Wejść na wyżyny swoich możliwości: Arsenal vs Bayern
18.02.2014, 17:00, Sebastian Czarnecki 2257 komentarzy
Wielki futbol wraca na salony. Liga Mistrzów to rozgrywki, które elektryzują cały piłkarski świat. Zmagania w środku tygodnia pomiędzy najlepszymi europejskimi drużynami pozwalają nam choć na chwilę zapomnieć o swoich problemach, o ligowej sytuacji naszych ulubionych drużyn i skupić się wyłącznie na kibicowaniu - na stadionie, w pubie, czy w domu, przy piwku, ze znajomymi. To rozgrywki, w których kibice różnych drużyn jednoczą się i oprócz dopingowania swoich klubów, liczą przede wszystkim na wspaniałe widowisko, bo przecież właśnie to mają nam przynieść te elitarne rozgrywki.
Kiedy los ponownie skrzyżował ze sobą Arsenal i Bayern, z ust kibiców obu zespołów można było usłyszeć donośny jęk zawodu. Kanonierzy po raz piąty z rzędu trafili w pierwszej rundzie pucharowej na drużynę z absolutnego topu, z kolei Bawarczycy ponownie trafili na niewygodnego rywala, na dodatek na najtrudniejszego, jakiego mogli trafić w tej fazie. Kiedy można było wylosować Olympiakos, Zenit czy Galatasaray, to mecz z Arsenalem, który przecież rok temu omal nie wyeliminował ich z tych rozgrywek, na pewno nie został przyjęty z zachwytem. I mimo że to monachijczycy są ewidentnym faworytem na papierze, również wśród bukmacherów, to nie wolno lekceważyć żadnej z tych ekip, bo obie są zdolne do wielkich rzeczy.
Arsenal kapitalnie zaczął ligowe rozgrywki, jednak z czasem zaczął spisywać się nieco słabiej, zwłaszcza w meczach z tymi większymi rywalami jak Chelsea, oba Manchestery lub Liverpool. Mimo to, Kanonierzy wciąż mają odpowiednie argumenty, by walczyć z Bayernem jak równy z równym. Może nie stricto piłkarskie, ale przede wszystkim mentalne. Podopieczni Arsene'a Wengera nie są już tacy sami jak przed rokiem, z chłopców przeistoczyli się w mężczyzn i przeszli ogromną metamorfozę. Z tak zwanych żółtodziobów, którzy potrafili w bardzo dziwny sposób przegrać wygrany mecz, stali się zwycięzcami. Siłą londyńczyków będzie przede wszystkim wiara w ich własne umiejętności. Skoro już raz potrafili ograć Bayern, i to na jego własnym podwórku, do dlaczego mieliby nie dokonać tej sztuki po raz kolejny? W końcu to od zeszłorocznego zwycięstwa 2-0 na Allianz Arena, w Arsenalu zaczęło dziać się lepiej. Ponownie uwierzyli w siebie, nie przegrali meczu do końca sezonu, a w obecnej kampanii dalej biją się o tytuł mistrzowski i mają realną szansę na powalczenie w Pucharze Anglii. Podobnie rzecz się miała również dwa lata temu w starciu z Barceloną Guardioli, która była uznawana za najlepszą Barcelonę na świecie, jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą, na świecie. Arsenal nie miał żadnych argumentów sportowych, by walczyć z nimi jak równy z równym, ale swoją wolą walki i wiarą w siebie potrafili w wielkim stylu zwyciężyć 2-1.
Bawarczycy również nie są tym samym zespołem co przed rokiem, a to za sprawą zmiany na stanowisku menedżerskim. Juppa Heynckesa, zdobywcę potrójnej korony, zastąpił wspomniany już Pep Guardiola, człowiek-orkiestra. Mimo że odziedziczył po wiekowym Niemcu tę samą, mistrzowską kadrę, to ustawił ją całkowicie po swojemu, zmieniając oblicze gry mistrzów kraju. W ten właśnie sposób Bayern sięgnął po Klubowe Mistrzostwo Świata i Superpuchar Europy, a na tym szczeblu rozgrywek ma już w zasadzie pewną obronę tytułu mistrzowskiego, bo nad drugą Borussią ma aż 16 punktów przewagi. Guardiola w tym sezonie przegrał tylko dwa mecze - w Superpucharze Niemiec z dortmundczykami, kiedy dopiero poznawał swój zespół i na Allianz Arena z Manchesterem City, który, podobnie jak rok temu Arsenal, odpłacił się za wcześniejszą porażkę na swoim terenie. No właśnie, widać więc, że Bayern ma problemy z podejmowaniem u siebie angielskich drużyn i nie wiadomo, w czym tkwi problem. Mimo to, monachijczycy stanowią tera samograj, który w zasadzie nie potrzebuje nawet trenera. A że ma takiego wybitnego specjalistę na fotelu menedżerskim, to są zespołem niemalże kompletnym, z którym musi liczyć się każdy jeden zespół na świecie.
Obie drużyny mierzyły się ze sobą do tej pory sześciokrotnie i Bayern wychodził zwycięsko w trzech z tych pojedynków, podczas gdy Arsenal wygrał o jeden mniej. To jednak o niczym nie świadczy, ponieważ poza zeszłorocznym dwumeczem, ostatnie pojedynki miały miejsce dopiero w 2005 roku, a przecież od tego czasu kadry i styl gry uległy diametralnej zmianie. Kanonierzy nie radzą sobie jednak z niemieckimi drużynami na Emirates Stadium, bo oprócz porażki 1-3 z Bayernem, polegli także z Schalke (0-2) i BVB (1-2). Świetnie spisywali się natomiast na terenie naszych zachodnich sąsiadów, gdzie ograli i monachijczyków, i dortmundczyków, zaś z Górnikami zremisowali. Bayern z kolei na odwrót - Arsenal i Manchester City ogrywał w Anglii, zaś na swoim terenie przegrywał.
Przejdźmy teraz do sytuacji kadrowej w obu zespołach. W Arsenalu bez zmian, wciąż niedostępni są Aaron Ramsey, Theo Walcott, Abou Diaby, Thomas Vermaelen i Kim Kallstrom. Do kadry wraca jednak Tomas Rosicky, a zdrowi już są Kieran Gibbs, Jack Wilshere i Santiago Cazorla. Arsene Wenger przystąpi więc do meczu w prawie najmocniejszym zestawieniu. Nie będzie mógł skorzystać jedynie z usług zawieszonego za kartki Mikela Artety.
Bayern z kolei przystąpi do meczu bez swojej największej gwiazdy - Francka Ribery'ego - który wciąż leczy kontuzję. Po ostatnim meczu ligowym wypadł również młody Xherdan Shaqiri, więc na skrzydle Pep Guardiola będzie musiał obsadzić Mario Götzego lub Thomasa Mullera. Do absencji Hoolgera Badstubera już wszyscy w Monachium się przyzwyczaili, jako że ten leczy długoterminowy uraz.
Podsumowując, zapowiada się niezwykle emocjonujący mecz, w którym zdarzyć się może dosłownie wszystko. Nie oczekujmy od Arsenalu, że wyjdzie na boisko z nastawieniem ofensywnym, jak na strzelaninę. Nie, Kanonierzy raczej będą grać ostrożnie, sumiennie i z ogromnym spokojem, by rozpracować swojego rywala i czekać na nadarzające się okazje. Bayern z kolei będzie musiał przedrzeć się przez żelazną defensywę londyńczyków, która w tym sezonie ciała dała tylko dwa razy i będzie musiała się pilnować, by nie zrobić tego po raz trzeci.
Rozgrywki: 1/8 finału Ligi Mistrzów, pierwszy mecz
Data: Środa, 19 lutego 2014 roku, godzina 20:45 czasu polskiego
Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium
Arbiter: Nicola Rizzoli, Włochy
Przewidywane składy:
Arsenal: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Gibbs - Flamini, Wilshere - Oxlade-Chamberlain, Özil, Cazorla - Giroud
Bayern: Neuer - Rafinha, Van Buyten, Dante, Alaba - Lahm - Robben, Schweinsteiger, Alcantara, Götze - Mandżukić
Typ Kanonierzy.com: 2:1
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Kicker taki skład Bayernu przewiduje:
Neuer - Rafinha, J. Boateng, Dante, Alaba - Lahm, Thiago - Robben, T. Kroos, M. Götze - T. Müller
a na Arsenal tak jak redakcja tylko za Ox'a jest Podolski
Jakie wasze odczucia po Barcie wczoraj?:D:DD:D: City zniszczone hehehe
Ja wiem jedno, że jeśli Wenger znów wystawi 5 ofensywnych pomocników to przegramy ten mecz już przy prezentacji składów.
Musi zagrać Podolskim oraz Chambo na bokach, bo bez nominalnych skrzydłowych jesteśmy skazani na porażkę. No i z naszym skutecznym snajperem będzie ciężko, ale cóż.. może się przełamie.
ja tez mam takie odczucie ze nasi zagraja jak panienki, beda latac za pilka jak dzieci na orliku.
pajdek13
mam identyczne odczucia: P
Giroud
Poldi Ozil Ox
Jacek Flamini
a wyjdzie
Santi za Poldiego
jeżeli już sadzamy Poldiego, to wolę Rosę od Cazorli. W takim meczu Tomek więcej zdziała.
Osobiście chciałbym skład taki, jaki jest przewidywany z jedną zmianą - nie widzę dzisiaj Cazorli w pierwszym składzie. Postawilbym na Poldiego, ewentualnie Rosickiego, ale nie na Cazorle który nie ma dużego pojęcia o obronie. Ale z racji tego że Poldi nie jest ulubieńcem Papcia a Rosa wraca po kontuzji to pewnie zobaczymy Santiago.
Santi!
Rosa trochę odpoczywał, więc pewnie wejdzie ok. 70-80 min.
pytanie na dzis; Rosa czy Santi? trudny b. trudny wybor ale jak to mialby byc Rosa ze Sp*rs to zdecydowanie On...
za pewne wyjdą z kupą w gaciach, i pełna dominacja Bayernu , 2 bramki na poczatku a potem nasze nieudolne ataki. Chciałbym żebym się mylił. Oby.
Kurdę mam 99% pewność, że dzisiaj Bayern nas zdominuje na początku, że nie będziemy na 2 metry piłki potrafili podać, jak praktycznie zawsze w meczu o większą stawkę i z lepszym rywalem i 1% nadziei, że tak nie będzie.
Wczoraj najbardziej zawiódł... Pellegrini. Już jak zobaczyłem składy to zastanawiałem się, co on odwala. Zmarnował połowę ogromnego potencjału ofensywnego swojego teamu, a wszyscy, którzy oglądają La Lipę wiedzą, że ostatnio obrona Barcy to bardzo często ser szwajcarski.
Szkoda, na angielskim podwórku $ity nie lubię, ale jednak w starciu z drużyną z Hiszpanii zawsze kibicuję "naszym".
w $ity braklo determinacji, walki w srodku pola i moze karnego nie bylo, ale bramka po onside byla prawidlowa... wiecej Negredo a mniej Silvy i ten mecz mogl inaczej wygladac
Powiem to jeszcze raz, City sami są sobie winni.
W ogóle nie powinni dopuścić do tej sytuacji.
Navas dołożył znacznie od siebie przy tym kontakcie z Busquetsem, a Kompany zrobił dwa kroki w tył, żeby Messi nie znalazł się na spalonym (tak jak powiedział jeden z gości w studio "jakby o nim zapomniał").
Jeżeli ktoś myśli, że sędzia wypaczył wynik meczu, to tylko z nienawiści do Barcelony.
Dajcie już spokój.
Sędzia nie mógł obejrzeć 30 powtórek tak jak wy, tylko musiał podjąć decyzję w momencie. Ta akcja na żywo wyglądała tak dynamicznie, że chyba każdemu się wydawało że jest karny.
Co do czerwonej kartki, to jak ktoś ma wątpliwości to niech poczyta sobie trochę o zasadach gry w piłkę nożną.
Można powiedzieć, że będzie ciężko bo Bayern to rozkręcona maszyna, ale, wierzę, że damy radę i wygramy! Arsene we Trust, Go Gunners!
@stovegunner
Jeśli już puścili grę po faulu na Navasie to moim zdaniem kartka dla Demichelisa raczej zasłużona.
Ale dla mnie o karnym nie było mowy w tej sytuacji - kontakt z Messim wyraźnie przed linią pola karnego. Kolejna sytuacja, która pokazuje, że powtórki powinny być wprowadzone. Liniowi robią co chcą w takiej sytuacji (są bezużyteczni), a sędzia główny nie miał prawa dobrze zobaczyć tego co się stało.
ja juz sie denerwuje :< :D
Bolek
I ta czerwona kartka bardzo przesadzona ale to przecież Barca, więcej niż klub...
Szykuje się wielki mecz. Musimy wierzyć, że nasi zagrają dzisiaj mecz sezonu. Bayern naskoczy na nas pressingiem to pewnie będzie trzeba się ratować górnymi piłkami do Giroud. Właśnie Giroud, dzisiaj może mieć 1-2 sytuację i musi je wykorzystać.
Pozostaje wierzyć, że damy rade w obronie i może coś ustrzelimy. Czekam na taki mecz jak to 2:1 z Barcą ;)
ooo ja juz tu widze gdybanie na kogo trafimy pozniej i kogo wyeliminujemy xD narazie skupmy sie moze na tym aby nie bylo blamazu jak rok temu. 1-3 u siebie po takich golach z "dupy". Pamietam gol Mandzukica ktoremu po wzligu Sagni pilka odbila sie od piszczela i przelobowala Szczesnego. Gol rodem z cyrku.
To już dziś (przełknął ślinę).
Oglądałem kilka razy powtórkę wczorajszej sytuacji z karnym. Chociaż na żywo wydawało mi się, że decyzja sędziego była sprawiedliwa, to teraz widzę, iż tam nie było mowy o karnym. Ten wślizg zakończył się wyraźnie przed linią.
Na pewno odczujemy brak Aarona i Theo, no ale musimy sobie poradzic ! Zadowolony był bym nawet z remisu, ale najbardziej ucieszyłby mnie wynik 2:0 albo 2:1 dla Naszych ! Wielkie emocje, mam nadzieje ze zagrają na najwyższym swoim poziomie, nie tak jak z liverpoolem w przegranym 5:1 meczu i że Giroud bedzie bardziej skuteczniejszy i wykorzystywal sytuacje ktore ma i nie tracił piłki po każdym przyjęciu.
GO GUNNERS !
kamo99111
Czy ja wiem, czy z najsłabszą. W ostatnim sezonie Guardioli wszystko się zaczęło u nich sypać. Bał się zostać i pomóc drużynie to uciekł i Barca się sypnęła. Potem trenerem został ten Vilanova, czy jak mu tam. Ten to dopiero nie ogarniał. Teraz przyszedł Martino i on leczy tą Barce. Grają szybciej, pressingiem i jest mniej przewidywalna. Tak że moim zdanie po przedni sezon był o wiele gorszy od tego. Mam nadzieję, że jak przejdziemy Bayern, to na nich trafimy i my ich wyeliminujemy :)
kamo99111;
Remy nie może być piłkarzem na miarę Henryka?
IMO jest najbardziej podobny do niego, btw lepiej Remy w garści niż Suarez w Loserpoolu
Ja czekam na wielkie emocje i zaangażowanie którego z pewnością nikomu nie zabraknie. Pragnę awansu Arsenalu jak wszyscy co mu kibicują.
tylkomirko.pl/imgs/5227c50625e22_1378338054_by_Al_Bundy.jpg
COYG
Szczerze to nie widzę po Suarezie żeby grał beznadziejnie pomimo tego, że chciał odejść. To samo z Cabaye - też prowadził przez pół sezonu Newcastle. Bycie niewolnikiem po prostu nie ma sensu bo po sezonie kto weźmie gracza, który miał beznadziejny sezon.
kamo9911
nie ma co zwalac na sedziego, Pelle dal ciala, dla mnie osmieszyl sie na maksa. City i defensywna pilka? gdy 95 procent meczów gniota rywala ile wlezie? Porazka.
Tomo_2; wiesz z niewolnika nie ma pracownika. Wenger nikogo nie będzie trzymał na siłę. Przykłady Nasriego i van Persiego z kończącymi się kontraktami są tego idealnym przykładem.
Verma jest za dobry i ambitny na kiszenie się na ławce. To jeszcze nie ten wiek, gdy człowiek się godzi z pozycją rezerwowego.
RIVALDO700
A co do dzisiejszego meczu City to w mojej opinii wygląda to tak
1)Pellegrini przegrał ten mecz w szatni desygnując taką a nie inną 11
2)Przed faulem Demichelisa powinien być rzut wolny za faul na Navasie. Jedyna słuszna decyzja w tamtym momencie to czerwo dla Argentyńczyka
3)Nie kumam jak można zmienić aż tak filozofię gry. Zdaje mi się, że Pellegrini się zwyczajnie przestraszył. Jak to mówią najlepszą obroną jest atak.
4)Messi to geniusz i nic tego nie zmieni
5)Mou miał rację - obecnie mamy do czynienia z najsłabszą Barcą od kilku lat
6)City ma obronę do dupy i musimy to wykorzystać w PL
Rivaldo
Zagramy swoją piłke bo my nie znamy innej opcji gry dlatego czasami się to na nas mści. Chociaż patrząc na rewanż z BvB coś nam z tej taktyki czekania na kontre wyszło , więc zobaczymy jak taktyk Wenger nastawi drużyne i przede wszystkim jak skład wyjdzie. Powtarzam po raz 4354635 - tylko nie Cazorla.
Kowalczyk11
heh... pewnie byś znalazł się w sądzie w sprawie nękania xD
patrzac jak zagralo wczoraj City/ Pelle ty amatorze/ to chce aby AFC gralo SWOJA pilke, a nie dzidy na Ziru jak City.
RIVALDO700
Mam to gdzieś... jedno jest pewne, jeżeli Wenger kupi Remy'ego to okaże totalny brak ambicji... My potrzebujemy kogoś pokroju Heńka bądź Bergkampa, a nie Remy'ego.
Tak poza tym to nie jestem pewien, ale jeśli Podol jest skłócony z Wengerem to nie wiem czy w Schalke po okienku nie znajdzie się zarówno Fabiański jak i Podolski :P
kamo
Jakbym miał numer do Wengera to ten człowiek by oka nie zmrużył podczas okienka.
dzis w gazetach UK, bedzie chodzic plota, ze AFC chce Remy'ego
Tomo_2
Flam nie jest przeciętny tylko ma zbyt gorącą głowę jak na tą pozycję ;P
Kowalczyk11
Daj numer to do niego zadzwonie i mu to powiem :P
No to tak w przypadku Kosy jak i Vermy jeśli poproszą o transfer to trzeba będzie być ****** i powiedzieć stop - macie kontrakt do wypełnienia. Musimy zatrzymać teraz skład za wszelką cenę na następny rok. Verma, Kosa i BFG to jest idealne trio jeśli chodzi o CB. Nie ma mowy na odejście któregokolwiek w tym roku - trudno, najwyżej Verma odejdzie w przyszłym roku za darmo - serio, warto rozwalać coś co już działa za kwotę 10mln? Verma będzie mógł grać w pucharach, w fazie grupowej w LM imo również, a po prawdzie nie liczę, że para Kosa-BFG będzie trwała wiecznie bo w końcu któryś złapie tą kontuzję i Verma będzie miał wtedy szansę się wykazać.
Nie wiem czego uważacie Flama za przeciętnego DM - jak dla mnie fantastyczny przecinak poza tymi jednymi sankami na nogi przeciwnika...
Podsumowując nasze rozważania panowie doszliśmy do tego samego wniosku co zwykle , chcemy transferów ;D Ekhm , powiedzcie to Wengerowi ;D
Abstrahując już od naszej dyskusji jutro Bayern , za cholere nie wiem jak się na ten mecz nastawiać i jak się nasz team zaprezentuje. Tak jak ktoś tu wcześniej napisał , albo skromnie wygramy albo mocno przedupimy , remisu sie w tym spotkaniu chyba nie przewiduje , chociaż jak Wenger chce zagęścić środek to może co z tego bedzie , 0-0 u nas po 1 w monachium i heyah. Ciężko powiedzieć jak ten mecz będzie wyglądał .
Tomo_2; po tym sezonie zostaniem mu rok
Kowalczyk11; jasne, że nie zrobi, dlatego mam nadzieję, że zostanie jak największa liczba piłkarzy z tej 4. co wymieniłem.
Tak zapytam bo w sumie nie wiem - Vermie w lecie kończy się kontrakt?
Kowalczyk11
Kosa zostanie, daje se rękę uciąć. 6 transferów napewno nie będzie i śmiem twierdzić, że tylu ludzi nie odejdzie. Wenger na to nie pozwoli. On nie jest głupi tak jak większość ludzi tu twierdzi. Odejdzie 4: dwóch bramkarzy, Sagna, Benio. A reszta tylko wtedy kiedy Wenger stwierdzi, że są niepotrzebni i nie przydadzą mu się.
Kowalczyk11
No właśnie otóż to ;) Potencjał w ofensywie mamy obecnie niesamowity. Jeżeli wszyscy są zdrowi to śmiem twierdzić, że obecnie mamy jedną z najlepszych ofensyw na świecie, z wyjątkiem tego alfonsa patałacha oczywiście. Potrzebny nam jest ktoś na DM. Flamini jest fajny tylko ma zbyt gorącą głowę i często to się kończy albo jakimś czerwem i grą w 10 albo jakąś głupią decyzją przez co tracimy bramkę. Tak więc DM jak najbardziej potrzebny.
Pamiętacie jak się Wenger śmiał z hamów że zrobili 7 transferów , więc głupotą jest w naszym położeniu liczyc na to że teraz sam kupi 6 zawodników. Zobaczymy , módlmy się żeby Kosa nie spitolił bo do dopiero była by lipa stulecia.
Kamo
No w obecnej chwili masz zdecydowanie 100% racji , z takim potencjałem z przodu jaki mamy trzeba kogoś do rozwalania akcji , po prostu do walki. Przychodzi mi na myśl Ilkay Gundogan , Vidal , tego Gustavo widziałem kilka razy w bundeslidze no byłby chłopak dobry ale jak podpisał z wolfsburgiem to sprawa przegrana. Także nie wiem , kogoś wypadało by tutaj zaaplikować żeby było wiadomo że to on jest gościem który gra z tyłu i jest najlepszym u nas na tej pozycji , bo teraz Wenger liczy ze wystawiając dwóch przeciętnych na tej pozycji Flamo i Arete zabezpieczy maksymalnie dostęp do bramki , jak to czasami wychodzi , wszyscy wiedzą.