Wenger: 'Hollywood' to prawdziwy dom Freddie'go
03.04.2009, 14:10, Patryk Bielski
18 komentarzy
Arsene Wenger uważa, że hollywoodzkie tendencje Freddie'go Ljungberga od zawsze ciągnęły go do Ameryki.
Legenda Kanonierów zaliczyła debiut w MLS w drużynie Seattle Sounders w ostatni weekend, kiedy jego zespół pokonał Real Salt Lake 2-0. Szwed w 61. minucie zastąpił na boisku Steve'a Zakuani'ego na pozycji środkowego pomocnika, dotąd nieznanej byłemu skrzydłowemu Kanonierów. Tym samym Ljungberg zaliczył pierwszy mecz od kwietnia 2008 roku, kiedy wystąpił przeciwko Newcastle w barwach West Ham United. Kibice The Gunners zawsze będą pamiętać jednak jego 328 spotkań i 72 bramki w koszulce z armatą na piersi.
- Zawsze sądziłem, że Freddie może skończyć w Ameryce. Jest w swoim żywiole. Uwielbia robić wokół siebie dużo szumu. Jest wolnym elektronem, osobą twórczą. To artysta i wielbiciel sztuki. Wszyscy doskonale pamiętamy jego czerwone włosy, kiedy grał w naszym klubie - z całą pewnością będzie mu tam dobrze - stwierdził Wenger.
źrodło: Arsenal.com
13 godzin temu 15 komentarzy

13 godzin temu 5 komentarzy

13 godzin temu 0 komentarzy

07.05.2025, 20:03 1 komentarzy

07.05.2025, 14:35 12 komentarzy

07.05.2025, 14:33 10 komentarzy

07.05.2025, 09:32 1419 komentarzy

07.05.2025, 08:31 11 komentarzy

06.05.2025, 16:09 1 komentarzy

06.05.2025, 13:54 9 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Kiedyś to były czasy. Henry z Bergkampem na ataku, Pires z właśnie Ljungbergiem na pomocy i defensor - Vieira.. Na bramie Seaman. To była drużyna!
Ale i tak pozostanie w pamięci kibiców Arsenalu...
Szkoda, że odszedł od nas bo był wielkim pilarzem.
Jest i będzie wymiataczem
We love you Freeddie!!!
Because you got red head!!!
Because you everywhere!!!
(nie wiem czy to poprawnie po angielsku było ;) w każdym razie polecam Away Boyz - Freddie 2007)
ah kiedyś to były czasy.. mamy co wspominać jak grał dla nas:D
ahh jaki to byl swietny gracz gdy gral u nas
fakt!! stary arsenal bym nie do zastąpienia.. ;) ale wkoncu mamy teraz inny sklad i z tego trzeba sie cieszyc!!!:):)
Walcott może i biega za dwóch, ale nie ma tyle zadziorności i nie jest, aż tak waleczny. Tak jak powiedział pelek, dziś brakuje nam takiego piłkarza. Freddie - wszystkiego dobrego! Razem z Piresem na skrzydłach wymiataliście, nie zapomnę Wam tego!
miał jeszcze niebieskie :D
Pelek > jak dla mnie Walcott jest drugim freddiem ,tez zapieprza , jest wszedzie, spokojnie mozna powiedziec ze biega za 2
Powodzenia w MLS , skoro jest tam gdzie byc powinienem to powinno mu isc calkiem przyzwoicie :)
"na pozycji środkowego pomocnika, dotąd nieznanej byłemu skrzydłowemu Kanonierów." - oj grał na środku przez całą drogę do Paryża. Przecież wtedy graliśmy pięcioma pomocnikami i on grał za Henrykiem, a Hleb i Pires na skrzydłach.
Najlepszego w MLS dla Freddy'ego :)
Jedynym obecnym Kanonierem, który dużo biega (choć do Freddiego mu trochę pod tym względem brakuje :D) jest Arszawin - niejednokrotnie widzieliśmy ile sił wkłada w swoją grę, a to chyba nie jest jeszcze koniec ;)
Piłkarza takiego jak Ljungberg właśnie brakuje mi w obecnej drużynie. Może kiedyś doczekamy się równie walecznego i biegającego za dwóch zawodnika ;)
Też mu życze wszystkiego dobrego. Zajebisty zawodnik jeden z moich ulubionych graczy AFC. Zawsze walczył ile miał sił. A to co robił w finale z Barcą to chyba nawet trzech Gattusów by tego nie wytrzymało.