Wenger: Zostanę tu, lub gdziekolwiek indziej
17.02.2017, 15:55, Michał Koba 57 komentarzy
Dwa dni po kompromitacji Arsenalu w Monachium Arsene Wenger odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące swojej przyszłości oraz atmosfery panującej w klubie.
Po porażce w fatalnym stylu z Bayernem wielu kibiców, ekspertów telewizyjnych wieściło koniec Arsene'a Wengera w Arsenalu, a Alan Smith, były napastnik The Gunners, spodziewał się rychłej rezygnacji francuskiego menadżera z posady na Emirates Stadium.
Wenger na swojej konferencji prasowej nie oznajmił jednak, iż zamierza pożegnać się z klubem, ale warto zauważyć, że pierwszy raz odkąd objął stery Arsenalu zasugerował, że w przyszłym sezonie może pracować jako trener w innym miejscu niż północny Londyn. Oto, co Francuz mówił na temat swojej przyszłości:
O tym, czy niektóre głosy, jakie do niego docierały w ostatnich dniach, denerwowały go...
Nie, ponieważ jestem przyzwyczajony do tego typu uwag. Pracuję w tym klubie od 20 lat i myślę, że to, co jest naprawdę ważne, to postępowanie zgodnie ze swoim sumieniem. Cała reszta to opinie, a jako że pełnię funkcję publiczną, muszę je akceptować. Chcę działać, realizując wartości, w które wierzę i pracować w sposób, w jaki wydaje mi się, że powinienem jako menadżer, a przy tym godzę się z faktem, że inni mogą mieć swoje zdanie na ten temat.
O tym, czy o swojej przyszłości zdecyduje w marcu lub kwietniu...
Tak.
O swojej dalszej karierze...
W tej chwili mamy inne priorytety. Moje życie osobiste, jak powtarzałem już wiele razy, jest nieistotne. Chodzi o Arsenal, o przyszłość naszego zespołu i o to, co możemy osiągnąć do końca sezonu. To jest najważniejsze.
O tym, czy kiedykolwiek myślał, że ma już tego wszystkiego dość...
Nie. Nie ważne, co się stanie, na pewno w przyszłym sezonie pozostanę menadżerem, tutaj lub gdziekolwiek indziej. To jest absolutnie pewne. Co do nocy, takiej jak ta w Monachium, mogę powiedzieć, że nie znoszę przegrywać. Chcę jak najlepiej dla tego klubu i czuję ogromną odpowiedzialność za to, co się tu dzieje. Nie można pozostawać gdzieś przez 20 lat i nagle odjeść po jednej porażce takiej jak ta.
Ciężko jest podjąć się tego zadania, ale mam w sobie wystarczająco siły i doświadczenia, by odpowiedzieć na to niepowodzenie. Chciałbym też dodać, że graliśmy przeciwko silnemu Bayernowi, który wygrywał już te rozgrywki i który posiada w składzie 11 świetnych zawodników. Musimy oddać naszym rywalom to, że mają klasę i spojrzeć na całą sprawę także z tej perspektywy.
O tym, czy spekulacje na temat jego przyszłości nie działają na korzyść klubu...
Myślę, że musimy się skupić na prawdziwych problemach. A naszą największą bolączką jest to, jak gramy w piłkę nożną, a nie moja dalsza kariera. Istotne jest to, jak odpowiemy na porażkę i jak będziemy ze sobą współpracować. Tak właśnie zachowują się profesjonaliści. Nie można pozwolić, by ogarnęły się złe wspomnienia, a należy skupić się na swoich zadaniach, na tym, na co ma się wpływ i po prostu wykonywać swoją robotę.
O odczuciach fanów...
Taka debata zawsze się pojawia, kiedy jesteś gdzieś od długiego czasu i nagle przytrafia się duże niepowodzenie. Nawet jeśli odejdę, Arsenal nie będzie wygrywał każdego spotkania. Porażki są częścią futbolu, którą trzeba zaakceptować bez względu na to, jak bolesne one bywają.
Wydaje mi się, że najważniejsze jest to, by klub podejmował właściwe decyzje dla swojej przyszłości. Nie pracowałbym tutaj przez 20 lat, gdybym nie troszczył się o tę ekipę. Miałem bowiem wiele okazji, by opuścić Londyn, ale zawsze chodziło mi o dobro tego klubu i o jego przyszłość. Istotne jest to, że Arsenal zawsze znajduje się w bezpiecznych rękach.
O tym, czy coś poszło nie tak...
Dopóki nie wygrywasz absolutnie wszystkiego, zawsze jest coś, co nie było idealne i trzeba się z tym pogodzić, ponieważ dzięki temu zawsze masz ochotę osiągać wyższy poziom. Z drugiej strony w ostatnich 20 latach tylko trzy zespoły w Europie grały co roku w Lidze Mistrzów, a był to Arsenal, Real Madryt i Bayern Monachium. Nikt inny tego nie osiągnął. Widać więc, że nawet jeśli nie wszystko jest perfekcyjne, nie oznacza to, że wszystko jest źle.
źrodło: arsenal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Lucas6Z
Jeden mniej
Mar12301
Podaję logiczne argumenty, trudno skreślać trenera w środku sezonu, a większość tutaj chciałaby go spalić na stosie.
Do fanatyzmu mi daleko.
Arsene powinieneś odejść już dawno. Może w tej chwili mielibyśmy już porządną, odbudowaną ekipę...
Mówiłem to już 7 sezonów temu i powiem jeszcze raz i mam nadzieję,że jeden z ostatnich bo po tym sezonie wierzę,że w końcu Wenger opuści Arsenal. Nie odmawiam mu zasług i wiem,że kiedyś był świetnym szkoleniowcem i innowatorem ale od kilku lat pogubił się w swoich zamierzeniach i odkąd zaczęli opuszczać klub podstawowi piłkarze zaczął ich zastępować wynalazkami i brnął w stawianie na swoich pupilków. To co kiedyś było innowacyjne dziś jest normalne a Wenger nie zmienia taktyki oraz nie przygotowuje założęń pod poszczególnego rywala.Nie patrzy kto jest w najwyższej dyspozycji tylko gra tymi samymi graczami non stop mimo,że przebudzenia ich talentu nie widać. Potrafił wmówić ludziom,że granie w LM albo znajdowanie się na miejscach od 2 do 4 to sukces. Nie motywuje zawodników oraz gubi się coraz brdziej na rynku transferowym. Miał swoje wielkie chwile ale one przeminęły. Mam do niego wielki szacunek ale oglądałem Arsenal przed nim i będę oglądał długo po nim. Czekam z utęsknieniem na nowego szkoleniowca bo potrzebny Nam jest ten powiew świeżości i nowa wizja gry oraz zaszczepienie tej bandzie leni mentalności zwycięzców która dawno temu ugrzęzła w bagnie stagnacji i braku oczekiwań. Po tym sezonie powinno się nazwać trybunę jego imieniem, wystawić pomnik i pójść dalej bo to naturalny krok w przypadku długoletniego braku sukcesów. Facet nie potrafi uczyć się na błędach a brak szacunku dla fanów którzy płacą ciężkie pieniądze bo przecież bilety są najdroższe w Europie żeby ogladać graczy którzy nie mają ambicji i potrafią przegrać z każdym to policzek dla Nas. On już miał swoje szansę na powrót na szczyt ale wykorzystać ich nie potrafi.Wypalił się i powinien dać szansę komuś z nową perspektywą i wizją.
Podejrzewam ze dopadla go choroba.
On w kolko mowi w wywiadach po porazkach to samo. Z poczatku myslalem ze tylko tak pie....i ze krytyka sie nie przejmuje. Ale przerazilem sie...on Naprawde ZADNA krytyka sie nie przejmuje.
No oczywiście... 1/8 LM jak trofeum, a ze co roku upokorzenie to kto by się tam przejmował. Finały sa dla frajerów. Waze ze co rok robisz z siebie chłopca do bicia dla drużyn które chcą grać w piłkę.
Gościu zagubił się w swojej pysze. Uważa ze jest jedynym lekiem, remedium na wszystkie problemy Arsenalu. Ale to on jest chorobą. Z tego wywiadu tak bardzo ocieka pycha i jego pewność siebie, bo wie że zostanie nieważnie co osiagnie (a właściwie czego nie osiagnie). Czuje odpowiedzialność za porażkę? Gratuluje raz w 20 lat mu się zdarzyło. Tylko wnioski wyciągnie jak po 8-2, 6-0 czy poprzednich 5-1 których były ze 3. Gość jest jak 12 latek który przegrał z kolegą i teraz będzie chciał się odegrać. Gość będzie tu siedział az czegoś nie wygra. A nie wygra nigdy.
Mimo wszystka ja i tak go bardzo szanuje , oddał 20 lat Arsenalowi .
Elegancka wypowiedź . Wszystkiego dobrego w kolejnych meczach Arsène!
Po co dyskutujecie z tym krzesłem? Przecież to fanatyk Siwego a nie kibic Arsenalu. Widać to w każdym komentarzu.
No i żebyś wiedział że przestaną kupować kolega ów Pan W przedłuży kontrakt.
O czym Ty mowisz, walisz w mur dokładnie tak jak opisał Ci kolega Henryk poniżej.... Starasz się nam wmówić że akurat pechowo przegraliśmy z Bayernem, to nie był wypadek przy pracy, dostajemy manto non stop od dekady od poważnych zespołów bo Wenger nie ma żadnej taktyki, czasem wygramy jak jakiś zespół ma bardzo słaby dzień. I przestań mi mówić że jest jeszcze mecz z Bayernem. Znowu pójdzie Iwobi, Walcott, OX na skrzydle. To już nie chodzi o wyniki, na te strzępy drużyny się nie da patrzeć, krwawia oczy....
lucas6Z
Nikt im nie każe kupować karnetów, koszulek etc. To jest ich decyzja.
Decyzja należy do trenera gdyby wygrali 1:2 nagle pojawiłyby się glosy o świetnej taktyce kanonierów itp. stało się jednak inaczej nie mniej sezon trwa dalej jest jeszcze jeden mecz z Bayernem
Ta wypowiedź jest naprawdę przerażająca. Głównie ze względu na to, że jest odporny na krytykę i nie przejmuje się nią. Szkoda tylko, że jest ona zasadna w obecnej chwili, więc ignorowanie jej to lekko mówiąc brak szacunku dla fanów.
Mecz z Evertonem, który stał się symbolicznym dniem narodzin nowej supergwiazdy był SENSACJĄ. Zarówno w gazetach jak i telewizji było to traktowane jako wydarzenie bez precedensu. Arsenal przegrał z niżej notowanym rywalem. Przegrał minimalnie. Dziś dostajemy po dupie tak często, że już nikogo to nie dziwi. Sory za podwójny post.
Nikt nie chce, że Wenger odszedł w trakcie sezonu tylko po. Po prostu drużyna się od paru dobrych lat nie rozwija, wyniki co roku są niezadowalające. Wenger już dawno wyczerpał kredyt zaufania za swoją przeszłość. Coś może nie wychodzić przez rok, dwa, trzy, ale nie przez 10 lat...
Ja kibicuję temu klubowi od sezonu 02/03. Pamiętam doskonale jak cała Anglia i Europa drżała na hasło Arsenal. Pamiętam również jakim ciosem była dla mnie i drużyny nieoczekiwana porażka z Evertonem 1:2. Wtedy to po raz pierwszy świat usłyszał Wayne Rooneyu, który strzelił nam zwycięskiego gola z ok. 40m. Tamta porażka faktycznie była wypadkiem przy pracy, czymś co się wlicza w koszta trudów sezonu.
Dziś już od dawna nie ruszają mnie zwyczajne porażki i wtopy ze średniakami jak pamiętny mecz z Evertonem. Dopiero gwałty od mocnych klubów budzą mnie z tego letargu. To o czymś świadczy. Arsene mówi w wywiadzie jakby przytrafiła mu się jedna na 10 meczy pechowa porażka, która przecież zdarza się najlepszym. Niestety gość mentalnie ciągle siedzi w 2002 roku i nie zauważył, że łomoty zbieramy regularnie i to od wielu lat w takim samym marnym stylu.
drewniane
Odleciales, jeśli Twoim zdaniem manager który ma w dupie kibiców i ich opinie jest normalny to bardzo fajnie. Uwierz że jest tu i na całym świecie mnóstwo kibiców dużo starszych od dwudziestolatków a ich pieniądze wydane na karnety, bilety, koszulki, dekodery tv, gadzety kształtują kontrakt Wengera. Mamy pełne prawo rządac zmian po wielu latach nędzy jaka prezentujemy w najważniejszych momentach sezonu a w tym to już przechodzimy siebie, z resztą Wenger swoimi nieracjonalnymii decyzjami też.
Bezczelny.... Po prostu bezczelny. Będzie gadal o tych dwudziestu latach do wyrzygania się.
Arsene ma gdzieś kibiców i słusznie biorąc pod uwagę, że zdecydowana większość krytyków Arsene'a to ludzie którzy liczą mniej wiosen niż on jest w klubie i nie pamiętają co zrobił dla Arsenalu.
Albo jesteś kibicem Arsenalu albo nie. Odejście człowieka w środku sezonu który przez 20 lat ciągnie ten wózek jest komiczna. Rodzi się pytanie co dla klubu zrobiłeś/aś dla Arsenalu przez ostatnie 20 lat żeby krytykować trenera ?
Każda porażka boli to jest oczywiste, jednak właśnie w takich momentach trzeba się jednoczyć a wszystko zwalać na trenera.
Z drugiej strony może czas zacząć kibicować Realowi tam będzie łatwiej o lojalność.
Wenger pewnie jest wściekły że kibice domagają się żeby odszedł, prawda jest taka że ma gdzieś kibiców, wszystko o hajs sie rozchodzi, skoro mieliśmy takie problemy finansowe to czemu nie zasugerował zeby mniej pieniędzy zarabiał?
Tylko 3 kluby grały co roku w Lidze Mistrzów z tym że Real i Bayern ja wygrywali a my odpadamy w 1/8 niech on juz skończy gadać albo niech powie że odchodzi po sezonie
Takie wywiady jak ten zawsze pojawiają się, ja Wengerowi robi się gorąco w siodełku. Nie mozemy ogladac sie na historie, Arsene musi odejsc po tym sezonie.
@Gunner_995
Możemy się przerzucać tym komu zależy, a komu nie. Idąc moim tokiem rozumowania, to należy się odpowiednio przygotować na odejście Wengera, a nie "odejdź wreszcie siwy dziadzie", a co się później wydarzy to już średnio nas obchodzi, bo przecież gorzej być nie może, co? Może i należy wziąć to pod uwagę. Wszyscy tutaj się zachowują, jakbyśmy osiągnęli dno i bez Wengera mogli się piąć jedynie ku górze.
Ja jedynie pragnę, aby zacząć troszeczkę myśleć nad konsekwencjami, bo tu nie chodzi o to, aby odszedł Wenger, a o to, aby zastąpił go ktoś, kto sobie poradzi. Śmiem stwierdzić, że nie mamy możliwości jak Manchester United, aby sobie co sezon testować: a tutaj inny menager, a tutaj 100 mln na transfery, a tam 200.
To, że rozpieszczeni kibice od kilku lat płaczą "bo my chcemy trofeów, mamo czemu inni mają, a my nie' należy pominąć, bo nikt o zdrowych zmysłach nie będzie podejmował takiej decyzji na podstawie niestabilnych nastrojów społecznych. TRZEBA COŚ PRZEANALIZOWAĆ I ZASTANOWIĆ SIĘ CZY SIĘ OPŁACA. Szczerze wątpię, że takie zachowanie to ignorancja.
Według mnie dopiero dwa ostatnie sezony pokazały, że Wenger nie jest w stanie dociągnąć do końca swojego projektu i chcę, aby zastąpił go ktoś KTO DA RADĘ skończyć jego dzieło: "stworzenia potęgi zdobywającej największe trofea bez pompowanych z zewnątrz pieniędzy". Francuz stworzył odpowiednie warunki, a teraz musi przyjść ktoś kto odświeży zespół i tchnie w nas nowego ducha. Tylko nie może to być "byle nie Wenger", a ktoś kto to udźwignie. Uwielbiam czytać " Wenger odejdź", bo tak rzadko czytam propozycje na jego miejsce. Ja widzę tutaj na ławce tylko Allegriego lub Simeone w miejscu Francuza. Za inne "dobre chęci" podziękuję.
Jeżeli Wenger rzeczywiście chce jak najlepiej dla klubu, powinien odejść. On sam też na pewno widzi, że traci kontrolę nad tym, co się dzieje i nie potrafi poskładać wszystkiego w całość. Być może nie ma odwagi się przyznać i zamiast odejść z honorem, będzie uparcie starał się udowodnić wszystkim, że byli w błędzie. Ale w ten sposób tylko zaszkodzi klubowi.
Tom8203 zarabia kupe kasy i wątpię żeby się zbytnio przejmował wynikami i kibicami , tym bardziej nikt mu nie może podskoczyc
Ciezko sobie wyobrazic Arsenal bez Wengera .Chyba nikt nie chce byc teraz w jego butach ???
Nero sory ale ty mi brzmisz jak ignorant. Po meczu zalogowałem się tutaj pierwszy raz od dłuższego czasu, z powodu obowiązków. Zagłębiłem się w komentarze i czytałem dokładnie to samo co 6-7 lat temu. Dokładnie te same uwagi. Nic się nie zmieniło przez te wszystkie lata. Tutaj nie chodzi o to, żeby co roku wygrywać mistrzostwo, LM itd. Chodzi o to, żeby ten klub miał przed sobą jakąś przyszłość. A z taką polityką, gwarantuję ci, że na odejście Sancheza czy Özila po sezonie, możemy się już nastawić. Ale takich jak ty to nie obchodzi. Bo Wenger zrobił coś w przeszłości. Idąc takim tokiem rozumowania MU powinien nigdy nie mieć trenera po Fergusonie. Takim jak ty nie zależy na tym klubie.
Arsene jest mistrzem... w samoobronie.
Dokładnie. Jak wytłumaczyć brak rotacji, olewanie graczy w formie, a namolne wystawianie pupilków bez formy. Normalny trener po cięzkiej porażce posadziłby kilku graczy bez formy, a w kolejnym meczu zaprezentował inna jedenastkę. O ile się założycie, że w kolejnym meczu ligowym, czy LM znowu będziemy oglądac od początku graczy typu Aox, Theo, Iwobi, a Lucas, Giroud i Welbeck dalej będą gnić na ławkach.
"kiedy jesteś gdzieś od długiego czasu i nagle przytrafia się duże niepowodzenie" masakra jak kisnę, chyba że to nagle, to okres 13lat, to się zgodzę. Jestem z tym klubem od prawie 16lat, więc pamiętam jeszcze dobre czasy, po przegranym finale z Barcelona w 2006 roku i przenosinach na nowy stadion, zawsze broniłem Wengera i jego filozofii, ale moim zdaniem Arsenal, to klub z taką tradycją i z takim wizerunkiem w Europie, że na Boga nie możemy się godzić na stabilne miejsce w top4, tylko wreszcie jakieś znaczące zwycięstwa, a z Wengerem jest to niemożliwe, zdecydowanie zbyt długo to trwa, ubiegły sezon doskonale potwierdził gdzie jest nasze miejsce, mimo że drużyna dorosła i została wzbogacona o kilka istotnych nazwisk.
Przepaść taktyczna!
Co tu dużo mowić. Jego taktyka jest tak przewidywalna, że wystarczy zagrać w konsole kilka razy by opykać Wengera i znać jego wyjściowy skład.
Takiego szerokiego wachlarza zawodników jeszcze ten klub nie widział a Wenger gra 14ma zawodnikami i to tylko dlatego, że kontuzje przeszkodziły mu do zawężenia tego do okolic 11/12tu
Tu już nawet nie chodzi o transfery, ale wizja gry Wengera nie działa już od dawna. Gramy tak jak on by chciał może z miesiąc lub dwa w sezonie. Reszta sezonu to wymęczone zwycięstwa z ogórami i kompromitacje z mocniejszymi zespołami. Nie wiem jak można tego nie widzieć. Co roku, od lat jest to samo. To naprawdę jest frajerskie.
Geniuszem to Wenger był. Jak niektórzy piszą, że Messi by tu nie pomógł to ja napiszę, że Invincibles z obecnym Wengerem by nie pomogli.
Jak jeszcze raz pomyślę o składzie na Bayern to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera.
@Henryk14
Szacun ;)
Zamierzam ogladać nastepny mecz z Bayernem, a być może nawet wybiorę się na stadion, bo albo się jest kibicem Arsenalu bez względu na niepowodzenia, albo po prostu się nim nie jest.
Co do Wengera, to uważam, że powinien zostać. Człowiek, który potrafi utrzymywać się przez tyle czasu w czołówce, pośród klubów, które wydają dziesięciokrotnie więcej pieniędzy, jest geniuszem i to nie ulega wątpliwości.
A co do polityki i przyszłości klubu, to zauważcie, że sytuacja finansowa od kilku lat jest coraz bardziej stabilna i stopniowo przeznaczane są coraz większe pieniądze na transfery, więc jeśli klub będzie się takiej polityki trzymał konsekwentnie, to już niebawem przyjdą kolejni, najwyższej klasy zawodnicy. Oczywiście, możecie zapytać, dlaczego dotychczas nie przyszli, skoro kasa jest? Wenger dawał już odpowiedź wielokrotnie - na rynku po prostu takich zawodników do kupienia nie ma zbyt wielu.
@Henryk14
W historii Arsenalu Wenger rozpoczął nową erę. Popatrz sobie na to jak wyglądały sezony przed nim. Jeżeli teraz jesteśmy dla Ciebie synonimem frajerstwa, to nie wiem czym byliśmy wtedy.
Nazywasz innych zmanipulowanymi, gdy jesteś zwykłym płaczkiem i frustratem. Dzięki Bogu Arsenal nie jest w rękach takich jak Ty, bo już dawno by spłonął. Tylko tacy ignoranci jak Ty mogą wygadywać takie rzeczy.
@ljunberg
Nie wiem kto wychował takich jak Ty, ale szkoda czasu się nad tym rozwodzić. Prawda jest taka, że obecny Arsenal, to jaką jest marką, że w ogóle możemy być niezadowoleni z odpadnięcia w 1/8 LM jest zasługą człowieka, na którego spluwacie. Wielcy ***** kibice bez grosza szacunku do najbardziej zasłużonego człowieka w historii klubu.
Powiem Ci jedno "lalusiu" - Wenger mógł sobie po sezonie 03/04 spokojnie odejść, gdzie chciał. Później też, a został, bo bez niego byśmy zginęli pod naporem kredytu na stadion i rosnących potęg na pieniądzach **** wie skąd. Przeprowadził nas w bardzo trudnym okresie, zapewnił płynność finansową, konkurował w prowizorycznych warunkach z na papierze dużo lepszymi zespołami. Z gówno kręcił bicz, którym był w stanie postraszyć nawet Barcelonę.
Jego zasługi dla klubu są nieopisane i w pale mi się nie mieści jak można być takim ignorantem jak Ty i wielu Tobie podobnych. Wielcy ***** znawcy futbolu na forach w internecie będą oczekiwać, aby taki gość jak Arsene Wenger się przed nimi publicznie biczował xDDD Trzymajcie mnie.
Człowieka rywalizującego na najwyższym poziomie od 20 lat chcecie pouczać odnośnie tego, co, kiedy i jak powinien mówić. Ja nie wiem czy można bardziej przekroczyć poziom ignorancji.
I nie - nie uważam każdego, kto chciałbym odejścia Wengera (sam jestem jednym z takich osób) za skończonego idiotę. Uważam za nich jedynie takich, którzy w tym momencie wpadliby na pełnej ****ie z ogniem i mieczem na Emirates, wy****li pół zarządu, sztabu szkoleniowego, składu i personelu sprzątającego szatnie bez chwili zastanowienia, czy w Arsenalowych warunkach jesteśmy w stanie Francuza zastąpić kimś lepszym. Później będziecie się wozić jak dumne pawie, że wy to przynajmniej chcieliście ryzykować.
Bardzo się cieszę, że zarząd to wyrachowani specjaliści, którzy zdają sobie sprawę z tego jakie odejście Wengera mogłoby mieć konsekwencje. I to co mówię to przecież nie jest żadne wróżenie z fusów, bo podobny scenariusz mieliśmy niedawno w Manchesterze. Liga angielska ma swoją specyfikę, a Arsenal jest na dodatek specyficzny w specyficznej lidze. Kumasz? Czasem się zastanawiam czy nie chciałbym Wengera na rok dłużej, tylko po to, aby dalej wyczytywać wasze lamenty jacy to wy jesteście zdradzeni i oszukiwani.
Z góry przepraszam za wulgaryzmy, ale czytając od kilku dni komentarze, które w 80% oderwane są od rzeczywistości inaczej się nie dało.
Ciekawe czy widział materiał z kibicem, ktory wypowiadał sie o meczu bo pasuje to idealnie do tego co sie dzieje z naszym klubem. To nie do pomyslenia zeby dwa sezony z rzedu dostac z rywalem 5 bramek strzelajac tylko jednego gola na tym poziomie. I jeszcze teraz wypowiedz Wengera: "Chciałbym też dodać, że graliśmy przeciwko silnemu Bayernowi, który wygrywał już te rozgrywki i który posiada w składzie 11 świetnych zawodników" to tak jakby chciał przekazac, ze Bayern ma swietna druzyne a w Arsenalu graja sami amatorzy. Kazdy przegrywa ale nie kazdy jest w stanie sie skompromitowac w taki sposob w jaki my sie skompromitowalismy
"a real z nieporywnawalnie wiekszymi pieniedzmi, lepsza kadra itp odpadal 6 razy z rzedu w 1/8 lm.
tak tylko mowie"
Owszem :) Tylko Real wygrywał 4 razy LM w XXI wieku (włączając w to rok 2000). A my ile razy wygraliśmy? Mówisz, że nie można porównywać pieniędzy Realu do naszych. Zgadza się. Ale tym bardziej nie można porównywać odpadania Realu w 1/8 do odpadania Arsenalu w 1/8. Gdybyśmy w XXI wieku wygrali LM tyle razy co Real, serio, kilkukrotnie odpadnięcie z LM w 1/8 może byłoby klęską, ale przynajmniej nie rutyną i normalką, jak w przypadku Arsenalu niestety.
"w ostatnich 20 latach tylko trzy zespoły w Europie grały co roku w Lidze Mistrzów, a był to Arsenal, Real Madryt i Bayern Monachium."
Tak, i Bayern i Real LM wygrywały. I to kilka razy. A Arsenal raz był w finale. I na tym się kończą sukcesy w Europie.
"Nawet jeśli odejdę, Arsenal nie będzie wygrywał każdego spotkania. "
Pan Wenger Amerykę odkrył, no wow, serio?
Nikt nie oczekuje wygranej w każdym meczu, tylko zdobycia mistrzostwa Anglii.
Szkoda mi Wengera. Ja już sam nie wiem, czy on naprawdę wierzy w to co mówi. Jest mi przykro, że jeśli dojdzie do jego rozstania z Arsenalem, to bez zwycięstwa w lidze. Naprawdę chciałbym, by Wenger wzniósł ten puchar ponownie w górę, ale co roku o tym każdy marzy, a potem kończy się tak samo. Wiecznie nie ma co czekać, dlatego właśnie zmiany są potrzebne. Zawsze to ryzyko, ale ryzyko trzeba podejmować, jeśli chce się coś osiągać.
Oczywiście, mam bardzo mieszane uczucia co do Wengera, bo z jednej strony mnie denerwuje, a z drugiej właśnie mi go szkoda, wywiad po meczu z Bayernem, którego udzielił, był przykry.
Oczywiście pierdzielił coś od rzeczy z 2 piłkami na boisku, ale widać było, że jest bardzo przybity, niemal łzy w oczach miał. Szkoda, że tak zasłużony trener jest w takiej sytuacji jak obecna, ale też sam sobie taki los zgotował z drugiej strony, zawsze szedł swoimi ścieżkami i jak widać, nie do końca się to chyba opłacało, jeśli chodzi o wyniki sportowe, z których jako trener Arsenalu musi być rozliczany.
Nero
Współczesny Arsenal został zbudowany jako 4rsenal, który w Europie stał się synonimem frajerstwa. Nie wiem czy jest do czego się przywiązywać. Wengersteje to właśnie tacy zmanipulowani przez Arsena romantyczni jego moście. Jednak on opowiada te kocopały dla kasy, a wy serio w to wierzycie.
ljungberg77, ci którzy odsprzedają bilety to typowi kibice sukcesu. Zespół przerżnął 5-1 w pierwszym meczu i odechciało im się kibicowania. Dla mnie postawa godna politowania. Natomiast dla tych odkupujących bilety na rewanż po porażce 5-1 należą mu się oklaski, a nie drwiny.
@Henryk14
Po to, aby zachować tożsamość klubu i wierność ideom, według których został zbudowany współczesny Arsenal. To, że wy już byście wszystko, wszystkich w klubie sprzedali, bo tak boli was dupa o 4rsenal to już jest wasz problem. Ja wolę być kibicem wiecznie czwartego Arsenalu, niż potęgi zbudowanej na ruskich/arabskich/chińskich dolarach.
Najsmutniejsze jest to, że prawi jaki to on jest oddany dla tego klubu etc., a nie potrafi wyjść z siebie, stanąć obok i powiedzieć: kurczę, stoimy w miejscu. Nie mogę już dać temu klubowi więcej, więc odchodzę dla jego dobra. To się nazywa zaślepienie.
Niestety ten człowiek nigdy nie powie ze coś spierdzielil, zawsze szuka wymówek w postaci "silnego" bayernu czy walki o czwarte miejsce, wypowiada jakby wygrał co najmniej z 10 mistrzostw i kilka razy lm
Mowi jakbysmy robili z igly widly i po paśmie sukcesow czepiali sie za jedną czy dwie porażki XDD
co z tego że ponad 70% kibiców w ramach protestu sprzedaje bilety na rewanż skoro z pocałowaniem ręki kupią je turyści/fanatycy Wengera i dalej będzie 59,672 miejsca na Emirates... :)
Wenger wychował całe pokolenie bezkrytycznych zakochanych w nim lalusiów, oni są jak sekta zadowolonych z siebie nieudaczników i nie ma sensu z nimi nawet gadać - wszystkich ich nie wytępimy więc ta kompromitacja będzie trwać aż Francuz będzie miał ochotę być managerem w Londynie.
a real z nieporywnawalnie wiekszymi pieniedzmi, lepsza kadra itp odpadal 6 razy z rzedu w 1/8 lm.
tak tylko mowie
radzio
Dokłądnie tak. Gość wie, że ma bezgraniczne zaufanie zarządu i bez względu na wyniki nikt nie odważy się go zwolnić. Powiedział, że jest przyzwyczajony i uodporniony na krytykę co pokazuje jak bardzo ma gdzieś kibiców. Dla niego każdy kolejny roczek to kolejne 8 mln. Pieprzy o miłości i swoich wartościach, a tak naprawdę próbuje spełnić tylko swoje niespełnione ambicje. Ten facet jest wyrachowany do cna.
"O swojej dalszej karierze...
W tej chwili mamy inne priorytety. Moje życie osobiste, jak powtarzałem już wiele razy, jest nieistotne. Chodzi o Arsenal, o przyszłość naszego zespołu i o to, co możemy osiągnąć do końca sezonu. To jest najważniejsze."
A ciekawe jakby mu tak żona zagroziła odejściem od niego,że ma po tym sezonie skończyć z futbolem to ciekawe co by wybrał: ją czy Arsenal ^^
oby odszedł bo kibice mają już go dość,a jak nie to będzie wiecej transparentó,bannerów i może i stronka w necie jaką kiedyś miał Pardew prowadzący Newcastle.
Siwy... znowu przegrałeś wszystko. Jak długo to jeszcze ma trwać?
Zabawne, że ten człowiek traktuje fanów jak przedszkolaków, a tak wielu się na to łapie.
Ja widzę jego wyrachowanie, egoizm, gigantyczne ego i samouwielbienie. Brak jakiegokolwiek krytycyzmu. Ok, w latach 1996-2004, był gigantem i tego nikt mu nie odbierze... ale już od przynajmniej dziesięciu lat odcina kupony. Arsenal za jego rządów stał się pośmiewiskiem i synonimem frajerstwa.
Nie kupuję tej jego profesorskiej pozy i uważam, że jest wielu trenerów znacznie lepszych od niego. To jest taktyczny impotent. Motywacyjny również. Już nawet jego firmowy, ofensywny i efektowny styl gry to tylko echo przeszłości.
Po prostu się wypalił. Lata robią swoje. Czas się pożegnać, szkoda, że zamiast zrobić to w chwale, jak np. po zdobyciu ostatniego FA Cup, Wenger dalej chce na siłę udowodnić, że może jeszcze być najlepszy. Tego już nie przeskoczy, są młodsi, zdolniejsi. Obecnie jesteśmy świadkami pościgu jednostki za swoim największym marzeniem, jakim byłoby wygranie LM, albo chociaż PL na zakończenie kariery. I ta jednostka przedkłada własne, niedokończone sprawy, ponad dobro drużyny i ogółu.
Mam gdzieś jego osobiste ambicje. Jak sam powiedział, piastuje stanowisko publiczne. Skoro nie potrafi się odpowiednio z niego wywiązać, musi odejść. Gdyby zależało to ode mnie, wywiózłbym go na taczce.
Potencjał finansowy mógłby być równie duży, gdyby klub odkupił Usmanov, ale po co skoro można być pośmiewiskiem Europy...
Bayern nie grał zawsze w Lidze Mistrzów. W sezonie 07/08 Bawarczycy występowali w Pucharze UEFA, odpowiedniku dzisiejszej Ligi Europy.