Urugwajska ruletka
18.07.2013, 11:24, Eryk Delinger 4002 komentarzy
Kiedy kilka dni temu świat obiegła informacja o 30-milionowej ofercie Arsenalu za Luisa Suáreza, kibice z miejsca uznali tę wieść za niedorzeczną, niewartą uwagi plotkę. Fani Liverpoolu – postrzegający Urugwajczyka przez pryzmat całego wiadra goli, które raz za razem ratowały im skórę – uznali za niemożliwe, by ktokolwiek zaoferował tak mało. Fani Arsenalu – mający w pamięci wszystkie te rzeczy, które owym bramkom towarzyszyły – za taką samą niemożliwość uznali zaś, by Arsene Wenger zaproponował tak dużo.
Gdy w ślad za tamtą nowiną podążyły doniesienia o kolejnej, wartej 35 milionów ofercie, stało się jasne, że Arsenal naprawdę stara się o pozyskanie gwiazdy Liverpoolu. Wśród kibiców londyńskiego klubu rozgorzała debata. Rasista, szaleniec, ten człowiek splami dobre imię Arsenalu! można usłyszeć z jednej strony barykady, kiedy po drugiej zwolennicy transferu 26-latka utrzymują, że w obliczu niesamowitego talentu piłkarza oskarżenia o rasizm i objawiające się zatapianiem zębów w przeciwnikach kłopoty z panowaniem nad gniewem to wręcz nieistotny drobiazg. Obydwa obozy mają swoje racje, ale prawda – jak zwykle w takich sytuacjach – leży gdzieś pośrodku.
Przede wszystkim, trzeba sobie od razu, na wstępie powiedzieć – Luis Suárez wielkim piłkarzem jest. To znakomity, dynamiczny drybler i skuteczny napastnik, który napełnia strachem serca najlepszych defensorów Premier League. Właśnie takiego zawodnika Arsenalowi brakuje – Theo Walcott, Olivier Giroud i Łukasz Podolski wiedzą jak zdobywać bramki i potrafią zagrozić każdemu rywalowi, ale widok ich nazwisk w wyjściowej jedenastce nie sparaliżuje przed wyjściem na boisko żadnego klasowego obrońcy, a świadomość nadchodzącego starcia z nimi nie przyprawi czołowego menedżera o kilka nieprzespanych nocy. Urugwajczyk przywróciłby Arsenalowi ów fear factor, który zespół Wengera na dobrą sprawę utracił jeszcze przed odejściem Robina van Persiego. To piłkarz, który zwyczajnie „robi różnicę”. Dorobek El Pistolero z minionego sezonu (30 bramek i 11 asyst) byłby powodem do dumy dla każdego snajpera najlepszej nawet drużyny – fakt, że Suárez wypracował taki wynik przy, jeśli w ogóle można użyć takiego słowa, wsparciu Stewarta Downinga czy Jordana Hendersona musi budzić podziw. Strach pomyśleć, jak mógłby się prezentować w otoczeniu lepszych zawodników – ot, choćby Santiego Cazorli, Jacka Wilshere'a i Walcotta. Oczywiście indywidualny, nastawiony na dość sporą liczbę strzałów i prób dryblingu styl gry gwiazdora Liverpoolu może budzić pewne obawy co do tego, czy reprezentant Urugwaju byłby w stanie wkomponować się w drużynę preferującą futbol znacznie bardziej zespołowy. Statystyki rozwiewają jednak wątpliwości – w ciągu ostatniego sezonu Luis wykonał więcej kluczowych podań (84) niż Podolski, Walcott i Giroud razem (81). Okazuje się zatem, że i zjawisko gry zespołowej nie jest 26-latkowi obce. Można nawet przypuszczać, że na jego samolubną postawę ma pewien wpływ jakość otaczających go graczy – niejednokrotnie piłkarz był zwyczajnie zmuszony, by wziąć sprawy we własne ręce [tak, zdaję sobie sprawę, że w przypadku Suáreza jest to dość niefortunny zwrot].
Dosyć jednak o piłkarskim talencie byłego kapitana Ajaksu – przecież to nie on budzi tutaj wszelkie spory. Problemem jest oczywiście to, co Arsenal dostałby za niemal 40 milionów funtów w pakiecie z owym talentem. Poszczególnych wybryków Luisa Suáreza nie trzeba chyba nikomu przybliżać, ale by formalności stało się zadość: w ciągu ostatnich trzech lat Urugwajczyk obejrzał na Mistrzostwach Świata czerwoną kartkę za zatrzymanie ręką lecącej do bramki piłki, ugryzł zawodnika PSV Ottmana Bakkala, otrzymał karę zawieszenia za kilkukrotne użycie rasistowskiego określenia w stosunku do Patrice'a Evry (któremu przy okazji kolejnego meczu nie raczył podać ręki), a na koniec, już jako „recydywista”, zatęskniwszy za smakiem ludzkiego mięsa raz jeszcze ukąsił rywala – tym razem Branislava Ivanovicia z Chelsea. W porównaniu do powyższych niedwuznaczne gesty adresowane do kibiców rywali i bezczelne symulacje to już błahostki o których nie warto w zasadzie wspominać. „Wyskokami” Luisa można by obdzielić czterech różnych piłkarzy i pewnie każdy z osobna, z jedną czwartą bagażu gracza The Reds, cieszyłby się w futbolowym światku dość marną reputacją.
Zostawmy już w spokoju rozwałkowaną na wszystkie strony sprawę rasizmu. Skoro „poszkodowany” Patrice Evra w swoim własnym oświadczeniu oznajmił, że „nie uważa by Luis Suárez był rasistą”, niech i tak będzie. Odpuśćmy Luisowi „jego własną Rękę Boga” z meczu z Ghaną – zawodników zdolnych w akcie desperacji do takiego zagrania znalazłoby się jeszcze paru, a i reprezentant Ghany nie musiał przecież marnować podyktowanego w konsekwencji karnego. Tym co szczególnie obciąża kartotekę El Pistolero są ugryzienia Bakkala i Ivanovicia. Już jedno takie „zagranie” budzi wątpliwości co do psychicznego zdrowia piłkarza, ale dwa? Co dzieje się w głowie faceta, który zupełnie nieprowokowany dwukrotnie decyduje się w trakcie meczu ugryźć rywala? Do czego jeszcze jest zdolny? To największe ryzyko związane z tym transferem – zwyczajnie nie wiadomo, czego się spodziewać. Zresztą nawet pomijając ten aspekt – bo przecież ewentualne przenosiny Suáreza zostałyby pewnie poprzedzone wyjątkowo rozległymi badaniami psychologicznymi – Urugwajczyk wciąż odbywa karę za swój „atak” na Ivanovicia. Oznacza to, że Arsenal płaciłby ogromną kwotę za zawodnika, który do gry powróci dopiero w siódmej kolejce Premier League, a będąc na cenzurowanym każde kolejne, nawet znacznie mniej absurdalne wykroczenie może przypłacić zawieszeniem jeszcze dłuższym niż trwające, dziesięciomeczowe.
Przeciwnicy transferu Suáreza jako argumentu używają też boiskowego cwaniactwa, o którym wcześniej wspominałem. Rzeczywiście, napastnik The Reds potrafi widowiskowo upaść w każdej sytuacji, zwykle bez najmniejszego kontaktu z przeciwnikiem. Ta niezwykle frustrująca skłonność z pewnością nie pomogłaby Arsenalowi – kilka prób nabrania arbitrów prawdopodobnie skończyłoby się dla Kanonierów kolejną ponad roczną serią bez rzutu karnego na własnym boisku. Skoro jednak Arsene Wenger potrafił na osiem lat wytłumić skłonności do „nurkowania” u Cesca Fabregasa, może udałoby mu się utemperować także podobne zapędy Urugwajczyka. Niesportowe nawyki Suáreza nie ograniczają się do symulacji: stoper Arsenalu Laurent Koscielny powiedział kiedyś, że „najbardziej nienawidzi grać” właśnie przeciwko piłkarzowi Liverpoolu, który „stale ciągnie za koszulkę i wymierza drobne, niezauważalne dla sędziego ciosy”. O ile jednak próby wymuszenia fauli są zwyczajnie niesmaczne, o tyle takie drobne złośliwości nie stanowią w mojej opinii problemu – uważam wręcz, że grze Kanonierów brakuje takiego „zęba” [i kolejny niefortunny zwrot], tej szczypty boiskowego chamstwa, która sprawiałaby, że wyjazdy na Ashburton Grove dla żadnego zespołu nie stanowiłyby przyjemnej wycieczki. Fakt, że Arsene Wenger przygląda się piłkarzom lubującym się w grze na pograniczu faulu, jak bohater dzisiejszego tekstu czy omawiany przeze mnie kiedyś Marouane Fellaini, wskazuje na całkiem ciekawą zmianę w polityce transferowej Le Bossa, który w ostatnich latach zdawał się zatrudniać w północnym Londynie głównie „grzecznych chłopców”.
Ustaliliśmy już, że ewentualny zakup zawodnika Liverpoolu wiąże się z dużym ryzykiem. Jeśli zatem nie Suárez, to kto? Możliwości są dwie: Wayne Rooney i Gonzalo Higuain. Sprowadzenie napastnika Manchesteru United, choć na pewno niezupełnie nierealne, byłoby trudnym zadaniem, a przy tym również niosłoby za sobą pewne ryzyko. O ile na boisku do postawy Anglika nie można mieć zastrzeżeń i zupełnie bezpiecznym będzie założenie, że nie spróbuje nikomu odgryźć ręki, o tyle żadnej pewności nie można mieć co do jego poczynań poza boiskiem. Nie od dziś wiadomo, że Wazza nie jest modelowym profesjonalistą i miewa kłopoty z utrzymaniem odpowiedniej dla piłkarza sylwetki, a przecież przeprowadzka do Londynu otwarłaby przed nim zupełnie nowe możliwości. Do tego dochodzi „historia” wychowanka Evertonu w starciach z Arsenalem. Byłbym skłonny zaakceptować go jako Kanoniera, ale mając wybór zawsze będę preferował gracza, który swoim oszustwem nie zaszkodził legendarnym The Invincibles – i myślę, że nie jestem w tej opinii odosobniony. Inaczej sprawa ma się z Higuainem. Snajper Realu Madryt nie stwarza żadnych kontrowersji, jest cichy i pracowity. Nie byłby jednak wzmocnieniem tego formatu co dwaj kontrkandydaci. Po pierwsze, ma raczej opinię gracza niechcianego w obecnym klubie, niż rozchwytywanej gwiazdy. Po drugie, jak już pisałem, nie jest on typem zawodnika na którym można polegać w tych największych meczach – z kolei zarówno Rooney, jak i Suárez brylują właśnie w spotkaniach o największą stawkę. Ponadto Real Madryt zdaje się nie traktować Arsenalu poważnie, stale podnosząc swe żądania. Ostatnie doniesienia mówią o ok. 35 milionach funtów (40 milionach euro). Tylko 5 milionów mniej niż mógłby kosztować ograny w Premier League zawodnik prezentujący znacznie wyższą klasę. Moim zdaniem – nie warto. Rozsądźcie sami.
Wracając już do samego Luisa Suáreza: jednego nie można mu odmówić – to gość, który zrobi absolutnie wszystko by dać swojemu klubowi sukces. Ta wola zwyciężania to coś, co może imponować Wengerowi równie mocno, jak same umiejętności krnąbrnego piłkarza. Jeśli sam Le Professeur uważa, że jest w stanie zapanować nad nieprzewidywalnym snajperem i że #7 Liverpoolu jest wart 40 milionów funtów (bo najświeższe prasowe doniesienia mówią już o trzeciej, właśnie takiej ofercie The Gunners), kim jesteśmy by w to wątpić? Arsene wystarczająco wiele razy udowodnił, że po prostu wie.
Pod wieloma względami ten potencjalny transfer zdaje się przypominać pewien ruch Alexa Fergusona sprzed lat. Kiedy w 1992 roku słynny dziś Szkot sprowadzał z Leeds United niestabilnego emocjonalnie napastnika słynącego z bójek z zespołowymi kolegami i arbitrami oraz wyzywania piłkarskich działaczy od idiotów, także uważano że ryzykuje i popełnia błąd. Dziś transfer Erica Cantony uważa się za jeden z punktów zwrotnych w dziejach Manchesteru United i całej Premier League.
--
Artykuł pochodzi z partnerskiego serwisu Highbury.pl
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
youtube.com/watch?v=SxnLJ_Qj9mY&feature=youtu.be
"Uważaj na torbę" :D
Powiedzice mi jakie źródła są najbardziej wiarygodne, a które nalezy omijać z daleka:)
w ogóle dobry, co za cham ze mnie.
Ciężko mi zrozumieć naszego Bossa. Chłop widocznie nie uczy się na własnych błędach i dopiero po paru kolejkach stwierdzi, że coś nie halo i trzeba wzmocnić skład. Zanim Ci się zgrają to będzie grudzień i jak co roku po zawodach.
Na początku okienka wszystkich uspokajałem, że jeszcze cała masa czasu ale Póki co nasi smażą dupy w Azji a jak wrócą to ile zostaje do pierwszej kolejki? 3 tygodnie?
@koxiarz14
Dziennikarzom, którzy czekali na niego.
Jedyne doniesienia są od fanów, którym podpisywał koszulki, ale wiadomo że nie powiedziałby "chcę odejść, spadaj".
@mskafc
nic, kompletnie nic...najlepiej sie poprostu oszczedzac i uwazac przy zmianie pozycji...oczywiscie mowa jak jest jedno na strone zebro uszkodzone
akurat te doniesienia odnosnie Igly moga pomoc i trochu zdopingowac Love, IG oraz AW...
Według mnie nie można wierzyć jakiemuś kibicowi co do takich rzeczy. Bo co, bo Suarez mu podpisał koszulkę to mamy uwierzyć, że powiedział mu, że zostaje? Ja w to jakoś nie wierzę.
CdS to jest dobre zrodlo we Wloszech?
Qarol
Tu nie ma co obalać. :P Gra w reprezentacji to co innego niż gra w klubie.Porównywanie gry w reprezentacji Higuaina do gry, a raczej jej braku Soldado zamiast skupieniu się na ich grze w lidze hiszpańskiej jest głupie.
Włoskie media ogólnie nie są zbyt wiarygodne, więc ja się tym newsem o Higuainie w Napoli nie przejmuję, cały czas jest szansa, chociaż teraz Wenger chyba skupia się na Gryzoniu.
Nic tylko liczyc na to ze jak nikogo nie sprowadzimy i chodzi tu o 2-3 klasowej swiaty graczy ktorzy podniosa ta wielka jakosc wengerowska i nie zaczniemy powaznie liczyc sie w walce o tytuly i bardzo tego chciec na czele z wengerem a nie walczyc o top4 to trzeba liczyc na to ze skonczymy sezon na 10 miejscu odpadniemy szybko z wszystkich pucharów i kibiców na stadionie bedzie co raz mniej moze wtedy sie cos zmieni tylko ze wtedy juz nikt nie bedzie chcial do nas przyjsc juz teraz powoli tak jest. wenger dziekujemy ale top4 przez tyle lat nie wystarczy 2 miejsce to miejsce przegrane u nas myslenie jest zgoła inne i wpajane przez naszego treneiro ekonomisteiro hajs sie musi zgadzac nic wiecej
Ja czytałem, że Suarez nie chciał nic powiedzieć nt. swojej przyszłości
@Wilk jak chcesz gramatykę to to jest najlepsza książka
English Grammar in Use 4th Ed 2012 - Raymond Murphy & CDROM
marzag
tylko lipa by byla , obstawialem ze Igła zostanie , ale CdS to jeszcze nie wyrocznia
Zakładam, że ktoś z Was, chłopaki, miał tu już pęknięte/złamane żebro. Moglibyście mi powiedzieć, co w takiej sytuacji robi lekarz? Nie ma dużego pola do popisu, prawda? Gips wchodzi w rachube, czy raczej tylko bandaże elastyczne ?
RIVALDO700, jak są baranami i chcą większość budżetu przeznaczyć na Higuaina to niech go biorą.
NineBiteWolf, Jokerem ma być piłkarz w słabszej obecnie formie
rzeczywiscie
Corellia della sport donosi ze Napoli zgodzi sie zaplacic za Igłe 35 mln
softgreat
masz link?
juz przeciez jest sanogo w fm jest dobry po kilku latach ;)
koxiarz14, mysle ze to takie sranie w banie ze strony rodgersa, przeciez nie powie kibicom, ze beda bez rezerwowego bramkarze tylko dlatego ze reina chce sobie pograc u beniteza po to by za rok odejsc.
@Qarol
no właśnie się tak zastanawiam czy w ogóle ktoś kupimy do pierwszej drużyny.
Turysta
raczej by nie klamal , pozamiatane
Hue hue czyli nnowego napastnika nie bedzie , zajebiscie;p
Sy Sports donosi ze real zaakceptowal 35 mln euro za igle od napoli wiec suarez do realu
@Alonso
Mata jest rezerwowym, a Soldado nie dostaje nawet powołania.
Tak jak pisalem- oczywiscie czesto del Bosque wystawia nieadekwatny skład. Ale gadanie "Del Bosque sie nie zna" w Twoim przypadku jest upraszczaniem sobie drogi to obalenia moich racji, ktore stawiaja klase Soldado pod znakiem zapytania.
Brawo RedWarrior za przemówienie:-)
Ja od siebie też chciałbym dodać jedną bardzo ważną wiadomość dla fanów Arsenalu. Otóż wyobraźcie sobie, że Wasz klub nie załapie się za rok do LM (co jest niemal oczywiste). Wówczas staniecie się klubem takim jak dziś jest np. Newcastle - szału nie zarobisz, w LM nie zagrasz, do tego napięta atmosfera i duże oczekiwania. Najlepsi zawodnicy masowo będą unikać tego klubu i umówmy się; marka Arsenal mimo wszystko nie ma takiej renomy jak Liverpool Football Club.
komentarz z lfc.pl XDDD tym porownaniem z Newcastle to mnie rozwalił :P
kurde teraz przeczytałem że agentem Suareza jest brat Pepa Guardioli
Juve ma gęstwinę w napadzie i pewnie będzie się pozbywać drewniaków. O ile Giovinco i nowi mają pewne pozycje, to dla Quagliarelli i Matriego miejsca nie widzę. Podobno nawet Vucinicia chcą się pozbyć. Może go weźmiemy? Nie strzela za wiele, ale jako joker mógłby się sprawdzić.
Real podobno interesuje się Aguero , może zrezygnowali z Suareza ? :P
Serio taki piłkarz woli być rezerwowy? Nie zrozumiem tego świata.
Te ciołki z lfc.pl sa tacy pewni siebie ze szok
Qarol
Nie, gra w reprezentacji w tym przypadku o niczym nie świadczy, del Bosque ciągle stawia na tych samych. Jak było by inaczej to taki Torres by nie grał, to się tyczy też innych pozycji. Wypalony Xavi dalej jest w składzie, a taki Mata jest rezerwowym.
Higuain gra na zmianę z Benzma ale Soldado miał prawie tyle samo goli w lidze co oni razem wzięci, Higuain tez tak mało minut na boisku to nie miał. Tak w Realu gra się na Ronaldo ale oni tak samo stwarzają sobie o wiele więcej sytuacji bramkowych. No i Soldado wie jak się strzela w w LM :P
@ThisIsOurSeason
"Kogoś" kupimy ;D
Ciekawe czy kupimy w ogóle kogoś kto wzmocni naszą osiemnastkę meczową, jak myślicie ?
bayern.munchen.pl/art/show/agent-luiza-gustavo-rozwiewa-wtpliwoci/12572 tu jest rozwianie watpliwosci dotyczace transferu Gustavo
EXCLUSIVE: Multiple #LFC fans in Melbourne got autographs and spoke to Luis #Suarez. He is quoted saying 'I will 100% stay '
pic.twitter.com/CnkPDMGRbq
pic.twitter.com/Gm240LKWoG
No zobaczymy.
@turysta - no fakt, trochę dużo jak na rezerwowego:)
@RvP
Bardzo dobrze ^^ Właśnie kminie sobie bardzo ciekawy team na FPL, wydaje się być sensowny i przy mocnej rezerwie jaką mam nie będzie trzeba robić co kolejkę transferów i mieć na starcie minusowe pkt :D
@koxiarz14
Ale większość nie rozumie tej wypowiedzi. Chodzi o to, że Pepe i tak byłby 2 bramkarzem, co Rodgers jasno przedstawiał i czerpałby 110k na tydzień. To jest 6mln funtów rocznie, a taka kasa piechotą nie chodzi, szczególnie jeśli ma się już przyzwoitego 2 bramkarza i nie gra się w Europie.
Suarez, Bernard, Gustavo, Richards? Przecie to by było okienko marzenie... ; D
Witam wszystkich! Co tam jak tam?!
Brendan Rodgers has admitted that Liverpool need to get Pepe Reina off their wage bill.(Source: ESPN)
Chyba twierdzenia Turysty o dobrej sytuacji finansowej LFC nie są do końca prawdziwe
Luiz Gustavo byłby chociażby dobrą odpowiedzią na transfer Paulinho do Tottenhamu.
@Alonso
Tylko w Realu często jest tak, że ostatnim zawodnikiem biorącym udział w akcjii jest skrzydłowy- Ronaldo. To on ma glownie konczyc akcje golem, gra jest pod niego.
Paradoksalnie Soldado w Valencii ma łatwiej strzelac, bo gra toczy sie pod kątem podania pilki do niego. Kazdy go szuka i gra do niego. Sytuacja podobna co z Benteke, choć uwazam, ze Belg by sobie poradzil w wiekszym klubie.
Kolejna sprawa- reprezentacja Hiszpanii. Nie chce sie tutaj specjalnie zagłębiać w kwestię tej druzyny, bo tam powołania/skład meczowy czesto jest nieadekwatny. Jednakze Torres w beznadziejnej formie łapie sie do niej, a Soldado nie. To o czyms swiadczy mimo tego, o czym pisalem przed chwila.
Sa zawodnicy, ktorzy w slabszych klubach czuja sie jak ryba w wodzie. W wiekszych juz tak nie blyszcza, chociaz maja lepszych partnerow. Do takich zaliczylbym wlasnie Soldado.
Dlaczego uwazam Higuaina za lepszego? Bo strzela duzo goli, a czesto siedzi. Nie jest nawet czolowa postacia w swoim klubie, a bramy ładuje. Potrafi zmarnowac setke, ale to sie zdarza najlepszym. Ponadto gra w reprezentacji, gdzie konkurentow ma duzo lepszych nlz Torres.
Thiago chyba będzie grał na zmianę z Bastim w Bayernie, więc na drugą pozycję mają Krossa i Javiego Martineza. W takim wypadku jednak najsłabszy z nich, ale nie słaby Luiz Gustavo może być faktycznie na wylocie. Uważam, że dla naszego składu fajny by był, dobrze gra w obronie, a przy tym nie jest drewniany. Może to nie jest nasz wymarzony następca Viery, ale z obecnych na rynku to moim zdaniem idealny stosunek jakości do ceny.
ale w Realu nie potrzebny jest dobry napastnik, kazdy i tak musi byc w cieniu Ronaldo :)
eurosport.yahoo.com/football/spanish-liga/top-goalscorers.html
24 bramki to dobry wynik, nie nazwałbym go średniakiem.
Qarol
Higuain jest przereklamowany tak samo jak Benzema. Robi się z nim nie wiadomo co bo grają w Realu. Ten średniaczek robi o wiele więcej na boisku niż Higuain co za plecami ma jednych z najlepszych pomocników na świecie.
@Alonso
No co Ty pleciesz. Higuain jest o klase lepszym snajperem od Soldado.
Nigdy nie rozumialem zachwytow nad napastnikiem Valencii, to średniaczek. W Premier League maks dla Evertonu.
A też śmieszna sytuacja z Papissem Cisse. Niech po prostu mu załatwią tak żeby nie musiał mieć sponsora na koszulce (tak miał przez jakiś czas Stępiński w Widzewie).
pierre_afc
a Benitez wybrał kase i poszedł do arabów :P