"Wenger miał rację, top four jest jak trofeum"

Można się uśmiać czytając takie wypowiedzi.

Mnie osobiście najbardziej wkurza too, że Wenger sam decyduje sobie czy zostanie czy odejdzie, a takie coś nie powinno mieć miejsca. Jest to jedyny trener który nie pracuje pod presją zarządu (dokładnie tak samo twierdzi Mourinho). Mimo iż nie ma sukcesów, jest wielka klapa, ale to to on decyduje czy zostanie czy nie. Idiotyzm totalny.

Tak tylko Guardiola jeżeli niczego nie wygra za jeden czy dwa lata to mu działacze momentalnie podziękuja a wenger może nie wygrywać mistrzostwa przez 10 lat ale i tak bd nadal prowadził klub. Taka jest zasadnicza różnica w klubach w których dąży się do sukcesow

Mnie śmieszy takie gadanie. Przyszedł myślał, że spokojnie wygra mistrza a teraz gdy widzi, że jednak nie ma super składu to zaczyna się gadka o wyrównanej lidze. Do póki kluby z Anglii będą grały taką padaczkę w europie to nie powinno się mówić, że grają tu same topowe zespoły. To nie przypadek, że Chelsea rok temu przez pół roku była w dole tabeli by teraz nagle wygrać mistrza już po kliku miesiącach. Top 3 obecnie czyli Real Barca i Bayern są po za zasięgiem. Owszem można ich pokonać w jednym starciu czy nawet dwumeczu ale w dłużej perspektywie czyli ostatnich latach nikt z Anglii się do niech nie zbliżył. Obecnie to bliżej wskoczenia na ich poziom jest Atletico i PSG niż Chelsea czy City.

Fabregas, cofnij się w czasie do 2008 i zobacz sobie gdzie była Barcelona i jakie zmiany oraz decyzje zrobił Guardiola. Potem przypomnij sobie kiedy ostatnio Bayern wygrał 3 razy z rzędu mistrzostwo Niemiec.
Guardiolę deprecjonują tylko ludzie, którzy nie mają pojęcia o tym, jak się trenuje i zarządza klub.

Premier League weryfikuje wartość i umiejętności zarówno zawodników jak i trenerów. W Barcelonie i Bayernie osiągał wielkie rezultaty, ale przychodził praktycznie na gotowe i na krajowym podwórku miał przez 80% czasu odpoczynek i skupianie się na LM. W City pomimo kompletnego składu nie ma tak łatwo, tutaj jest 6 drużyn bijących się o najwyższe cele. Może przykład Guardioli pokaże innym, że liga angielska nie ma sobie równych.

W końcu zobaczył że liga angielska to coś więcej niż Hiszpania czy Niemcy, tutaj duużo trudniej zdobyć mistrzostwo.

Ale 1 kwietnia był wczoraj.

Ciekawe, czy przed przyjściem do PL by tak powiedział.

Jak zobaczyłem ten nagłówek mało nie pękłem ze śmiechu.

Właśnie pojawia się problem. Kiedy Wenger mówił, że TOP4 jest jak trofeum, to ludzie się z niego śmiali, ciekawe jaka będzie reakcja na Guardiolę, który Wengera podobno nosem wciąga.

No to teraz Guardiola bedzie jak Wenger czyli rok w rok bedzie zajmował miejsce w top4 bez Mistrzostwa i przejmie to słynne powiedzenie Wengera :D

Określenie "trofeum" to jednak nad wyrost, co nie zmienia faktu, że jest to osiągnięcie. Zwłaszcza jak przez 20 lat, utrzymujesz się w TOP4, z którego inne zespoły wypadają, wpadają itd.

Jeżeli w tym sezonie Arsenal zdobędzie TOP4 i sięgnie FA Cup, to i tak lepiej, niż rok temu, gdzie było tylko wicemistrzostwo.

Może i tak, ale ja w tym sezonie top 4 nie widzę w naszym wykonaniu...