Wenger chwali kibiców na Emirates Stadium

Przyczyną pewnie są drogie bilety. Prawdziwi kibice z mocnym gardłem siedzą w pubach a na trybunach bogatsi emeryci.

To fakt, w porównaniu do zeszłorocznego kibicowania poprawiło się ono w stosunku do tegorocznego.

Atmosferę na ES trafnie ostatnio podsumował Arszawin.

Nie no tu przesadził. Kibice na ES to pikniki i tyle. :)

Pozwolę sobie dodać drugą część komentarza, bo omyłkowo kliknąłem "dodaj komentarz".

@Ramzi92
Nie zgodzę się z tobą w temacie incydentów. W Anglii rzucają bananami, racami (czyli pirotechnika również występuje), monetami i tak dalej. Są różne przyśpiewki i osoby które łamią zasady są wyłapywane. W Niemczech jest podobnie. Czasem się słyszy o wtargnięciach na murawę, czasem będzie jakaś bójka, ale tam policja wyłapuje SPRAWCÓW. W Anglii to samo. Natomiast Polska policja jest jaka jest, stąd takie absurdalne pomysły jak zamykanie stadionów.

A i zakaz miejsc stojących w Anglii obowiązuje w PL i chyba w championship. Niżej kibice mają się nieźle (jeszcze). Sądzę, że na takim Barnet spotkasz wielu fanów którzy utożsamiają się z klubem, ale gdzieś tam w sercu mogą nosić Arsenal.

Premier League jest na tyle ekskluzywna, że nie może sobie pozwolić na przyćmienie swojego produktu blaskiem fanatyków. Jedynie te ekipy wyjazdowe to ostatni bastion wiernych.

W Polsce Wawrzyniaki, Małeckie czy Arboledy grają tak marnie, że kibice jakoś trzymają przy życiu tę marną ligę. A w BPL? Popisy Suareza, Rooneya czy Ramseya rozruszają stypę na każdym stadionie.

Generalnie ten top światowy raczej wygonił kibiców do pubów. Dziś to już w dużym stopniu komercyjna rozrywka, a emocje i przywiązanie do barw schodzi na drugi plan. Fajnie się oglądało nasz mecz z Crystal Palace czy ostatni Hull z LFC, tam czuć radość z piłki. Przecież tam na stadion nikt nie przychodzi "na" Guediourę czy Puncheona.

Wstydem jest, że kibice na Emirates wychodzą przed zakończeniem spotkania i to w LM. Dziadostwo i wieś.

A Niemcy czy Polska to jest zupełnie inna specyfika. Ostatnio oglądając biathlon, zawody bodajże w Szwecji, widziałem flagi Kaiserslautern i Herthy.

Jeśli chodzi o porównanie zeszłego sezonu z obecnym to widać, że ten doping polepszył się.
No ale jednak to nie to samo co w Polsce czy Niemczech. ;)

Jak na tyle gardeł na stadionie to szału nie ma, jednak widać poprawę w dopingowaniu. Zapewne wynika ona z dobrej gry i zwycięstw, ale tak to prostu działa.

Taki klub jak Arsenal zasługuje na kibicowanie z stylu kibiców Niemieckich gigantów (BvB i Bayern), bardzo zbliżone do Polskich kibiców nie które oprawy (chociażby ta Czaszka kibiców BvB) genialne, jednak o ich kibicach nie słyszałem żeby źle mówiono w Europie w przeciwieństwie o naszych ciągle zamkniętych stadionach :D Jednak rozumiem, że to Anglia i kibicowanie jest tam wyjątkowo specyficzne :)

kibicowanie w PL jest kiepskie, jak na herbatce u ciotki

Jeśli się mylę proszę mnie wyprowadzić z błędu, ale ogólnie "cisza" kibiców w Anglii na boiskach wynika z tego, że trzeba siedzieć i nie można stać, bo każdy płaci za miejsce siedzące. Natomiast dla kibiców wyjazdowych nie ma takiego nakazu. Tak jakoś mi się zakodowało w głowie.

Tak pięknie nas wspierali w meczu z Chelsea, niezapomniane uczucia. Szkoda, że nie byłem wtedy na ES. Tacy kibice to skarb...

Tak to jest, że kibice tak jak politycy pojawiają się wtedy gdy pojawia się sukces, a gdy sukcesu brak, to zawodnicy out, Wenger out i w ogóle glory man united.

Czasem jak jest taka cisza,to mam wrażenie,że jak ktoś pierdnie to będzie wszystko słychać.

Nasi kibice to cipuszki. Wyjazdowi mi sie podobają^^.

Doping na Arsenalu d...py nie urywa- wiem bo byłem, było cicho i sennie. Jak dla mnie za grzecznie- a na meczu Crystal wczoraj było dosyć głośno i kolorowo.Uważam że wiele drużyn w PL ma lepszy i głośniejszy doping a Papcio chyba troszkę słodzi kibicom za 8 lat braku sukcesów.

Na Emirates jest zazwyczaj słaby doping. Pewnie dzisiaj się to potwierdzi. :( Według mnie to efekt najdroższych biletów w całej lidze. Przynajmniej kibice wyjazdowi są świetni i pokazują klasę.

Ja tego jakoś specjalnie nie słyszę. Mamy za mało ultrasów, jest ich może jeden sektor, a powinna być cała trybuna za jedną z bramek jak na stadionach Bayernu, BvB czy Schalke.
Zdecydowanie lepszy doping mamy na wyjazdach.

na Emirates jest piknik, wyjazdowi kibice są mega

Na wyjazdach jak najbardziej, ale u siebie niestety cicho, a jak mają okazywać niezadowolenie w takiej sytuacji jakiej jesteśmy ;)