To nie moja mea culpa!

To nie moja mea culpa! 31.07.2009, 01:37, Mateusz Kolebuk 73 komentarzy

Ostatnie wydarzenia wokół Arsenalu poważnie zanieczyściły atmosferę wśród kibiców, co aż prosi się o dłuższy komentarz. Nie będzie tu ani gloryfikacji, inwektyw, pomówień ani oskarżeń, więc jeżeli ktoś myśli, że poniżej znajdzie masę szaleńczych wniosków powołanych do życia impulsem, może zakończyć lekturę na tym akapicie.

Po odejściu Toure do Manchesteru City utwierdziłem się w przekonaniu, że Arsene Wenger nie miał zbyt wiele do powiedzenia przy transferach obu czarnoskórych graczy do "tego wciąż gorszego" klubu z Manchesteru. Dowodem na to były - paradoksalnie - właśnie te transfery! Nikt chyba nie myśli, że Francuz pozwolił odejść swoim dwóm kluczowym graczom ze względu na swoją filozofię młodej drużyny, którą żarliwie wyznaje. Sam przecież przyznał po zakończeniu sezonu, że priorytetem jest zachowanie aktualnego składu. Owszem, było to priorytetem, ale nie dla ludzi, którzy od Wengera postawieni są wyżej w hierarchii klubu.

Adebayor i Toure zarzekali się, że kochają Arsenal, prześcigając się w wygłaszaniu laudacji na cześć Arsenalu, aż w końcu opuścili klub szybciej, niż ktokolwiek przypuszczał. Odejście Adebayora byłoby świetnym rozwiązaniem w przypadku, gdyby na jego miejscu pojawił się ktoś odrobinę skuteczny (przykładowy Hunter - do stworzenia zabójczego niderlandzkiego ataku). Wszak Arsenal w zeszłym sezonie stworzył tyle sytuacji do strzelenia bramek, że zmarnowane przez czarnoskórego napastnika okazje wydawały się być wręcz celowe. Gwiazdor swoją postawą na boisku niejednokrotnie udowadniał, że wynik spotkania ma w poważaniu. Ktoś może krzyknąć - a co z sezonem 2007-2008, gdy Adebayor zdobył w lidze 24 bramki? Może i zdobył, ale 25% z nich to gole strzelone Derby County, więc czy nadal jest to wyczynem wartym podkreślania na każdym kroku? Nie miało być jednak oskarżeń, więc odpuszczę sobie krytykę napastnika Manchesteru City, gdyż nie chcę powielać tego, co mówi i myśli wielu. Pozostaje jednak do rozwikłania prawdziwy sens odejścia Togijczyka, biorąc pod uwagę to, że za jego długim i leniwym krokiem bacznie podążył Toure.

Podczas przemówień pożegnalnych sporo było o ambicjach, o celach jakie stawia Mark Hughes arabskiemu zlepkowi nazwisk spojonych funtami, zwanemu drużyną z Manchesteru. Wielu popukało się wówczas w głowę i pomyślało - przecież Wenger ma identyczne cele i ambicje! Czy ktoś ma wątpliwości, że inteligentny i zasłużony dla Arsenalu francuski menedżer chce dla drużyny jak najlepiej? Przecież jego ścisły umysł doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że gdy sprzeda doświadczonych zawodników, to piłkarze nie będą mieli skąd czerpać inspiracji i od kogo się uczyć. Jak widać związane ręce nigdy nie pomagają, a tłumaczenie przed kamerami mimo braku winy to niestety przykry obowiązek.

Ktoś może powiedzieć, że widzi ogromne plusy w działaniach zarządu, że jesteśmy jednym z nielicznych klubów, który doskonale radzi sobie z długiem i jest niezwykle rentowny, że za 298 lat nie spotka nas los Leeds United, z czego możemy już teraz być dumni - najlepiej kanonizując wszystkich "Arsenalowych" decydentów. Takie aspekty owszem, przemawiałyby za, ale w przypadku spółek produkcyjnych, a nie w przypadku klubu piłkarskiego z wielkimi tradycjami. Czyżby ostatnie sportowe aspiracje rzeczywiście poszły w zapomnienie? Wygląda na to, że tak. Skoro sami piłkarze odchodząc twierdzą, że interesują ich sukcesy, to oznacza to, tyle, że Arsenal nie jest w stanie, lub po prostu nie chce im ich zapewnić. Po co inwestować grube miliony, stresować się jakimiś finałami Ligi Mistrzów, skoro można spokojnie wygenerować zysk wystarczający do samorealizacji decydenckich marzeń, zajmując przy tym bezpieczne, czwarte miejsce w lidze. Tak niestety na chwilę obecną wyglądają ambicje Arsenalu, co kilku piłkarzy już zrozumiało. Bo jak inaczej można określić sytuację, w której Toure mówi, że jego odejście było już przesądzone pół roku temu! O co ma walczyć piłkarz, który nie zachęcony niczym ze strony klubu (nie dość, że skromne jak na Premier League zarobki, to jeszcze brak sukcesów) wybiega na murawę z wiedzą, że za pół roku zmienia "pracodawcę"? O co ma walczyć cała jedenastka zawodników na boisku? O większy kontrakt... z kolejnym klubem. Kto wie, czy odejście Flaminiego i Hleba nie miały identycznego podłoża.

Ci, którzy popierają taką kolej rzeczy (sprzedaż piłkarzy i stabilizacja finansowa w taki sposób), muszą zaakceptować też to, że Manchester City nie popełnił w takim razie piłkarskiego faux pas, wykradając nam bezczelnie zawodników i nie oferując nic więcej, oprócz wyższych (ledwie dwukrotnie) zarobków. Będą musieli zaakceptować też to, że City może wyprzedzić nas w lidze, co może być niepokojącym następstwem ogromu wydanych pieniędzy. Czy pieniądze można zarobić inaczej, niż sprzedając piłkarzy i nie inwestując? Brytyjscy ekonomiści obliczyli, że zwycięzca tegorocznej Ligi Mistrzów mógł zarobić nawet do 100 milionów funtów, podczas gdy przegrany "tylko" 57 milionów. Dodatkowo mistrz Anglii z tytułu praw telewizyjnych otrzymał w ubiegłym sezonie sumę bliską 50 milionom funtów. Pozostawię to bez komentarza.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że konkurencja w postaci czołowych klubów angielskich (nie rosyjskich) podczas tego okna transferowego osłabiła się (lub lada dzień to zrobi), bo przecież z Manchesteru (tego lepszego) odszedł Cristiano Ronaldo i Carlos Tevez, podczas gdy z Liverpoolu zamierza uciekać Xabi Alonso. Konkurenci aż sami się proszą, żeby ich za to ukarać (6:0 w dwumeczu powinno wystarczyć), ale Arsenal robi to samo co oni - co gorsze - nie mając do tego najmniejszych podstaw.

Dla mnie jest niemal pewne, że ambicją Arsenalu jest miejsce w "ścisłej czołówce" (czytaj jednocyfrowe i nie wyższe niż czwarte) i długoterminowy proces wypracowywania niewielkiego zysku - cel absolutnie "asportowy". Do Wengera mam natomiast jeszcze większy szacunek za to, że jest w stanie w takich warunkach tworzyć bardzo dobry zespół. Zabrano mu gwiazdy, ale co z tego, skoro znajdzie i stworzy nowe.

Arsene WengerTransfery autor: Mateusz Kolebuk źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia12 następna
bua komentarzy: 14031.07.2009, 08:44

Musze sie nie zgodzic z autorem tekstu.

Na wyspach panuje wszechobecna opinia ze Wenger ma wolna reke. Sam wybiera pilkazy do kupienia ( z pomoca skautow ) oraz sam wybiera pilkazy do sprzedania. Piszac takie rzeczy odbierasz mu jego wczesniejsze sukcesy. To Wenger a nie zarzad zbudowal, buduje oraz bedzie ( mam nadzieje ) budowal kolejne wyjsciowe jedenastki.

Jestem pewny ze gdyby nie mial wolnej reki co do transferow to przeszedlby do Realu. Nie wiem dalczego ludzie szukaja jakis spiskowych teori. Toure przeciez sam chcial odejsc. Adebayour tez chcail odejsc. Tak samo jak Ronaldo z ManU. Po prostu koniec i kropka.

Wenger nie chcial ich zatrzymywac na sile a zakupy Arszy oraz Vermelana skutecznie zastapily te od dawna przemyslane sprzedaze. Na te zaskupy wydali 35 baniek. I nie zgadzam sie ze ci co odeszli to byly wiellkie gwiazdy. Ile razy slyszalem na tym forum ze Adi musi odejsc... a Toure nie miescil sie w skladzie i za rok konczy mu sie kontrakt

Mi tez szkoda ze odchodza ale takie sa teraz realia pilki noznej. Tak jak napisales. Wszystkie druzyny z czolowki bede oslabione w tym roku.

Polecam ten artykul i przestancie wreszcie szukac dziury w calym i zacznijmy kibicowac bo sezon juz tuz tuz.
telegraph.co.uk/sport/football/leagues/scottishpremier/rangers/5941935/Rangers-manager-Walter-Smith-reveals-admiration-for-Arsene-Wenger-approach.html

waldek_89 komentarzy: 573531.07.2009, 08:32

muszę przyznać, że świetny artykuł, wierzę że w końcu uda nam się coś wygrać w tym sezonie, ale też liczę że Wenger kupi Huntelaara i DP.

Necro komentarzy: 243731.07.2009, 08:23

Jedyne czego brakowało w tamtym sezonie to motywacji na takich przeciwników jak Hull, Sunderland, Stoke czy ManCity. Dzięki meczom z tymi drużynami mielibyśmy 13 punktów więcej, a to już znacznie bliżej mistrzostwa. Ja jestem dobrej myśli na następny sezon.

14kobus komentarzy: 34131.07.2009, 08:16

sory za błedy*

14kobus komentarzy: 34131.07.2009, 08:16

Przydałby się nam taki nowi: Sol na obronę i Vieria na popmoc :p

Necro komentarzy: 243731.07.2009, 08:14

14kobus - troszeczkę, to on by nie dał bo miał w tym swój interes.

Vpr komentarzy: 8702 newsów: 56731.07.2009, 08:13

Necro > może i masz rację, ale Henry w sezonie 06/07 już wcale taki zdrowy nie był... Pires z kolei dla mnie zawsze był zawodnikiem technicznym, a nie siłowym i kontuzje mu się zdarzały. Faktem jest, że Vieira, Sulzeer i Kolo to wielkie silne chłopy i może właśnie dlatego nie mieliśmy wtedy tylu kontuzji - przeciwnicy po prostu bali się brutalnie faulować takiego Pata czy Sola, bo to są/byli goście z żądzą mordu i zemsty wypisaną na twarzy, podobnie jak Lauren, który, mimo że najmniejszy z wymienionych, był najbardziej porywczy :) Gdybyśmy teraz mieli takich "boiskowych morderców" w składzie, Evra, Barton czy Delap nawet nie pomyśleliby o cynicznych faulach na Kanonierach :D

Necro komentarzy: 243731.07.2009, 08:13

Tak sobie teraz sprawdziłem, że Pires jest wyższy o 3 cm od naszego Vermaelena. Może to jest właśnie powód kontuzji. Jak spojrzę na Chelsea to widzę chłopów jak dęby.

14kobus komentarzy: 34131.07.2009, 08:11

Kibicuje Arsenalowi 5 lat. Historię tego klubu znam prawie na pamięc (ale i tak mniej niż starsi kibice). Zawsze będę mu kibicował ale nie zawsze będę chwalił zarząd. Moim zdaniem Wenger wie co robi i ma plan ustalony już na początku okna transferowego.
ps. może było trzeba wziąśc tą kase od Usmanova. Może nie całą fortunę którą proponował ale chociaż troszeczkę.

Necro komentarzy: 243731.07.2009, 08:05

Vpr - sporo masz racji. Co do Invincibles to grali tam same zdrowe chłopy, tj. Vieira, Gilberto, Toure, Campbell, Lauren, Henry, Pires, czy waleczny Ljungberg. Wybaczcie, ale przy nich Denilson, Fabregas, Nasri, Eduardo czy Clichy to prawdziwe chucherka, stąd te kontuzje.

Vpr komentarzy: 8702 newsów: 56731.07.2009, 07:45

Od początku powtarzam, że Arsene nie ma nic do powiedzenia przy odejściach piłkarzy. Może Twój tekst, RahU, trafi do wszystkich i wreszcie znikną komentarze typu "Wenger ch**!" :)

To co dzieje się w klubie mnie martwi, ale wierzę w Arsene'a, bo już niejednokrotnie pokazał, że potrafi zrobić coś z niczego. Zastanawia mnie jeden, dziwny, nie związany z finansami problem - dlaczego mamy takie problemy z kontuzjami? 2-tygodniowe urazy to pikuś, ale kiedy na kilka miesięcy wypadają trzej piłkarze podstawowej 11 (Cesc, Theo, Ade), a ledwo wracają do gry ze składu wypada w nadprzyrodzonych okolicznościach Clichy, to coś tu jest nie tak. O ciągnącej się od 16 miesięcy kontuzji Tomasa R. nie wspomnę... Może to głupie, ale mam wrażenie, że to zemsta losu za Invincibles - wtedy tytuł zdobyliśmy zaledwie 18-osobową kadrą, co dzisiaj dla wszystkich kibiców The Gunners brzmi jak utopia. Może kiedy opuścił nas ostatni Invincible wreszcie coś wygramy? :D Nie mam cienia wątpliwości że kontuzje zrujnowały nam sezon, bo gdyby nie pechowe urazy Willa i Djou nie musielibyśmy oglądać tej pokraki, Mikaela S., który zawalił obydwa półfinałowe mecze, a gdyby zamiast Gibbsa w drugim meczu na OT grał Clichy, Park nie strzeliłby bramki (choć Gael też lubi się poślizgać na murawie :P). Nie przypominam sobie, żeby MU miało chociaż jedną długoterminową kontuzję w ostatnim sezonie, wyłączając Cristinę na początku i Hargreavesa, który jest odpowiedzią SAFa na Rosicky'ego (chyba, że za kontuzję liczyć gębę "Runiego" - to faktycznie długoterminowy i ciężki uraz :P).

Wkurza mnie właśnie to, co RahU zaznaczył w tekście - Liverpool żegna się z Xabim i zapewne z Masche, MU przechodzi transformację po rozwodzie z Boską Cristiną, Scholes, Neville, Giggs i VdS są kolejny rok starsi, a my tego nie wykorzystamy, bo sami jesteśmy w pewnych punktach (środek pola!) ciency jak, za przeproszeniem, d*pa węża. Jesteśmy tak słabi w środku pola, że plotkę o powrocie 33-letniego, zniszczonego kontuzjami Vieiry traktujemy jak wieść o nadejściu Mesjasza. Zainkasowaliśmy 40 milionów i prawda jest taka, że wydanie samej kasy za Ade mogłoby zdziałać cuda. Wystarczyłby Huntelaar za 15 mln (Real jest zdesperowany by pozbyć się balastu) i Matuidi za 10 mln żebyśmy się znów liczyli w walce o tytuł. Wierzę w Songa, Vermaelena, Bendtnera i zdrowie Eduardo. Nawet w Senderosa mogę uwierzyć. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko wykopania na zbity pysk Silvestre, no i właśnie zakupu tego zakichanego DMa - w czerwcu powiedziałbym, że to musi być wzór dla Alexa, ktoś lepszy od niego, ale teraz nawet niewyjeżdżający na ACN zmiennik dla Kameruńczyka mnie usatysfakcjonuje. Zakup kla(a)sowego snajpera to już luksus, na który raczej nie możemy sobie pozwolić.

maya komentarzy: 43731.07.2009, 07:34

Ok. Sam artykuł uważam za nie trafiony ale nie chcę się do niego ograniczać. Powiem szerzej.

Duża większość z nas kibicuje Arsenalowi nie więcej niż kilka lat. Takie są fakty bez względu na to co za chwilę będą tu pisać zakompeksieni ludzie,że niby trzymają flagę od 10 lat i tak dalej..

Jeśli ktoś za nic ma sobie historię klubu, nigdy nie przeczytał żadnej biografii czy choćby "Futbolowej gorączki" to łatwo może popadać w taką depresję.

Zespoły mają różne okresy, a jeśli ktoś ten w jakim się obecnie znajdujemy ( zeszły sezon to półfinał champions league, półfinał FA Cup, 4 miejsce w najlepszej lidze świata, zawsze pełne sześćdziesiąt parę tysięcy na każdym meczu..) uważaża za aż tak słaby, żeby poświęcać mu biadolenie od 2 tygodni i pisaniekilkunastu felietonów chyba powinien nabrać nieco pokory.

L_0LEK komentarzy: 29131.07.2009, 07:23

Ostatnie dwa zdania w felietonie to również moja opinia :)
Bardzo dobry artykuł

xGun komentarzy: 45031.07.2009, 07:19

Tekst całkiem ciekawy. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz:
Jeśli prawdą jest, że Greedybayor będzie MCFC zarabiał 150 tys. funtów tygodniowo, a Kolo 120 tys. funtów tygodniowo - to ich czteroletnie kontrakty są warte prawie 60 Milionów Funtów. To daje ponad 330 000 000 złotych. Nie potrafię sobie wyobrazić budżetu na tej planecie, dla którego byłaby to "mała" kwota. Dobrze by było o tym pamiętać w kontekście: "Trzeba było mu dać te dodatkowe "X" tysięcy funtów tygodniowo, przecież to nic..."

osiem1989 komentarzy: 16131.07.2009, 06:56

ja osobiscie sadze ze Arsene i tak cos jeszcze wymysli nie wiem co nie wiem jak....ale pamietacie jak odszedl Henry? i inne gwaizy? bylo tak samo jak teraz ....
ten sezon mam nadzieje nie bedzie przegrany juz na starcie

piootrek2 komentarzy: 101831.07.2009, 02:55

Późno jak cholera. Przeczytałem. Wszystko sie okaże za miesiąc. Btw. Wie ktoś ile wynosi nasze zadłużenie?? Jak my to spłacamy wogole?? Jakoś nigdy nie miałem okazji sprawdzić dokładnie.

Cudi komentarzy: 12754 newsów: 9831.07.2009, 02:11

Ja śpię. Nie wiem jak ty ;p

RahU (administrator) komentarzy: 5062 newsów: 214831.07.2009, 02:05

Trafiłeś w sedno patryk878 z tym Denilsonem i Songiem. Chyba przez cały zeszły sezon Denilson patrzył na nogi Songa (i vice versa chyba też), zamiast próbować zrozumieć, co się dzieje na boisku. To już jednak temat na osobną bajkę. Polecam Wam spać o tej godzinie :)

Cudi komentarzy: 12754 newsów: 9831.07.2009, 02:01

RahU -- > to co napisałeś trochę mnie przygnębiło i trochę zmieniło sposób w jaki zacząłem myśleć o Arsenalu. Rzeczywiście już dawno nie było słychać deklaracji od Bossa czy kogoś z zarządu, że w tym sezonie walczymy z United o mistrza. Celujemy w puchar LM. Jeżeli tak chcą zarabiać to czemu np nie wyjedziemy na tournee do Azji czy USA?! Tylko jeździmy co rok w to samo miejsce (pewnie mamy już rabat). Jeżeli tak ma to nadal wyglądać to po jakiego wała budowano ES?! Jak widać ten stadion wraz z zarządem sprowadzą nas w środek tabeli.

Tak Djourou na pewno się rozwinie grając w obronie z Senderosem a Song patrząc na Denilsona.

Oczywiście nie chciałbym mieć takich długów jak ManU czy LFC ale wydanie np 50mln na transfery przy wygraniu PL czy LM zwróciło by się spokojnie.

Podsumowując tekst: smutne ale prawdziwe.

Necro komentarzy: 243731.07.2009, 02:01

DawidAFC - gdyby faktycznie tak było to by zmienił klub już w styczniu. Poza tym mówimy tu o jednym piłkarzu. Pozostaje dwudziestu czterech, którzy o odejściu nie myślą. Dotarliśmy do półfinału ligi mistrzów bez Arshavina, Eduardo, Rosickyego i prawdę mówiąc bez Fabregasa. Wielu innych zawodników było po długich kontuzjach i byli bez formy czyli Ade, Rvp, Diaby czy Toure. Teraz mamy czterech nowych zawodników (AA, Eduardo, Rosicky i Vermaelen), a odeszło tylko dwóch, którzy byli w dodatku bez formy. Poza tym do formy powracają RvP, Fabregas czy Benio. Będzie już tylko lepiej.

DawidAFC komentarzy: 155831.07.2009, 01:52

Taka prawda... jak taki Toure albo Adeba może grac dobrze jak wie ze po koncu sezonu zmieni i tak klub -.- Sam bym tak grał na ich miejscu z taką myślą...

poprzednia12 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady