Wenger: Nie zmieniłem zdania

06.03.2010, 14:42, Michał Kowalczyk 9 komentarzy

Po ostatnim ligowym meczu ze Stoke City, Arsène Wenger był wściekły, ponieważ jego podopieczny - Aaron Ramsey - na wskutek ostrego faulu doznał złamania nogi w dwóch miejscach. Boss określił to wejście mianem "nie do zaakceptowania" i stwierdził, że to "nieprzypadkowe", że Abou Diaby, Eduardo i właśnie Ramsey zostali długoterminowo kontuzjowani po zbyt agresywnych interwencjach rywali.

- Trzymam się tego, co powiedziałem po meczu ze Stoke. Doskonale zdawałem sobie sprawę, co wydarzy się w tym tygodniu. To było proste do wydedukowania i nie wiem, co mógłbym jeszcze dodać - powiedział Francuz na piątkowej konferencji prasowej.

- Ważne jest, by skupić się na przyszłości, pomóc Aaronowi Ramsey'owi i dać ludziom swobodę wypowiadania się. Nie chcemy tworzyć kontrowersji i na siłę trafić na nagłówki gazet. To nie pomoże ani Aaronowi, ani piłce nożnej. Skończmy ten temat.

- Przeszło 20 lat mieszkam za granicą i wiem, co to znaczy. Nie zawsze mam rację, ale mam prawo do własnej opinii w miejscu pracy.

- Uwielbiam pasję i zaangażowanie Anglików. Nie chcę tego zmienić, gdyż to tylko uatrakcyjnia tę dyscyplinę sportu. Jestem całym sercem za oddaną grą. Jednak zaangażowanie musi iść w parze ze słusznymi intencjami - dodał Wenger.