatycznego wodza. Warto też dodać, że umiejętna rotacja składem jest niezbędna, aby walczyć na wielu frontach, czego u nas wyraźnie brakuje. Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce, C'mon You Gunners!!!
Ramsey Ramsey ramsey ... to już nudne.
Fakt chłopak mógł strzelić gola ale nie zapominajcie że po jego stracie piłkę w rękach miał już Szczęsny który zaczął nową akcję!
jak dla mnie najbardziej rozczarował Sagna na 20 dośrodkowań 1 wyszło za linię a 19 było w Bainsea ...
Dla mnie ładny mecz, cóż remis no trudno taki jest futbol był ładny mecz i to najważniejsze wynik jest sprawą drugorzędną ale jak patrze w tabeli to rzeczywiście jest to prawda ten wynik, na wyjeździe ja jestem zadowolony że remis a nie np.porażka.
Czuję się tak jakbyśmy ten mecz przegrali, cudem remis, nie cieszy mnie to nawet, pochwała należy się Szczęsnemu który uratował mecz, co do Cazorli to Wenger niech da mu odpocząć bo dzisiaj nie był to mecz życia, widać że brak mu jakości i jeszcze jedno co to za zmiana w końcówce meczu, jak w ogóle oglądałem mecz to widać było, że w drugiej połowie nie szło nam i ja bym w okolicach 70 minuty już wprowadzał wieżych zawodników. Muszę, też przyznać że mecz był trudny, widać wyraźny brak komunikacji między zawodnikami co skutkowało stratą bramki, przykro na to patrzeć ale brak nam przysłowiowej piątej klepki. Szkoda bo mecz zaczął się dla nas dobrze, a skończyło klapą, jak zwykle kilka przebłysków i tyle..Może w następnym spotkaniu będzie jakaś odmiana w zespole, pożyjemy, zobaczymy.
fabregas13
Podzielam Twoje zdanie, jestem juz zmeczony Wengerem, jego zmianami, "taktyka", wyjsciowa jedenastka, brakiem zaangazowania z lawki, nieumiejetnosci zmotywowania pilkarzy.
Jak Wenger powie jeszcze na którejś konferencji, że nie przekreślałby nas w walce o mistrzostwo to chyba umrę . Tylko remisujemy gramy słabo , jak dobrze , że Wojtek nas ratuje .. strzela ten który może odejść , Jack zagrał świetnie . Ale Krosowe podania Vermy ? Porażka , straty Aarona , Santi zagrał słabo nie było go widać ... A co do Gervinho ? nic nie prezentuje .. wiem , że nie grał dzisiaj długo ale nie jestem zwolennikiem jego umiejętności . Transfery będą ale nie w zimie tylko w lecie ?? No a po sezonie powiedzą , że muszą sie zgrać i znowu kupimy graczy którzy po sezonie się wypalą . To już nie ten Arsenal co 4 lata temu : niby też nic nie wygrywaliśmy ale chociaż miałem nadzieję na mistrzostwo . Teraz Licze na Capital One Cup ! Jeśli trafimy na Chelsea i The blues zagrają słaby mecz a na to się zapowiada to będziemy mieć szanse.
Ramsey zrobil najwiecej w ofensywie? a co on zrobil? dwa strzaly w kosmos, 10 strat to dobry wynik?
KURAKI nas wyprzedzają '(
z tego co pamiętam to marzec 90 minuta na Goodison a Song i Van Pussy trzymają piłkę przy polu karnym Evertonu,nie pozwalając na ataki Evertonu, dzisiaj nie mamy takich piłkarzy,zreztą przebieg bardzo podobny, też szybko strzelona brama Vermy,tylko ,ze wtedy potrafili na 0 z tyłu dzisiaj niestety nie
Jak niektórzy z Was piszą, że UDAŁO NAM SIĘ WYRWAĆ PUNKT NA GOODISON to mnie krew zalewa. To Everton powinien się cieszyć, że ma punkt, no ale niestety tak nie jest i to oni zasłużyli na wygraną. 100x lepsi byli od nas.
W sobote pół składu wymienić i tyle.
Mecz dość ciekawy, wynik niezadowalający. Wilshere obudził się w połowie pierwszej połowy, ale pokazał na co go stać, np w 50 podał do Giroud i mało brakowało, a byłby gol. Wojtek ładnie i pewnie na bramce, chociaż przydałaby mu się większa konkurencja i widać, że to nie jest jeszcze szczyt jego możliwości i nie wrócił do formy sprzed kontuzji. Ramsey grał średnio coś próbował ugrać, ale i tak był bardziej widoczny (czasami) niż Cazorla. Giroud grał ładnie, ale niewystarczająco. Musimy popracować nad zgraniem, bo są widoczne braki (chociaż coraz mniejsze ostatnio, ale jednak braki), wykończeniami akcji, bo w ostatnich meczach w tym miejscu wszytko się wali, musimy powalczyć o pełną ( a nie tylko częściową) dominację. A i jeszcze jedno, AOC powinien wejść. Ten chłopak ma telwnt, przyspieszenie i potencjał i daję sobie rękę uciąć, że wiele by wniósł do gry i być może (90%) podwyższyłby wynik i Arsenal znalazłby się na 5 miejscu w tabeli.
Kiedy ten protest?
Ramsey notuje za duzo prostych strat, w pierwszej polowie zrobil ze 3 takie straty ze powinny z tego pojsc kontry bramkowe, do tego drybling na 16 metrze na poczatku meczu O_o na plus dzisiaj tylko przynajmniej dla mnie Wilshere,, Szczesny i Per, w sumie Verma tez sobie dobrze radzil , w ofensywie Theo cos szarpal ale to bylo za malo
Taka szansa byla podskoczyc w tabeli a tu 4 mecze,3remisy,1 wygrana
O nie znowu jeżdzą po Ramseyu który robił po Walcotcie najwięcej w ofensywie i w dodatku razem z nim, efekt po bramce w 1szej minucie!
na koniec sezonu i tak bedziemy w czwórce. przy farcie nawet na podium. a przy dużym farcie kto wie...
Czy tylko ja widziałem Sagne?? IMO to jest MOTM.
SAKAHAI
Też zawsze byłem przeciwny takim stwierdzeniom, ale dzisiaj ( PIERWSZY RAZ PO WIELU LATACH) mam dość! Na miłość boską, czy Arsene nie ma jaj żeby odejść? Czy nie widzi co wyrabia z tym klubem? ****ica mnie chyta jak widzę go na ławce - zespół prezentuje ten sam poziom zaangażowania co on sam. Zero podpowiedzi, zero ambicji, zero ... TROFEÓW. Powiedzmy sobie szczerze, nie należymy już do czołówki PL. Co najwyżej możemy się o nią otrzeć. Smutne ale prawdziwe ...