Wenger: Nie można ograniczać ilości piłkarzy z zagranicy

13.04.2013, 01:46, Kamil Stasiak 12 komentarzy

Boss Arsenalu - Arsene Wenger - nie zgadza się ze stwierdzeniem, że duża liczba obcokrajowców blokuje rozwój młodym angielskim talentom.

Były gracz Manchesteru United - Gary Neville - na trwającej w tym tygodniu w Manchesterze konferencji Soccerex stwierdził, że angielska piłka znalazła się w krytycznym położeniu, dodatkowo sama sobie wyrządza krzywdę blokując młodym Anglikom możliwość gry w Premier League.

Boss Arsenalu wielokrotnie stwierdzał, że "nie zagląda zawodnikom do paszportu", gdy zdecyduje się na wzmocnienie drużyny. Także tym razem Francuz jest przeciwny ograniczaniu liczby obcokrajowców na angielskich boiskach. Drużyna Wengera w ostatnim czasie, o wiele bardziej niż w ostatnich latach, opiera się na angielskim trzonie. Menedżer Kanonierów stwierdził jednak, że jego działania były podporządkowane korzyścią klubu, a nie reprezentacji.

- To nie było powodem (pomoc reprezentacji Anglii. - przyp.red.) moich działań. Jeśli kręgosłup drużyny zbudowany jest z rodzimych graczy, łatwiej go utrzymać. Szczerze mówiąc, moje działania miały bardziej samolubne podłoże, niż problem reprezentacji. Ale debata na ten temat trwa już od bardzo dawna.

- Nie do końca zgadzam się ze słowami Gary'ego, ponieważ problem ten można rozpatrywać dwojako. Dla młodych, angielskich zawodników ważnym jest, aby mieli możliwość trenowania z zawodnikami klasy światowej. Dzięki temu mają możliwość szybszego rozwoju niż np. chłopak, który jest odizolowany od świata w środku Afryki i nie ma nikogo, od kogo mógłby się uczyć.

- Jeśli porozmawiasz z zawodnikami, oni powiedzą ci:'"Rozwinąłem się dzięki temu, że miałem możliwość oglądania Dennisa Bergkampa na treningach i każdego dnia mogłem grać z nim", dlatego nie do końca zgadzam się z teorią Neville'a. Jeśli chcesz, aby twoje dziecko rozwinęło swoje umiejętności, swój talent, wysyłasz je do klasy o wysokim poziomie. Jeśli on jest w klasie o wyższym poziomie, rozwija się szybciej, niż gdyby był w zwyczajnej klasie.

- Z drugiej strony, czy są młodzi, angielscy zawodnicy, którym obcokrajowcy blokują miejsce w składzie? Nie jestem do końca o tym przekonany, szczególnie patrząc na zespoły takie jak Aston Villa. W ich składzie jest wielu utalentowanych graczy. Innym przykładem jest Jack. On był wystarczająco dobry, by grać w pierwszym składzie, więc znalazło się dla niego miejsce.

- Teoria Gary'ego powoduje, że ingerencja w futbol poprzez ochronę byłaby dla mnie zbyt duża, przez co futbol nie opierałby się w wystarczającym stopniu na rywalizacji. - zakończył Wenger.