Wenger: Byłem zagubiony po odejściu z Arsenalu

@Patriko: Wątpię żeby nie rozmawiał z Emerym w końcu byli na tej konferencji trenerów, na których omawiane są różne sprawy związane z futbolem, dziwne więc byłoby aby nie zamienili kilku słów, choć nie wiem czy akurat rozmawiali o Arsenalu.

@Catalonczyk: I jednocześnie piękne na swój sposób.

Każda pasja wymaga poświęceń...

@Rafson95 A widzisz a ja jedyne na co trafiałem to na wzmianki o tym jak podczas pożegnania na Emirates mówił, że teraz będzie sobie wreszcie mógł jako kibic pooglądać Arsenal :D no cóż skoro nie ogląda Arsenalu to znaczy, że tak jak mówił oprócz pojedynczych gal/wydarzeń na których się pojawia zrobił sobie dosłowną przerwę od footballu

Idealny przykład na to jak piłka potrafi wciągnąć człowieka. Poza nią nic nie ma. Przykre.

Niestety, z ubolewaniem należy stwierdzić, że na końcu jego przygody z The Gunners, więcej było upadków.

@Patriko:
To prawda, teraz poszukałem i to nie był wywiad.
https://www.thesun.co.uk/sport/football/7364091/arsene-wenger-hasnt-watched-any-arsenal-games-since-leaving/

@Craz: myślę, że już za długo. to nie jego progi. coś jak Brzęczek w repce

@White_Walker: tak wyjątkowo. Który sezon już tam jest przypomnij mi? :)

@Craz: z Kovacem się wyjątkowo pieszczą ;)
jeszcze tak fantazjując dalej o Wengerze w Bayernie to myślę, że taki Papcio zjada dupą za przeproszeniem ego takich "graczy" jak Rodriguez i Robben :)

Wengi jak ty w Bayernie będziesz po to żeby dzielić się emocjami wzlotami i upadkami to powiem Ci tak w Bayernie 1 mocny upadek i cie nie ma, bo tam się nikt z tobą piescic nie będzie . Na jakim świecie ten chłop żyje w dzisiejszych czasach albo krecisz wynik albo do widzenia. Odleciał totalnie dobrze ze zrobił out

Co by nie mówić, to pasji do futbolu odmówić mu nie można.

Ale nigdzie nie mogę znaleźć tego wywiadu

@Rafson95: Ok, dzięki

Prawdziwy romantyk futbolu.

@Patriko:
Po pierwsze nigdy go nie złapał realizator na trybunach, co byłoby bardzo dziwne gdyby się gdzies pojawił.
Po drugie sam o tym powiedział w jednym z wywiadów jakiś czas temu. I to nawet nie było, że nie był na żadnym meczu, tylko że nie obejrzał żadnego meczu AFC odkąd zakończył pracę w klubie.

"Respect loyal legend - Arsen Wenger" Btw. Skąd wiecie, że nie nie było go ani razu na Emirates od doejścia ani, że nie rozmawiał z Emerym?

@Saanm: Prawdopodobnie chodzi o to,że nie czuje się spalony,zużyty jako trener i mógł jeszcze prowadzić Arsenal,a teraz na szczęście inny klub.Moge się mylić.

"Nie czuję się wysłużenie" - bardzo proszę autora o wytłumaczenie mi, prostemu człowiekowi, o co chodzi?

Też byłbym zagubiony, gdybym nie zarabiał już 10 milionów za sezon :D

dokładnie, to przykre, że nie było go jeszcze na stadionie. WTF ?

Słabe to trochę, że mamy połowę listopada i Wenger nie potrafi schować swojej urażonej dumy w kieszeń i przyjść na Emirates wesprzeć Emerego w nowym projekcie.

Nie tylko On był w szoku... do dzisiaj momentami ciężko mi w to uwierzyć, że Wenger już nie jest trenerem Arsenalu.. ale nie ma co się dziwić, przez tyle lat zdążył nas przyzwyczaić do swojej osoby.

Papcio na zawsze ma specjalne miejsce w moim serduszku

Dla Wengera czas po zwolnieniu musiał być szokiem. Tyle lat na stanowisku menadżera Arsenalu, ciągła presja, a w przerwie sezonu komentował mecze dla jakiejś francuskiej stacji, na pełnej intensywności.

A tu nagle bach, emerytura!

Chciałbym, żeby po emeryturze wylądował w Milanie razem z Gazidisem. To mógłby być ciekawy projekt.