Sromotna porażka Kanonierów, City 4-2 Arsenal!
12.09.2009, 20:54, Rafal Mazur 125 komentarzy
Po długiej przerwie spowodowanej meczami reprezentacyjnymi, nadszedł czas na Premier League. Podopieczni Arsene Wengera ponownie wybrali się do Manchesteru, by rozegrać spotkanie z tamtejszym Manchesterem City. Niestety, nikt nie może zaliczyć tego wyjazdu do udanych, gdyż Kanonierzy ponieśli sromotną porażkę aż 2-4!
Podopieczni Marka Hughesa świetnie rozpoczęli tegoroczne rozgrywki, zdobywając komplet punktów oraz nie tracąc żadnego gola. Kanonierzy również mogą pochwalić się dobrym dorobkiem, ponieważ wysoko wygrali dwa pierwsze spotkania, jednak dwa tygodnie temu ulegli Manchesterowi United 1-2.
Już od samego początku było widać wielką chęć do gry przez 'The Gunners'. Podopieczni Arsene Wengera nacierali na bramkę Shaya Givena od pierwszych minut. Tylko nieliczne ataki przeciwnika przerywały świetną grę Kanonierów. Jednak wszystko uległo zmianie w 20. minucie meczu...
W 20. minucie spotkania, doszło do starcia pomiędzy dwoma zawodnikami w okolicach 35 metra od bramki. Sędzia odgwizdał faul, a do piłki podszedł Gareth Barry. Anglik dośrodkował w pole karne, tam główką, piłkę do siatki skierował Micah Richards. Bramka była o tyle szczęśliwa, gdyż wcześniej futbolówka odbiła się jeszcze od głowy Manuela Almuni. Trzeba przyznać, że w ostatnich tygodniach zawodnicy Arsenalu świetnie radzą sobie ze strzałami głową do własnej siatki.
Później gra Arsenalu nie układała się już tak dobrze. Zawodnicy City wyraźnie cofnęli się do obrony, co spowodowało wielkie problemy z rozgrywaniem piłki. Widoczny był brak Andrieja Arszawina, gdyż nikt nie decydował się na strzały z daleka.
Do przerwy wynik już się nie zmienił.
Po 15-minutowej pauzie, podopieczni Arsene Wengera wyszli na drugie 45 minut z bojowym nastawieniem, pragnąc uzyskac jak najlepszy rezultat.
We wczesnej fazie drugiej połowy, na boisku pojawił się Tomas Rosicky, który zastąpił na placu gry Denilsona. Po tej zmianie gra Arsenalu zupełnie się odmieniła, Kanonierzy zaczęli grać szybszy i bardziej zgrany futbol, czego dowodem były liczne sytuacje podbramkowe.
Kilka minut później William Gallas był bliski wyrównania, lecz jego strzał głową obronił niezawodny dziś - Shay Given. Następnie Thomas Vermaelen uderzył z ponad 30 metrów na bramkę Givena, który odbił futbolówkę na rzut rożny.
W 62. minucie Robin van Persie uszczęśliwił wszystkich fanów Arsenalu na świecie. Po świetnym podaniu Tomasa Rosicky'ego, Holender przyjął piłkę, a następnie obrócił się z nią, co zmyliło Joleona Lescotta. Van Persie skierował futbolówkę w dolny róg bramki, a Shay Given nie miał tym razem nic do powiedzenia.
W 74. minucie Micah Richards odebrał futbolówkę Bakari Sagna, przebiegł z nią kilkanaście metrów, ograł w dziecinny sposób Alexa Songa, po czym dograł piłkę z wielka dokładnością do Craiga Bellamy'ego. Ten uderzył w taki sposób, iż Almunia nie miał większych szans na skuteczną interwencję.
Nie minęło sześć minut, a Kanonierzy stracili kolejnego gola. Tym razem do siatki hiszpańskiego golkipera, piłkę skierował były zawodnik Arsenalu - Emmanuel Adebayor. Po zdobyciu bramki reprezentant Togo celebrował w bardzo nietaktowny sposób swoją radość. Mianowicie Adebayor przebiegł całe boisko, po czym stanął przed sektorem zajmowanym przez fanów Arsenalu, tak jakby chciał im coś udowodnić.
Nieszczęściom nie było końca. W 84. minucie meczu Craig Bellamy świetnie dograł piłkę do Shaun Wrighta- Phillipsa. Ten dopełnił tylko formalności, podcinając futbolówkę nad Almunią. To był ostatni cios zadany przez The Citizens w dzisiejszym dniu.
Trzy minuty później czeski pomocnik - Tomas Rosicky - strzelił gola 'na otarcie łez'. Po świetnym podaniu Ceska Fabregasa, Czech oddał strzał po ziemi, czego nie był w stanie obronić świetnie dysponowany Shay Given.
W ostatnich minutach dzisiejszego meczu nic uległo zmianie. Podopieczni Marka Hughesa starali się utrzymać przy piłce oraz grać 'na czas'. Arsenal poniósł sromotną porażkę na City of Manchester Stadium, jedynym pozytywem spotkania wydaje się być świetny powrót Tomasa Rosicky'ego, który zdobył bramkę oraz zaliczył asystę przy golu Robin van Persie.
Skrót meczu:
Man City: Given, Richards, Toure, Lescott, Bridge,Wright-Phillips, Ireland (Petrov 73), Barry, De Jong, Adebayor,Bellamy.
Bramki: Almunia 20 og, Bellamy 74, Adebayor 80,
Wright-Phillips 84.
Arsenal: Almunia, Sagna (Eboue 77), Vermaelen, Gallas, Clichy,Bendtner, Song Billong (Eduardo 77), Fabregas,Denilson (Rosicky 52), Diaby, van Persie.
Bramki: van Persie 62, Rosicky 88.
Publiczność: 47,339
Arbiter: Mark Clattenburg .
źrodło: własne, Sky Sports, Arsenal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Aha i jeszcze jedno już sobie wyobrażam i łezka mi się w oku kręci, lecz jak Ade przyjedzie na ES ;] Wyjdzie na murawę, będzie przy piłce to będą jedne z moich Najpiękniejszych momentów ;] Już sobie to wyobrażam ! Musze sobie skołować bilet na ten mecz !!! Kto się zrzuci ???!!!!
Podsumowując : Arsenal grał jak zwykle przegrał i też nie odbyło się bez błędnych dezycji sędziego. Nie powiem że graliśmy źle bo wręcz przeciwnie zagraliśmy ładny otwarty futbol lub zostało kilka nie dociągnięć i decyzji sędziego i stało się! Za ManCity przemawiała tylko kasa i może jeszcze atut własnego boiska! Pozostaje tylko czekać na Arshavina, Theo i Samira! Aha i jeszcze jedno jak to ktoś powiedział ,, Wole oglądać Arsenal z wieloma bramkami i naprawde dobrym spotkanie nie zawsze się układającym po naszej myśli ale były bramki i ładne widowisko, a nie jak Chelsea bezbarwe spotkanie bramki w +90"
bez komentarza
nie było źle jeżeli wróci theo nasri eduardo rosa i vela do pierwszego składu będziemy jechać wszystkich naprawde graliśmy nieźle od II połowy
Wejscie Rosy spowodowalo to ze gralismy bardziej ofensywnie bo Denilson gral z Songiem na zmiane takich niby DP a jak wszedł Rosa to Song gral czesciej w obronie, a jak wiemy Rosa to pilkarz ofensywny i byla dziura w srodku oraz tak strzelilismy 2 bramki ale przez nieskutecznosc i sedziego stracilismy 3
Nasi rywale z LM:
Olimpiakos 0:0 Kavala
Standard 3:0 Mechelen(mecz trwa 74min)
Den Haag 1:0 Az Alkmar(45+)
Jeszcze raz to samo, bo tamten news zniknął...
Nie zasłużyliśmy na aż tak duży wymiar kary, ale niestety City wypunktowali wszystkie nasze błędy i wbili czwórkę. Pierwszą połowę kompletnie przespaliśmy, dlatego szkoda czasu ją komentować. Kolejna bramka na konto Almunii, mocno pechowa ale jednak...
W drugiej połowie Vermaelen i Gallas dali sygnał do ataku. Świetna bramka RvP, który nareszcie się przełamał. Przycisnęliśmy Man C i wydawało się, że uda nam się ich dobić, niestety Song dał się ograć jak trampkarz i Bellamy nas skarcił. A później jeszcze Adebayor...
Dużo chamstwa ze strony Ade, ale trzeba mu oddać, że w końcówce ośmieszył Eboue, Bendtnera i Gallasa... No i koniec końców udowodnił, że to my, a nie on, mamy czego żałować po tym transferze. Przy okazji spalił za sobą ostatnie mosty...
Szacunek dla naszych, że walczyli do końca, niestety max pech u nas + wielkie szczęście City i w rezultacie udało się tylko zmniejszyć rezultat porażki o jedną bramkę.
Na duży plus van Persie, oby jeszcze trochę uregulował celownik i będzie git. Pozytywnie też Rosa i Cesc. Niestety reszta bardzo mizernie, Bendtner na skrzydle to nieporozumienie, jednym z niewielu jego atutów jest wzrost, a na skrzydle nie może go wykorzystać... Obrońcy niby nie popełniali jakichś rażących błędów, ale przy 4 straconych bramkach nie można ich dobrze ocenić, tym bardziej, że Almunia zawalił tylko jedną, przy reszcie miał niewiele do powiedzenia...
Wszyscy śmiali się z City, że ogrywali kelnerów, do tego w słabym stylu, ale niestety wychodzi na to, że to właśnie my potrafiliśmy wygrać tylko z lodziarzami, bo Porstmouth przegrało wszystkie mecze, Everton też ciuła się w ogonie tabeli... Nie wygląda to optymistycznie...
Sam nie wiem co mam myśleć o naszej grze po takim spotkaniu. Patrząc na wynik można powiedzieć jedno, zagraliśmy fatalnie. Ale tak źle nie było. Owszem popełniliśmy wiele błędów, praktycznie każda bramka City to nasze błędy. Pierwsza to błąd duetu sędzia i Manuel. Druga to strata, błąd Songa i linii obrony. Kolejne to także "zasługa" obrony.
Co do zachowania Adebayora to ja powiem tylko tyle chamstwo. Mam nadzieję, że dostanie karę zawieszenia. Gdyby dostał czerwoną mecz potoczył by się inaczej ale nie ma co gdybać.
Pozytywem tego spotkania jest nie wątpliwie gra Tomasa. Fajnie, że jest już zdrowy i zdobył bramkę i zaliczył asystę. Oczywiście nic to nie dało ale jest pozytywny prognostyk na następne kolejki.
Podsumowując to spotkanie to widzieliśmy Arsenal niemrawy, przygaszony i przestraszony. By momentami zobaczyć całkiem ciekawą grę. Mimo wszystko dalej popełniamy te same błędy począwszy od ustawienia zespołu ( Bendtner na skrzydle to wzmocnienie rywali, bo gramy w 10) do wykańczania naszych akcji. Chwilami myślałem, że dostanę zawału jak patrzyłem na naszą nieporadność. Jeśli Boss czegoś nie zmieni to będzie ciężko o pozytywne zakończenie tego sezonu. Trzeba czekać na powrót Arszawina, Theo i Samira bo bez nich nasza gra się nie klei. Więcej mi się o tym spotkaniu pisać nie chcę bo jestem wciąż rozczarowany naszą postawą...
Pierwsza połowa słabiutka, bez celnego strzału na bramkę. Ciężko będzie cokolwiek ugrać w tym sezonie bez defensywnego pomocnika, nie mówcie mi tu o Songu, bo to nie wypał. Strach pokazać się teraz w szkole wśród kibiców Chelsea i United, ale jakoś to będzie. Jeszcze wszystko jest możliwe...
Co do Ade, to go nienawidzę, ale szczerze mówiąc, zrobił bym to samo. Dziś nam coś udowodnił, on i jego kumple. Mianowicie City jest od nas lepsze. Piłkarsko no i chyba zespołowo też.
Brzydze sie tego co teraz napisze...ale najbardziej ucieszylaby mnie kontuzja Bendnera....bo chyba w innym przypadku sie go nie pozbedziemy. Ilosc niecelnych podan wywolywala u mnie ruch wymiotny. To prawdziwe przeklenstwo naszego zespolu....a duga rzecz to taktyka 343 po kt. nie bylo ani sladu. zmieniona na chyba 4-5-1. pRzykro to bylo ogladac tym bardziej ze Citizens nic ciekawego nie pokazali. No i na koniec sprawa Ade. Tu musze podziekowac (bez sarkazmu) ze pozbyl sie tego afrykanczyka, kt. ze swoimi manierami powinnien wrocic do swojej wioski w Togo....Komu i co ten pajac chcial udowodnic?? musial niezla kiche robic w zespole z tym swoim bagazem kompleksow...
Ge$ik, a może Ty wreszcie zrozumiesz jak działa ta tabela? Po meczu automatycznie jest wbijany 0:0 i dopiero później ręcznie się ustawia wyniki.
dawid masz racje, tez go nienawidze jak psa;/. 1 gol dla man city padl ze spozycji spalonej prawda, oraz karny dla nas sie nalezal. ludzie nie piszcie bezsensownych komentarzy na temat Wengera itp bo gdyby nie on niewiadomo co by bylo. Do wszystkich sezonowców- odpusccie sobie i nie piszczcie jakis bezsensownych i "pustych" komentarzy bo to jest zalosne;/. jak byc fanem arsenalu to na zawsze, IN ARSENE WE TRUST , OOOH TO BE A GOONER:D
Brakuje mi relacji strzału Van Persiego po którym piłka trafiła w słupek i kilku innych kontrowersyjnych sytuacji(ręka Barry'ego).
Co do meczu, nie będę pisał nowości bo większość widziała jak graliśmy. Wnioski:
Cieszy powrót Tomasa, technicznie nic się nie zmienił, zdecydowanie bardziej kreatywny niż Denilson i Song razem wzięci.
Bendtner na skrzydle= bez komentarza. Tak naprawdę ciężko nam poznać potencjał Duńczyka gdyż na tej pozycji się nim nie może wykazać. Poza tym niczym specjalnym po raz kolejny się nie popisał. Rosicky zrobił więcej w 30 minut niż on przez 4 spotkania.
Robin V. Persie-szkoda mi go bo walczył jak potrafił i znowu miał pecha.
Richards okazał się taranem na naszych piłkarzy którzy wielokrotnie przegrywali z nim pojedynki, mało atletyczny skład...
Cieszą powroty, niebawem ujrzymy Walcotta, także być może nie będziemy musieli patrzeć na mizerną grę Bendtnera. Szkoda, że nie było Arszawina, możliwe, że wywieźlibyśmy wówczas punkt.
Generalnie jest jeszcze za wcześnie by mówić czy nasze miejsce w BigFour jest zagrożone ale uważam, że jest i to poważnie. Teraz MUSIMY wygrywać wszystko jak leci jeśli myslimy o walce o tytuł, ba, o grę w LM!
dawid masz racje, tez go nienawidze jak psa;/. 1 gol dla man city padl ze spozycji spalonej prawda, oraz karny dla nas sie nalezal. ludzie nie piszcie bezsensownych komentarzy na temat Wengera itp bo gdyby nie on niewiadomo co by bylo. Do wszystkich sezonowców- odpusccie sobie i nie piszczcie jakis bezsensownych i "pustych" komentarzy bo to jest zalosne;/. jak byc fanem arsenalu to na zawsze, IN ARSENE WE TRUST , OOOH TO BE A GOONER:D
Buahahahha, nie wierzę... City nas ograło. Śmieszne i przykre. Ajjj po prostu śmieszne. Nie ma to jak spalić wyścig o mistrzostwo na panewce. Tak mi się wydaje, że będziemy bronić 4 miejsca, zamiast bić się o 1. Szkoda. Oczywiście wierzę w mistrza, ale realnie patrząc szanse są małe. Dobry początek i co ? Bardziej wymagający rywale i dostajemy baty. Aj Aj Aj. A myślałem, że przeżyjemy bez wzmocnień. Kruchość naszej kadry jest nie do przyjęcia. To tyle, mam nadzieje, że nie będzie głupiego tłumaczenia. Sami sobie winni jesteśmy.
Ge$iK---> Już przestań czepiać się tej tabeli!!!!! Ona jest aktualizowana KILKA GODZIN PO MECZU!. Więc w tej sytuacji, rano tabela będzie już dobra! I nie pisz 100 komentarzy z zapytaniem o tą tabelę!...
Mozart z kompresora wrócił może to przeobrażę ale tchnął trochę zespół ...
to jedyny + w tej kompromitacji
Czy osoba odpowiadajaca za tabele potrafi dodawac pkt??W kazdej kolejce te same bledy w tabeli...ogarnijcie to
bulkovsky - sraly muchy bedzie wiosna, mamy gorszą statystyke niz na początku poprzedniego sezonu, która juz wtedy byla tragiczna lekko mówiac ;/
matt---->Mozna, ale do konca trzeba wszystko wygrac
W sumie szkoda że kibice nie wybiegli z tej trybuny do ade, długo by się nie pocieszył ;] Znienawidziłem go całkowicie po tym meczu, jak mógł coś takiego zrobić Robinowi ? Jak podbiegł do kibiców po golu myślałem że mnie szlag trafi -.- Ogólnie piłkarze city wyprzedzali nas na każdym kroku, po golu van Persiego coś ruszyło ale nie na długo... Jeszce kilka pechowych sytuacji jak pierwsza interwencja Almunii, nie podyktowany karny za rękę Barrego, albo słupek Robina... Powiem szczerze że nie spodziewałem się takiego wyniku... Go Go Gunners !!! Musimy się podnieść w meczu ze Standardem...
jakby adebayor dostal zolte kartki za zamierzone faule na Fabregasie i przejechanie korkami po twarzy Van Persiego to by sie mecz inaczej ulozyl Almunia nie wiem co on chcial zrobic Clichy slano sagna tez denilson zero song zero nie bylo ruchu w ogole jedyny pozytyw to jak napisal autor to powrot Rosickiego, wroci theo i arshavin to moze cos wenger wykombinuje, bendtner powinien na szpicy grac a nie na skrzydle
no trudno ;) ale z dwoma porażkami na koncie i tak można mistrzostwo zdobyć ;)
In Arsene We Trust