Szczęsny o swojej kontuzji i powrocie na boisko

20.12.2010, 16:52, IceMan 19 komentarzy

Wojciech Szczęsny postanowił wypowiedzieć się na temat pechowego incydentu sprzed dwóch lat, który zakończył się dla 18-letniego wówczas chłopaka złamaniem kości w obu rękach.

Potworna kontuzja, której uległ Szczęsny w klubowej siłowni w końcówce 2008 roku, wykluczyła go z gry na cztery miesiące.

Uraz przytrafił się Polakowi miesiąc po podpisaniu nowego, długoterminowego kontraktu z Arsenalem i postawił znak zapytania nad jego dalszą karierą. Na szczęście Wojtek szybko odbudował się po tej kontuzji, a dzisiaj może spoglądać na tamto zdarzenie z nutą autoironii.

- Przebywałem wówczas w siłowni i wykonywałem ćwiczenia ze sztangą. W pewnym momencie straciłem równowagę, a sztanga z impetem przygniotła moje ręce do podłogi i zgruchotała kości. Cały incydent wyglądał dość dziwacznie i, na pierwszy rzut oka, zabawnie - powiedział Wojtek.

- W siłowni było wtedy parę innych osób, które widząc ten obrazek zaczęły zanosić się śmiechem. Kiedy zobaczyli jednak moje nienaturalnie wygięte ręce mina im zrzedła

Szczęsny zadebiutował przed tygodniem w Premier League wychodząc w pierwszym składzie na spotkanie z Manchesterem United na Old Trafford. Wojciech miał również wystąpić w meczu ze Stoke City, ale ten pojedynek został przełożony ze względu na obfite opady śniegu.

To pokazuje jak bardzo posunęła się do przodu kariera Polaka od tych dwóch lat.

- Przeżywałem ciężkie chwile, prawdopodobnie najcięższe w swoim dotychczasowym życiu.

- Przez cztery miesiące nie mogłem grać w piłkę, co wpłynęło na całe moje życie. Nie byłem w stanie wykonywać podstawowych funkcji, które sprawnym ludziom nie sprawiają żadnego problemu.

- Czasami było bardzo źle, ale nigdy nie zwątpiłem w to, że wyzdrowieję i wrócę do futbolu. Wiara w to, że wrócę na boisko i zostanę dobrym bramkarzem pchała mnie do przodu.