Szokująca zmiana Wengera przyczyną kolejnej porażki?

22.01.2012, 22:12, Kamil Ciborowski 117 komentarzy

Nie tylko bezładna, niestabilna obrona, czy ofensywa "bez pazura" złożyły się na dzisiejszą porażkę z Manchesterem United. Jedną z przyczyn kolejnego zawodu była szalona decyzja taktyczna Arsene'a Wengera.

W wyniku tych błędów Kanonierzy ponieśli trzecią z rzędu porażkę z rzędu, przegrywając z drużyną, z którą jeszcze niedawno do końca sezonu toczyli zacięte boje o mistrzostwo. Ponadto, Manchester United zdobył w tym sezonie dublet w meczach z rywalem z północnego Londynu.

Niezorientowani obserwatorzy mogli pomyśleć, że to United gra u siebie. To zespół z Manchesteru kontrolował bowiem środek pola i nadawał tempo grze, co znalazło odzwierciedlenie w bramce Valencii.

Po przerwie piłkarze Arsenalu desperacko zaatakowali i w 71. minucie wyrównali po golu Robina van Persie. Asystę przy trafieniu zaliczył Alex Oxlade-Chamberlain, który był motorem napędowym ataków gospodarzy.

To co wydarzyło się kilka minut potem wprawiło w zdumienie nie tylko kibiców, ale nawet zdobywcę bramki, który na decyzję trenera zareagował z niedowierzaniem.

Wenger postanowił bowiem zmienić najlepszego piłkarza całego meczu, Oxlade-Chamberlaina, na jednego z winowajców porażki ze Swansea, prezentującego fatalną formę przez większą część sezonu Arszawina.

Ta sytuacja spowodowała, że nawet najwierniejsi fani okazali nieufność wobec francuskiego trenera. Schodzącego piłkarza pożegnała długa owacja, natomiast Rosjanina z niektórych sektorów trybun powitało buczenie niezadowolonych kibiców.

Kilka minut później, typowy dla Arszawina brak zaangażowania w grę umożliwił Valencii przedarcie się pod pole karne Arsenalu i wyłożenie piłki wprost na nogę Welbecka.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o szanse na tytuł. Jeśli w ogóle ktokolwiek w nie jeszcze wierzył...