Urugwajska ruletka
18.07.2013, 11:24, Eryk Delinger 4002 komentarzy
Kiedy kilka dni temu świat obiegła informacja o 30-milionowej ofercie Arsenalu za Luisa Suáreza, kibice z miejsca uznali tę wieść za niedorzeczną, niewartą uwagi plotkę. Fani Liverpoolu – postrzegający Urugwajczyka przez pryzmat całego wiadra goli, które raz za razem ratowały im skórę – uznali za niemożliwe, by ktokolwiek zaoferował tak mało. Fani Arsenalu – mający w pamięci wszystkie te rzeczy, które owym bramkom towarzyszyły – za taką samą niemożliwość uznali zaś, by Arsene Wenger zaproponował tak dużo.
Gdy w ślad za tamtą nowiną podążyły doniesienia o kolejnej, wartej 35 milionów ofercie, stało się jasne, że Arsenal naprawdę stara się o pozyskanie gwiazdy Liverpoolu. Wśród kibiców londyńskiego klubu rozgorzała debata. Rasista, szaleniec, ten człowiek splami dobre imię Arsenalu! można usłyszeć z jednej strony barykady, kiedy po drugiej zwolennicy transferu 26-latka utrzymują, że w obliczu niesamowitego talentu piłkarza oskarżenia o rasizm i objawiające się zatapianiem zębów w przeciwnikach kłopoty z panowaniem nad gniewem to wręcz nieistotny drobiazg. Obydwa obozy mają swoje racje, ale prawda – jak zwykle w takich sytuacjach – leży gdzieś pośrodku.
Przede wszystkim, trzeba sobie od razu, na wstępie powiedzieć – Luis Suárez wielkim piłkarzem jest. To znakomity, dynamiczny drybler i skuteczny napastnik, który napełnia strachem serca najlepszych defensorów Premier League. Właśnie takiego zawodnika Arsenalowi brakuje – Theo Walcott, Olivier Giroud i Łukasz Podolski wiedzą jak zdobywać bramki i potrafią zagrozić każdemu rywalowi, ale widok ich nazwisk w wyjściowej jedenastce nie sparaliżuje przed wyjściem na boisko żadnego klasowego obrońcy, a świadomość nadchodzącego starcia z nimi nie przyprawi czołowego menedżera o kilka nieprzespanych nocy. Urugwajczyk przywróciłby Arsenalowi ów fear factor, który zespół Wengera na dobrą sprawę utracił jeszcze przed odejściem Robina van Persiego. To piłkarz, który zwyczajnie „robi różnicę”. Dorobek El Pistolero z minionego sezonu (30 bramek i 11 asyst) byłby powodem do dumy dla każdego snajpera najlepszej nawet drużyny – fakt, że Suárez wypracował taki wynik przy, jeśli w ogóle można użyć takiego słowa, wsparciu Stewarta Downinga czy Jordana Hendersona musi budzić podziw. Strach pomyśleć, jak mógłby się prezentować w otoczeniu lepszych zawodników – ot, choćby Santiego Cazorli, Jacka Wilshere'a i Walcotta. Oczywiście indywidualny, nastawiony na dość sporą liczbę strzałów i prób dryblingu styl gry gwiazdora Liverpoolu może budzić pewne obawy co do tego, czy reprezentant Urugwaju byłby w stanie wkomponować się w drużynę preferującą futbol znacznie bardziej zespołowy. Statystyki rozwiewają jednak wątpliwości – w ciągu ostatniego sezonu Luis wykonał więcej kluczowych podań (84) niż Podolski, Walcott i Giroud razem (81). Okazuje się zatem, że i zjawisko gry zespołowej nie jest 26-latkowi obce. Można nawet przypuszczać, że na jego samolubną postawę ma pewien wpływ jakość otaczających go graczy – niejednokrotnie piłkarz był zwyczajnie zmuszony, by wziąć sprawy we własne ręce [tak, zdaję sobie sprawę, że w przypadku Suáreza jest to dość niefortunny zwrot].
Dosyć jednak o piłkarskim talencie byłego kapitana Ajaksu – przecież to nie on budzi tutaj wszelkie spory. Problemem jest oczywiście to, co Arsenal dostałby za niemal 40 milionów funtów w pakiecie z owym talentem. Poszczególnych wybryków Luisa Suáreza nie trzeba chyba nikomu przybliżać, ale by formalności stało się zadość: w ciągu ostatnich trzech lat Urugwajczyk obejrzał na Mistrzostwach Świata czerwoną kartkę za zatrzymanie ręką lecącej do bramki piłki, ugryzł zawodnika PSV Ottmana Bakkala, otrzymał karę zawieszenia za kilkukrotne użycie rasistowskiego określenia w stosunku do Patrice'a Evry (któremu przy okazji kolejnego meczu nie raczył podać ręki), a na koniec, już jako „recydywista”, zatęskniwszy za smakiem ludzkiego mięsa raz jeszcze ukąsił rywala – tym razem Branislava Ivanovicia z Chelsea. W porównaniu do powyższych niedwuznaczne gesty adresowane do kibiców rywali i bezczelne symulacje to już błahostki o których nie warto w zasadzie wspominać. „Wyskokami” Luisa można by obdzielić czterech różnych piłkarzy i pewnie każdy z osobna, z jedną czwartą bagażu gracza The Reds, cieszyłby się w futbolowym światku dość marną reputacją.
Zostawmy już w spokoju rozwałkowaną na wszystkie strony sprawę rasizmu. Skoro „poszkodowany” Patrice Evra w swoim własnym oświadczeniu oznajmił, że „nie uważa by Luis Suárez był rasistą”, niech i tak będzie. Odpuśćmy Luisowi „jego własną Rękę Boga” z meczu z Ghaną – zawodników zdolnych w akcie desperacji do takiego zagrania znalazłoby się jeszcze paru, a i reprezentant Ghany nie musiał przecież marnować podyktowanego w konsekwencji karnego. Tym co szczególnie obciąża kartotekę El Pistolero są ugryzienia Bakkala i Ivanovicia. Już jedno takie „zagranie” budzi wątpliwości co do psychicznego zdrowia piłkarza, ale dwa? Co dzieje się w głowie faceta, który zupełnie nieprowokowany dwukrotnie decyduje się w trakcie meczu ugryźć rywala? Do czego jeszcze jest zdolny? To największe ryzyko związane z tym transferem – zwyczajnie nie wiadomo, czego się spodziewać. Zresztą nawet pomijając ten aspekt – bo przecież ewentualne przenosiny Suáreza zostałyby pewnie poprzedzone wyjątkowo rozległymi badaniami psychologicznymi – Urugwajczyk wciąż odbywa karę za swój „atak” na Ivanovicia. Oznacza to, że Arsenal płaciłby ogromną kwotę za zawodnika, który do gry powróci dopiero w siódmej kolejce Premier League, a będąc na cenzurowanym każde kolejne, nawet znacznie mniej absurdalne wykroczenie może przypłacić zawieszeniem jeszcze dłuższym niż trwające, dziesięciomeczowe.
Przeciwnicy transferu Suáreza jako argumentu używają też boiskowego cwaniactwa, o którym wcześniej wspominałem. Rzeczywiście, napastnik The Reds potrafi widowiskowo upaść w każdej sytuacji, zwykle bez najmniejszego kontaktu z przeciwnikiem. Ta niezwykle frustrująca skłonność z pewnością nie pomogłaby Arsenalowi – kilka prób nabrania arbitrów prawdopodobnie skończyłoby się dla Kanonierów kolejną ponad roczną serią bez rzutu karnego na własnym boisku. Skoro jednak Arsene Wenger potrafił na osiem lat wytłumić skłonności do „nurkowania” u Cesca Fabregasa, może udałoby mu się utemperować także podobne zapędy Urugwajczyka. Niesportowe nawyki Suáreza nie ograniczają się do symulacji: stoper Arsenalu Laurent Koscielny powiedział kiedyś, że „najbardziej nienawidzi grać” właśnie przeciwko piłkarzowi Liverpoolu, który „stale ciągnie za koszulkę i wymierza drobne, niezauważalne dla sędziego ciosy”. O ile jednak próby wymuszenia fauli są zwyczajnie niesmaczne, o tyle takie drobne złośliwości nie stanowią w mojej opinii problemu – uważam wręcz, że grze Kanonierów brakuje takiego „zęba” [i kolejny niefortunny zwrot], tej szczypty boiskowego chamstwa, która sprawiałaby, że wyjazdy na Ashburton Grove dla żadnego zespołu nie stanowiłyby przyjemnej wycieczki. Fakt, że Arsene Wenger przygląda się piłkarzom lubującym się w grze na pograniczu faulu, jak bohater dzisiejszego tekstu czy omawiany przeze mnie kiedyś Marouane Fellaini, wskazuje na całkiem ciekawą zmianę w polityce transferowej Le Bossa, który w ostatnich latach zdawał się zatrudniać w północnym Londynie głównie „grzecznych chłopców”.
Ustaliliśmy już, że ewentualny zakup zawodnika Liverpoolu wiąże się z dużym ryzykiem. Jeśli zatem nie Suárez, to kto? Możliwości są dwie: Wayne Rooney i Gonzalo Higuain. Sprowadzenie napastnika Manchesteru United, choć na pewno niezupełnie nierealne, byłoby trudnym zadaniem, a przy tym również niosłoby za sobą pewne ryzyko. O ile na boisku do postawy Anglika nie można mieć zastrzeżeń i zupełnie bezpiecznym będzie założenie, że nie spróbuje nikomu odgryźć ręki, o tyle żadnej pewności nie można mieć co do jego poczynań poza boiskiem. Nie od dziś wiadomo, że Wazza nie jest modelowym profesjonalistą i miewa kłopoty z utrzymaniem odpowiedniej dla piłkarza sylwetki, a przecież przeprowadzka do Londynu otwarłaby przed nim zupełnie nowe możliwości. Do tego dochodzi „historia” wychowanka Evertonu w starciach z Arsenalem. Byłbym skłonny zaakceptować go jako Kanoniera, ale mając wybór zawsze będę preferował gracza, który swoim oszustwem nie zaszkodził legendarnym The Invincibles – i myślę, że nie jestem w tej opinii odosobniony. Inaczej sprawa ma się z Higuainem. Snajper Realu Madryt nie stwarza żadnych kontrowersji, jest cichy i pracowity. Nie byłby jednak wzmocnieniem tego formatu co dwaj kontrkandydaci. Po pierwsze, ma raczej opinię gracza niechcianego w obecnym klubie, niż rozchwytywanej gwiazdy. Po drugie, jak już pisałem, nie jest on typem zawodnika na którym można polegać w tych największych meczach – z kolei zarówno Rooney, jak i Suárez brylują właśnie w spotkaniach o największą stawkę. Ponadto Real Madryt zdaje się nie traktować Arsenalu poważnie, stale podnosząc swe żądania. Ostatnie doniesienia mówią o ok. 35 milionach funtów (40 milionach euro). Tylko 5 milionów mniej niż mógłby kosztować ograny w Premier League zawodnik prezentujący znacznie wyższą klasę. Moim zdaniem – nie warto. Rozsądźcie sami.
Wracając już do samego Luisa Suáreza: jednego nie można mu odmówić – to gość, który zrobi absolutnie wszystko by dać swojemu klubowi sukces. Ta wola zwyciężania to coś, co może imponować Wengerowi równie mocno, jak same umiejętności krnąbrnego piłkarza. Jeśli sam Le Professeur uważa, że jest w stanie zapanować nad nieprzewidywalnym snajperem i że #7 Liverpoolu jest wart 40 milionów funtów (bo najświeższe prasowe doniesienia mówią już o trzeciej, właśnie takiej ofercie The Gunners), kim jesteśmy by w to wątpić? Arsene wystarczająco wiele razy udowodnił, że po prostu wie.
Pod wieloma względami ten potencjalny transfer zdaje się przypominać pewien ruch Alexa Fergusona sprzed lat. Kiedy w 1992 roku słynny dziś Szkot sprowadzał z Leeds United niestabilnego emocjonalnie napastnika słynącego z bójek z zespołowymi kolegami i arbitrami oraz wyzywania piłkarskich działaczy od idiotów, także uważano że ryzykuje i popełnia błąd. Dziś transfer Erica Cantony uważa się za jeden z punktów zwrotnych w dziejach Manchesteru United i całej Premier League.
--
Artykuł pochodzi z partnerskiego serwisu Highbury.pl
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Qarol
Soldado to na pewno lepsze wzmocnienie niż Higuain.
Co zabawne to Benteke przedłużył kontrakt z AV, a Damiao prawdopodobnie na dniach zostanie zawodnikiem Napoli ^^
pierre_afc
Jak Soldado zmieni klub to na taki co gra w LM w innym wypadku nie ma po co ruszać się z Valencii. Z KFC to chyba każdy napastnik jest łączony Christian Benitez, Damiao, Benteke, a teraz Soldado.
Soldado niech sobie biorą, powodzenia życzę ; D
Byle tylko Wenger nie zaczął szukać tego typu "wzmocnień", bo wtedy to tylko nam pozostanie płacz i modły o formę Girouda.
Teraz trochę informacji z Hiszpanii :D
Podobno na nowego trenera Barcelony jest dwóch faworytów Gerardo Martino i Luis Enrique. Podobno Real chce kupić Siqueire w miejsce Coentrao (jak go sprzedadzą, a raczej jeśli). Podobno Tottki i LIVERPOOL walczą o napastnika Valencii i Hiszpanii - Soldado.
Robizg1
To jeszcze zobaczymy ;)
@kanonier91
to byłby ruch poniżej krytyki, nie ma co o tym gadać :D
Takie małe coś od Redknapp'a:
thesun.co.uk/sol/homepage/sport/football/5025235/Harry-Redknapp-column-Look-away-now-Arsenal-fas.html
pauleta19
Nie zgodze się i to bardzo do tej listy :P
Messiego pomijam bo to kosmita.
1. RvP
2. Ibra
3. Falcao
4. Cavani
5. Suarez
6. Lewy
7. Balotelli
Potem to już różnie ale na pewno wysoko powinien być jeszcze Soldado i Nagredo, świetny mieli sezon.
afckondrad
Jaki Chamakh. Przecież kurde Yaya Sanogo!
Nie Wenger dalej spi to konkerentem dla Giroud w tym sezonie bedzie jeszcze Chamakh...
Znowu zaczęli pisać o Williamsie względem Arsenalu. Poza tym podobno WHU chce kupić za 2.5mln Salomona Kalou.
Dennis
co ma Higuain do uzytkownika LFC.pl?
tenZparagwaju
zgodnie z tradycją powinniśmy sprzedać jakaś gwaizdę przed rozpoczęciem rozgrywek ale nie przesadzajmy :D
pbs.twimg.com/media/BPrlBUMCYAAFRw8.jpg:large
tu macie i sobie ponarzekajcie, a nie na biednych kibicow Live...
Dajcie spokoj juz z tym suarezem wszystko wyjaśni sie w swoim czasie
@sebaafc
pewnie nic :) kolega pokazał mi newsa, że ustalił warunki kontraktu z atletico, ale jak się później okazało news sprzed kilku dni i u nas też coś o tym było, a myślałem przez moment, że to kolejne info i potwierdzenie
Dennis_Bergkamp
Suarez jest już w Australii od ładnych paru godzin
fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/998698_616951701670176_104702040_n.jpg
Reszta składu ląduje w Melbourne około 22 dzisiaj.
chcialbym miec najw. problem "kicow Live i ich strone lfc.pl"...tak juz chyba jedziecie z 5 dzien z nimi, kompletny bez sens...
btw dzis Suarez ma sie zameldowac w Melburne a jutro spotkac z Rodgersem i reszta...i to juz jest znacznie ciekawsze
Co z Santim?
Brak LM przez kolejne lata odbija się na umyśle. Są tez kibice Liverpoolu z którymi idzie podyskutować niestety tacy jak on psuja opinie i relacje miedzy kibicami.
co jeden to bardziej sfrustrowany. My tu gadu gadu a podobno Santi chce nam numer odpakować
niektórzy kibice LFC dalej żyją finałem LM z 2005 roku
to czytałem, było w jego pierwszej wypowiedzi :) i jacy oni cięci na nas tam są :D
ilu*
'A teraz uwaga... Dostanie się Adminom waszej strony. Kanonierzy.com to, bez kitu, jeden z najgorszych serwisów o klubowej piłce, na którym zamieszczane są nawet najgorsze transferowe ściepy" jaka tu logika? Najgorszy serwis, ale pisząc komentarze na stronie lfc odwołuje się do naszej strony czyli go rusza co tu się dzieje. Po drugie ile tu kibiców Liverpoolu przychodzi aby podyskutować bo na ich stronie się kompletnie nic nie dzieje. :d to tak w skrócie :D do reszty szkoda się odwoływać nawet :)
@kanonier91
to weź skróć bo ja nie mam cierpliwości by tyle czytać tego gamonia :D
tenZparagwaju
tak chaciaz to dziwne :D musiałem sobie humor z rana poprawić... on chyba nie ma mózgu :D
Shinev,
Jak nie powinien odejść? Ławka ławką, trybuny trybunami...
Jeżeli Wenger nie kłamał i naprawdę chce dokonać 3 znacznych wzmocnień to Gervinho może odejść. Do tego nie wierze, ze zostawi sam siebie w sytuacji z 3 SO w tym jednym kontuzjowanym.
Czyli przypuszczam, ze dojdzie nowy skrzydłowy, SP, napastnik i SO.
Czyli nasz skład wygladalby tak:
Wojtek, Sagna, per, kosa, gibbs, Arteta, nowy SP, Cazorla, nowy LS, Walcott, nowy napastnik.
Ławka: Fabian, verma, monreal, Jenkinson, Ramsey, wilshere, giroud. A zobacz, ze do tego jeszcze mamy nowego SO, podolskiego, rosickiego i AOC
Oczywiście to sa tylko przypuszczenia... Jeżeli dokonały takiej ilości transferów co napisałem to Gervinho może odejść, lecz jeżeli dokonany jednego lub dwa, to lepiej aby został.
@kanonier91
wszystko czytałeś? :D
tak dla śmiechu wbiłem na stronę lfc.pl i muszę przyznać że użytkownik o nicku RedWarrior pracuje w sztabie szkoleniowym Liverpoolu, a powiem więcej możne nawet w zarządzie siedzi. :D
nieeee :D
śpicie jeszcze ? :P
1. Messi
2. van Persie
3. Suarez
4. Rooney
5. Cavani
6. Aguero
7. Ibrahimović
8. Falcao
9. Tevez
10. Lewandowski
11. Benzema
12. Higuain
13. Lukaku
14. Benteke
15. Balotelli
16. Dzeko
Lukaku będzie bestią. Niestety w Chelsea :/
Gerwazy czasami sie przydaje jak z lawki wejdzie na podmeczonych rywali ;)
Lece spac,narazicho!
Teraz pojawiły się ploty o Gustavo, Bernardzie i Gervinho...
Wenger według mnie nie powinien puścić Gerwazego, nawet jak kogoś kupi. Nasza ławka nie istnieje, w Bayernie na trybunach zasiadają lepsi zawodnicy. A podobno mierzymy w najwyższe cele...
Teraz pojawiły się ploty o Gustavo, Bernardzie i Gervinho...
Wenger według mnie nie powinien puścić Gerwazego, nawet jak kogoś kupi. Nasza ławka nie istnieje, w Bayernie na trybunach zasiadają lepsi zawodnicy. A podobno mierzymy w najwyższe cele...
O Diame i o Tiote strasznie przycichlo :D
No tez racja... marze w kontekscie transferu realnego na Arsenal :)
Marzyć to można o Casillasie, a nie Cesarze. Podałeś dość realne opcje, choć wszyscy wiemy jaki Wenger jest. Ja marzę tylko o tym, aby AW korzystał z całej drużyny, zamiast zajeżdżać podstawową jedenastkę.
@Shinev
Rooney sie coraz coraz dalej oddala...
Chicharito owszem... inny styl gry niz Giroud i mega Joker ;d
@Klama
Van Persie będzie miał kontuzję w nadchodzącym sezonie. To już zostało napisane tyle razy na k.com, że musi się zdarzyć.
@lays
Z Premier League można jeszcze o Chicharito powalczyć, jak Rooney zostanie. A jak nie to właśnie Shreka! Tylko Moyes chyba na początku kariery w Utd nie sprzeda żadnego zawodnika rywalowi :/
Dziś niedziela = dzień wolny od ploteczek... do świata marzeń wracamy w poniedziałek :D I wtedy kolejne ploteczki domysły :D Niech w tym tyg sie pojawi jakiś konkretny komunikat o Suarezei bo trzeba tez wzmacniac pozostale pozycje...
Marzenia :
Bernard, Sakho, Cesar, Fellaini/Capoue, Fabs - nierealny w tym okienku
@Shinev
Plotek niestety nie ma :D Moje osobiste marzenie, jeśli nie wypali Suarez... to z napastnikow nie zostanie nikt atrakcyjny na rynku... wiec moim zdaniem wtedy warto powalczyc o Edina... :) Bije na głowe Igłe w każdym aspekcie i jest już ograny w BPL... 25-30 mln mysle moglo by zalatwic sprawe :D I poszedlby za podobna sumke jak Balotelli... tymbardziej, że City ma 3 napadziorów
van Persie > Ibra > Suarez > reszta
Nie chciało mi się czytać tej rozmowy od początku, ale miałem nadzieję, że coś jest na rzeczy, jak już tak dyskutujecie :/
Szkoda, IMO lepszy wybór niż Higuain.
Suarez > Rooney > Dzeko > Higuain
Tak to wygląda według mnie.
@Shinev
To marzenie @laysa ; dddd Ja tam idę spać, może jutro będą jakieś konkrety, ale wątpię w to.. i raczej prawdziwa zabawa zacznie się po powrocie do Londynu. Dobranoc ^^
Na TLC leci "Seks na sprzedaż", a wy tu o jakiś transferach godocie.
pbs.twimg.com/media/BPp-KWaCMAAbLWX.jpg:large
By się ogolił.
Skąd te plotki o Dżeko? Jakieś poważne źródło?