Wenger: Więź z fanami odżyła

nieźle poprawiło się

Moim zdaniem wpływ na to miała wypowiedź Arszawina
kanonierzy. com/shownews_id-32209_Arszawin-krytykuje-kibicow-Arsenalu.shtml
po tym robiło się głośniej na trybunach.

w końcu, na początku sezonu na Emirates było jak na pogrzebie

Prawda jest jednak taka, że Wenger sam podjął działania, które zrobiły pewne ograniczenia w sytuacji piłkarz-kibic, ale to nie są piosenkarze, czy muzycy tylko zawodnicy, a to inaczej wygląda.

Oby ten doping doprowadził nas po puchary

Trzeba przyznać, że w sobotę na derbach północnego Londynu ES naprawdę żyło. Kibice byli głośni, ale gdy gramy już z jakimś średniakiem ligowym np. ostatnio z Cardiff to na trybunach jest tragedia. To trzeba zmienić. Powinno być tak, że obojętnie kto przyjedzie na ES doping powinien być taki sam lub podobny jak na North London Derby.

W meczu z KFC fani dali z siebie 100%

Mam nadzieje ze teraz na każdym meczu bedzie taki doping

Problem w tym, że Emirates żyje wyłącznie na prestiżowych pojedynkach, takich jak ten ostatni z Tottenhamem. Gorzej jest, kiedy gramy u siebie ze słabszymi zespołami, takimi jak chociażby Cardiff. Wtedy to atmosfera na stadionie była bardzo słaba.

Gramy w tym sezonie fantastycznie to i fani się inaczej zachowują ;p

Go Go The Gunners !!!

Oby tak było na każdym meczu, nie tylko na derbach

Kibice zawsze byli z druzyna czas by teraz druzyna im za to podziekowala najlepiej zdobywajac Mistrzostwo

Bardzo długo nie słyszałem tak głośnego dopingu na ES.

Rzeczywiście fani głośno dopingowali, jakby to nie było ES ;d

Fakt. Już dawno nie słyszałem takiego głośnego dopingu na Emirates jak w meczu z Tottenhamem.

P.S. Pamietam grupe chlopakow, dwoch z nich koszulki Man Utd i ja w koszulce Arsenalu(mam czerwona, zolta i granatowa) tuz po pierwszej kolejce BPL tego sezonu. Minelismy sie, a oni krzycza Aston Villa !!! Dalbym wiele zeby ich teraz spotkac.

Jak sie gra lepiej to i kibice lepiej dopinguja. Proste.

Mozna sie podjarac walka o mistrzostwo, a nie o Top 4 ktore i tak jest minimum od 16 lat czy cos.

Nawet najczesciej cichy kibic zaczyna byc glosny.

Ja zawsze glosno mowilem, ze popieram Arsenal,ale niektorzy(nawet jezeli pokoj byl caly obklejony w plakatach)juz tacy nie byli.

Tak jak pilkarze tak i kibice, zlapali pewnosc siebie.

Bez tego 👍:)

👍 dobrze ze wszystko sie uklada

Drużyna w tym roku zachowuje się jak jedność, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
Widać to po zachowaniach Mertesacker, Flaminiego, Szczęsnego, Walcota.
A już najlepsza akcja była ostatnio w meczu jak Rosicky poczochrał po głowie Gnabryego :D

Derby robią swoje, a tak to kibice sukcesu (tu się nie dziwię akurat, nie mówię o chorągiewkach, tylko o fanach spragnionych trofeów) oraz zwykli janusze, którzy dysponują sporą kaską na wejściówki. Inaczej sprawa się ma na wyjazdach, tak winno być na własnym obiekcie.

kibice zobaczyli zmiany klubowe, to i nastawienie się poniekąd zmieniło. To zresztą chyba jasne, że jak się wygrywa, to i radość fanów większa :)

Kazdy przeciez widzi jak zachowuje sie na boisku Rosicky z Flaminim.
Dodatkowo jak zobaczymy gesty Szczesnego czy Walcotta i Mertesackera to widac, ze oni nie tylko przechodza do pracy, ale takze zyja Arsenalem razem z fanami.

Szkoda, że to wyjątkowa sytuacja (chociaż ja i tak nie słyszałem tego super dopingu) :/ To co zazwyczaj dzieje się na ES woła o pomstę do nieba.