Statystycznie rzecz biorąc, czyli Premier League pod lupą
12.04.2009, 01:12, Mateusz Kolebuk 59 komentarzy
Optymistyczną wersję znają wszyscy - Arsenal zdobywa potrójną koronę, a Tottenham dziwnym trafem spada do Championship razem z Newcastle. Arszawin zdobywa złotą piłkę, buta (jest coś jeszcze?), a Bendtner nie potyka się o własne nogi.
Pesymistyczna wersja jest również powszechnie znana - Aston Villa wygryza nas z miejsca, które gwarantuje start w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, Tottenham zostaje okrzyknięty najlepszą drużyną w Londynie, a Fabregas staje się drugim Cristiano Ronaldo (zajmuje pierwsze miejsce w rankingu najprzystojniejszych facetów według gejów i straszy odejściem do Realu z powodu słabych zarobków).
Ja postanowiłem przedstawić analizę trochę zbliżoną do statystycznej, biorąc pod lupę formę drużyn z Premier League w obecnym i poprzednim sezonie. Co z tego wynikło? Zobaczcie sami.
Arsenal
Zapewne jest jeszcze wiele osób, które wciąż nie mogą przeboleć zeszłosezonowego prymatu Arsenalu w tabeli Premier League przez połowę sezonu. W ubiegłym sezonie punktem krytycznym był mecz 27. kolejki Premier League z Birmingham City. Kontuzja Eduardo, remis, następnie 2 kolejne remisy w następnych spotkaniach i ostatecznie przegrana z Chelsea - to przesądziło o tytule. W obecnym sezonie tylko raz byliśmy na pierwszym miejscu tabeli. Początek sezonu nie wróżył nic dobrego, ale kibice przeżyli miłe rozczarowanie. Odrabianie strat rozpoczęło się mimo wszystko zbyt późno i mistrzostwo, które było rok temu w zasięgu ręki przez 19 spotkań przemknęło koło nosa. Jestem skłonny pokusić się o stwierdzenie, że jeżeli Arsenal utrzyma obecny skład na następny sezon, a ławka zostanie wzmocniona, to nie będzie mocnych na "słabego" Denilsona, Songa i mojego "ulubieńca" - Bendtnera.
Aston Villa
Aston Villa, która nie wygrała od sześciu kolejek żadnego spotkania ewidentnie złapała zadyszkę, która wyczekiwana była między innymi przez kibiców Arsenalu. Choć przez 4 kolejki podopiecznym Martin O'Neilla udawało się nawet utrzymywać na 4. miejscu w tabeli, to zawodnicy z Birmingham najprawdopodobniej nie skończą w tym sezonie lepiej niż w ubiegłym roku, mimo, iż można zauważyć w ich szeregach znaczny postęp. Piąta lokata wydaje się być dla nich maksymalnym pułapem.
Blackburn Rovers
Drużyna Blackburn Rovers ma w obecnym sezonie jedynie 8 zwycięstw na koncie, co dla jednego z założycieli angielskiej ligi jest wynikiem fatalnym. Główną odpowiedzialność za tak słabe wyniki ponosi zarząd klubu, który zdecydował się na zatrudnienie mało doświadczonego Paula Ince'a na stanowisko menedżera. Pierwszy czarnoskóry trener w Premier League był świetnym piłkarzem, jednak na najwyższym szczeblu rozgrywek w Anglii się nie sprawdził, pogrążając drużynę Blackburn. Klub w grudniu zmienił menedżera na Sama Allardyce - byłego menedżera Boltonu i Newcastle. Roversi podskoczyli trochę w tabeli, ale w porównaniu z zeszłym sezonem to przepaść. Rok temu zajęli ostatecznie 7. miejsce w lidze, a teraz będą bronić się przed spadkiem do końca sezonu.
Bolton Wanderers
Bolton rozpoczął sezon od zwycięstwa, które graczom z Reebok Stadium dało pierwsze miejsce w tabeli. Nie nacieszyli się nim zbyt długo, gdyż po dziesięciu kolejkach znajdowali się już w strefie spadkowej - na 19. miejscu. Sezon wcześniej dziesiąta kolejka również była dla Boltonu momentem przełomowym. Zajmowali oni wówczas ostatnie miejsce, ale zdołali się podnieść, aby zaliczyć jeszcze słabszą końcówkę sezonu i ostatecznie zakończyć go na 16. miejscu. Teraz Bolton zajmuje 12. miejsce i analizując ich przeciwników w pozostałych do końca kolejkach można stwierdzić, że podopieczni Gary'ego Megsona mogą pokusić się nawet o awans o kilka oczek w górę.
Chelsea Londyn
Pierwsze miejsce w tabeli przez dziewięć kolejek na początku sezonu było ciekawym prognostykiem dla fanów angielskiego futbolu. Mimo kiepskiego startu w zeszłym sezonie Chelsea zdołała po 16. kolejkach ustabilizować się na trzecim miejscu w tabeli, aby następnie awansować na drugą lokatę na 7 kolejek przed końcem sezonu i utrzymać ją do samego finiszu. Skoro teraz "The Blues" sezon rozpoczęli tak świetnie, to wydawać się mogło, że równie dobrze go zakończą. Rozczarował wszystkich Scolari, który jako selekcjoner był świetny, ale nie sprawdził się w zarządzaniu gwiazdami w klubie. Przyszedł na "wypożyczeniu" Hiddink i wszyscy (fani Chelsea oczywiście) uważają, że Holender czyni cuda. Moim skromnym zdaniem trenerem tak kompletnej drużyny mógłby zostać nawet pierwszy rysownik Rzeczypospolitej - Jacek Gmoch, a wyniki nie różniłyby się znacząco od aktualnych. Póki co Chelsea traci niby tylko 4 punkty do Manchesteru, ale wątpliwe jest, że Ferguson da sobie wydrzeć mistrzostwo z ręki.
Everton
Everton od dwunastu kolejek zajmuje 6. lokatę w ligowej tabeli i nic nie wskazuje na to, że siódmy West Ham United zdoła dogonić graczy z Liverpoolu. Ba, można pokusić się nawet o stwierdzenie, że piłkarze Davida Moyesa mogą wyprzedzić jeszcze zdyszaną Aston Villę i zająć tę samą pozycję co w ubiegłym sezonie - piątą. Niedzielny mecz właśnie pomiędzy tymi dwiema drużynami może o tym zadecydować.
Fulham
W zeszłym sezonie drużyna z Londynu cudem uniknęła spadku. Przez 16 kolejek gracze Fulham zajmowali przedostatnią pozycję w tabeli, aby w desperackim finiszu odbić się od dna i uniknąć relegacji. Obecny sezon w ich wykonaniu jest zdecydowanie lepszy. Od 19 spotkań wędrują między ósmym a dziesiątym miejscem w tabeli, co jest niewątpliwym sukcesem dla niedoszłego spadkowicza, który jakimś cudem wyszedł cało z zeszłego sezonu.
Hull City
Początek sezonu w wykonaniu drużyny, która w przeciągu kilku lat awansowała o 3 szczeble w angielskich rozgrywkach ligowych i wylądowała w Premier League zaskoczył wszystkich. Tygrysy do dziewiątej kolejki utrzymywały się na 3. miejscu w tabeli, aby następnie rozpocząć powolne toczenie się w dół po równi pochyłej. Hull City od 25 października wygrało zaledwie 2 mecze i wygląda na to, że koniec sezonu w ich wykonaniu będzie walką o to, aby nie dostać się przypadkiem do strefy spadkowej. Szkoda, bo beniaminek zapowiadał się poważną sensacją, szczególnie po wygranej z Arsenalem. Teraz bojowe Tygrysy stały się raczej kotkami, które nie stanowią większego zagrożenia. Dodatkowo ich trener oraz jego zastępca są notorycznie opluwani przez tajemnicze postacie, które incognito podróżują po tunelach, którymi drużyny wchodzą na murawę.
Liverpool
Liverpool to zespół, który odniósł w tym sezonie najmniej porażek spośród drużyn z Premier League. Podopieczni Rafy Beniteza mają ich na koncie zaledwie 2. Aż dziesięć remisów przyczyniło się do tego, że The Reds nie zajmują aktualnie pierwszego miejsca. Piłkarze z miasta Beatlesów odnieśli ostatnio porażkę w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, przegrywając na własnym stadionie z Chelsea. Jeżeli mecz rewanżowy nie pozwoli im na awans do półfinału, to Benitez zrobi wszystko, aby powalczyć na froncie ligowym o tytuł, na który fani czekają już 19 lat, wszak strata do Manchesteru United to zaledwie 1 punkt, a gracze Fergusona nie grają jak z nut zmęczeni ciężkim sezonem. Jak dla mnie kibice The Reds mogliby poczekać na to trofeum jeszcze kolejne 19 lat, gdyż limit wyczerpali zdobywając Puchary Europy.
Manchester City
Gra w kratkę - to chyba najlepsze określenie gry Manchesteru City w obecnym sezonie. Krocie wydane w okienkach transferowych przyniosło rezultat odwrotny do oczekiwanego - Citizens zaczęli spadać w ligowej tabeli, lądując ostatecznie na 18. miejscu w tabeli, ale szybko odbijając się od dna. Teraz okupują sam środek tabeli, co jest wynikiem porównywalnym do tego z zeszłego sezonu - jedynie o oczko gorszym. Wniosek? Aby spaść o jedno miejsce w tabeli, należy w ciągu roku wydać 160 milionów euro na byle co i byle kogo, co i tak jest mało ważne, bo zakupy sponsoruje ktoś, dla kogo Abramowicz to finansowy plankton.
ciąg dalszy nastąpi...
PS. Artykuł ma na celu wzbudzenie dyskusji, a nie komentarzy typu "super tekst", czy "beznadziejny tekst".
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Hmmm... Liczę na tą pierwszą propozycję na zakończenie sezonu. ;) A tak serio to skończymy na 3 miejscu.
super tekst. :)
A tak na serio: Tym "kibice The Reds mogliby poczekać na to trofeum jeszcze kolejne 19 lat, gdyż limit wyczerpali zdobywając Puchary Europy" to mnie rozwaliłeś.
Page- Joe Cole to prawy skrzydłowy- my mamy obstawioną prawą flankę Walcottem. Co prawda w takim klubie jak nasz powinno być dwóch klasowych graczy na każdą pozycję, ale coś czuję, że Boss nie przyzna mi racji:P.
Gooner92- to się lepiej módl, żeby nie wrócił, to może rzeczywiście Boss zakręci się za jakimś środkowym defensorem^^. Ja bym chętnie ujrzał Szwajcara podpisującego kontrakt z Milanem, warty jakieś 6 mln funciaków. W końcu kiedyś był jednym z najlepiej zapowiadających się obrońców młodego pokolenia, nie można go więc oddawać za półdarmo:P.
Co do tekstu- wniosek odnośnie naszej drużyny jest tylko jeden- ustabilizowany skład przy naszym potencjale pierwszego składu= mistrzostwo. Jeżeli Wenger znowu pozwoli kretyńsko oddać kolejnych graczy, np. van Pershinga czy Toure, to za rok znowu skończy się na szumnych zapowiedziach i będziemy bić się jak zwykle o honor.
Nasz skład jest dobry i jeżeli nikt nie odejdzie wzmocnienia nam nie potrzebne. Co do wykresu - większość sezonu spędziliśmy na miejscach 4-5. Mam nadzieję że to 3 jest osiągalne ;D
moim typem na ŚO jest Richards.... dla mnie on jest bezkonkurencyjny... i Anglik i młody
Vpr > Tym bardziej można go zakupić ,bo
Chelsea nie długo odpadnie z LM :P Jak nie z Liverpoolem to z Barcą :)
tak, james collins albo matthew upson. Baaardzo chciałbym zobaczyć któregoś z nich w AFC. No i Lescott, podobny trochę do Gallasa. No i potrafi strzelić bramkę jak trzeba:D
Jak myślicie Senderos do nas wróci z wypożyczenia czy zostanie w Milanie? Bo jeśli nie wróci to możliwe, że Wenger kupi środkowego obrońcę.
Może udałoby się wyciągnąć Ivanovica? :D
Jak na obrońcę jest jeszcze młody i może się rozwinąć, a wygląda na to, że rośnie nowy Vidic :P Teraz nie chcieliby nawet słyszeć o jego sprzedaży (dwa gole z Poolem) ale do lipca powinni już zapomnieć :D
Co by nie mówić, zmiany trenerów w Chelsea powodują przesiąkanie ich zawodników do innych drużyn. Bridge, Ben Haim, Wright-Phillips nie byli może najważniejsi w teamie, ale kupienie ich pokazuje, że prawdopodobnie kolejnych da się stamtąd wyciągnąć. Teraz ciężko byłoby mi wskazać kogoś spoza obrońców, ale przed kupnem Arszawina myślałem często o Joe Cole.
co do abramawoicza trzeba pamiętać, że jego wrażliwość na punkcie złych wyników chelsea jest spowodowana tym, że pieniądze,które wpompował w ten klub były zarobione nielegalnie, a klub miał być ich pralnią. klub gorzej gra->jest mniej warty->abramowicz traci. sądzę, że jego kontakty z trenerami nie miały za wiele znaczenia
Mourinho pewnie miał niemiłe stosunki z Abramem.. ;)
A na piłkarzy wywierał pozytywny wpływ, sami niedawno chcieli jego powrotu.
Co do tabeli, to z walki o mistrzostwo w tym sezonie (nie oszukujmy się, potrzeba sporo szczęścia żeby o nie w ogóle jeszcze walczyć) wyeliminowały nas najprostsze spotkania! Wpadki z beniaminkami, głupie porażki na naszym stadionie.. brak konsekwencji w grze. W tamtym sezonie górowaliśmy przez prawie cały sezon, zabrakło sił na finiszu. Bardzo pozytywna zmiana w szeregach Aston Vill'i ;)
no co ty ja przeciez derby płn. londynu z tottenhamem sa super;]
olo_18>> możliwe, że się wypalił. Chociaż z drugiej strony, biorąc pod uwagę jego charakter, nie podobał się on Abramowiczowi, który chciał mieć wszystko pod kontrolą i pokazywać "kto tu rządzi". Możliwe, że wewnętrzne konflikty rozbiły Chelsea, nie brak pomysłów i wypalenie Mourinho.
najlepszy jest wstęp...ale co do treści, to wydaje mi się, ze w tym sezonie dobrze sie powodzi beniaminkom, wiadomo Hull było sensacją, nie każdy kto przychodzi z Championship przez długi czas utrzymuje się na miejscu, które gwarantuje mu grę w UEFA, jest to pewein fenomen :D
krzykus1990 najważniejsze żeby pokonać chelsea w półfinale F.A.Cup i wygrać ten puchar oraz LM:) a myśle że 4 miejsca już nam nie zabiorą;d
Ciężko pędzie awansować w lidze na 3 pozycję gdyż Chelsea ma łatwy terminarz, Liverpool jest w formie a Man U już nam za dużo odskoczył chociaż są w słabej formie.
Trochę bym się nie zgodził z naszym wykresem gdyż nie tak dawno przez dużą część sezonu mieliśmy większy spadek formy a teraz kreska powinna pójść dużo pod górę.
Mój poprzedni komentarz odnosi się do poprzedniej dyskusji...
olo_18 >> tak, ale Grant przejął Chelsea zaraz po Mourinho. Wtedy ci piłkarze grali jak im Mourinho przykazał, a Grant pełnił rolę, nazwijmy to "reprezentacyjną". Po prostu był, robił swoje, myślę, że wiedział, że go wywalą po zakończeniu sezonu, więc nie wprowadzał swoich pomysłów na budowanie drużyny.
PL 2008/2009
1 Liverpool
2. Manure
3. Arsenal
4. Chelsea
5 Everton
5 AV
najlepszy scenariusz:)
3 pozycja jest jeszcze w zasięgu. Gramy z ****siakami u siebie więc możemy wygrać. Więc mamy wtedy tylko 3 pkt straty i mogą jeszcze je gdzieś po drodze z kimś stracić. Przykłąd wczoraj- z 4:0 na 4:3, mogło być już 4;4 i tylko 4 pkt do chelsi.
Zdecydowanie z analiz , mozna rowniez wywnioskowac , ze Everton duzo bardziej zasluguje na 5msc. w PL , bo widac ze sa pewniakiem do zdobycia miejsca gwarantujacego gre w UEFA... AV mialo dobra taktyke , jednak pozatym nie grali nic ciekawego. Kazdy juz zna ich taktyke i... juz im tak dobrze nie idzie
Bardzo dobry tekst . No ale nie o tym mielismy mowic. Wedlug mnie , zaczynamy sie odbijac od dna , co kazdy zreszta wie , nasza gra na koncu tego sezonu powinna zwiastowac nasz triumf w kolejnym , miejmy nadzieje ze za sezon wszystko bedzie piekne i skonczymy go na 1 msc. . Jestem zdumiony sukcesem Fulham w porownaniu do poprzedniego sezonu. Ogole sezon calkowicie nieprzewidywalny ;)
Cieszylbym sie niezmiernie gdyby ManC skonczylo sezon gdzies na 18-20 msc. ;) To by dopiero bylo...
Lord--> wtedy dopiero byśmy mieli niezłą stratę. Pomysł Wengera to jednak nie najlepszy pomysł ;)
ja sądzę po tych danych, że Liverpool w tym roku może zdobyć PL, a Arsenal skończy sezon na 3-4 pozycji;)
Jasix a czy na razie nie jest powiedziane że Hiddink zostaje tylko do konca sezonu z Chelsea a potem moze przyjsc ktos inny ? bo gdzies czytalem cos takiego
Wenger ma rację, że w dużej mierze to kto zostanie mistrzem Premier League zależy od Arsenalu. Jeśli chodzi o obronę to mamy duży problem. Na pewno musimy cofnąć Eboue do obrony, Gibbs jest jeszcze nie doświadczony. Nie wiem czy Silvestre jest kontuzjowany, ale trochę się spinam jego ewentualnym występem.
Co do naszej dyskusji. Twierdzić tak może tylko ten co spotkań The Blues nie ogląda regularnie. Drugie miejsce w lidze i dojście do finału Champions League. Brzmi pięknie prawda? Problem w tym, że za Granta Chelsea kompromitowała się odpadając w FA Cup z drugoligowcem, w finale Carling Cup rozbijał nas Tottenham (druzyna była w tamtym finale w kompletnym chaosie, warto obejrzeć powtórki przed dogrywką). W Champions League natomiast doszliśmy do finału pokonując naprawde łatwych przeciwników, jedynym poważnym był Liverpool, który awansowałby do finału gdyby nie samobój w 93 minucie spotkania. Za Grantem przemawiają wyniki, ale naprawdę nic pozatym. Dojście do finału nie zmienia faktu, że był nieporadnym, nieznającym się na rzeczy trenerem, który spieprzył nam swoimi decyzjami finał Carling Cup, skompromitował nas w FA Cup, w lidze możliwe było mistrzostwo gdyby nie tracone bramki w ostatnich minutach spotkań. The Blues potrzebny jest znakomity menadżer, który potrafi ujarzmić ego gwiazd, ustawić ich, zespolić i stworzyć z nich druzynę. Hiddink jest takim menadżerem i mam nadzieję, że zostanie w Londynie na dłużej. Tylko z nim jesteśmy w stanie odnosić sukcesy (czyt. zdobywać trofea).
z innej beczki czy slyszeliscie o Emirates cup czy jest w tym roku? w tamtym o tej porze juz kupowalem bilety
Do konca sezonu Kanonierów czekaja mecze ze wszystkim druzynami z "big four". Coś mnie sie zdaje ze to wlasnie te spotkania zdecydują do kogo trafi mistrzostwo.
A moim zdaniem tabela wyglądałaby inaczej, gdyby na prawdę grali z tymi dodatkowymi punktami. Tzn. wtedy graliby o te dodatkowe punkty, a teraz to nie ma znaczenia więc leją na to czy będzie 2-0 czy 3-0.
Ja im zaczynam zazdrościć tego Machedy ;/
hm dziwne mi wyszło po 32. kolejce tak:
Liverpool 70 38 108
Man Utd 71 33 104
Chelsea 67 35 102
Arsenal 61 26 87
Zgadzam sie za to co do Bez komentarza.
cos czuje ze Liverpool bedzie mistrzem chyba ze ManU bedzie co kolejke ratowal ten Macheda
Może nie na temat, ale pamiętacie pomysł Wengera, żeby za strzelone bramki dawać dodatkowe punkty? Sky Sports wyliczyło niedawno, jak wtedy wyglądałaby tabela:
Team Current Points / Bonus Points /Total
1.Man Utd 68 39 107
2.Chelsea 64 42 106
3.Liverpool 67 37 104
4.Arsenal 58 31 89
5.Everton 51 25 76
6.Aston Villa 52 22 74
7.Man City 38 28 66
8.West Ham 44 19 63
9.Wigan 41 17 58
10.Fulham 40 17 57
11.Bolton 37 19 56
12.Tottenham 38 16 54
13.Sunderland 32 15 47
14.Blackburn 34 12 46
15.Stoke 35 11 46
16.Portsmouth 33 12 45
17.Hull 34 10 44
18.Newcastle 29 9 38
19.Middlesbrough 27 8 35
20.West Brom 24 9 33
Bez komentarza...
Takie eksperymenty z ustawieniami Eboue i Sagna na zasadzie 'zapchajdziury' mogą się sprawdzić najwyżej na PESie, a nie w ćwierćfinale LM.
Też skłaniałbym się do ustawienia Sagna-Toure-Song-Silvestre. Gibbs, mimo żę go lubię nie przekonał mnie w ostatnim meczu. Doświadczony Sylwek powinien poradzić sobie znacznie lepiej. Z braku laku w środku Song. Grał już na tej pozycji i całkiem dobrze mu szło, jakby co to jest bezbłędny ostatnio Kolo do pomocy.
Na Emirates możemy zagrać
Eboue---Song--Toure----Sagna
A co do tematu moim zdaniem to Liverpool zdobędzie mistrzostwo jeszcze zobaczycie ;p
Początek sezonu przydałby się taki jak miało to miejsce w roku 2007, a końcówka tego. Gdybyśmy na początku sezonu nie tracili głupich punktów to ciągle liczylibyśmy się w walce o tytuł. Gdy Chelsea i Liverpool już na początku pieli się do góry i trzymali się blisko my ciągle spadaliśmy, właśnie wtedy "zrobiła" się ta przewaga.
Tak jak mówią koledzy niżej szanse na tytuł mamy bardzo małe, nasze 4 miejsce wydaje się być pewne. Pozostaje walka o trofea które wydają się być blisko czyli Puchar Anglii i Liga Mistrzów.
Jaka Chelsea jest taka jest ale takiego wykresu jak oni można pozazdrościć, praktycznie ciągle w czołowej trójce.
Świetna fotka do newsa :)
olo_18 - osobiście wybieram opcję 2, wolę mieć Sylwka na skrzydle, środek jeszcze nam jakoś podtrzyma Kolo; Eboue to już bardziej skrzydłowy niż defensor, choć kto wie...
Jasix: Każdy żyd swój towar chwali. Scolari sobie nie poradził, bo rozumiał go jedynie Deco. Dobry selekcjoner nie zawsze równa się dobry menedżer.
A co do Jacka Gmocha to powiem Ci, że niektórzy nie rozpoznaliby ironii, nawet gdyby wyskoczyła zza krzaków i ugryzła ich w dupę.
Jasix --> Scolari nie poradził sobie w klubie, ponieważ to trener od zawsze przyzwyczajony do pracy z reprezentacjami narodowymi. Wcześniej nie miał żadnej styczności z takimi klubami jak Chelsea, dlatego też pod jego wodzą Chelsea nie grała tak, jak od niego oczekiwano. Na odwrót jest z Carlosem Queirozem, byłym asystentem Fergusona w United. Teraz, kiedy trenuje narodową drużynę Portugalii nie radzi sobie ani trochę. Ba, nawet awans do Mistrzostw Świata w 2010 jest dalej niż bliżej.
Zresztą jakby nie patrzeć trener prowadzący The Blues nie robi większej różnicy (no może poza Hiddinkiem, który jest genialnym menedżerem). Kiedy Chelsea trenował Grant, który podobno nie miał pojęcia o piłce Twoja drużyna nie dość, że walczyła do ostatniej kolejki o mistrzostwo kraju z United, to spotkała się z nimi aż w finale LM. Taka sztuka (finał LM) nie udał się nawet Mourinho, który według mnie byłby idealnym trenerem dla Chelsea. Zawodnicy odwrócili się od Granta i ustalali wszystko sami, wygrywając kolejne spotkania. To tylko pokazuje, że Chelsea z trenerem robi niewielką różnicę w porównaniu do Chelsea bez trenera. Nie ma sensu jednak, żeby The Blues pozbywali się swojego menedżera, tylko dlatego, że bez niego idzie im trochę gorzej. ;)
Ja zgodzę się ze stwierdzeniem, ze jeżeli z Arsenalu nie odejdzie żaden zawodnik (w sumie to mógłby chociaż jeden-wiadomo o kogo chodzi) to do szczęścia potrzeba nam góra dwóch piłkarzy-np. jednego doświadczonego defensora bo atak bez kontuzji wygląda świetnie. W tym sezonie liczę tylko na LM.
Mnie szczególnie Everton zaskoczył pozytywnie. Wg mnie bardziej oni niż AV (z całym szacunkiem dla niej) ma szanse aby zagrozić Big Four - klub z Liverpoolu nie pysznił się tak jak ten z Birmingham, nie rzucał obietnic wdarcia się do LM, zajęcia naszego miejsca, tylko spokojnie, solidnie i cicho robił swoje, co widać nie tylko P, ale i w Pucharze Anglii - wszak są już w pólfinale
"Moim skromnym zdaniem trenerem tak kompletnej drużyny mógłby zostać nawet pierwszy rysownik Rzeczypospolitej - Jacek Gmoch, a wyniki nie różniłyby się znacząco od aktualnych."
Większej bzdury dawno nie słyszałem... to dlaczego Scolari sobie nie poradził hmmm?
Potrójna korona raczej nas nie dotyczy. ;) Jedyne co może udać się w tym niezwykle słabym sezonie to wygrana Pucharu Anglii i Pucharu Europy. Niestety, jak dla mnie obydwa trofea są mniej ważne niż zdobycie mistrzostwa PL. Na nie jednak nie mamy szans, tak więc powinniśmy skupić się na pozostałych dwóch rozgrywkach i tam dawać z siebie wszystko, bo w lidze możemy powalczyć o utrzymanie czwartego miejsca, a jak wszystko dobrze się ułoży - zagrać o 3 miejsce i zakończyć sezon w godny sposób.
Podobnie jak olo_18, jeszcze niedawno byłem przekonany, że United zdobędzie kolejny tytuł Mistrza Anglii. Liverpool oraz Chelsea były zbyt daleko, i od formy, którą prezentował Manchester i głównie przez mniejszą ilość punktów. Teraz sytuacja jest nieco ciekawsza. Wszystkie trzy kluby zachowują niemal takie same szanse na zdobycie PL. Pytanie tylko kto nadąży i wytrzyma tempo, które na tym etapie sezonu jest bardzo szybkie. Jesli miałbym wybierać to z ciężkim bólem serca wskazałbym na Czerwone Diabły. Może i Manchester od kilku kolejek nie zachwyca, ale nie powinniśmy oceniać ich przez pryzmat paru nieudanych meczów. Wolę, żeby tytuł zdobyła drużyna, która na to zasłużyła, a nie zespół, który większość swoich bramek zdobywał w 90' minucie spotkania.
Jeśli chodzi o spadek nie ukrywam, że WBA nie ma już szans na utrzymanie. Przed sezonem byłem pewien, że podopieczni Mowbraya poradzą sobie najlepiej spośród wszystkich beniaminków. Okazało się, że najwięcej śladu pozostawiło po sobie Hull, a potem Stoke, które moim zdaniem muszą uważać, żeby czasem nie znaleźć się z strefie spadkowej. Póki co znajduje się w niej Middlesbrough i Newcastle. O ile Boro jest mi obojętne, o tyle chciałbym, żeby Sroki się utrzymały. Ta drużyna ewidentnie nie zasługuje na spadek, chociaż przyznam, że przydałby się jej zimny prysznic.
Co do drużyn, które w tym sezonie zawiodły (w tym Arsenal) najgorsze wrażenie w porównaniu do poprzednich rozgrywek pozostawiły po sobie takie kluby jak Blackburn, Sunderland, Portsmouth i City, głównie przez swoich trenerów debiutantów (w przypadku Manchesteru nie), którzy mimo, że byli wielkimi piłkarzami (odpowiednio Ince, Keane, Adams), nie poradzili sobie z presją jaka ciążyła na nich w PL. Co do The Citizens wszystko wskazuje na to, że zawiniły pieniądze. Manchester od początku sezonu gra w kratkę, co pokazuje, że w tym klubie nie ma żadnej stabilizacji. Trudno się dziwić, skoro sprowadza się tam przereklamowanych piłkarzy za ogromne sumy, którzy myślą, że są gwiazdorami. Jeszcze przed przejęciem tego zespołu przez Szejków byłem sympatykiem tego klubu, ale teraz to już robi się po prostu śmieszne...
Sam nie wiem co myśleć o tym sezonie. W porównaniu do minionego zagraliśmy fatalnie w pierwszej części sezonu i całkiem przyzwoicie w drugiej. Gdyby tak udało połączyć się obydwa sezony na pewno bylibyśmy mistrzami. A tak jak powiedział kiedyś Henry jesteśmy po środku. ;) Mam nadzieję, że to się zmieni i w końcu zdobędziemy to na co zasłużył nasz klub. :) Keep the faith!
Ja jeszcze na przekór dodam, że artykuł jest dobry. :D
olo_18 określenie powrót kontuzjowanych było aktualne jeszcze tydzień temu, teraz jest nowa fala kontuzji: Almunia, Gallas, Clishy, Djourou. Jakby tago było mało wszyscy z defensywy.
Teraz powstaje pytanie czy i jak to wplynie na drużyne?
Kuboslaw: Szkoda tylko, że nie doczytałeś go do końca. Jak grochem o ścianę...
Super artykuł.