Welbeck po meczu z Southamptonem

09.04.2018, 12:41, MVTI 17 komentarzy

Danny Welbeck był pierwszoplanową postacią we wczorajszej potyczce pomiędzy Arsenalem a Southamptonem. Anglik strzelił dwie bramki i zaliczył asystę oraz został wybrany graczem tamtego spotkania. Oto co miał do powiedzenia w wywiadzie pomeczowym:

O tym, co stało się w końcowej fazie meczu...

Oczywiście, było to bardzo wyrównane spotkanie. Southampton jest w trudnej sytuacji, podobnie jak my. Pragnęliśmy zdobyć trzy punkty. Pod koniec niektóre sprawy wymknęły się spod kontroli, ponieważ obejrzeliśmy dwie czerwone kartki. To jednak pokazuje jak bardzo oba zespoły chciały zwyciężyć.

O jego dwóch bramkach oraz asyście...

Jestem szczęśliwy, że udało mi się zaliczyć taką asystę, a także cieszę się, iż zdobywam gole. W momencie, gdy masz w drużynie graczy o takiej jakości, możesz pozwolić sobie na grę na jeden kontakt. Łatwiej ci wtedy zapisać asystę. Jestem usatysfakcjonowany, że udało mi się ją zdobyć.

O tym, że gra z większą pewnością siebie i czuje się coraz lepiej...

Zdaję sobie sprawę z tego, że jeśli dostanę szansę, aby zdobyć bramkę, będę starał się ją wykorzystać. W końcówce spotkania miałem klarowną sytuację, gdy Jack podał mi piłkę, ale nie udało mi się strzelić gola. Próbowałem wyprostować moją nogę, aby trafić futbolówką do siatki, ale nie wszystko poszło po mojej myśli. Ostatecznie zdobyłem bramkę, po której wygraliśmy, więc jestem z tego powodu zadowolony.

O jego myślach, gdy nie wykorzystał tak świetnej sytuacji...

Zdałem sobie sprawę z tego, że mogę mieć jeszcze jedną okazję do tego, aby strzelić zwycięskiego gola. Skupiłem się na tym aspekcie. Oczywiście, jest to nieco rozczarowujące, gdy marnujesz stuprocentową okazję i nie możesz już na to nic poradzić. Powinieneś jednak skupić się na następnej sytuacji i starać się ją wykorzystać.

O końcówce sezonu...

Aktualnie myślę o następnym spotkaniu i o tym, aby poradzić sobie w nim jak najlepiej. W kontekście mundialu mogę powiedzieć jedynie tyle, że zostawię swoje myśli dla siebie. Jeśli chodzi o czwartkowe spotkanie, to uważam, ze będzie ono trudne. Mimo tego, że wygraliśmy w domowym starciu z dosyć sporą zaliczką, musimy pozostać w pełni skupieni.