Szczęsny: Gol Henry'ego odmienił nasz sezon

22.05.2012, 17:12, Marcin Stefaniak 12 komentarzy

Wojciech Szczęsny podziękował Thierry'emu Henry'emu za sposób, w jaki Francuz wpłynął na drużynę podczas swojej drugiej przygody z Arsenalem. Polak uważa, że gol 34-latka w meczu z Sunderlandem kompletnie odmienił sezon Kanonierów.

Najlepszy strzelec w historii Arsenalu zaliczył udany powrót do drużyny i popisał się pamiętnym trafieniem w pucharowym starciu z Leeds. Szczęsny uważa jednak, że większy wpływ na poczynania podopiecznych Wengera miał gol zdobyty na Stadium of Light.

- Jeśli mówimy o punktach zwrotnych minionych rozgrywek trzeba oddać cześć tylko jednemu zawodnikowi i mówię to u Thierrym Henrym. Kiedy pojawił się w drużynie, wow, to było coś nowego, niesamowitego.

- To bezcenne mieć kogoś tak wielkiego wokół siebie. Kiedy strzelił w spotkaniu z Leeds, emocje na stadionie były nie do opisania. Nie zachwycił tylko kibiców, ale także piłkarzy. Był zachwycony tym, że znów mógł uszczęśliwić wszystkich Kanonierów na świecie.

- Później strzelił zwycięskiego gola w meczu z Sunderlandem. Moim zdaniem był to jeden z najważniejszych momentów minionego sezonu. Przegrywaliśmy 0-1, by ostatecznie zwyciężyć 2-1 po trafieniu Thierry'ego. Takie rzeczy dodają Ci pewności siebie.

Po wygranej na Stadium of Light Kanonierzy zwyciężyli w 5 kolejnych spotkaniach. Szczęsny jest przekonany, że właśnie dzięki temu zwycięstwu podopieczni Wengera wrócili na dobre tory.

- To nie była wygrana, o której cały czas myśleliśmy, ale podświadomie czuliśmy się lepiej, ciężej pracowaliśmy i nie mogliśmy się doczekać kolejnych spotkań. Takie podejście znacznie ułatwia grę i pozwala Ci na notowanie wielu zwycięstw.

- Znajdowaliśmy się daleko za Tottenhamem, jednak w ciągu kilku spotkań wyprzedziliśmy ich. Nie mówię, że dzięki temu zaliczymy ten sezon do udanych, bo według mnie sezon bez trofeów to sezon stracony. Mimo wszystko po fatalnym początku udało nam się go choć trochę "uratować".