Walcott po meczu z Hull City

05.01.2015, 13:32, Michał Korżak 13 komentarzy

Minęło dokładnie 12 miesięcy od momentu, kiedy Theo Walcott ostatni raz zagrał w podstawowym składzie Arsenalu.

Wczoraj reprezentant Anglii zagrał 76 minut w zwycięskim meczu Arsenalu 2:0 przeciwko Hull City.

Walcott zmarnował dwie świetne okazje na strzelenie gola w tym meczu - które przed kontuzją by wykorzystał - ale jest pewny, że z każdym spotkaniem będzie już tylko lepiej.

- Miałem wiele szans na strzelenie bramki. Nie wykorzystałem ich, ale z każdym spotkaniem będę coraz lepszy. Nie wywieram na sobie zbyt dużej presji. Jestem zadowolony z tego, że szanse na zdobycie gola się pojawiają. Wkrótce zacznę je wykorzystywać.

- Czuję się wspaniale. Ostatni raz w podstawowym składzie zagrałem równy rok temu. Cieszę się, że mogę znowu grać.

- Ciężko było mi patrzeć na swoich kolegów podczas kontuzji. Kiedy oni grali, ja siedziałem w gabinecie lekarskim. To było dla mnie bardzo trudne i irytujące. W moim osobistym życiu wiele się wydarzyło przez ten czas. Wszystko, co się działo, motywowało mnie do dalszej pracy. To bardzo mi pomogło znieść wszystkie chwile zwątpienia.

Theo Walcott jest pod wrażeniem Alexisa Sancheza, który strzelił bramkę we wczorajszym spotkaniu. Mówi, że już nie może się doczekać, kiedy znowu będzie mógł z nim zagrać.

- Alexis jest wyjątkowym graczem. Wspaniale jest grać u jego boku na boisku. Jestem przekonany, że czeka nas wiele wspólnych, wspaniałych chwil.

- Grało nam się w tym meczu komfortowo. Łatwo dochodziliśmy do sytuacji bramkowych i zasłużenie wygraliśmy - zakończył Walcott.