Urugwajska ruletka
18.07.2013, 11:24, Eryk Delinger 4002 komentarzy
Kiedy kilka dni temu świat obiegła informacja o 30-milionowej ofercie Arsenalu za Luisa Suáreza, kibice z miejsca uznali tę wieść za niedorzeczną, niewartą uwagi plotkę. Fani Liverpoolu – postrzegający Urugwajczyka przez pryzmat całego wiadra goli, które raz za razem ratowały im skórę – uznali za niemożliwe, by ktokolwiek zaoferował tak mało. Fani Arsenalu – mający w pamięci wszystkie te rzeczy, które owym bramkom towarzyszyły – za taką samą niemożliwość uznali zaś, by Arsene Wenger zaproponował tak dużo.
Gdy w ślad za tamtą nowiną podążyły doniesienia o kolejnej, wartej 35 milionów ofercie, stało się jasne, że Arsenal naprawdę stara się o pozyskanie gwiazdy Liverpoolu. Wśród kibiców londyńskiego klubu rozgorzała debata. Rasista, szaleniec, ten człowiek splami dobre imię Arsenalu! można usłyszeć z jednej strony barykady, kiedy po drugiej zwolennicy transferu 26-latka utrzymują, że w obliczu niesamowitego talentu piłkarza oskarżenia o rasizm i objawiające się zatapianiem zębów w przeciwnikach kłopoty z panowaniem nad gniewem to wręcz nieistotny drobiazg. Obydwa obozy mają swoje racje, ale prawda – jak zwykle w takich sytuacjach – leży gdzieś pośrodku.
Przede wszystkim, trzeba sobie od razu, na wstępie powiedzieć – Luis Suárez wielkim piłkarzem jest. To znakomity, dynamiczny drybler i skuteczny napastnik, który napełnia strachem serca najlepszych defensorów Premier League. Właśnie takiego zawodnika Arsenalowi brakuje – Theo Walcott, Olivier Giroud i Łukasz Podolski wiedzą jak zdobywać bramki i potrafią zagrozić każdemu rywalowi, ale widok ich nazwisk w wyjściowej jedenastce nie sparaliżuje przed wyjściem na boisko żadnego klasowego obrońcy, a świadomość nadchodzącego starcia z nimi nie przyprawi czołowego menedżera o kilka nieprzespanych nocy. Urugwajczyk przywróciłby Arsenalowi ów fear factor, który zespół Wengera na dobrą sprawę utracił jeszcze przed odejściem Robina van Persiego. To piłkarz, który zwyczajnie „robi różnicę”. Dorobek El Pistolero z minionego sezonu (30 bramek i 11 asyst) byłby powodem do dumy dla każdego snajpera najlepszej nawet drużyny – fakt, że Suárez wypracował taki wynik przy, jeśli w ogóle można użyć takiego słowa, wsparciu Stewarta Downinga czy Jordana Hendersona musi budzić podziw. Strach pomyśleć, jak mógłby się prezentować w otoczeniu lepszych zawodników – ot, choćby Santiego Cazorli, Jacka Wilshere'a i Walcotta. Oczywiście indywidualny, nastawiony na dość sporą liczbę strzałów i prób dryblingu styl gry gwiazdora Liverpoolu może budzić pewne obawy co do tego, czy reprezentant Urugwaju byłby w stanie wkomponować się w drużynę preferującą futbol znacznie bardziej zespołowy. Statystyki rozwiewają jednak wątpliwości – w ciągu ostatniego sezonu Luis wykonał więcej kluczowych podań (84) niż Podolski, Walcott i Giroud razem (81). Okazuje się zatem, że i zjawisko gry zespołowej nie jest 26-latkowi obce. Można nawet przypuszczać, że na jego samolubną postawę ma pewien wpływ jakość otaczających go graczy – niejednokrotnie piłkarz był zwyczajnie zmuszony, by wziąć sprawy we własne ręce [tak, zdaję sobie sprawę, że w przypadku Suáreza jest to dość niefortunny zwrot].
Dosyć jednak o piłkarskim talencie byłego kapitana Ajaksu – przecież to nie on budzi tutaj wszelkie spory. Problemem jest oczywiście to, co Arsenal dostałby za niemal 40 milionów funtów w pakiecie z owym talentem. Poszczególnych wybryków Luisa Suáreza nie trzeba chyba nikomu przybliżać, ale by formalności stało się zadość: w ciągu ostatnich trzech lat Urugwajczyk obejrzał na Mistrzostwach Świata czerwoną kartkę za zatrzymanie ręką lecącej do bramki piłki, ugryzł zawodnika PSV Ottmana Bakkala, otrzymał karę zawieszenia za kilkukrotne użycie rasistowskiego określenia w stosunku do Patrice'a Evry (któremu przy okazji kolejnego meczu nie raczył podać ręki), a na koniec, już jako „recydywista”, zatęskniwszy za smakiem ludzkiego mięsa raz jeszcze ukąsił rywala – tym razem Branislava Ivanovicia z Chelsea. W porównaniu do powyższych niedwuznaczne gesty adresowane do kibiców rywali i bezczelne symulacje to już błahostki o których nie warto w zasadzie wspominać. „Wyskokami” Luisa można by obdzielić czterech różnych piłkarzy i pewnie każdy z osobna, z jedną czwartą bagażu gracza The Reds, cieszyłby się w futbolowym światku dość marną reputacją.
Zostawmy już w spokoju rozwałkowaną na wszystkie strony sprawę rasizmu. Skoro „poszkodowany” Patrice Evra w swoim własnym oświadczeniu oznajmił, że „nie uważa by Luis Suárez był rasistą”, niech i tak będzie. Odpuśćmy Luisowi „jego własną Rękę Boga” z meczu z Ghaną – zawodników zdolnych w akcie desperacji do takiego zagrania znalazłoby się jeszcze paru, a i reprezentant Ghany nie musiał przecież marnować podyktowanego w konsekwencji karnego. Tym co szczególnie obciąża kartotekę El Pistolero są ugryzienia Bakkala i Ivanovicia. Już jedno takie „zagranie” budzi wątpliwości co do psychicznego zdrowia piłkarza, ale dwa? Co dzieje się w głowie faceta, który zupełnie nieprowokowany dwukrotnie decyduje się w trakcie meczu ugryźć rywala? Do czego jeszcze jest zdolny? To największe ryzyko związane z tym transferem – zwyczajnie nie wiadomo, czego się spodziewać. Zresztą nawet pomijając ten aspekt – bo przecież ewentualne przenosiny Suáreza zostałyby pewnie poprzedzone wyjątkowo rozległymi badaniami psychologicznymi – Urugwajczyk wciąż odbywa karę za swój „atak” na Ivanovicia. Oznacza to, że Arsenal płaciłby ogromną kwotę za zawodnika, który do gry powróci dopiero w siódmej kolejce Premier League, a będąc na cenzurowanym każde kolejne, nawet znacznie mniej absurdalne wykroczenie może przypłacić zawieszeniem jeszcze dłuższym niż trwające, dziesięciomeczowe.
Przeciwnicy transferu Suáreza jako argumentu używają też boiskowego cwaniactwa, o którym wcześniej wspominałem. Rzeczywiście, napastnik The Reds potrafi widowiskowo upaść w każdej sytuacji, zwykle bez najmniejszego kontaktu z przeciwnikiem. Ta niezwykle frustrująca skłonność z pewnością nie pomogłaby Arsenalowi – kilka prób nabrania arbitrów prawdopodobnie skończyłoby się dla Kanonierów kolejną ponad roczną serią bez rzutu karnego na własnym boisku. Skoro jednak Arsene Wenger potrafił na osiem lat wytłumić skłonności do „nurkowania” u Cesca Fabregasa, może udałoby mu się utemperować także podobne zapędy Urugwajczyka. Niesportowe nawyki Suáreza nie ograniczają się do symulacji: stoper Arsenalu Laurent Koscielny powiedział kiedyś, że „najbardziej nienawidzi grać” właśnie przeciwko piłkarzowi Liverpoolu, który „stale ciągnie za koszulkę i wymierza drobne, niezauważalne dla sędziego ciosy”. O ile jednak próby wymuszenia fauli są zwyczajnie niesmaczne, o tyle takie drobne złośliwości nie stanowią w mojej opinii problemu – uważam wręcz, że grze Kanonierów brakuje takiego „zęba” [i kolejny niefortunny zwrot], tej szczypty boiskowego chamstwa, która sprawiałaby, że wyjazdy na Ashburton Grove dla żadnego zespołu nie stanowiłyby przyjemnej wycieczki. Fakt, że Arsene Wenger przygląda się piłkarzom lubującym się w grze na pograniczu faulu, jak bohater dzisiejszego tekstu czy omawiany przeze mnie kiedyś Marouane Fellaini, wskazuje na całkiem ciekawą zmianę w polityce transferowej Le Bossa, który w ostatnich latach zdawał się zatrudniać w północnym Londynie głównie „grzecznych chłopców”.
Ustaliliśmy już, że ewentualny zakup zawodnika Liverpoolu wiąże się z dużym ryzykiem. Jeśli zatem nie Suárez, to kto? Możliwości są dwie: Wayne Rooney i Gonzalo Higuain. Sprowadzenie napastnika Manchesteru United, choć na pewno niezupełnie nierealne, byłoby trudnym zadaniem, a przy tym również niosłoby za sobą pewne ryzyko. O ile na boisku do postawy Anglika nie można mieć zastrzeżeń i zupełnie bezpiecznym będzie założenie, że nie spróbuje nikomu odgryźć ręki, o tyle żadnej pewności nie można mieć co do jego poczynań poza boiskiem. Nie od dziś wiadomo, że Wazza nie jest modelowym profesjonalistą i miewa kłopoty z utrzymaniem odpowiedniej dla piłkarza sylwetki, a przecież przeprowadzka do Londynu otwarłaby przed nim zupełnie nowe możliwości. Do tego dochodzi „historia” wychowanka Evertonu w starciach z Arsenalem. Byłbym skłonny zaakceptować go jako Kanoniera, ale mając wybór zawsze będę preferował gracza, który swoim oszustwem nie zaszkodził legendarnym The Invincibles – i myślę, że nie jestem w tej opinii odosobniony. Inaczej sprawa ma się z Higuainem. Snajper Realu Madryt nie stwarza żadnych kontrowersji, jest cichy i pracowity. Nie byłby jednak wzmocnieniem tego formatu co dwaj kontrkandydaci. Po pierwsze, ma raczej opinię gracza niechcianego w obecnym klubie, niż rozchwytywanej gwiazdy. Po drugie, jak już pisałem, nie jest on typem zawodnika na którym można polegać w tych największych meczach – z kolei zarówno Rooney, jak i Suárez brylują właśnie w spotkaniach o największą stawkę. Ponadto Real Madryt zdaje się nie traktować Arsenalu poważnie, stale podnosząc swe żądania. Ostatnie doniesienia mówią o ok. 35 milionach funtów (40 milionach euro). Tylko 5 milionów mniej niż mógłby kosztować ograny w Premier League zawodnik prezentujący znacznie wyższą klasę. Moim zdaniem – nie warto. Rozsądźcie sami.
Wracając już do samego Luisa Suáreza: jednego nie można mu odmówić – to gość, który zrobi absolutnie wszystko by dać swojemu klubowi sukces. Ta wola zwyciężania to coś, co może imponować Wengerowi równie mocno, jak same umiejętności krnąbrnego piłkarza. Jeśli sam Le Professeur uważa, że jest w stanie zapanować nad nieprzewidywalnym snajperem i że #7 Liverpoolu jest wart 40 milionów funtów (bo najświeższe prasowe doniesienia mówią już o trzeciej, właśnie takiej ofercie The Gunners), kim jesteśmy by w to wątpić? Arsene wystarczająco wiele razy udowodnił, że po prostu wie.
Pod wieloma względami ten potencjalny transfer zdaje się przypominać pewien ruch Alexa Fergusona sprzed lat. Kiedy w 1992 roku słynny dziś Szkot sprowadzał z Leeds United niestabilnego emocjonalnie napastnika słynącego z bójek z zespołowymi kolegami i arbitrami oraz wyzywania piłkarskich działaczy od idiotów, także uważano że ryzykuje i popełnia błąd. Dziś transfer Erica Cantony uważa się za jeden z punktów zwrotnych w dziejach Manchesteru United i całej Premier League.
--
Artykuł pochodzi z partnerskiego serwisu Highbury.pl
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
"Byłbym skłonny zaakceptować go jako Kanoniera, ale mając wybór zawsze będę preferował gracza, który swoim oszustwem nie zaszkodził legendarnym The Invincibles – i myślę, że nie jestem w tej opinii odosobniony"
To jest o Roo.
Możecie mi to wyjaśnić? Bo ja nie mam prawa pamiętać tych czasów.
Za Suareza 30mln to jednak "trochę" za mało.. nie ma co się oszukiwać.
Gunnerowiec.. pomyliles chyba Suareza z Higuainem
takie czasy, że za 20mln klasowego grajka który potrafi strzelać nie kupimy...a nawet jeśli, to jego tygodniówka będzie się po nocach śnić
wiadomo co z tym Fellainim?
Oferta 30 mln była śmieszna? Nie sądzę..
W dzisiejszych czasach rynek transferowy zwariował, skoro ponad 30mln płaci się za dwudziestoletniego gościa, który jest rezerwowym. Właśnie tak jak Wenger, powinno się zaczynać negocjacje od najniższej możliwej oferty, podnosząc ja w górę. Kibice Lfc chcieliby, żeby przydszlo takie PSG i rzuciło na stół 100 baniek..
Osobiście mam mieszane uczucia wobec Suareza, z jednej strony dobry i groźny napastnik, z drugiej zawodnik nie potrafiący panować nad emocjami. Nie narzekałbym, gdyby dołączył do Arsenalu, ale mam obawy o jego dyscyplinę. W poprzednim sezonie wyłapał 10 żółtych kartek w PL (chyba najwięcej wśród napastników) i sporo fauli, a gdy drużynie nie idzie to puszczają mu nerwy. Warto tu zaznaczyć, że ostatnio Arsenal bardzo często gra z nożem na gardle i kogutami za plecami. Sporo było spotkań, gdy do końcówek był remis/prowadzenie 1 bramką i przeciwnik nie wychodził z naszej połowy, lub szczelnie bronił swojej bramki, w takich sytuacjach bałbym się o Suareza. Moim zdaniem wartym uwagi i za mniejsze pieniądze (40 mln euro klauzuli) do wyciągnięcia z Porto jest Jackson Martinez. W poprzednim sezonie w 39 spotkaniach zdobył 34 bramki, strzela głową, nogą, piętą, akrobatycznie, dobrze się ustawia, wychodzi do prostopadłych piłek i nie gryzie, a jak powszechnie wiadomo Porto sprowadza do siebie istne perełki.
Dla mnie sprawa jest jasna.
Na tygodniówkę Rooneya nas nie stać i nie ma, co liczyć, że piłkarz, który tyle razy trzaskał na Old Trafford drzwiami by zwiększyć swoje pobory zmniejszy swoje oczekiwania dla niżej notowanego Arsenalu. Wenger mówił, że nie wszyscy z tej "trójki" są dostępni myślę, że chodziło o Roo.
Higuain dobry co najwyżej do umocnienia nas w top4 czy top3. Wydawało się, że jest okazja na tani transfer niezłego napastnika, a nic z tego. Real oczekuje tak astronomicznej kwoty nie adekwatnej do umiejętności Argentyńczyka, że jego transfer za 30-40mln byłby skokiem na główkę do wody po kostki.
Suarez pozwoliłby wrócić do podobnej jakości w ataku jaką gwarantował nam van Persie. Z resztą co do wysokiego poziomu umiejętności Urugwajczyka nikt nie ma wątpliwości. Zachowanie mu się nie zmieni, będą problemy, ale Wenger potrafi chronić swoich piłkarzy. 40mln i dawać tu tego wariata.
@samir
Takie są moje przypuszczenia. Aczkolwiek bardzo bym chciał, by do Arsenalu przeszedł.
Zobaczymy jak będzie ;)
@Iniesta84
Pytałeś go o to?
Niestety, ale prawda jest taka, że Suarez nie chce grać w Arsenalu.
Najchętniej zapewne poszedłby do Realu M.
LFC
według mnie spinasz się dlatego, że: obawiasz się, że Suarez dołączy do Arsenalu i że bez niego stoczycie się kompletnie.
Jeżeli nawet tak nie uważasz, to tak właśnie wygląda, a twoje działania na k.com tylko poniżają Liverpool i kibiców których tu reprezentujesz.
Jeżeli chcesz dobrze dla swojego klubu, to usuń konto na k.com i wróć na stronę LFC i tam możesz wyładować swoje emocje i obrażać AFC ile tylko Ci się podoba.
Dzięki takim jak Ty wizerunek LFC został mocno naruszony.
Powodzenia dla the Reds w przyszłym sezonie, oby wasi piłkarze reprezentowali wyższy poziom niż kibice tego klubu.
Pozdrowienia
Skoro już jesteśmy przy Highbury.pl to zapraszamy do wspólnej rywalizacji w Fantasy Premier League. Kod do ligi to 175427-49081, dla zwycięzcy przewidziana nagroda :)
Więcej informacji na stronie:
highbury.pl/2013/07/zagraj-w-fpl-z-highburypl.html
Ale mi autor smaku narobił tym tekstem :D Czekam z niecierpliwością na zakończenie tych przygotowań w Azji i poważne rozmowy o transfery.
LFC
Powiec mi czemu się tak spinaz skoro jesteś pewny, że Suarez nie przejdzie do Arsenalu.
Zresztą jak mowiles bez Suareza 4 na 5 meczów wygraliscie.
Powiedz mi czemu się tak spinasz ?
ale nie lubie jeżeli obraża ktos obraża ''mój'' klub
Dajcie spokoj... wszystko zweryfikuje boisko :) wolalbym w top four lpool zamiast city,ale to raczej niemozliwe.
niby tak ale jestem pozytywnie nastawiony :D
Sorry ale Tottenham nie jest naszym rywalem? Przecież oni przez połowe sezonu byli wyżej niż my już drugi rok z rzędu więc oni obok Chelsea i Manchesterów są naszym głównymi faworytami. A Liverpool i Everton walczą o 5,6 miejsce i tak najprawdopodobniej pozostanie.
Prosiłbym admina o zbanowanie użytkownika LFC93, bo to strona kibiców Arsenalu.Dziękuje.
ale jakie to były mecze, zeby cos pokazać muszą zagrac z kimś dobrym, i zobaczymy ile bramek strzeli Giroude
A co myślicie o Giroude? Jak dla mnie w tym sezonie może chlopak poszalec pierwszy sezon moze nie nalezal do jego najlepszych ale tez calkiem niezle sobie poradzil licze ze duzo poprawi swoja gre co widac na tournee :)
sory ale arsenal ostatnim sezonie był 4 a nie tak jak live 7:)
LFC93, weź mnie nie rozwalaj, akurat drugą połowę sezonu to Arsenal miał jeszcze lepszą i to o dużo niż wy. Poza tym nie nakręcaj się po udanej połówce sezonu Sturridge'a i Coutinho. Może nie pamiętasz, ale za Dalglisha też mieliście fajne pół sezonu. Ponawiam apel, przestań stawiać Liverpool obok Arsenalu - nie ta półka.
LFC93
Waszym głównym rywalem jest Tottenham i to o Ligę Europy :]
Czemu wylewasz swoje smuty i frustrację akurat tutaj ? Pełne gacie z powodu Suareza ?
Liverpool to świetny klub, tylko szkoda, że takich "fanów" ma.
Albo lubisz jak się z Ciebie śmieją, albo jesteś trochę "nie tutaj" i nie zdajesz sobie z tego sprawy :P
Widzę konwersacja sie zaostrzyła, ładnie nabijacie staty tymi komentami. Ja też wtrącę swoje 3 grosze i napisze, że naprawde fajnie byłoby pozyskać Suareza i w tych czasach wszytsko jest możliwe. Stadion spłacilismy, kasę na transfery mamy, także nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwośc i wyczekwiać na rozwój zdarzeń.
LFC93
no fajnie, ze graliscie w drugiej czesci sezonu dobrze ale My też nie graliśmy najgorzej XD
@LFC95
Puknij się w główkę albo walnij barana w ścianę
L'pool kiedyś tam się odrodzi albo i nie, ale nie możesz powiedzieć, że Suarez nie przejdzie do Arsenalu =) Tak jak RVP się zarzekał i reszta, tak Suarez sam powiedział, że chce grać, także dla mnie Luis u nas może zawitać tego lata
Wiesz my tez sie czailismy na graczy typu Mchatarian.Ale na czajeniu sie skonczyło to samo bedzie w przypadku Arsenalu.A Liverpool dopiero przeprowadzi najwieksze transfery.Budzet transferowy jest nie ruszony ,gdyz to co wydalismy zwrociło sie po sprzedazy Carrolla i Jonjo.Aspasa nie wysmiewacj,w la liga grał swietnie.To bardzo kreatywny zawodnik.Zobacz na MIchu taki no name a jak w Swansea wymiata.Z Aspasem moze byc podobnie.Jasne roznica w tabeli wyniosła 12 pkt ale zapomnieliscie,ze Liverpool grał w 2 czesci sezonu bardzo dobrze po transferach Coutinho i STurridge'a.Druzyna sie zgrywa i robi cały czas postepy.Teraz od poczatku sezonu bedziemy mocna kadra dysponowac i top 4 jest bardzo realnym celem.
Mam Wielkie Nadzieje ze Luis bedzie nosil Armate na Sercu ...... Arsenal GO
LFC93, skąd w was to głupie przekonanie, że jesteśmy waszym rywalem? Nie, nie jesteśmy. Waszymi rywalami są na chwilę obecną takie zespoły jak Everton, Swansea, czy Tottenham w przypadku odejścia Bale'a.. ale nie Arsenal. Czy kilkunastopunktowe straty w zeszłych sezonach niczego was jeszcze nie nauczyły? Poczuj różnicę. Arsenal czai się na piłkarzy pokroju Suareza, Liverpool na Aspasa.. Nasze kluby na dzień dzisiejszy dzieli przepaść.
LFC93
My waszym głównym rywalem do LM luls wy to się lepiej martwcie o np taki Everton xD
Carroll to wiadomo mega kompromitacja ale co zrobic.Wazne,ze teraz działania klubu na rynku transferowem sa o niebo lepsze.
Z Torresem była inna sytuacja.Klub był w bardzo duzym kryzysie,Torres wymusił transfer a Chelsea zapłaciła 50 mln funtow.Dodatkowo z The Blues nie walczylismy wtedy o nic.A teraz jestescie naszym głownym rywalem do LM.No i mielismy swietne zastepstwo bo przyszedł Suarez.A gdzie teraz znajdziemy graczy pokroju Suareza?
Tak samo jak na Carrolu kupując za 35 mln :D
@Alonso
No akurat na Torresie to zrobili rewelacyjny interes (mówię to zupełnie serio)
LFC93
Bo Torresa nie oddaliście do rywala ligowego, prawda? :P
Sathiss Bo po prostu się wkurzyłem i pisałem to złosliwiie.ZRozumcie,ze transfer Suareza to science-fiction.Celem LFC jest powrot na szczyt a oddanie Luisa do rywala ligowego byłoby wywieszeniem białej flagi juz przed sezonem.
frustu frustu kibiców LFC :P
Z twoich wcześniejszych postów nie wynika, żebyś lubił albo chociaż szanował Arsenal. Nie wspominając o ich kibicach. Opinie wygłosić może każdy, ale ty od początku starasz się wywołać jakąś spinę i obrazić innych użytkowników i ich klub, samemu twierdzać, że L'pool jest lepszy bo kiedyś tam wygrał LM albo jakieś inne trofeum. Może trochę pokory i obiektywizmu, jeśli chcesz, żeby traktowano cię tutaj poważnie.
Trolle w tym sezonie tną bardziej niż komary :)
Alonso Ledwo to ty myslisz i to widac na kilometr.
LFC93
Ledwo to LFC utrzymuje się w pierwszej dziesiątce PL.
Alonso to sobie przypomnij na kogo trafiliscie 2 lata temu.Na Udinese i ledwo awansowaliscie.
Master Ale ja nie mam do Arsenalu.Naprawde lubie ten klub i to Wam zycze mistrzostwa skoo LFC nie jest w stanie przynajmniej na razie o nie walczyc .Natomiast tak jak mowie troche sie zapedziliscie od kiedy WEnger sie zainteresował Suarezem.
LFC93
Poczytaj sobie zasady LM jeszcze raz. Nawet będę tak dobry i cie nakieruje, sprawdz sobie co to są drużyny rozstawione i te nie rozstawione.
Wkurza cię, że ludzie cieszą się z zainteresowania jednym z najlepszych napastników świata? Do tego większość podkreśliła, że ten transfer jest mało realny. Ty pewnie byś płakał gdyby Liverpool miał kasę i starał się o sprowadzenie Falcao albo Cavaniego.
@lfc93 - jeszcze bym dodal jedno
Na stronach poswieconych Liverpoolowi, gdy piszecie ze Arsenal to zlo czy inny klub, ktory chce Wam sprzatnac jakiegos gracza i uzywacie wulgaryzmow czy obrazacie kluby to jest w sumie zrozumiale. U nas jest tak samo i w swoim gronie mozna pogadac o czym sie naprawde mysli. W przypadku jednak, gdy wchodzisz na strone poswiecona innemu klubowi i zaczynasz hejtowac, to tylko sie osmieszasz, takze opanuj swe emocje tutaj, a u siebie rob co chcesz.
Jakby była taka duza roznica to Arsenal by zdobywał trofea.
Jak Lpool jej nie mogl odrzucic skoro nikt inny o takiej klasie jak Suarez nie przyjdzie do Was ? Bo po co ? Zeby rozgrywki europejskie w tv obejrzec ?
A tak wgl to wcale nie jest pewne czy zagracie w LM.Przeciez po reformie Platiniego nie traficie w eliminacjach na jakis pachołkow.