Wenger o losowaniu Ligi Mistrzów

Musimy mieć ogromnego pecha aby wpaść na Bayern czy Real, stawiam że trafimy na Seville lub Bayer.

Na fejsbuku już śmieją się z tego romansu Arsenalu z Bayernem. Czas to zakończyć

Arsene ma racje nie ma co myśleć o losowaniu lepiej skupić się na najbliższym meczu, który nie będzie łatwy. Swoją drogą już czas się przełamać po 6 latach.

Nie tak dawno przegraliśmy z Monako.. wtedy mieliśmy szczęście a i tak daliśmy...

Można byłoby napisać rozprawkę na temat zdania Wengera o "przydzielaniu szczęścia".

Co roku była gadka, że możemy pokonać każdego... no jasne. Nawet Osasuna może pokonać Barcelonę. Ale co z tego jak zrobi to 1 raz na 10 lat.I ta gadka nadal trwa. Te 6 lat mierzenia się z Barceloną i Bayernem wielu nic nie nauczyło. Amnezja czy jaki czort? Są zespoły które nie dość że są piekielnie mocne to jeszcze nam nie leżą.

Jak znowu bedzie Bayern to juz na prawde nie bedzie smieszne. Dawac nam tutaj FC Porto i powtorka z sezonu 2009/2010 :D

Teraz dobrze by było trafić na taką Benficę i przełamać tą niemoc awansu do ćwierćfinału. Potem może być Real ;).

Niefortunny żart. Hehe.

Raczej chodziło mu o kogoś, kto reprezentuje... los.
Może nawet Boga, z przymrużeniem oka?

Ja uważam podobnie jak Wenger. Według mnie nawet z Realem i Bayernem mamy szanse, ale jak już nam się udało wygrać tą grupę to można by było trafić na jakiegoś łatwiejszego rywala. Ale już sam fakt, że rewanż gramy u siebie uważam za bardzo pomocny. Zobaczymy w poniedziałek co nas czeka. :)

Odpowiedź Wengera o szczęściu w losowaniach jest wręcz wyborna :)

"Nie wiem kto decyduje o naszym szczęściu, ale nie udało mi się jeszcze znaleźć sposobu, by z tą osobą porozmawiać!"
Boss w punkt

Istnieją pewne teorie, że gdzieś jest taka osoba, która odpowiada za "szczęście" przy losowaniu. :D