Stuivenberg po meczu z Manchesterem City

02.01.2022, 09:56, Dawid 5 komentarzy

Albert Stuivenberg zastąpił Mikela Artetę przy linii bocznej boiska w spotkaniu z Manchestrem City po tym, jak Hiszpan otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa i musiał poddać się izolacji. Po zakończonym spotkaniu Holender podzielił się swoimi przemyśleniami na temat dzisiejszego występu jego podopiecznych.

o rzucie karnym i czerwonej kartce Gabriela...
Cóż, przykro mi, że nie udało nam się zdobyć trzech punktów. Z jednej strony jestem sfrustrowany, a z drugiej dumny z postawy zawodników. Oczywiście, w trakcie spotkania wydarzyły się rzeczy, które miały decydujący wpływ na przebieg gry. Pierwsza sytuacja, w której Odegaard był moim zdaniem faulowany, to jest ewidentny rzut karny. Sędzia powinien sprawdzić ten moment na powtórce. To samo stało się w drugiej połowie, ale tym razem oni otrzymali rzut karny, który według mnie nie jest logiczny. Czerwona kartka dla Gabriela również była kluczowym wydarzeniem, ale mimo to zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, grając w dziesiątkę przeciwko jednej z najlepszych drużyn na świecie. Porażka w ostatnich minutach jest bardzo frustrująca.

o tym, jak się czuje Gabriel…
Wiesz dlaczego pierwsza żółta kartka została przyznana?

o tym, czy Gabriel został ukarany kartką za przeszkadzanie przy rzucie karnym…
Piłkarze powiedzieli mi zupełnie, co innego. Zwrócił uwagę sędziemu, komentując jego decyzje, za co otrzymał żółtą kartkę. Ostatecznie nie ma to żadnego znaczenia, bo jak masz pierwszą karę na koncie, to musisz jeszcze bardziej kontrolować swoje emocje. Znalazł się w niekomfortowej sytuacji, w której nie mógł aż tak zaryzykować. Mamy wielu młodych piłkarzy, którzy muszą się nauczyć, jak w takich momentach postępować. To część procesu. Ostatecznie jestem dumny z tego, co pokazaliśmy. Odważyliśmy się grać piłką przeciwko silnej drużynie. Tworzyliśmy sytuacje, a także skutecznie się broniliśmy.

o tym, czy Mikel był w kontakcie podczas spotkania...
W trakcie gry nie miałem bezpośredniego połączenia z Mikelem, tylko pośrednie. Wiem, że słynę z noszenia słuchawki w uchu, którą wykorzystujemy do kontaktu z kimś z góry lub w tym przypadku z daleka. Przed meczem, w przerwie i po meczu łączyliśmy się z Mikelem, ponieważ musi być zaangażowany. Jedyna różnica to taka, że nie było go tutaj fizycznie.

o tym, co Gabriel powiedział sędziemu...
Wspomniał mi, że odniósł się do sytuacji z Odegaardem, o tym co się wtedy stało w polu karnym. Nie używał wulgarnego języka. Po prostu skomentował tę sytuację.

o tym, czy Mikel wróci do pracy w czwartek...
Nie mam pojęcia. Nie wiemy, jak ten wirus się zachowuje w jego organizmie. Warunkiem powrotu jest uzyskanie negatywnego wyniku testu.

o tym, czy naszym planem na grę było kontratakowanie City...
W pierwszej połowie mieliśmy momenty, w których presowaliśmy wysoko. Naciskaliśmy również na ich bramkarza, co kończyło się zdobyciem przez nas piłki. Czasami sobie z tym radzili. Tworzą świetny zespół, który ma mnóstwo rozwiązań. Gdy grasz przeciwko City czasami musisz się cofnąć i czekać na swoją okazję. Kilka razy udało nam się skutecznie ich zaatakować z kontrataków.