The Final Fight: Barcelona - Arsenal!

The Final Fight: Barcelona - Arsenal! 05.04.2010, 13:06, Łukasz Klimkiewicz 1376 komentarzy

Półtora godzinne spotkanie Arsenalu z Barceloną, które zostało rozegrane w ubiegłą środę na Emirates Stadium już zostało okrzyknięte mianem sensacji tegorocznej fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Teraz przyszedł czas na ostateczne starcie z hiszpańskim gigantem i ostateczną walkę o awans do półfinału tego najbardziej prestiżowego turnieju klubowego w Europie.

Oglądaj mecz wraz z fanami Kanonierów! Zajrzyj na forum Gooner.pl

Zanim jednak przejdziemy do rozważań na temat jutrzejszego pojedynku na Camp Nou przypomnijmy sobie jak wyglądał mecz w Londynie na The Emirates, który zakończył się wynikiem 2:2. Przed pierwszym gwizdkiem sędziego dziesiątki tysięcy kibiców zgromadzonych na stadionie przy Ashburton Grove i miliony przed telewizorami spodziewały się równej gry, szybkich kontrataków, wymiany dziesiątek podań w trakcie ataku pozycyjnego i ogromnych emocji pod jednym i drugim polem karnym. Jednak to, co działo się murawie londyńskiego stadionu w pierwszych dwudziestu minutach spotkania zaskoczyło wszystkich, zarówno kibiców Arsenalu, jak i Barcelony. Drużyna prowadzona przez Arsene Wengera została zepchnięta do głębokiej defensywy, a jakakolwiek próba skonstruowania dobrego kontrataku kończyła się na na linii środkowej boiska. Przetrwanie tych pierwszych minut meczu Kanonierzy zawdzięczają tylko i wyłącznie świetnej postawie swojego bramkarza - Manuela Almunii, który bronił jak zahipnotyzowany. Hiszpan odbijał strzały, które wydawałoby się są nie do obrony przez człowieka. Nastroje kibiców The Gunners pogorszyły się jeszcze bardziej gdy kilka minut po tym, gdy Kanonierzy jako tako zaczęli wchodzić w mecz i starali się budować kolejne ataki, z boiska z powodu kontuzji łydki zszedł Andriej Arszawin, który przed meczem uważany był za jednego z tych, którzy Barcelonie sprawią najwięcej kłopotów. To był dopiero początek dramatu jaki przeżyli kibice Arsenalu. Dziesięć minut później boisko na noszach opuścił William Gallas z powodu... kontuzji. Wydawało się, że w trakcie przerwy Arsene Wenger dokona jakiejś cudownej korekty w ustawieniu swojego zespołu i druga połowa będzie należała do Kanonierów. Było zupełnie inaczej, bo tuż po gwizdu rozpoczynającym drugą część gry w stronę bramki Almunii popędził Zlatan Ibrahimovic i pięknym lobem pokonał hiszpańskiego bramkarza. Chwilę później Barcelona prowadziła już 2:0 i wydawało się, że to już koniec przygody Arsenalu z Ligą Mistrzów w tym sezonie. Nadzieję na dobry wynik przywrócił Theo Walcott, który w okolicach 70. minuty spotkania zdobył kontaktową bramkę. Walcott dał naprawdę świetną zmianę, ponieważ dzięki swojej szybkości w łatwy sposób potrafił rozpracować defensywę Barcelony. Wtedy też Kanonierzy rzucili się do szaleńczej pogoni i walki o kolejną bramkę. Skutkiem tego był faul Puyola na Fabregasie w polu karnym. Kapitan Arsenalu jedenastkę zamienił na wyrównującą bramkę, ale jak się później okazało, karnego wykonywał ze... złamaną nogą.

Arsenal 0 - 1 Barcelona

Przede wszystkim należy podkreślić, że zmierzyliśmy się dziś z wielkim zespołem, który zdominował nas w początkowych fragmentach spotkania. Z pewnością w tym etapie możemy mówić o uśmiechu fortuny, ponieważ mieli oni wiele okazji do otwarcia wyniku. Powodem tego było pozostawienie im miejsca do gry. Nie mogę jednak w tym miejscu nie pochwalić swoich podopiecznych, którzy wyrównali stan meczu z FC Barceloną, przegrywając 0-2 – to wymaga wielkiej odporności psychicznej, bez której można bardzo szybko tracić kolejne bramki, zamiast odrabiania strat. Jedynym powodem do niepokoju są dwie bramki stracone na własnym boisku – teraz będziemy musieli wygrać w rewanżu. Arsene Wenger

Można by powiedzieć, że nie ma tego złego, co by na teoretycznie dobre nie wyszło, ponieważ remis z Barceloną jest dobrym wynikiem, szkoda tylko że bramkowy. Teoretycznie? Teoretycznie, bo jutrzejsze spotkanie rewanżowe rozgrywane będzie na Camp Nou, gdzie kibice Barcelony na pewno nie pomogą drużynie z Londynu. Mimo to piłkarze Arsenalu są pozytywnie nastawieni przed wylotem do Hiszpanii. Już tydzień temu wiedzieliśmy, że w Hiszpanii zagrają zmiennicy. Kontuzjowani są przecież Andriej Arszawin, Cesc Fabregas i William Gallas. W związku z tym na boisku od pierwszych minut na pewno zobaczymy Tomasa Rosickiego i Theo Walcotta, a obowiązek rozgrywania akcji Kanonierów spadnie na barki Samira Nasri i Aleksa Songa. Trio Nasri, Rosicky, Walcott widzieliśmy już w czasie sobotniego meczu Arsenalu z Wolverhampton w ramach Premier League i mogę dać sobie rękę uciąć, że ci panowie dadzą z siebie wszystko, aby nie zawieść Arsene Wengera, kontuzjowanych kolegów i milionów swoich kibiców. W sobotę na lewej stronie obrony zobaczyliśmy Mikaela Silvestra i tutaj pragnę uspokoić wszystkich tych, którzy obawiają się jego występu przeciwko Barcelonie. Wegner dokonał tutaj zabiegu kosmetycznego, ponieważ na taki zespół jak Wolverhampton nie potrzebował na lewej stronie Gaela Clichy i przez to francuski defensor miał więcej czasu na regenerację sił. W miejsce kontuzjowanego Williama Gallasa zagra nie kto inny jak Sol Campbell, który jak wiemy lubi grać przeciwko Barcelonie [bramka w finale w 2006 roku - przyp. red.]. Doświadczenie angielskiego obrońcy na pewno będzie niezbędne, a jedyna kwestia, która może martwić to jego niewielka zwrotność, która przy szybkich i zwinnych Katalończykach może okazać się niezbędna.

Właśnie z tego powodu wielkie kluby mają szeroką kadrę. Niezależnie od tego co się stanie, nie możemy narzekać, bowiem mamy dwudziestu piłkarzy na podobnym poziomie. Każdy zespół ma dwie czy trzy postacie, które się wyróżniają, lecz nie narzekajmy na urazy bowiem mamy godnych następców. Arsene Wenger

Dzień po meczu na The Emirates pojawiły się spekulacje, w których mówiono, że z powodu bliżej nie znanego urazu na Camp Nou może nie wystąpić Lionel Messi. Te informacje okazały się jednak, niestety, nieprawdą i Argentyńczyk będzie prowadził jutro swój zespół. Wyjątkowo, w porównaniu do Arsenalu, Barcelona również ma pewne problemy kadrowe. W jutrzejszym meczu na pewno nie zagra strzelec dwóch bramek w Londynie - Zlatan Ibrahimovic, który podczas rozgrzewki przed sobotnim meczem ligowym z Athletic Bilbao nabawił się urazu łydki. Z powodu zawieszenia za zbyt dużą ilość żółtych kartek na murawie Camp Nou nie zobaczymy Gerarda Pique oraz Carlesa Puyola, co na pewno jest ogromnym osłabieniem linii defensywnej Dumy Katalonii. Kolejnym ważnym zawodnikiem w drużynie Pepa Guardiolu, który nie zagrał w pierwszym meczu na The Emiraes i może nie wystąpić w jutrzejszym starciu jest Andres Iniesta.

Mamy kilka problemów kadrowych. Ibrahimović, Pique, Puyol, Iniesta. Czekamy również na wyniki badań Toure i Suareza. Najważniejszym czynnikiem w jutrzejszym spotkaniu będzie doping naszych fanów. Jutrzejszy mecz będzie widowiskiem lepszym niż to, które zobaczyliśmy w Londynie. Jest to dla nas naprawdę ważne spotkanie, ponieważ jeśli uda nam się awansować, będziemy mieli szansę aby ponownie triumfować w Lidze Mistrzów i w La Liga. Pep Guardiola

Jutrzejszy mecz z Barceloną na pewno przyćmi wszystkie inne spotkania, które obie drużyny rozegrały w obecnym sezonie. Jest to mecz ważniejszy i przede wszystkim ciekawszy niż pojedynki Arsenalu z Chelsea, Manchesterem United czy Tottenhamem. Podobnie wygląda to w przypadku starć Barcelony z Realem Madryt. Obie strony jasno zapowiadają, że będą walczyć do ostatniego gwizdka sędziego, a przecież Kanonierzy już nie raz pokazali, że właśnie w końcowych minutach spotkania są najgroźniejsi pod bramką rywala. Najważniejsze moim zdaniem będzie to, żeby nie pozwolić Barcelonie na takie rozgrywanie piłki i ataki na bramkę, jakie widzieliśmy w pierwszym meczu w Londynie. Piłkarze Kanonierów nie mogą sobie pozwolić na podziwianie pięknego obiektu piłkarskiego jakim bez wątpienia jest Camp Nou, nie mogą myśleć o ludziach, którzy będą wspierać Barcelonę. Muszą zapomnieć o przebiegu pierwszego spotkania, muszą skupić się tylko i wyłącznie na takiej grze, do jakiej zdążyli nas przez te wszystkie lata przyzwyczaić. Muszą zostawić płuca i serce na murawie. Let the game begin!

BarcelonaLiga Mistrzów autor: Łukasz Klimkiewicz źrodło: własne
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
Topek komentarzy: 14138 newsów: 12606.04.2010, 13:56

Nie zgodzę się, że Clichy zagrał kiepsko w pierwszym spotkaniu. Alves miał autostradę, bo przez większość czasu nikt lewej strony nie ubezpieczał. Lewy obrońca się nie rozdwoi i nie będzie latał za wszystkimi, szczególnie przy tak ofensywnie nastawionym Alvesie. To Panowie skrzydłowi dawali ciała.

Olimpijczyk komentarzy: 109006.04.2010, 13:55

Jak by dzisiaj wszyscy kanonierzy zagrali na minimum 95% to wygramy , ale trzeba to zrobic

Kanonierka15 komentarzy: 2185 newsów: 506.04.2010, 13:54

Erzet --> Zgadzam się z Hassassynem, Gael w tamtym meczu nie popełniał błędów, pamiętaj że po jego stronie grał Messi, nie mógł więc tak szaleńczo włączać się do ataków, ale parę rajdów zaliczył.

Erzet komentarzy: 2069 newsów: 3506.04.2010, 13:54

hassassyn - Song grał całkiem przyzwoicie :P

armata_PL komentarzy: 6219 newsów: 406.04.2010, 13:52

ja nie wytrzymuje już napięcia. Ide na siłke potem na browara.. bo na trzeźwo tego oglądać sie nie da.. Życze miłych wrażen podczas meczu :) Wygramy! ;) siema

hassassyn komentarzy: 69406.04.2010, 13:51

Erzet---> pierwsza znajdź w pierwszej połowie jasny punkt (wyłączając Almunię) w naszej drużynie. Cała ekipa to była porażka.

Erzet komentarzy: 2069 newsów: 3506.04.2010, 13:50

hassassyn - końcówkę tak. Na początku Alves miał praktycznie autostradę po lewej stronie i większość ataków Barcelony właśnie tam się zaczynała. W drugiej połowie, kiedy my przejęliśmy inicjatywę, grał naprawdę bardzo dobrze. No, ale pierwsza połowa to dla mnie istna porażka, szczególnie po meczach jakie grał wcześniej i formie w jakiej się znajdował.

koszel14 komentarzy: 25506.04.2010, 13:49

Ja wierzę w Almunie i Walcotta ;)

Barteqqqq komentarzy: 104306.04.2010, 13:48

Jeden z najcięższych meczy z pewnością , muszą dać z siebie wszystko bo inaczej przegramy

hassassyn komentarzy: 69406.04.2010, 13:48

Erzet---> Ale dlaczego Clichy, według mnie zagrał poprawnie..?

kanonierka1014 komentarzy: 9006.04.2010, 13:46

to będzie wielki i piekielnie trudny mecz......ale wierzę, że pewna siebie Barcelona dzisiaj się rozczaruje.....:) Kanonierzy,którzy nie maja tu nic do stracenia są w stanie rozegrać mecz życia,a jeśli zagrają twardo i ofensywnie od początku, nie zostawiając miejsca Katalończykom mogą pokusić się o niespodziankę...większość spodziewa się pogromu,a ja wierze w ducha i odwagę którą pokażą nasi zawodnicy, bo już na Emirates przekonali się,że jeśli się Barcelonę przyciśnie to można jej strzelać bramki.

Liczę dzisiaj przede wszystkim na Almunie, Clichego, Theo, Nasiriego oraz na Benia:) mam nadzieję,że Sol mimo tego,że uważa sie ,że nie da rady szybkim zawodnikom to zdominuje ich doświadczeniem....

1-2------> tak obstawiam,nieważne kto strzeli,ważny awans:) GO GO GUNNERS!!!!! WIERZE DZISIAJ W WAS BARDZIEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK!!!!!!! WYGRAMY TO!!!

Gunner_995 komentarzy: 655006.04.2010, 13:46

Będzie ciężko! Ale musimy wierzyć!
Jak to wczoraj ktoś napisał: Dumni i Najwierniejsi Arsenal!!!

Go!Go!Gunners!!!

Erzet komentarzy: 2069 newsów: 3506.04.2010, 13:46

hassassyn - oczywiście chodziło mi o środowy mecz ;)

hassassyn komentarzy: 69406.04.2010, 13:44

Nie jestem zwolennikiem talentu Benia, ale mówcie sobie co chcecie, on jest naszą jedyną alternatywą w ataku po odpadnięciu RvP. W meczu z Wolves dopóki siedział na ławce nasze wrzutki w pole karne nie stanowiły najmniejszego zagrożenia...

Theo_Fan komentarzy: 180706.04.2010, 13:43

Mam nadzieje ze przejdziemy dalej wieze w nich :)

Tomo_2 komentarzy: 92806.04.2010, 13:37

Wiecie, mnie to już nawet nie zasmuca - mnie to zaczyna już rozśmieszać;/ Kurde no pół składu wyleciało;/ To jest wręcz niesamowite;/

Gunner_995 komentarzy: 655006.04.2010, 13:37

KuboskiCFC---->Bendtner?? Praktycznie w każdym meczu strzela gole?? Ma na koncie więcej niż Arshavin,więc nie rozumiem o co chodzi...

howareyou komentarzy: 6048 newsów: 706.04.2010, 13:36

No bo jest lepszy od reszty napastników, a wiesz czemu geniuszu? Bo są połamani.

Edward komentarzy: 36706.04.2010, 13:35

Edward jest z wami, trzeba silnie wierzyć w awans drużyny z Anglii.

KuboskiCFC komentarzy: 8306.04.2010, 13:34

Hmmm wczoraj ktos mi odpisał ze Bendtner jest lepszy od reszty waszych napastników... to własnie najbardziej martwi przed rewanzem. Skoro słaby napastnik jest najlepszy to kto ma strzelac? Bez Fabregasa i Arshawina :/ ciezko bedzie ale wieśniaki są bez obrony wiec licze ze Arsenal wygra :)

hassassyn komentarzy: 69406.04.2010, 13:34

Erzet o co Ci chodzi z rehabilitacją Clichego za wtorkowy mecz??? Jaki mecz był we wtorek i why Clichy???

Tomo_2 komentarzy: 92806.04.2010, 13:31

No ja tam wierzę w Arsenal;) Ale obiektywnie rzecz biorąc - problemy Barcy to żadne problemy, natomiast my wystawiamy kadrę B powoli;/

Nie mniej moja radość byłaby nie do opisania gdybyśmy awansowali dalej;). Nawet jeśli nie awansujemy - przegramy minimalnie, remis niekorzystny dla nas to i tak będę z nich dumny - pomimo tylu przeciwności będą walczyć!

GO GO THE GUNNERS!

martinra komentarzy: 106.04.2010, 13:30

Pomimo, że jestem fanem The Blues trzymam dzisiaj kciuki za was Kanonierzy :)

siersciu komentarzy: 618 newsów: 106.04.2010, 13:25

Wszystko jest przeciwko nam....Los,Redaktorzy "n",Redaktorzy Tvp,Bukmacherzy,Redaktorzy Polsatu,Całe Nou Camp...z nami troje kibiców Chelsea (dzieki Ed)....dwóch kibiców MU...(tak to prawda) i my...czyli Fani THE GUNNERS...so....?....GOOOOOOOO GUNNERS!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!....Let's Fuck the Barca tonite:)

Erzet komentarzy: 2069 newsów: 3506.04.2010, 13:16

Przed nami jedno z ważniejszych spotkań w tym sezonie. Barcelona to zespół klasowy, pewny swojej siły i umiejętności. Katalończycy pokazali to na ES, gdzie ich awans mógł być pewny już po pierwszych 15 minutach. Jedziemy do jaskini lwa, nie da się ukryć. Nie jesteśmy faworytami, ba, jesteśmy skazywani na porażkę. I oby to nas nie zgubiło, tak jak podczas meczu na Emirates. Piłkarze wbili sobie do głowy, że grają przeciwko TEJ! Barcelonie, więc należy poddać się i błagać o mniej niż trzy strzelone bramki. Okazało się, że potwora można okiełznać. Dlatego mam nadzieję, że Arsenal na Camp Nou wyjdzie w podobnym nastawieniu co i Barca, pewny swoich umiejętności i pełen woli walki.

Jesteśmy okropmnie osłabieni. Wszyscy wiemy kogo brakuje i kto by się przydał. Miejmy jednak nadzieję, że ten dodatkowy czynnik zmobilizuje resztę graczy. Lista 'dla kogo wygramy w tym sezonie trofeum' jest coraz dłuższa. Zawodnicy wychodzą maksymalnie zmobilizowani do gry, pełni woli walki, charakteru, tego do czego nas przyzwyczaili w tym sezonie. Każdy gra na 120%.

Wspominałem o tym, że skład się posypał. Przede wszystkim brakuje Songa, co bardzo mocno boli. Wenger mimo braku kluczowych zawodników nie może narzekać. Chociaż nie, powiem inaczej. Ma z czego zbudować zespół, który powalczy dzisiaj z Barceloną.

W bramce oczywiście Almunia, liczę na kolejny popis w jego wykonaniu. Na prawej Sagna, który zagrał świetny mecz z Wolves. Oby powtórzył to dziś wieczorem. W środku Vermaelen z Solem. Campbell musi wystąpić, mimo tego, że jest 'stary, wolny, mało zwrotny'. To worek doświadczenia, idę o zakład, że na jego widok Bojan będzie miał pełne gacie. Na lewej Clichy, oby zrehabilitował się za nienajlepszy wtorkowy mecz.

W drugiej linii brak Songa. Dlatego Denilson (który jest w dobrej formie) oraz Diaby (który podobnie jak Clichy musi się zrehabilitować za wtorkowy mecz) muszą zagrać na najwyższym poziomie. Przed nimi Nasri, oby Samir nie zawiódł w tak ważnym momencie.

Na prawym skrzydle Eboue, co prawda zagrał beznadziejne spotkanie z Wolves, ale wierzę, że na Camp Nou pokaże na co go stać. W środku Nick [mam nadzieję, że znowu strzeli hat-tricka :P] a na lewym skrzydle Eduardo. Wiem, dziwny pomysł, ale tylko Dudu może tam grać. Przeflancowanie Eboue na lewą flankę nie wypada najlepiej, widział to każdy, kto oglądał sobotni mecz. Można by postawić tam Nasri'ego, a do środka przesunąć Rosicky'ego, ale jestem pewien, że Wenger nie zaryzykuje wystawienia Thomasa. Szczególnie mając na uwadze kontuzje Gallasa w ostatnim meczu. Dalej, Wenger nie postawi się w sytuacji, gdzie na ławce zostanie mu Merida, Traore i Eastmond. Musi mieć klasowym zmienników, dlatego jestem na 90% pewien, że Rosicky i Walcott zaczął mecz na ławce.

Almunia - Sagna, Campbell, Vermaelen, Clichy - Denilson, Diaby, Nasri - Eboue, Bendtner, Eduardo

Wygramy.

siersciu komentarzy: 618 newsów: 106.04.2010, 12:58

Ed.... dzięki:)))))

pajdi komentarzy: 378006.04.2010, 12:39

Nie można mówić , że wpuścić Theo na ostatnie 30 minut , bo wtedy może być już po meczu.. Trzeba wyjść najbardziej optymalną jedenastką jaką na tą chwile mamy , a Theo po prostu musi zagrać od pierwszego gwizdka . Ostatnio jest w gazie , pokazuje to w meczach i barceloną i w ostatnim ligowym spotkaniu. W tym meczu mogą przesądzić indywidualności, właśnie Anglika i Samira . Benio może też dać coś z głowy , tylko Sagna musi powtórzyć dośrodkowanie z soboty , o ile się nie mylę to dopiero druga asysta naszego obrońcy w tym sezonie , jedna w meczu z Tottenhamem do RvP , dla porównania Alves ma kilkanaście..
Bardzo boje się o naszą ławkę rezerwowych ..

IronHide_AFC komentarzy: 164206.04.2010, 12:36

sport.pl/pilka/1,65041,7736200,Liga_Mistrzow__Jak_Guardiola_ustawi_defensywe_.html

Edward komentarzy: 36706.04.2010, 12:34

Nie jest to zły skład ale będę się upierał przy Ebue, jest silny szybki, nie boi się pojedynków 1 na 1 i potrafi dośrodkować a nawet strzelać bramki.

kacper0992 komentarzy: 20506.04.2010, 12:32

Moja propozycja składku: Amunia Sagna Sol TV Clichy Denilson Diaby Nasri Eboue Rosicky Bendtner Potem wpuścić Walcotta na ostatnie 30 minut i może Meride i Eduardo.

Seraphee komentarzy: 102306.04.2010, 12:31

Axxxe -> Veli nie ma w skladzie

Edward komentarzy: 36706.04.2010, 12:29

- Dlaczego w Wachocku nie odbyl sie pochod dziewic?
- Bo jedna zachorowala, a druga powiedziala, ze sama nie pojdzie.

pajdi komentarzy: 378006.04.2010, 12:29

Edward -- nie koniecznie , według mnie optymalna jedenastka z Rosą to :
Sagna Cambell Verma Clichy
Denilson
Samir Diaby
Theo Rosa
Benio

Axxxe komentarzy: 5599 newsów: 11506.04.2010, 12:26

Nie ma co ukrywać, że będzie to dla nas najważniejsze spotkanie w tym sezonie. Gramy z najbardziej wymagającym rywalem, który przed meczem rewanżowym ma więcej pozytywów niż my, jednak to nie powód, żeby się poddać, bo LM to równie prestiżowe rozgrywki jak PL. Nigdy ich nie wygraliśmy, także motywacja odegrania się na Barcelonie za finał z sezonu 05/06 jest jeszcze większa, ale w tym pojedynku większe znaczenie niż szczęście będą miały umiejętności.

Po kontuzjach i wykluczeniach takich zawodników jak Fabregas, Arszawin, Gallas i Song wielu uznaje, że Arsenal nie ma kim straszyć, jednak nie można zapominać o naszym kolektywie. Dziś bardziej niż na Nasriego i Bendtnera, którzy swoimi występami mogą dać nam awans do półfinału liczę na całą drużynę. Jestem też zdania, że trudniejszym zadaniem od wyeliminowania Hiszpanów będzie skompletowanie składu, który znajdzie sposób na ich pokonanie. Poniżej skład jaki widziałbym na Barcelonę:

Almunia - Sagna, Campbell, Vermaelen, Clichy - Rosicky, Denilson, Diaby - Eboue/Walcott, Bendtner, Nasri

Na zmiany z wartościowych graczy pozostają nam tylko Eduardo i Vela, jednak w drugiej odsłonie gry wolałbym tego drugiego, bo podobnie jak Theo Meksykanin potrafi zmienić losy meczu. Natomiast jeśli chodzi o Katalończyków szansą dla nas powinien być brak Puyola o Pique, którzy stanowią o sile ich defensywy, jednak trzeba pamiętać, że Milito i Yaya Toure czy Marquez to także wartościowi zawodnicy, a do gry po kontuzji wraca przecież Iniesta. Z drugiej strony zabraknie Ibrahimovicia, który zdobywając dwie bramki na ES utrudnił nam zadanie w rewanżu, chociaż Barcelona zastąpiła go ostatnio bramkostrzelnym Bojanem. Wierzę jednak w doświadczenie i warunki fizyczne Campbella, który jest silniejszy niż trzej razem wzięci napastnicy Blaugrany. ;)

Tym razem zmierzymy się z nimi na Camp Nou, co jest dodatkowym plusem przed rewanżem dla Barcelony, ale w tym sezonie nie gramy na wyjeździe wyjątkowo słabo. Istnieje zatem szansa, że już dzisiaj pozbawimy ich obronienia tytułu LM, ale tak daleko lepiej się nie zapędzać, bo zarówno my jak i oni mamy braki, ale umiemy z nimi grać. Jak zwykle liczę na pokaz futbolu ze strony Kanonierów i awans do półfinału, co z takim składem graniczy z cudem :) Wynik: 1-0 lub 2-1 dla nas byłby wymarzony Go Go Gunners!

siersciu komentarzy: 618 newsów: 106.04.2010, 12:26

Uważaj bo to "Nasza" Koleżanka:)....kazda prooba przeciągnięcia na niebieską stronę jest u nas karana w straszny sposób....A co do propozycji składów i innych....Jezeli dzisiaj Pan Bóg obudził się w Londynie to wygramy...jak w okolicach Nou Camp...nie ma szans...Darujmy sobie proroctwa i te wszystkie pierdoły....zna ktos jakis fajny dowcip?....na rozluznienie atmosfery....nie mam zamiaru wychodzic na mecz obsrany ze strachu:)....to tylko 11 facetów...i nic więcej....nasi są młodsi:)

arsenal122 komentarzy: 113006.04.2010, 12:23

odejdę trochęę od tematu ale bardzo sympatyczna wiadomość przynajmniej jak dla mnie. - Newcastle jest już pewna awansu do PL :D witamy witamy ;)

Edward komentarzy: 36706.04.2010, 12:19


Ja też będę jednak kibicował Arsenalowi ale nie spodziewam się zbyt wiele, bo siła rażenia Barcy jest ogromna. A Liga angielska jest niewiele lepsza od Hiszpańskiej. Liverpool, zespól z top 4 nie wyszedł z łatwej grupy. A co do koleżanki to nie wiedziałem, że tu są kobiety przepraszam. Zaraz zacznę zarywać, zaczniemy na pw żebyś niczego nie podejrzewał :)

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 206.04.2010, 12:17

Bardziej widzialbym Eboue za Rosickiego bo ten drugi lepiej rozgrywa pilki a ten pierwszy lepiej sobie radzi na skrzydle.

fabregas1987 komentarzy: 2608906.04.2010, 12:16

sklad:
------------------Almunia(c)----------------
--Sagna--Campbell--Vermaelen--Clichy--
--------Eboue------Diaby------Nasri---------
------Walcott-----Bendtner-----Rosicky------
ławka:
Fabiański, Eastmond, Silvestre, Denilson, Merida, Eduardo, Traore
wynik:
1-2
bramki:
Pedro -- Nasri, Bendtner
wg. mnie trzeba strzelic bramke jako pierwsi, tj. zaatakowac od pierwszych minut i nie dac sie zepchnac, powinnismy grac skrzydlami i tyle ;]

kibic_FCB komentarzy: 54406.04.2010, 12:12

gunner masz tylko 50% racji- Milito po kontuzji gra KAPITALNIE.
Jako drugi stoper pewnie wyjdzie Rafa i to na pewno będzie słabsze ogniwo.

Za to jak ktoś napisał - Theo przez cały mecz nie wyjdzie.. z kieszeni spodenek Abidala :)

Seraphee komentarzy: 102306.04.2010, 12:12

aaaa mam takie pytanie: orientuje sie ktos moze ile daja w Fortunie za wygrana Arsenalu? w STSie jest chyba 6.50 i chcialam wiedziec czy tam nie jest moze wiecej;) np. w Expekcie jest 8.50 ale niestety nie mam mozliwosci obstawic przez neta z powodu braku pieniedzy na koncie;D

siersciu komentarzy: 618 newsów: 106.04.2010, 12:11

Ed....Jestem z Ciebie dumny:)....dzisiaj oglądamy mecz ze znajomymi,ktorzy na codzien kibicują Twojej druzynie i mam 100% gwarancji,ze beda kibicowac Arsenalowi:)....bo wiadomo,ze Nasza liga to nasza liga....i nie Zaczepiaj naszej Kolezanki z Wrocławia:)

Edward komentarzy: 36706.04.2010, 12:08

siersciu .. Już książka już jest gotowa, a mecz obstawiłem w STS ale nie powiem na kogo lepiej;p

leon31 komentarzy: 125806.04.2010, 12:08

Ależ mamy kurs na Bet-at-home.pl ....

1.35 na korzyść Barcy, Arsenal 8.0

siersciu komentarzy: 618 newsów: 106.04.2010, 12:08

Katalońskim Prowokatorom Mowimy zdecydowane "NIE"!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gunner_995 komentarzy: 655006.04.2010, 12:07

kibic_FCB---->Cienki i nieskuteczny środek obrony Barcelony jest aktualnie...niedysponowany.

Seraphee komentarzy: 102306.04.2010, 12:07

Edward przepraszam bardzo, ale denerwuja mnie tacy ludzie. Wiem, ze kazdy moze robic co chce, ale dla mnie wchodzenie na strone innego klubu i prowokowanie kibicow jest zalosne i swiadczy tylko o niskim ilorazie inteligencji i checi dowartosciowania sie;] nie lubie barcy, manchesteru, realu itd, ale nie wchodze na ich stronie i nie pisze "aaaa cieniasy, mieliscie farta, jestescie beznadziejni" czy innych tego typu komentarzy

armata_PL komentarzy: 6219 newsów: 406.04.2010, 12:06

No to mam przykrą informacje dla obsatwiających u buka ;p Niech stawiają na Barce a i tak im nie wejdzie bo my sprawimy niespodzianke ;)

ManUzRestauracji komentarzy: 1406.04.2010, 12:05

Moim zdaniem na mecz z Barca trzeba wystawić dobry i skuteczny atak , który musi wykorzystać braki w obronie Blaugrany. Jeżeli Barcelonie uda się strzelić bramkę w tym meczu to sądzę że nie mamy zbyt wielu szans , ponieważ strzelić dwie bramki na Camp Nou to nielada wyczyn. Oczywiście w to wierze ,że Arsenal wygra.

GO GO GUNNERS!!!!

kibic_FCB komentarzy: 54406.04.2010, 12:05

dobry i skuteczny atak Arsenalu jest aktualnie.. niedysponowany.

Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
? : ?
Chelsea - Arsenal 10.11.2024 - godzina 17:30
1 : 1
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady