Wenger: Perspektywa tego meczu tkwiła nam w głowach

07.03.2011, 16:41, 11 komentarzy

Arsene Wenger przyznał, że długo wyczekiwane starcie na Camp Nou przeszkadzało nieco Kanonierom w pełni skoncentrować się na każdym kolejnym meczu.

Trzy tygodnie temu The Gunners pokonali na własnym stadionie podopiecznych Pepa Guardioli 2-1. Od tego czasu perspektywa rewanżowego pojedynku z mistrzami Hiszpanii wciąż "wisiała" nad północnym Londynem.

Przez ten czas zawodnicy z The Emirates rozegrali wiele ważnych spotkań na trzech frontach. Ostatnim wynikiem zanotowanym przez 13-krotnych mistrzów Anglii był bezbramkowy remis w Premier League z Sunderlandem. Wenger przyznał jednak, że nie myśleć o nadchodzącym wyjeździe do Katalonii nie było łatwo.

- Ten mecz tkwił w głowach piłkarzy. Trudno nie oczekiwać, nawet podświadomie, na tak wielkie starcie. Z drugiej jednak strony uważam, że w spotkaniu z Sunderlandem, a szczególnie w drugiej jego połowie, zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, aby zwyciężyć.

Dzisiaj oczywiście Kanonierom przewodzi już tylko jedna myśl - wyeliminowania Barcelony i "odwdzięczenia się" za zeszłoroczną wysoką porażkę na Camp Nou. Londyńczycy jadą do Hiszpanii z jednobramkową zaliczką, jednak Wenger zaapelował do swoich piłkarzy, aby próbowali przejąć inicjatywę i strzelić gole oraz nie próbowali wyłącznie bronić dostępu do własnej bramki.

- Nasza zaliczka z pierwszego meczu nie jest wysoka i nie pozwala nam na zamurowanie bramki. Nie możesz jechać na Camp Nou z celem wywiezienia bezbramkowego remisu porzucając kompletnie plany ofensywne. Moja drużyna bynajmniej tak nie postąpi. Kiedy tylko odzyskamy piłkę, postaramy się ukąsić Barcę.