Szczęście ratuje Milan! Remis na Emirates Stadium

Szczęście ratuje Milan! Remis na Emirates Stadium 20.02.2008, 21:35, Mikołaj Dusiński 198 komentarzy

Dzisiaj o 20:45 rozpoczęło się na Emiratem Stadium spotkanie Arsenalu z AC Milan, czyli zwycięzcami Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu. Arsenal mimo zdecydowanej przewagi i wielu sytuacji zremisował z Milanem 0 – 0. Kanonierzy przystąpili do tego starcia bez kontuzjowanych Almunii, Rosicky’ego, van Persiego i Diaby’ego. W drużynie włoskiej nie mogli zagrać m.in. Dida i Ronaldo. Można powiedzieć, że ten mecz zapowiadał się jako starcie drużyn z przeciwstawnych biegunów: młodzi przeciw starym, doświadczeni przeciw żółtodziobom, zespół nastawiony na efektywność przeciw nastawionemu na efektowność etc. Zapraszam do lektury szczegółowego opisu spotkania.

Mecz od środka rozpoczęli grający w nietypowych dla siebie biało- czarnych strojach gracze Milanu, lecz szybko stracili piłkę. Na początku oba zespoły grały nerwowo i niedokładnie. Oba próbowały atakować, ale kończyło się to albo niecelnymi podaniami albo spalonymi (Pato).

Pierwszy strzał oddał Pato w 5 minucie, gdy po błędzie obrony znalazł się w pozycji do uderzenia z ok. 20 m. Piłka trafiła w Toure i wyszła na rzut rożny. Zawodnik z Wybrzeża Kości Słoniowej zszedł z boiska kuśtykając, a Milan stworzył zamieszanie pod bramką Arsenalu, nie zakończone jednak strzałem. Po szybkim wznowieniu Adebayor wpadł z piłką w pole karne Milanu, ale został zablokowany, a piłka wyszła na róg. W międzyczasie Senderos zastąpił kontuzjowanego Toure.

W 9. minucie mieliśmy kolejną groźną akcję Arsenalu. Eboue wrzucił piłkę z prawej strony, ale strzał Adebayora nie sprawił żadnych problemów Kalacowi. Arsenal wciąż nacierał, ale kolejne wrzutki były coraz słabsze. Milan został na kilka minut zamknięty na własnej połowie, dzięki pressingowi Kanonierów.

W 13. minucie Pato zdecydował się na indywidualną akcję, ale nic z niej nie wyszło, a Milan po krótkim posiadaniu piłki znowu ją stracił. W kilku kolejnych minutach to Milan miał więcej z gry, ale nic z tego nie wynikało. W 19. minucie Arsenal wyprowadził kontrę 2 na 2, ale uzyskał tylko rzut rożny, ba Adebayor wdał się w nieudany drybling. 2 minuty później Fabregas zagrał doskonałą górną piłkę do Adebayora i mamy… kolejny rzut rożny.

W 23. minucie Gallas oddał strzał po ziemi z ok. 20 metrów, ale był on bardzo niecelny. Wcześniej Kanonierzy bardzo ładnie „klepali” piłkę w pobliżu bramki Milanu. W 26. minucie Fabregas kolejny raz doskonale obsłużył Adebayora, tym razem zagrywając z okolic koła środkowego. Togijski napastnik dopadł do piłki, ale był naciskany przez obrońcę i jego strzał był bardzo niecelny.

W 28. minucie Milan wymienił serię podań przed i w polu karnym Kanonierów, ale skończyło się jedynie na wrzucie piłki z autu. W 30. minucie Hleb stanął na kostkę Gattuso, na szczęście nasz gracz nie otrzymał kartki, a Włochowi nic się nie stało. W kolejnych minutach nie działo się nic ciekawego, poza żółtą kartką dla Pato.

W 35. minucie Kanonierzy założyli pressing, co zakończyło się wywalczeniem rzutu wolnego w pobliżu bramki. Niestety nie udało się oddać strzału, choć wrzutka Fabregasa była niezłej jakości. W 36. minucie Eboue przeprowadził indywidualną akcję prawym skrzydłem, minął 2 rywali, po czym wycofał piłkę do Flaminiego. Francuz oddał jednak bardzo słaby strzał w środek bramki. Chwilę później Pato chciał ograć całą obronę Arsenalu, ale jego zamiary udaremnił Senderos.

W 42. minucie Kanonierzy natarli ze zdwojoną siłą, ale znowu zabrakło dokładnego ostatniego podania i Eduardo nie znalazł się sam na sam z Kalałem. Późniejszy strzał Fabregasa sprzed pola karnego został z łatwością zablokowany. W 44. minucie indywidualną akcję lewą stroną przeprowadził Flamini, ale jego strzał nie znalazł drogi do bramki, a później arbiter nie dopatrzył się faulu na Francuzie. Sędzia doliczył do I połowy 1 minutę, a następnie ją zakończył.

Druga połowa zaczęła się tak jak pierwsza się skończyła, czyli od ataków Kanonierów. Pierwszą groźną akcję Arsenal przeprowadził w 48. minucie, gdy szybka wymiana piłek w kontrataku zakończyła się wywalczeniem kornera przez Eboue. W tej sytuacji urazu doznał Nesta. Po zagraniu piłki z rogu przez Fabregasa piłka trafiła Kakę w głowę i o mało nie wpadła do bramki. Chwilę później Jankulowski zmienił Nestę.

W 52. minucie Pato był bliski urwania się Senderosowi, ale na szczęście Szwajcar sprowadził go do linii i dośrodkowanie nie dało korzyści Milanowi. Arsenal wyprowadził szybką kontrę, Hleb kiwnął 2 obrońców i wystawił piłkę Eboue. Niestety futbolówka po strzale pomocnika Kanonierów minęła słupek bramki Kalaca. Minutę później po świetnej akcji Arsenalu Adebayor spokojnie wpakował piłkę do siatki Milanu, ale niestety był na ewidentnym spalonym.

Chwilę później Adebayor znalazł się sam na sam z Kalacem, ale nie miał zbyt dużo miejsca na oddanie strzału i do tego był naciskany przez obrońcę i nie zdołał oddać strzału, a piłka znalazła się w rękach bramkarza Milanu. W 55. minucie nastąpiła kolejna akcja Arsenalu. Adebayor podał do Cesca, ten obsłużył Eduardo, ale strzał Chorwata przeleciał nad poprzeczką. W 57. minucie Clichy przeprowadził świetną akcję indywidualną lewym skrzydłem, ale jego wrzutka trafiła w obrońcę. Później Kanonierzy przez długi czas grali piłką w okolicach pola karnego Milanu, jednak nie udało się tego przekuć na celny strzał.

Po tej akcji nastąpiło kilka minut ataków Milanu, jednak zespół z Mediolanu nie oddał nawet strzału. Arsenal odgryzał się co jakiś czas kontrami, w czasie których Adebayor radził sobie bardzo dobrze z obrońcami rywala. Gdy wreszcie jeden z Mediolańczyków, a konkretnie Oddo znalazł się w niezłej pozycji strzeleckiej po prawej stronie pola karnego, to jego strzał poleciał w trybuny. W 63. minucie Arsenal wyprowadził kolejną kontrę, ale Adebayor sfaulował obrońcę.

W 65. minucie po błędzie Kanonierów w środku pola kompletnie wcześniej nie widoczny Kaka wyprowadził kontrę, ale jego prostopadłe podanie do Pato było bardzo niecelne i młodszy z Brazylijczyków nawet do niego nie wystartował. W 67. minucie Sagna doznał kontuzji, ale nie okazała się ona na tyle poważna, aby była konieczna interwencja medyków. W 69. minucie po raz kolejny nie wykazał się Kaka, strzelając zza pola karnego „Panu Bogu w okno”.

W 70. minucie Senderos sfaulował szarżującego Kakę w okolicy środka boiska za co słusznie otrzymał żółtą kartkę. Minutę później zakotłowało się w polu karnym Kanonierów, na szczęście Clichy zdołał w ostatniej chwili wybić piłkę na róg. Jak się później okazało był faul i Kanonierzy odzyskali w ten sposób piłkę. W 74. minucie Eduardo oddał fatalny strzał, który o mało co nie wyszedł na aut po czym został zastąpiony przez Bendtnera.

W 75. minucie Fabregas zakończył kontrę Arsenalu strzałem po ziemi sprzed pola karnego, ale Kalac spokojnie złapał piłkę. Chwilę później indywidualną akcję przeprowadził Bendtner, ale młody Duńczyk stracił piłkę, gdy wpadł w pole karne. W 77. minucie Gilardino zmienił kontuzjowanego i zmęczonego Pato. Kanonierzy wciąż atakowali, raz za razem wrzucając piłkę w pole karne Milanu.

W 82. minucie Kaka wreszcie dobrze zachował się w polu karnym Arsenalu – kiwnął Senderosa. Na szczęście Szwajcar szybko zorientował się i w ostatniej chwili wybił rozgrywającemu Milanu piłkę. Arsenal nie chcąc pozostawać dłużnym wyprowadził szybką kontrę, która skończyła się strzałem Adebayora z 16 metrów w środek bramki. Kilkanaście sekund później kolejna akcja Kanonierów zakończyła się niewiele lepszym uderzeniem Fabregasa, również sprzed szesnastki.

Kanonierzy już nie wypuszczali Włochów z ich własnej połowy, wyprowadzali atak za atakiem. Niestety piłka jak zaczarowana uciekała im w najważniejszych momentach. W 86. minucie boisko opuścił Seedorf, a w jego miejsce pojawił się brazylijski mistrz świata Emerson. Chwilę później Milan miał swoją okazję, ale strzał główką … po rzucie rożnym obronił Lehmann. Arsenal wyprowadził kolejną kontrę, która przerodziła się w długi atak pozycyjny.

W 88. minucie Milan wywalczył rzut wolny na wprost bramki z 33 metrów. Strzał Pirlo był jednak bardzo niecelny. W 89. minucie świetną kontrę Arsenalu zakończył Nicklas Bendtner posyłając piłkę w trybuny. Zaraz po tym boisko opuścił Eboue, a w jego miejsce ujrzeliśmy Walcotta. W 90. minucie kolejny wolny z ok. 35 metrów dla Milanu, a strzał Pirlo jeszcze gorszy niż poprzednio.

Sędzia doliczył 4 minuty do II połowy tego spotkania. Na początku drugiej doliczonej minuty Arsenal egzekwował rzut rożny, ale jego jedynym efektem był strzał Walcotta w środek bramki sprzed pola karnego. W ostatniej z doliczonych minut Adebayor trafił z główki w poprzeczkę! Kanonierzy wykonywali jeszcze rzut rożny, ale nie przyniósł on już żadnej korzyści, a sędzia skończył mecz.

Arsenal Londyn - AC Milan 0-0 (0-0)

Miejsce: Emirates Stadium

Data: 20.02.2008

Godzina: 20:45

Frekwencja: 60082

Arbiter: Claus Bo Larsen

Posiadanie piłki: 51% - 49%

Strzały (celne): 17-7 (9-3)

Rzuty rożne: 9-2

Faule: 14-13

Żółte kartki: Senderos, Eboue - Pato

Arsenal Londyn: Lehmann, Sagna, Toure (7 Senderos), Gallas, Clichy, Eboue (89 Walcott), Flamini, Fabregas, Hleb, Adebayor, Eduardo (74 Bendtner)

Ławka rezerwowych: Fabianski, Senderos, Denilson, Silva, Bendtner, Hoyte, Walcott

AC Milan: Kalac, Oddo, Nesta (50 Jankulovski), Maldini, Kaladze, Pirlo, Gattuso, Kaka, Seedorf (86 Emerson), Ambrosini, Alexandre Pato (77 Gilardino)

Ławka rezerwowych: Fiori, Emerson, Inzaghi, Gilardino, Jankulovski, Bonera, Brocchi.

autor: Mikołaj Dusiński źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1234następna
kasia26014 komentarzy: 123125.02.2008, 14:15

ciekawe, ciekawe jak pojdzie w rewanzu :D

czapi komentarzy: 323.02.2008, 23:23

Licze na to że na wyjeździe chociarz zremisujecie bramkowo bo trzeba tych emerytów wyrzucić za burte LM!!! Trzymam za was kciuki!!! fan ManU

Gnocik komentarzy: 723.02.2008, 20:29

Ale milan mial fuksa moglsice wygrac ;/

Guzik29 komentarzy: 112223.02.2008, 13:17

Bramka w tym wypadku byłaby kropka nad I. Ale wreszcie skonczyly pojawiac sie glosy teoretycznych znawcow footballu, którzy probowali utwierdzic w przekonaniu ze to tylko chwilowe stadium w grze Arsenalu i za miesiac najpuxniej dwa Arsenal bedzie slaby.

Gunner95 komentarzy: 8923.02.2008, 11:25

szkoda

sojer14 komentarzy: 1751 newsów: 223.02.2008, 03:09

nie ma szans na to zeby nasz mecz pokazała telewizja polska.. niestety

Gunner95 komentarzy: 8922.02.2008, 23:14

Ja mam nadzieję, że mecz na San Siro będzie można obejrzeć w TV- Polskim

Gunner95 komentarzy: 8922.02.2008, 23:09

Na San Siro jak przegramy to jedziemy do domu :/ ( mam nadzieję, że się tak nie stanie ), ale ten mecz mógłby zakończyć się przynajmniej 1:0 dla nas. Odpadnięcia w 1/8 sobie nie wyobrażam więc pozostaje nam tylko wygrać :D Oby się udało... A ja przejdziemy to wie ktoś jaki będzie prawdopodobnie nasz przeciwnk??

kokki1992 komentarzy: 1422.02.2008, 21:10

tO było piękne spotkanie..mimo remisu to nasza gra naprawde była swietna.. mam nadzieję, ze na mecz rewanżowy będziemy już mieli Almunięi Rosickiego i pokażemy Milanowi gdzie jego miejsce! gO! gO! gUnnErS.!.

mieszko komentarzy: 18622.02.2008, 14:21

szpilaaacm - wystarczy nam bramkowy remis lub wygrana - na którą bardziej liczę:D jeśli zagramy tak jak na Emirates, z tym, że poprawimy skuteczność, to przejdziemy do następnej fazy;);)

szpilaacm komentarzy: 1022.02.2008, 12:08

No witam po tym pięknym spotkaniu postanowiłem jeszcze raz tu napisać;p
Musze pogratulować gry waszej druzynie .....
wynik 0-0 stawia was w niezłej sytaucji przed rewanżem na SS... ale własnie San Siro.....to jest wasz problem-Milan nie przegrał tam meczu o stawke w LM od Maja 2006 roku!!
Swietny mecz Flaminiego i mimo tej poprzeczki w koncówce Adebayora....
W Milanie tylko 2 nazwiska przychodzą mi do głowy-MALDINI i Kalac....
Przyznaje z zasłuzyliscie na wygraną ale cóż... to jest piłka i w rewanżu będzie ciekawie...
Pozdrawiam wszystkich fanów Kanonierów:)

Frytek komentarzy: 320521.02.2008, 22:12

nie oceniajmy karnego bo to nam punktow i tak nie wróci, zastanówmy się co będize za 2 tyg, gdy będize rewanż, trzymajmy kciuki za piłkarzy aby byli w takiej samef formie co wczoraj, żeby nie było kontuzji, może wróci RVP, Rosicky, którzy napewno zmieniliby oblicze gry, napewno będize dobrze!!!! Dopingujmy naszych Graczy!!! A R S E N A L FOREVER

...go Gunners, go for glory...

miniek7 komentarzy: 5821.02.2008, 21:15

ale milan miał fuksa bo by dostał ostro z 4:0!!!

polandblood komentarzy: 12007 newsów: 121.02.2008, 19:51

Milan a szegolnie maldini ledwno chodzil.Wyszstko bylo ladnie styl piekny akcje dokladnosc podan itp bylo bardzo dobre tylko brakowalo spokoju w systacjach bramkowcyh.Milan nie istnail.Do rewaznu musimy byc w najwyzszej formie!]=]

gunner92 komentarzy: 120621.02.2008, 19:42

Zastanawiam sie tylko co Bendtner robil na boisku, kolejny fatalny mecz. A Pato dzieciak j***y niech sie nauczy grac z szacunkiem dla rywala!

gunner92 komentarzy: 120621.02.2008, 19:31

zrezmisowalismy wygrany mecz... ehh na San Siro bedzie ciezko ale wierze w AFC

sojer14 komentarzy: 1751 newsów: 221.02.2008, 19:03

karnego nie było ogladałem sam kilka razy ta sytuacje i za takie cos nie mozna podyktowac karnego! Eboue sam sprowokował ta sytuacje!

misiek_86 komentarzy: 176 newsów: 12521.02.2008, 18:47

Lee, moim zdaniem Eboue sam się rzucił...

DziabaAFC komentarzy: 13521.02.2008, 18:13

Dla mnie ARSENAL grał

BOSKO !

byli bardzo bliscy strzelenia gola
BRAWO!

Lee komentarzy: 1471 newsów: 8321.02.2008, 17:40

krissto87 >> karny ewidentny, lepiej jeszcze raz obejrzyj powtórki...

Aaarsenal komentarzy: 305721.02.2008, 16:40

Jestem pewny że wygramy na San Siro !!!! Pamiętam dwumecz poprzednim sezonie Lyon-Roma. Na stadionie Romy padł remis(0-0) i wszyscy byli przekonani że awansuje Lyon. Na stadionie Lyonu wygrała jednak Roma i to ona grała dalej. Myśle że podobnie może byc w meczu Milan-Arsenal.

Wczoraj zagraliśmy pięknie i w rewanżu będzie łatwiej zdobyc bramke bo Milan będzie częsciej atakował aniżeli było to wczoraj.

Pozdro

afcfanpelas komentarzy: 8521.02.2008, 16:33

Arsenalowi należało się zwycięstwo.

bart komentarzy: 8221.02.2008, 16:04

tak, jak myslalem Milan sie bronil, a my robilismy to co moglismy, czyli atakowalismy, sle z mizernym skytkiem niestety i jeszcze ta poprzeczka Adebayora, mam nadziej ze na San Siro wybijemy im pilke z glowy

krissto87 komentarzy: 11121.02.2008, 15:25

a i apropo karnego - faulu na Eboue NIE BYŁO, sam się przewrócił jeszcze przed nogą Jankulovskiego, zresztą w swoim stylu (podobnie zrobił w finale LM, kiedy wywalczył wolnego po którym Campbell strzelił gola). No ale szkoda że tym razem sędzia nie dał się nabrać...

peter07 komentarzy: 103421.02.2008, 15:12

Genialny mecz szkoda, że żadnej bramki nie strzelili, zwłaszcza szkoda poprzeczki. Jeśli za dwa tygodnie nasi zgrają z takim samym zaangażowaniem i będą bardziej skuteczni to awansujemy

krissto87 komentarzy: 11121.02.2008, 13:42

Moim zdaniem w Milanie zawiedli (czyt. zagrali słabo) wszyscy zawodnicy odpowiedzialni za poczynania ofensywne: Pato szarpał, starał się, ale poza ambicja nie ma za co go wyróżnić, Seedorf przeszedł koło meczu, Kaka podobnie (też sądzę że chyba nie był w pełni sił), Pirlo z kolei miał się chyba skupić na destrukcji, dlatego nie był tak kreatywny jak potrafi (zresztą nabiegał się niemiłosiernie, o czym świadczą chociażby dwa fatalnie wykonane wolne w końcówce - zapewne efekt zmęczenia). Najbardziej na wyróżnienie zasługują Gattuso, Pirlo i Ambrosini za wybiegane km i mozolne utrudnianie życia kanonierom oraz Maldini, który był chyba w ich szeregach najlepszy. Podsumowując Milan nie zachwycając (zamierzenie lub nie) osiągnął to co założył - nie stracił bramki.

Jeśli chodzi o Arsenal to nie mogę zapomnieć tej 94 minuty, rozumiem że pech, rozumiem że trudna sytuacja, rozumiem że obrońcy na plecach, ale chciałoby sie Adebayorowi powiedzieć: 'chłopie! byłeś przecież dwa metry przed bramką!' Poza tym graczem meczu dla mnie Flamini (był wszędzie, w destrukcji rządził oraz skutecznie włączał sie do akcji ofensywnych i ten balans ciałem w polu karnym w pierwszej połowie...) poza tym wyróżniali sie Hleb i Eboue (choć mógłby popracować nad skutecznością) oraz Lehmann (świetny refleks przy strzale Maldiniego na początku spotkania). Adebayora nie będę oceniał, bo przez tą feralną 94 minutę nie zrobił bym tego obiektywnie...

To tyle moich wypocin na temat tego meczu. Czego zabrakło? Szczęścia? Doświadczenia? Wcześniejszego wejścia Walcotta? van Persiego? (o jak on by się przydał). Pozostaje liczyć że na San Siro pokażemy taką klasę jak wczoraj i lepsza skuteczność. Pozdrawiam i sory za objętość komentarza, ale dużo się wczoraj w meczu działo, wiec się chyba nikt nie pogniewa.

Alex4Pixi komentarzy: 6221.02.2008, 13:41

kurde mieli farta i tyle ... identycznie sie zalamalem ja Adebayor jak w te poprzeczke trafil:)

mirek11 komentarzy: 2621.02.2008, 13:29

Nadal wierze w Arsenal i uważam że powinni wygrać na San Siro. No mam taką NADZIEJE.

sojer14 komentarzy: 1751 newsów: 221.02.2008, 13:23

panowie nie jest zle! Bezbrmkowy remis w dalszej perspektywie to nprawde dobry wynik:) teraz trzeba tylko poprawic skutecznosc i zdobyc na San Siro jedna bramka przeciez to zadanie nie jest niewykonalne mysle ze uda nam sie to:) i awansujemy:)

sowek7 komentarzy: 8121.02.2008, 13:15

pipy miały szczęście, grają ten swój anty-futbol i sie bronią :/ a teraz jestem pełen obaw co do rewanżu, biorąc pod uwage co Milan zrobił z Manchesterem w tamtym sezonie na swoim boisku...

Patryk (administrator) komentarzy: 752 newsów: 590221.02.2008, 12:08

Fabregas19: Kaka grał za napastnikami, w linii pomocy. Nie istniał bo z gry wyłączył go Flamini. Wydaje mi się, że jego słaba gra to powód kontuzji, której jeszcze nie wyleczył... Według mnie Gatusso i Pato najlepsi na boisku spośród Rossonerich. U nas Flamini, Eboue, Hleb, no i gdyby nie ta poprzeczka to Adebayor :P

Danielo komentarzy: 26321.02.2008, 09:21

ale szczęściarze Milan nie istniał tyle Akcji i ta poprzeczka o Boże

grygu komentarzy: 149821.02.2008, 08:57

Mam nadzieję że na rewanż wróci rosicky i van persie w pełni sił ;) I złoimy im dupe :D

Perry komentarzy: 209 newsów: 521.02.2008, 08:55

precyzja i wykończenie tylko tego nam zabrakło a poza tym mecz był piękny

Fabregas19 komentarzy: 5084 newsów: 821.02.2008, 08:55

A tak w ogóle zagrał wczoraj w końcu Kaka? bo nie pamiętam,oglądałem skróty a Milan rzadko był przy piłce,i nie wiem:-)

Fabregas19 komentarzy: 5084 newsów: 821.02.2008, 08:53

Po prostu to był koszmar dla Milanu,pogrążyli się swoimi wypowiedziami na temat ich doświadczenia oraz tym że Arsenal nie wygra tego spotkania,,,no nie wygrał nikt niestety,ale to Arsenal szturmował na bramkę Kalaca przez cały mecz,jedyne co może nas denerwować to brak bramki strzelonej Milanowi ,ale,,zrobimy to mam nadzieję w rewanżu!!!Jeżeli zagramy tak jak wczoraj to nie boję się o awans kanonierów,widać że przede wszystkim pozbieraliśmy się po meczu z Manchesterem,,a to była rzecz najważniejsza.

kasia26014 komentarzy: 123121.02.2008, 07:35

potem na ich terenie...bedzie ciezko:/

Henry14 komentarzy: 25721.02.2008, 07:02

Przewaga była wyraźnie po naszej stronie jednak zabrakło skuteczności i to jest wynikiem tego remisu. Ale jestesmy chyba w lepszej sytuacji. bo licza sie bramki na wyjezdzie bardziej niz u siebie. co nie??

Agent komentarzy: 51421.02.2008, 03:34

Oglądałem, piękny mecz. Z przebiegu spotkania powinno być 2:0 dla Kanonierów!!!

badyl254 komentarzy: 264121.02.2008, 03:25

Ja znowu to powtórze, że Lehmann to klasa sama w sobie... ;) Jest czasami aroganckim dupkiem, ale potrafi bronić... Jest o wiele bardziej "twardy" niż Almunia i bardziej zaprawiony... Ma nerwy ze stali i potrafi każdego przywołać do porządku... ;) Chcę żeby to on był numerem jeden... ;)

JKowalczyk komentarzy: 192 newsów: 321.02.2008, 01:41

Lee - patrząc na ostatnią formę Jensa, to ja bym stawiał na niego we wszystkich rozgrywkach, bo po prostu broni bardzo dobrze, moim zdaniem lepiej niż Almunia.

Lee komentarzy: 1471 newsów: 8321.02.2008, 01:32

Dobra to może coś na temat meczu. Przeważaliśmy na boisku w każdym sektorze, Milan naprawdę nie pokazał nic wielkiego w w ataku, większa część gry toczyła się na ich połowie. Świetnie rozgrywaliśmy piłkę, stworzyliśmy kilka naprawdę dogodnych sytuacji, jednak zabrakło skuteczności. Oddawaliśmy dużo strzałów spoza pola karnego, co mnie bardzo cieszy, jednak albo były one niecelne albo w środek bramki...:/ Na pewno szkoda, że nie udało się strzelić choć jednej bramki, szczególnie boli niewykorzystana sytuacja Adebayora oraz to, że sędzia nie podyktował karnego za ewidentny faul na Eboue... Wynik 0:0 hmm z jeden strony zły, a z drugiej dobry. Najważniejsze, że Milan nie strzelił, więc w rewanżu 1 gol może nam zapewnić awans. Jeśli zaprezentujemy taką grę jak dzisiaj, a poprawimy skuteczność, to jestem spokojny o awans. Mam nadzieję, że wróci Rosicky i może w końcu RvP, chociaż na zmianę w drugiej połowie. Co do samych zawodników. Wrażenie zrobili na mnie szczególnie ci, którzy na co dzień nie grają w podstawowej jedenastce czyli Lehmann i Senderos. Dobry mecz zagrał też Eboue, jednak jego strzały dalej wołają o pomstę do nieba. Ogólnie pomoc dziś zdominowała środek pola, a przecież pomoc Milanu to ich główna siła! Słabo zagrał natomiast Eduardo, bardzo mało widziałem go w ataku, szczególnie w pierwszej połowie. Miałem wrażenie, że Eduardo robi za lewoskrzydłowego, a Adebayor jest osamotniony w ataku. Patrząc na początkowe ustawienie, nie tak miało być. Na San Siro na pewno będzie ciężko, ale wierzę, że możemy tam awansować do następnej rundy. Swoją drogą może Wenger w LM powinien stawiać na Lehmanna, a w PL na Almunię...? Jens na pewno ma o wiele większe doświadczenie jeśli chodzi o te rozgrywki, 2 lata temu to on był jednym zawodników, którzy najbardziej przyczynili się do pierwszego w historii klubu finału Champions League...

arsen1 komentarzy: 107821.02.2008, 01:16

Bardzo dobry mecz ,narzucilismy swoj styl gry ,gra pierwsza pilka,no i nasi skrzydlowi..,tylko bramki zabraklo.Milan wg mnie w ogole nie istnial,a ogladalem ten mecz.Jesli tak zagramy w rewanzu jestem spokojny o wynik.Bravo !C'on Gunners !

Junioor komentarzy: 8121.02.2008, 01:04

Ogładałem skróty na TVP{ i naprawde musze stwierdzic że rozgromiliśmy Milan nie widac tego w wyniku, ale to co się działo podczas meczu po prostu niesamowite i jak łatwo dawali ogrywac się zawodnicy milanu tylko trapi nas to co w poprzednim sezonie wykończenie po prostu go nie było i gra Eboue mnie zachwyciła te jego rajdy i podania wg mnie zawodnik meczu bez dwóch zdań.

JKowalczyk komentarzy: 192 newsów: 321.02.2008, 00:23

No cóż, Arsenal gniótł Milan jak chciał. Może nie aż tak jak CSKA Moskwa w zeszłym sezonie na Emirates, ale w ten deseń (i, niestety, z podobnym skutkiem). A strzał Adebayora w poprzeczkę w 94' minucie może z metra na pustą bramkę przebija tylko pudło Rosickiego w wyżej wspomnianym meczu ponad rok temu z CSKA z pół metra, kiedy to Czech w ogóle nie trafił na pustą bramkę po podaniu Henry'ego. ;)
No nic, teraz wygrać na San Siro będzie bardzo ciężko, ale to jest faza pucharowa, wszystko może się zdarzyć.

_WD_Mormo komentarzy: 320.02.2008, 23:26

Już nawet niepatrząc na statystyki tylko czytając newsa odniosłem wrażenie jakby piłkarze AC Milanu w ogóle nie wiedzieli co się na boisku dzieje. Niestety nie miałem tej przyjemności oglądać tego występu ale następnego już nie opuszczę. Jedynie z relacji kolegi Sztoforta dowiedziałem się, że Arsenal od około 15 minuty grał jak w transie tylko szczęście było po stronie Milanu. No niestety ale liczę na naszych w meczu Rewanżowym !! Pozdro

Arsen258 komentarzy: 3466 newsów: 97920.02.2008, 23:10

Jakby był niższy to by do główki nie doszedł

Sztofort komentarzy: 260720.02.2008, 23:09

Kurde...94'....Adebayor poprzeczka...żeby Adebayor był niższy..xD Co do meczu było b. dobrze tylko ostatnie 70-80 TROSZKE przygaslismy. No wg. mnie strzaly byly za slabe ale jako mecz bylo ladnie. Mam nadzieje ze na San Siro bedzie lekki rozjazd Emerytow. GLORY ARSENAL!

kasku2 komentarzy: 46820.02.2008, 23:08

lemlas miejmy nadzieje. ide spac. pozdrawiam

Arlo komentarzy: 49120.02.2008, 23:08

No i gdzie teraz są ci kibice Milanu, którzy mówili, że pokażą nam jak się gra w piłkę! Haha to właśnie Arsenal zaprezentował piękną lecz nieskuteczną piłkę, a Milan dno i bąbelki.

poprzednia1234następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool15113136
2. Chelsea16104234
3. Arsenal1686230
4. Nottingham Forest1684428
5. Manchester City1683527
6. Bournemouth1674525
7. Aston Villa1674525
8. Fulham1666424
9. Brighton1666424
10. Tottenham1672723
11. Brentford1672723
12. Newcastle1665523
13. Manchester United1664622
14. West Ham1654719
15. Crystal Palace1637616
16. Everton1536615
17. Leicester1635814
18. Ipswich1626812
19. Wolves1623119
20. Southampton1612135
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady