Wenger: Porażki z 'Top Four' nic nie znaczą

Zgadzam się z nim :]

Fajnie, że Arsenal robi krok po kroku aby być lepszym z sezonu na sezon. Ligi nie wygrywa się tylko z najmocniejszymi a z resztą ligi. Nie jest ważne to ile punktów ugrasz z najlepszymi, ale ile nie stracisz z resztą drużyn ligowych.

piłka jest nieprzewidywalna masz rację liczy się koniec każdy z wielkiej czwórki przegrywali z największymi rywalami np rok temu Manchester United przegrał u siebie na Old Trafford z Liverpoolem 1-4 a na koniec zdobyli mistrzostwo

zwycięstwo w lidze to całokształt a nie 2 mecze z 2 przeciwnikami . zdania nigdy nie zmienie

Ważna jest ilość punktów na koniec sezonu a nie wygrane z poszczególnymi klubami.

Mam nadzieje ze za rok bedziemy wygrywac z nimi :)

A Chelsea czy Man to może nie przegrywały...
MU na dokładnie tyle samo porażek co my...

Ale wszyscy się jeszcze przekonają :)

Manchester wygrał ligę, a również słabo grał z zespołami Big4. Wystarczy, że nie będziemy tracić głupich punktów, bo na prawdę, patrząc na wszystkie zespoły z którymi będziemy grać, no to z każdym powinniśmy zdobyć pełną pule. Ważne, żeby Chelsea i ManU pogubili punkty, ale tak czy inaczej, bardzo ciężko będzie wygrac ligę.

Koniec sezonu pokaże.

w zasadzie wszsytko sie zgadza ale z drugiej strony patrząc pozwoliliśmy zdobyć chelsea i man u po 6 pkt na nas. wystarczyło po jednym zremisować i bylibyśmy liderem. wiadomo że mamy duże szanse na mistrzostwo ale byłby one znacznie większe gdybyśmy lepiej grali z wymienioną dwójką. zresztą wengerku poczekajmy do końca sezonu bo może się okazać że przegraliśmy mistrzostwo właśnie przez te 4 mecze. mam nadzieje że tak nie będzie.

Nie ma recepty na wygranie PL , w zeszłym sezonie wygraliśmy z Manu i remis , Chelesa wygrana i przegrana , Liverpool wygrana i remis . W tym sezonie przegrywamy jak leci z tymi lepszymi , nie liczę Liverpoolu bo to jest pomyłka w tym sezonie . Więc trzeba regularnie gromadzić oczka czy to z Hull czy z Manu aby wznieść w maju wymarzone trofeum : )

W PL nie gra się systemem pucharowym,tylko liczą się wyniki konfrontacji z wszystkimi rywalami grającymi w lidze.Decyduje liczba zdobytych punktów,a nie bezpośrednie pojedynki potentatów i prestiż z tym związany.Jeśli komuś to się nie podoba,to niech zmieni regulamin rozgrywek ligowych.A jak tego nie może, to niech zamilknie,albo zmieni dyscyplinę sportu,której kibicuje.

Cieszy fakt, że nie tracimy już tylu punktów z drużynami z doła tabeli. Wierzę, że Kanonier uda się wygrać w tym roku mistrzostwa! Będę kibicować z całego serca, aby naszej drużynie w końcu się udało.

w sumie tak, ale prestiz to prestiz !!!

Jeszcze kilka kolejek, wszystko się może zdarzyć.

kiedy wygrywaliśmy z Utd 2 razy w ledze to czy ktoś mówił,że muły nie zasłużyły na mistrzostwo?

Co z tego, ze przegrywamy z "Top Four" jeżeli oni nie radzą sobie ze średniakami ?
Wygra ten kto zgromadzi największą ilość punktów.

Jeśli przegrywamy z Chelsea i Mułami to musimy wygrywać ze średniakami i liczyć na ich przegrane.

Porażki z głównymi rywalami do tytułu bolą,ale nie sa decydujące - w zeszłym sezonie manu dostał 2 -krotnie od the reds,miał 2 razy wiecej porażek od nich i ...wygrał ligę.

Ech.. po prostu wygrajcie:)

jeśli wygramy ligę to te porażki pójdą w niepamięć, ale w następnym sezonie trzeba zagrać lepiej z drużynami z top 4