Stary człowiek i futbol
15.12.2014, 20:48, Michał Suliga 42 komentarzy
W starożytnej Grecji dominującym szykiem bojowym była falanga. W jej skład wchodzili hoplici ustawieni w kilkunastu szeregach. Podczas bitwy udział w walce brały tylko dwa pierwsze, pozostałe nadawały impet formacji i uniemożliwiały odwrót walczącym. Poległego piechura momentalnie zastępował jego odpowiednik z kolejnego szeregu. Do pewnego czasu falanga wydawała się najlepszym rozwiązaniem pod względem taktycznym. Dotkliwe klęski z oddziałami rzymskimi, ustawionymi w bardziej elastycznym szyku manipularnym, zakończyły jej dominację na starożytnych polach bitewnych. Ustawieni w formie szachownicy żołnierze mogli w przypadku ubytku sił liczyć na zastępstwo. Migracja na czołowych polach zwiększała skuteczność oddziału.
Co wspólnego z antycznymi bitwami ma Arsenal? Prowadzenie drużyny przez Wengera przypomina mi falangę, w której tak samo nie dostrzegano konieczności intensywnej rotacji. Niechęć do czerpania z najdalszych pól szachownicy jest bolesna szczególnie dla ofensywnych graczy. Podolski, Rosicky czy Campbell zdążyli zagrać w tym sezonie jedynie epizody, a ich wystarczająco niskie akcje będą pikować po powrocie kontuzjowanych piłkarzy. Ponadto menedżer Kanonierów świadomie ograniczył sobie swobodę przy ustalaniu składu, podejmując się walki na trzech frontach siedmioma obrońcami i dwoma defensywnymi pomocnikami.
Eksperci obarczają Wengera odpowiedzialnością za masowe kontuzje w zespole. Chociaż Arsenal nie imponuje intensywnością gry, to co rusz jeden z czołowych zawodników przysyła do klubu wypełniony druk L4. Stan ten trwa od dłuższego czasu, ale Francuz jakby zupełnie zignorował ostrzeżenia i ubiegłego lata nie zapewnił pierwszym szeregom solidnego zaplecza. Dla przykładu, rotacja w obronie polega na wyborze zdrowych kandydatów. W wyścigu o miano pierwszego rygla defensywy potknięcia zalicza chimeryczny Flamini, ale w obliczu problemów zdrowotnych Artety, nadal pozostaje liderem. Le Professeur jakby nie zauważył, że jego falanga już notorycznie przegrywa ze zmechanizowanymi oddziałami z Manchesteru i niebieskiej części Londynu.
Lista jego grzechów jest dłuższa. Otwarcie zarzuca mu się taktyczną niezdarność i brak zdolności przywódczych, przez co nawet chwilowe niepowodzenia potrafią skruszyć i doszczętnie rozmontować psychikę jego podopiecznych. Niepewność i nerwowość menedżera udziela się piłkarzom, którzy w sytuacjach kryzysowych seryjnie podejmują nietrafne decyzje. Przyparci do muru Kanonierzy zachowują się jak skorupiaki, które zapominają o swoim pancerzu i odwracają się miękkim podbrzuszem w stronę przeciwnika. Jedna nieszczęśliwa interwencja Kierana Gibbsa wystarczyła, by drużyna tłamsząca Manchester United w domowym spotkaniu zrezygnowała z konsekwentnej gry, ruszyła z nieprzemyślanymi atakami i została skarcona banalną kontrą. Niecierpliwe ruchy Wengera przy linii bocznej nie wskazywały na to, by miał on jakikolwiek plan przywrócenia równowagi.
Kilkuletni okres bez trofeów (z chwalebnym ubiegłorocznym wyjątkiem) z pewnością nie pomaga Francuzowi w odpieraniu coraz głośniejszych ataków. Raptowni kibice chcą jego dymisji, bo według nich innowator i rewolucjonista piłkarskiego myślenia na Wyspach stał się już skamieniałym dinozaurem. Być może nadal tkwi w drewnianej chatce ze swoimi przestarzałymi metodami treningowymi, ale przecież od pewnego czasu w niektórych aspektach pokazuje gotowość do usankcjonowania nowych zasad. Wielomilionowe transfery Özila i Sancheza dowodzą, że postawił w końcu na większą otwartość w kontaktach ze zdegenerowanym wielkimi pieniędzmi piłkarskim światem. Poza tym choćby pozyskaniem Caluma Chambersa pokazał, ze nadal posiada doskonały zmysł do rekrutowania i edukowania młodych, perspektywicznych zawodników. Przecież przez całe lata w ten właśnie sposób zapewniał ciągłość swojej drużynie. W północnym Londynie, mimo corocznego odwrotu najsilniejszych ogniw, zmiana warty zawsze następowała płynnie i bezszelestnie, a sam Wenger z dużym wyczuciem dobierał diamenty do swojej szlifierni.
Czy jest możliwe, by kapitan statku lepiej radził sobie podczas gwałtownego sztormu niż na spokojnym, błękitnym morzu? W trudnym momencie, gdy kilkuletni projekt legł w gruzach, najlepsi piłkarze zasilili szeregi rywali, a transferowa pula w porównaniu do nowobogackich sąsiadów wyglądała jak kapelusz ulicznego grajka, to właśnie piłkarska wiedza oraz ekonomiczna zręczność Wengera były jedyną nadzieją na pozostanie Kanonierów w ścisłej czołówce. Wprawdzie frak Arsenalu coraz bardziej się przecierał, a na rękawach pojawiały się kolejne łaty, to nikt nigdy nawet nie pomyślał, by wyrzucić go z europejskich salonów. Po zgromadzeniu odpowiednich funduszy opiekun londyńczyków udał się wreszcie na zakupy. Jak najbardziej zasłużone, ponieważ były rezultatem długofalowych prognoz i wieloletniego zaciskania pasa, a nie kaprysów zamożnego właściciela. O dziwo wzmocniona drużyna nie zaliczyła jak na razie oczekiwanego progresu.
Niewątpliwie Arsene Wenger jest egzemplarzem unikalnym. W świecie menedżerów sukcesu, w którym najważniejszym kryterium oceny pracy jest ilość zdobywanych trofeów, Francuz wygląda jak przybysz z innej planety. Dla niego wygrywanie za wszelką cenę nigdy nie było nadrzędnym celem. Liczy się piękno gry. Chociaż jego romantyczna wizja zespołu została rozbita przez lepiej uzbrojonych rywali, to jednak on nigdy nie porzucił swojej filozofii i wciąż wierzy w jej sens. Szkoda tylko, że ostatnio wygląda jak reżyser w spalonym teatrze. Jego aktorzy coraz rzadziej wznoszą się na wyżyny, więc jego sztuka jest wystawiana sporadycznie. Pomimo tego nie wyobrażam sobie i nie chcę oglądać Arsenalu bez Wengera. Kiedy zabrzmi ostatni gwizdek i opuści Emirates Stadium, świat sportu straci wielką osobowość. I wszyscy mocno zatęsknią za największym estetą spośród wszystkich współczesnych trenerów.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Manchester City | 9 | 7 | 2 | 0 | 23 |
2. Liverpool | 9 | 7 | 1 | 1 | 22 |
3. Arsenal | 9 | 5 | 3 | 1 | 18 |
4. Aston Villa | 9 | 5 | 3 | 1 | 18 |
5. Chelsea | 9 | 5 | 2 | 2 | 17 |
6. Brighton | 9 | 4 | 4 | 1 | 16 |
7. Nottingham Forest | 9 | 4 | 4 | 1 | 16 |
8. Tottenham | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
9. Brentford | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
10. Fulham | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
11. Bournemouth | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
12. Newcastle | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
13. West Ham | 9 | 3 | 2 | 4 | 11 |
14. Manchester United | 9 | 3 | 2 | 4 | 11 |
15. Leicester | 9 | 2 | 3 | 4 | 9 |
16. Everton | 9 | 2 | 3 | 4 | 9 |
17. Crystal Palace | 9 | 1 | 3 | 5 | 6 |
18. Ipswich | 9 | 0 | 4 | 5 | 4 |
19. Wolves | 9 | 0 | 2 | 7 | 2 |
20. Southampton | 9 | 0 | 1 | 8 | 1 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 10 | 0 |
C. Palmer | 6 | 5 |
B. Mbeumo | 6 | 0 |
Mohamed Salah | 5 | 5 |
N. Jackson | 5 | 3 |
O. Watkins | 5 | 2 |
L. Díaz | 5 | 1 |
D. Welbeck | 5 | 1 |
K. Havertz | 4 | 1 |
L. Delap | 4 | 0 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Super tekst, gratulacje dla autora.
Niezły artykuł
@Redzik: Chyba stary człowiek i może, choć do Wengera bardziej już niestety pasuje stary człowiek i nie może (nic wygrać), choć w ostatnim sezonie jednak się udało. :)
Super tekst. Przyjemnie się go trzymało od początku do końca. Propsy dla autora.
Bardzo dobrze i przyjemnie się czytało.
5!
Bardzo ładnie napisany tekst panie Michale
Beliar Zgaduje tylko,że może to być comperacja batalistyczna ale to tylko przypuszczenie.
Mnie równiez podobają się porównania. Ma jakąs to nazwę w literaturze, ale nie pamiętam jaka.
Gratuluje lekkiego pióra :)
Świetny artykuł i bardzo trafne porównania.
Mi się nie podoba w tytule użycie słowa-stary.Dla mnie ono jest trochę obraźliwe,zwłaszcza w naszym kraju gdzie większość ludzi młodych nie ma szacunku dla takich osób.Często obserwuje zjawisko nie ustępowania miejsca w tramwaju czy też w autobusie takim osobom przez ludzi młodych.Większość z nas dożyje sędziwego wieku,szanujmy innych aby na schyłek naszego życiu mieć szacunek u młodych osób.Odnośnie Wengera,wiele osób chce jego zwolnienia,tylko niech mi powiedzą,kto ma przyjść na jego miejsce aby Arsenal miał lepsze wyniki? Kloop-zachwyt nad jego osobą prysł jak bańka mydlana,wielu kibiców Dortmundu domaga się jego zwolnienia,nietrafione transfery w letnim okienku,masa kontuzji w jego zespole którym oczywiście winny jest trener;-)Rogers-dla wielu najlepszy trener w Anglii w ubiegłym sezonie,w obecnym delikatnie mówiąc jeden z najsłabszych.Trener jest ważny ale najważniejsi są zawodnicy.W Anglii aby zdobyć mistrzostwo nie wspominając o wygraniu ligi mistrzów to musisz mieć zawodników klasy światowej na każdej pozycji w swoim zespole.W Anglii największą ilość takich piłkarzy ma M.City i Chelsea.Dobrzy i bardzo dobrzy piłkarze to za mało aby seryjnie zdobywać trofea.To nie trener gra tylko piłkarze.W obecnych czasach należy mieć kadrę 23 gwiazd na każdej pozycji aby seryjnie zdobywać puchary,obecnie taką drużynę ma Real i Bayern.Klopp powiedział do kibiców Borussi,jeśli chcecie aby wasza drużyna zdobywała trofea to zacznijcie kibicować Bayernowi który jest gigantem finansowym w Niemczech przez co wykupuje wszystkich najlepszych zawodników z Bundesligi.Ciuuus napisał ,że....Nikomu nie chodzi o wydawanie astronomicznych sum na piłkarzy jak Chelsea czy City.To jak chcesz ściągnąć piłkarzy klasy światowej do Arsenalu którzy będą gwarantować najwyższy poziom sportowy i trofea?Mamy problem z defensywnym pomocnikiem,ponieważ nie mamy zawodnika z najwyższej półki na tej pozycji.Ja wam podam nazwisko zawodnika który będzie gwarantował najwyższą jakość.Jest to Pogba.Ile on nas będzie kosztował?Myślę że z jakieś 50 mln funtów.Piłka w dzisiejszych czasach to tylko pieniądze.Weźmy przykład Sancheza,ludzi mówią że kosztował małe pieniądze-niecałe 40 mln euro .Ja zadam wam fundamentalne pytanie,ile klubów z ligi Hiszpańskiej poza Realem i Barca stać byłoby na jego zatrudnienie?Ile klubów poza z Bundesligi poza Bayernem stać byłoby go na zatrudnienie?P.S.Od kilku lat w Europie jest około 8 gigantów finansowych którzy tak naprawdę walczą tylko między sobą o trofea.Są to:Real,Barca,Bayern,PSG,Chelsea,M.City,M.United,Arsenal-od dwóch lat należy do ścisłej finansowej czołówki.Żaden inny klub poza tymi klubami nie stać jest wyłożyć 50-70 mln euro na jednego zawodnika.Reszta klubów będzie dostarczała im swych najlepszych zawodników bo nie będzie ich stać na ich utrzymanie.Przykład Liverpoolu z Suarezem czy Tottenhamu z Balem dobitnie pokazał że jeden piłkarz klasy światowej więcej jest wart dla drużyny niż 6-8 dobrych kupionych z pieniędzy pozyskanych z ich transferu.Jak kupować to tylko najlepszych zawodników na swoich pozycjach.
Ciuuus
Nikomu tu nie chodzi o wydawanie astronomicznych sum na pilkarzy jak Chelsea czy City. Co roku sa swietni rokujacy badz solidni doswiadczeni w dobrym wieku do wyjecia tylko trzeba po nich siegnac.
W Arsenalu problemem jest to, ze popelniane sa dziecinne bledy co roku w postaci doborow i uzupelniania skladow. Kiedy potrzeba nam napastnika, kupujemy Ozila. Na ten sezon potrzeba bylo obroncow + dmfa, nie pozyskalismy ich. We wczesniejszych latach tracilismy kluczowych zawodnikow, nie zastapialismy ich. Tu nie chodzilo nawet o wydawanie milionow, tylko o robienie w miare przemyslanych transferow.
A co do tekstu, zgodze sie brak rotacji zabija. Moze najlepsi (regularnie grajacy zawodnicy nie beda odchodzic od nas jak w poprzednich sezonach, ale brak Poldiego czy innych rezerwowych mozemy w przyszlosci odczuc). Szkoda byloby tez stracic Campbella.
Ekstra tekst! Świetnie się czyta
Świetny tekst doskonale obrazujący nasze odczucia.
Sam nie wiem jakbym się czuł skoro całe moje kibicowanie ,a jest to już około 10-12 lat zawsze z nami był Papcio :P Aczkolwiek czasem mnie niemiłosiernie wkurza .
Moim zdaniem Arsenal powinien grać z kontry w spotkaniach z lepszymi rywalami. Mając Sancheza, Walcotta, Oxa i Welbecka, nie wiem jak można marnować ich szybkość. Nawet jak kontra nie wyjdzie to zawsze można wrzucic pilke na Żiru ktory dobrze gra głową
ciezko sie nie zgodzic z powyzszym felietonem, niemniej piekna gra nie zawsze wygrywa, to nie jest taniec na lodzie, licza sie wyniki, chelsea w LM czy grecja na ME w obrzydliwy sposob wygraly turnieje ale nikt im ani ich kibicom tego nie odbierze, ja osobiscie po wygraniu pucharu Anglii po 9 latach posuchy zapilem tak mocno ze nie pamietam nocy od ok. 1h po meczu... wiem jednak, ze przezylem niesamowity wieczor i tego rowniez mi nikt nie zabierze, wiele bym dal, zeby takie wieczory przezywac czesciej, moze wowczas by tak nie smakowaly gdyby zdarzaly sie regularnie... (20 do 15 lat wstecz bylem zbyt mlody na uzywki) ale chcialbym sie przekonac na wlasnej skorze, konkludujac: jestem przez wiekszosc czasu gry arsenalu dumny z widowiska ale za 20 lat bede pamietal tylko te 'wielkie' wieczory, chcialbym miec co wspominac
taxi_driver
Ale tu nie chodzi o samego Wengera ale o ból dupy :) Jak wygrywał był świetny, jak przegrywa jest słaby...
A prawda jest taka, że jak na wyrastające potęgi z hajsu (Shity i Czelsi) Arsenal robi naprawdę bardzo dobrą robotę. Cheslea czy City NIGDY by nie istniały bez astronomicznych sum za grajków. Naprawdę Wy też tak chcecie budować zespół ? Wstyd więc być takim kibicem Arsenalu jak Wy.
Wszystko spada na Bossa, a tak naprawdę jest tylko ofiarą Waszych wymysłów. A to za co jest odpowiedzialny Boss działa bez zarzutów - wynajdywanie świetnych graczy za małe sumy i prowadzanie ich na wysoki poziom = Chamberlain, Wilshere, Ramsey, teraz Chambers, wcześniej RvP, Nasri, Clichy, Fabregas...
Wenger jest managerem Arsenalu ale nie jest omnibusem. Nie jest fizjoterapeutą i lekarzem, nie jest biologiem, nie jest psychologiem. Jest trenerem i ze swoich funkcji zawsze wywiązuje się w 100%.
Szkoda, że część z Was przez wyniki zapomina o naprawdę ważnych rzeczach.
Nacisk kibiców na wielkie nazwiska i sukcesy również niszczy ten zespół. Ozil sprowadzony bez żadnego celu byle by tylko ściągnąć jest tego przykładem.
Przestańcie kibicować wynikom. Bo Arsenal nie ma piłkarzy na miarę zwycięstwa LM, a tego oczekujecie O.o Zwalanie też, że nie kupiono tego czy tamtego też jest chore. Nic nie jest tak proste jak Wam się wydaje. NIC.
Brawo za dostrzeżenie pewnych aspektów. Kluczowe jest słowo "esteta". Bo właśnie taki jest Arsene, wierny swojej filozofii, trochę naiwny przy tym. Sam nie wiem, czy chciałbym jego dymisji. Kwestia sporna. Wiem tylko, że będzie mi mega żal gdy zakończy karierę trenerską. Będzie to dla mnie zamknięcie pewnej epoki w świecie futbolu i otwarcie nowej - epoki skupionej i zaciskającej się wokół pieniędzy...
W koncu jakis ciekawy tekst. Brawo za inicjatywę dla autora !
Brawo,brawo Michal Suliga...IAWT...
Wenger po prostu potrzebuje ludzi od taktyki, która u niego strasznie kuleje i ludzi od zaplecza medycznego i treningów, które być może niszczą mięśnie i stawy zawodników.
Nikt nie wyobrażał sobie Man Utd po odejściu Sir Alexa Fergusona, a teraz wiemy jak jest, nie mają pucharów, ale w tym sezonie zaczynają walczyć o to samo co za SAF'a. Nie jestem za tym żeby zwolnić Wengera w trakcie tego sezonu, oczywiście wolałbym żeby doprowadził nas już w tym sezonie do tego top 4 i odszedł, ale jeżeli miałbym do wyboru w tym sezonie top 4 i jego pozostanie lub spadek z top 4 i jego odejście to wybrałbym zdecydowanie to drugie. Wszyscy w głębi jak się zastanowimy to wiemy o tym, że z Wengerem nie wygramy już PL i LM, tym bardziej nie rozumiem zwolenników pozostania AW do momentu aż sam zechce odejść. Czy wy na prawdę chcecie przeżywać rok w rok to samo? Nie jest powiedziane nawet, że z nowym managerem od nowego sezonu byśmy skończyli jak Man Utd za Moyesa więc czemu nie spróbować? Arsenal Football Club istniał przed Wengerem i będzie istniał po nim.
Szogun
Chodzi mi o takich ludzi co go w ogóle nie szanują za to co zrobił i po prostu chcą jego jak najszybszego końca w tym klubie
Nie będzie to samo, bo nie może być tym samym. Wenger pracuje tyle lat, że jakaś epoka dobiegnie końca po jego odejściu. Tylko ile można bazować na wspaniałych wspomnieniach sprzed lat?
Arsenal bez Wengera może być gorszy, a może być też lepszy. Czasami trzeba podjąć ryzyko, aby nie stać w miejscu. A kto stoi w miejscu też się cofa.
Mnie osobiście męczy coroczna szarpanina o TOP 4 i 1/8 LM, bo chciałbym czegoś więcej.
Jestem wdzięczny Wengerowi za to, co zrobił dla tego klubu. To jest legenda i negowanie tego nie ma najmniejszego sensu. Po prostu stracił koncept na ten zespół i trzeba spróbować czegoś innego. Chyba, że chcemy zawsze kończyć na czwartym miejscu w lidze i kończyć LM na 1/8, może 1/4.
Nie rozumiem pojęcia pseudokibic?? Kto to jest?? Jeśli ktoś ma poglady na temat klubu i chce mimo wszystko dla niego jak najlepiej to dlaczego jest pseudokibicem?? Według mnie jest kibicem bo to,że jestem za zwolnieniem Wengera to jest tylko to,że pamiętam jeszcze erę przed tym menadżerem za Georga Grahama i wtedy zacząłem oglądać w miarę możliwości na zagranicznych tv ten klub. To,że jeden ma pogląd taki a drugi śmaki to jest tak samo kibicem nie lepszym ani gorszym.
Rzeczywiście Arsenal bez Wengera to już nie będzie to samo, mimo że teraz niektórzy pseudokibice chcą jego natychmiastowej dymisji/zwolnienia to myślę że kiedyś jeszcze za nim zatęsknią. Lecz rzeczywiście myślę że to jego ostatnie lata w Arsenalu choć wątpię żeby sam odszedł bez wypełnienia kontraktu a właściciele też go raczej nie zwolnią jeśli po raz kolejny będzie w top4. Ale czy my tego chcemy? Czy my kibice chcemy tylko top4 i grę w LM? Wątpię, dla mnie najważniejsze jest żeby ten klub się podniósł bo niby był Fa Cup rok temu ale to nie jest to.
mozna grac pieknie i skutecznie, wenger ma za duza wladze w klubie i bardzo dobrze ze kibice wywieraja na nim presje
Super artykuł! :) Naprawdę miło się czytało. Tak jak zostało wspomniane na koniec Arsenal bez Wenger to już nie będzie to samo...
Brawo,brawo i jeszcze raz brawo bo ten artykuł przypadł mi bardziej do gustu niż mafijne opowieści Dona i przez fajny batalistyczny wstęp dobrze się go czyta.Kolega Michał daje wyraz tego o czym wiele lat już się mówi lecz robi to w sposób który dobrze się czyta i konkluduje słusznie,że Wenger chodź z przebłyskami jest jak zegarek z kukułką w epoce elektroniki. Mamy do niego sentyment ale czas ruszyć w epokę nowoczesności.
Czekałem na taki artykułów... Nie chce jego odejścia ale to chyba konieczne jeśli mamy się liczyć w europejskim futbolu.
Kolejny tekst z serii ,,jaki to Wenger jest stary i się nie nadaje do pracy menadżera'' Tego jest multum.
BTW: Falanga w trakcie walk stosowała taką taktykę, owszem, ale w walce brały udział 3 pierwsze rzędy, nie dwa, po za tym, nikt nie miał odwagi ruszyć na falangę od frontu bo to była pewna śmierć, ustawienie rzymskich legionów nie miała nic do rzeczy, ważna była pomysłowość i przebiegłość dowódcy.
"Stary człowiek i morze"
Moim zdaniem czas Wengera na stanowisku trenera się skończył, jednakże byłby dobrym dyrektorem sportowym czy zarządcą akademii. Czas na nową krew, kogoś takiego jak Klopp.
btw artykuł świetny
Jakoś czytając ten tekst skojarzył mi się Wenger z Korwinem-Mikke, dlaczego ? Od dobrych kilkunastu lat twardo stoi przy swoim i chociaż wielu zarzuca mu, że pieprzy głupoty to on konsekwentnie nie zmienia swojego podejścia ...
nie mówię, że to dobre, ot takie porównanie :P
a artykuł bardzo fajny!
Jedyne co pozostaje powiedzieć to fakt, że plan oszczędzania po wybudowaniu stadionu dopiero dobiegł końca. Cały czas cierpliwie czekam na dopełnienie się scenariusza i powrót Arsenalu na szczyt BPL.
Arsenal nie ma takich wyników jakich byśmy chcieli ale czasami grają tak pięknie że przynajmniej ja wybaczam im ten brak trofeów, te dajmy na to 3 słabe mecze przeplatają 1 cudownym, że powtórki można oglądać w nieskończoność... a Wenger jest świetny i ja nie widzę potrzeby usunięcia go z funkcji trenera... to tyle ode mnie :)
Płakłem^^
super się czyta i cała prawda
Świetny wpis.
Co do Wengera - wydaje się, że im gorsze ma warunki, tym lepiej mu idzie. Im więcej kontuzji, tym lepiej gramy. Z drugiej strony, alternatywą jest inny trener, który wprowadziłby rotację z prawdziwego zdarzenia, miał pomysły w trakcie meczu, a nie tylko przed. Reakcje Wengera w trakcie meczu wołają o pomstę do nieba. Ilość kontuzji również. Każdy piłkarz jest zajeżdżany, przez co potem mamy szpital zamiast klubu.
Dobry artykuł;)
Ładnie napisane. Dobrze się czytało.