Song pogromcą Młotów, Arsenal 1-0 West Ham United
30.10.2010, 16:55, Rafal Mazur 1204 komentarzy
Kolejne emocje związane z londyńskim Arsenalem oraz ostatni październikowy sprawdzian, który Kanonierzy zdali bardzo dobrze, pokonując na własnym stadionie West Ham United 1-0.
Dzisiejszego popołudnia podopieczni Arsene Wengera wyszli na murawę Emirates Stadium bardzo rozluźnieni i zrelaksowani, gdyż warto przypomnieć, że poprzednie dwie potyczki zakończyły się wysokimi zwycięstwami The Gunners. Ponadto gracze West Ham United przed rozpoczęciem kolejki okupowali ostatnią pozycję w ligowej tabeli i nic nie wskazywało na to, by mogło się to zmienić.
Kilka chwil przed rozpoczęciem meczu francuski szkoleniowiec - Arsene Wenger, dokonał kilku kluczowych zmian w porównaniu ze spotkaniem przeciwko Newcastle. Mianowicie, do składu powrócili Sebastien Squillaci, Marouane Chamakh i Samir Nasri. Warto również zaznaczyć, że po raz kolejny między słupkami znalazł się rozchwytywany Łukasz Fabiański.
Dokładnie o godzinie 16.00 czasu polskiego sędzia główny dzisiejszego meczu - Mike Jones, rozpoczął gwizdkiem dzisiejsze zawody.
Pierwsze minuty były dość wyrównane z lekkim wskazaniem na ekipę gospodarzy. Przeważały składne akcje ze strony Kanonierów, jednak drużyna Avrama Granta nie dawała za wygraną, pokazując dobrą organizację w linii obrony.
Po upływie 20 minut można było odnieść wrażenie, że Kanonierzy nie chcą wygrać tego spotkania. Tempo meczu było naprawdę średnie, a nieciekawa gra w środku pola sprawiała, że mecz nie należał do znakomitych.
W 23. minucie dwójkową akcję przeprowadzili Cesc Fabregas i Alex Song. Ten pierwszy w fenomenalny sposób zgrał futbolówkę do znajdującego się na 5 metrze Songa, po czym wbiegł w pole karne. Kameruńczyk wrzucił piłkę do kapitana Kanonierów, który jednak zmarnował nadarzającą się sytuację.
Po dobrej akcji Fabregasa wszystko znów wróciło do normy. Widowisko stało się zupełnie nieciekawe, a gospodarze często tracili futbolówkę w bardzo łatwy sposób.
W 43. minucie gry rzut rożny dla Kanonierów. Po świetnej wrzutce Samira Nasri, do piłki wyskoczył Squillaci, który skierował piłkę w stronę bramki Greena. Anglik jednak popisał się dobra interwencją, która uchroniła przyjezdnych od straty gola. Kilka sekund później arbiter zakończył pierwszą część meczu.
Po 15-minutowej przerwie zawodnicy obu drużyn powrócili na boisko, by rozegrać decydujące o losach spotkania, drugie 45 minut.
Pierwsze minuty drugiej odsłony sobotniej potyczki rozpoczęły się od dwóch brutalnych faulów Scotta Parkera. Najpierw pomocnik West Ham ostro potraktował Denilsona, po czym sfaulował Marouane Chamakha.
W 53. minucie wychodzący na czystą pozycję Denilson został podcięty przez jednego ze stoperów gości, po czym arbiter podyktował rzut wolny. Do piłki podszedł Nasri, który zupełnie niespodziewanie uderzył w poprzeczkę z tak wielką siłą, że ta aż się zatrzęsła.
Kilka minut później nastąpiło niesamowite zamieszanie pod polem karnym gości. Na początku uderzał Fabregas, po czym piłkę przejął Arszawin. Rosjanin wgrał futbolówkę na 5 metr, gdzie niestety nie było nikogo. Następnie dwie próby zdobycia gola przez Fabregasa zakończyły się fiaskiem. Potem swoich sił próbował Samir Nasri, jednak zagrożenie zostało ostatecznie oddalone.
W 65. minucie na boisku pojawił się Theo Walcott, który zastąpił Denilsona.
4 minuty po pojawieniu się na murawie Theo Walcott miał niepowtarzalną okazję na zdobycie gola, a co za tym idzie, zmiany rezultatu. Po dobrym prostopadłym podaniu Fabregasa, do piłki ruszył 21-letni Anglik. Ku rozpaczy sympatyków Arsenalu, Walcott trafił w słupek.
11 minut przed końcem gry Andriej Arszawin został zastąpiony przez Nicklasa Bendtnera. W 85. minucie po raz kolejny Robert Green pokazał się ze znakomitej strony. Tym razem Anglik obronił trudny strzał Fabregasa.
W 88. minucie gry kibice Kanonierów mogli odetchnąć z wielką ulgą. Po lewej stronie boiska piłkę holował Clichy, który po serii zwodów wrzucił futbolówkę do niepilnowanego Songa. W tej sytuacji Kameruńczyk nie mógł się pomylić i wyprowadził Kanonierów na jednobramkowe prowadzenie.
Po zdobyciu bramki gra stała się bardzo nerwowa. Obie strony prowokowały niepotrzebne sytuacje, jednak to podopiecznym Arsene Wengera udało się zachować spokój do samego końca i to oni okazali się stroną lepszą. Bohaterem spotkania śmiało możemy okrzyknąć Alexa Songa, który uratował Kanonierów od utraty ważnych 3 punktów. Należy także pochwalić golkipera gości, dzięki któremu West Ham mógł walczyć o zwycięstwo do samego końca.
Skrót spotkania:
Arsenal: Łukasz Fabiański - Bakary Sagna, Laurent Koscielny, Sebastien Squillaci, Gael Clichy - Alex Song, Denilson, Cesc Fabregas - Andriej Arszawin, Marouane Chamakh, Samir Nasri.
West Ham United: Green, Jacobsen, Da Costa, Gabbidon, Ilunga, Behrami, Parker, Noble, Boa Morte, Obinna, Piquionne.
źrodło: WłasneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Kleber25 - idź już stąd
armata_pl - a mi żal ciebie,widocznie na piłce się nie znasz...
kleber - dzieciaku, trochę szacunku dla osób których nie znasz, a zwłaszcza rodziców! Ja ci nie jeżdżę po matce ale widocznie ty nie umiesz dyskutować na poziomie. Piszę do moda o bana dla ciebie.
ciiiicho.. opanuje emocje, nic się nie bede odzywał, wezme przykład z innych. Żal mi tylko Klebera25 :)
Znowu janek dla tego Junajted zasranego ;/ sędzi sprzedawczyk
Szkoda, że mu nie zremisowało. Ale za to koguty 0 pkt:p
Gomez położył piłkę,bo chciał ja wybić,ale była ona już w grze, bramka prawidłowo uznana ;)
mu zawsze ma farta
co tu robi kibic mu
GunnersFan9 - mniejsza z tym, ale nani trzymał piłkę ręką! To jest chore...
MDR-Afc - farta ,to miała twoja matka jak cię urodziła, a do bramki Naniego mógł ją uznać,koguty zabłysnęły frajerstwem GLORY MAN UNITED !!!
tak samo mysle armata_PL.popieram
to był fart mu ale trafią na nas to przegreają
druga bramka dla United nie powinna byc uznana. Gumes ustawił piłke na 14 metrze by ją wybić/podać.Podbiegł Nani strzelił bramke a sędzia ją uznał.
Ferguson pewnie obiecał Clatenburgowi specjalny prezent, czyli paczkę gum z wszystkich meczy będąc na ławce MU...
NIEEEE!!! mu i ten ich pieprzony fart! co sezon to samo: fart, karne znikąd, samobóje, gole w 97 min itd... a potem mistrzostwo! Przepraszam najmocniej za przekleństwa ale tu nie wytrzymuję! ;/
To jest najbardziej oszukany klub w historii!
Chyba już nic kurczaki nie zdziałają z MU. Bramka Naniego conajmniej dziwna... Co to wg było?? ;) Sędzia nie zna chyba podstawowych zasad piłki nożnej... Nie mówiąc już, że trzy razy decyzje zmieniał.
hahaha jaka bramka, to jakaś farsa
Panowie liczą się 3 pkt., fakt styl jest również ważny ale czy dziś brakowało nam sytuacji do strzelenia bramki? W 3 meczach zdobyliśmy 8 bramek i nic nie straciliśmy, w końcu defensywa gra tak jak powinna grać, Fabian ułożył sobie linię obrony, było widać jak współpracuje z kolegami. Jeśli co kolejkę będzie zdobywać punkty po takim "zwykłym" 1:0 to ja jestem za. Małymi kroczkami do przodu po mistrza :)
Bożeee, co ten Clateburg odwalił!!!
Jak można uznać taką bramkę?!?!?!
co to było?
Nie patrzmy na innych tylko wygrywajmy i nic nas nie zatrzyma , mamy dojrzalsza druzyne niz rok temu.Wszelkie kalkulacje nie maja sensu.
Kurczę blade.2:0
2-0 dla MU
Co do wypowiedzi gregorios76.Masz absolutną racje.Premier League to nie liga słabych drużyn,tutaj jest wyrwównany poziom nie to co Premiera Division.W tej lidze "benjaminki"pokazały swoją siłę a największym zaskoczeniem jest West Bromwich Albion,Blackburn pokazało że nie można skreślać siebie na starcie pomimo że przegrali 1:2 to przegrali z klasą.Wolverhampton jest bardzo mocnym średniakiem,z którym my Cheslea i United będzie miało z nimi problem.Dlatego nie marudźcie "czemu tak mało" bo PL jest wyrównaną ligą.
polwizja.eu/viewpage.php?page_id=2
Może kurczaki strzelą jakąś brameczke? ;d
Ej ma ktoś link do meczu KFC
popekns - najlepszą metodą na takie coś jest totalna olewka, tak samo na napinaczy z fcb, czelsi czy mu którzy tu przychodzą żeby nas wkurzyć. Jak my nie będziemy na nich zwracać uwagi to i im się znudzi ;)
Sluchajcie kazdy by chcial zebysmy wysoko wygrywali, ale nie mozemy nie doceniac tego zwyciestwa w ostatnich latach przegrywalismy tytul wlasnie w podobnych meczach.Nie zawsze sie wygrywa 5:0 albo wyzej.W lidze angielskiej nie ma slabeuszy dzisiaj pokazal nam to Wolves
Titto
Planowany powrót Robina to 20 listopada.
tzn. kiedy Van Persi wraca do gry ?
@howareyou
Jednak wolę, aby Wenger dał szansę mu zamiast będącego w słabej dyspozycji Chamakh'a.
Natomiast cieszę się, że Wilshere wraca do gry od następnej kolejki Arshawina nie da się oglądać.
A tak w ogóle, wie ktoś ile jeszcze nie będziemy oglądać Van Persiego ?
@mdr_AFC
Tylko że takie dzieciaki zaniżają range strony Arsenalu ;)
ej nie czepiajcie się użytkownika FCCesC. Czego się spodziewacie po 12 letnim chłopczyku? :) Niech robi to co sprawia mu radość, w końcu dostanie bana ;)
popirem zdanie @armata_PL liczą się 3 pkt to jest priorytet...co to Arszawina
FCCesc --> czasem takim ludziom jak Ty mam ochote powiedzieć żebyś już więcej nie wchodził na tą stronke.
Bardzo martwi mnie gra Arszawina, to nie jest ten sam piłkarz którego widzieliśmy w połówce sezonu zaraz po przejściu do nas. Cesk starał się bardzo mocno ale nie wiele mu wychodziło, stać go na dużo więcej. Denilson zagrał jak zwykle - beznadziejnie, dobrze że któraś z jego głupich strat nie skończyła się dla nas stratą bramki. Fenomenalnie natomiast zagrał Song, widać to już od kilku spotkań że Alex jest w życiowej formie. Kościelny bezbłędnie w obronie, zaliczył kilka fenomenalnych interwencji.
Ogólnie mecz był bardzo dobry w naszym wykonaniu, West Ham grało swoją siłową piłkę a my kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Zabrakło nam tylko szczęścia żeby wcześniej rozstrzygnąć losy meczu, poprzeczka Nasriego, słupek Walcotta i główka chyba Squillaciego która o centymetry minęła poprzeczkę a do tego trafiliśmy na "dobry dzień" Greena i dlatego mamy wynik który kompletnie nie odzwierciedla naszej gry.
o żal jaki słaby wynik. i jeszcze song gola strzelil omg
gratulacje tak trzymac.Z tylu na zero a nasi z snajperzy zawsze cos wcisna
@Titto
Że tak spytam - czym ci Nicklas w tym meczu zaimponował? Nie grał długo, owszem, ale był bardzo kiepski. Nie potrafił kompletnie zabrać się z piłką pod bramkę rywala, a miał ku temu okazje.
Cesc grał z drobną kontuzją, może nie zagrać w następnym meczu z Szachtarem
ashburtongrove.co.uk/2010/10/fabregas-doubt-for-champions-league.html?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+AshburtonGrove+%28AshburtonGrove.co.uk%29
Theo44 - obyś miał rację ;)
michalcio13 - daruj sobie takie komentarze
Tak jak już pisałem o Arshavinie - jeszcze lepszego Andrieja zobaczymy, gdy wróci Robin. Na drugim skrzydle Theo i przy kontrach mamy najbardziej zabójczy atak na świecie.
Song w dobrej formie tylko żeby tak o powrotach do obrony nie zapomniał.
BRAWO ARSENAL ARSENAL RZĄDZI
Napisze krótko. Najważniejsze 3 pkty i Arsha powinien usiąść na ławce w następnym meczu.
Zawsze tak jest, że jak w komentarzach ludzie podają wyniki typu 4/5-0 dla nas to później jest trudno... przynajmniej ja tak zauważyłem ;p
Arshavin troche obnizyl loty. Zwlaszcza brak dynamicznego holowania pilki blisko przy nodze, do kt. nas tak przyzwyczail, ale jego pozycja w pierwszej 11ce jest ciagle niepodwazalna...dlaczego?
Arshavin zawsze gra lepiej jak gra Cesc gra...a gra duzo lepiej jak Cesc gra duzo lepiej...Wiekszosc nazywa go tu leniem. Ja uwazam, ze on jest troche jak male dziecko. Szybko sie zniecheca...2-3 razy wyjdzie na pozycje i partnerzy go nie zauwazaja juz zwiesza glowa i wolno czlapie jakby sie obrazal...Krotko mowiac zobaczymy calkiem innego Arsche w momencie jak Cesc zacznie rozdawac pilki jak to on najlepiej potrafi.
znakomicie Arsenal