Song: Byłem dumny z opaski na ramieniu

24.10.2011, 12:16, IceMan 14 komentarzy

Pod nieobecność w podstawowym składzie Robina van Persiego to Alex Song wyszedł na murawę z opaską kapitana na ramieniu i poprowadził Kanonierów do zwycięstwa 3-1 nad Stoke City.

Po końcowym gwizdku Kameruńczyk udzielił obszernego wywiadu dla oficjalnej witryny Arsenalu.

O zwycięstwie nad Stoke...

Grając z taką drużyną trzeba być gotowym na prawdziwą bitwę. To był ciężki mecz, ale na szczęście udało nam się wygrać.

Robin wszedł na boisko w drugiej połowie i zasiał popłoch w defensywie rywali. Wszyscy wiemy jak niebezpiecznym piłkarzem jest Holender. Świetnie zagrał również Gervinho, podobnie zresztą jak reszta drużyny. Rośniemy z meczu na mecz, oby spotkanie z Chelsea było co najmniej tak samo dobre.

O zejściu po pierwszej połowie do szatni przy remisowym wyniku...

Brakowało nam nieco koncentracji. Wiedzieliśmy, że musimy uważać na stałe fragmenty gry w wykonaniu Stoke City. Tym bardziej więc boli, że straciliśmy bramkę właśnie po rzucie wolnym. W drugiej połowie przechyliliśmy szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale w przyszłości musimy być bardziej skoncentrowani.

Ogólnie jednak jestem zadowolony z postawy całej ekipy, bo praktycznie nie dopuściliśmy gości do żadnej sytuacji strzeleckiej.

O Robinie van Persiem...

Oglądam go codziennie na treningach i według mnie Robin jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. W przeszłości prześladowały go kontuzje, ale teraz jest mocny i skoncentrowany jak nigdy. Jesteśmy szczęśliwi, że mamy takiego gracza w drużynie. Jestem dumny mając okazję występować u jego boku. Wszedł z ławki, strzelił dwie bramki i dał nam 3 punkty.

O pełnieniu obowiązków kapitana...

Jestem dumny z tego powodu. Gdyby ktoś powiedział mi 6 czy 7 lat temu, że pewnego dnia założę opaskę kapitana Arsenalu za nic bym mu nie uwierzył. Cieszę się, że mogę udowodnić menadżerowi, że jestem jednym z liderów zespołu.

O pewności siebie...

Na początku sezonu traciliśmy wiele głupich bramek, ale teraz nasza defensywa wygląda coraz solidniej. Nadal musimy się jednak poprawić w tym elemencie. Dzisiaj na przykład straciliśmy gola po stałym fragmencie gry, co zawsze jest w pewnej mierze wynikiem błędów obrony. To dobrze, że rośniemy w siłę i lepiej bronimy się jako zespół. Szczególnie widać to było w drugiej połowie, a szanse na zdobycie goli przyszły same. Jestem pewien, że w kolejnych tygodniach i miesiącach to będzie wyglądać jeszcze lepiej.