Więcej szczęścia niż rozumu, derby dla Arsenalu!
16.03.2014, 17:50, Sebastian Czarnecki 1736 komentarzy
Błędy, chaos i kopanina, tak można krótko skomentować to, co wyprawiało się dzisiaj na White Hart Lane. Mimo że oglądaliśmy całkiem dobry mecz, w którym nie brakowało efektownych akcji, widowiskowych parad bramkarskich i kontrowersji, to każda ze stron popełniła mnóstwo błędów nie tylko w defensywie, ale i w ataku. Tottenham za żadne skarby nie potrafił wykorzystać nieporadności swoich przeciwników w obronie, z kolei Kanonierzy nie mieli żadnego pomysłu na grę. A jeżeli już jakimś cudem przedostawali się pod pole karne Llorisa, to nie potrafili go pokonać. Całe szczęście, że bramka przyszła szybko, bo już w 72. sekundzie meczu, kiedy jeszcze żadna ze stron nie wiedziała, co na nich czeka. Z pomocą przyszedł nieoceniony, niedoceniany i jedyny w swoim rodzaju Tomas Rosicky, bohater ostatnich tygodni w londyńskim Arsenalu.
Tottenham: Lloris - Naughton, Vertonghen, Kaboul, Rose - Bentaleb, Sandro (68. Paulinho) - Chadli (69. Sigurdsson), Eriksen (82. Soldado), Townsend - Adebayor
Arsenal: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Gibbs - Arteta, Chamberlain (85. Vermaelen) - Rosicky (69. Flamini), Cazorla, Podolski (77. Monreal) - Giroud
Cóż za początek spotkania! Już w 72. sekundzie meczu Rosicky przeprowadził dwójkową akcję z Aleksem Chamberlainem i po podaniu Anglika oddał potężny strzał, przy którym Hugo Lloris nie miał absolutnie nic do powiedzenia! Przepiękne trafienie Czecha i 1-0 dla Arsenalu!
Kolejne minuty emanowały spokojem. Kanonierzy uspokoili tempo gry i nie pozwolili, by drużyna gospodarzy zagroziła ich bramce. Mecz się wyrównał, a na murawie nie działo się nic godnego uwagi.
W 15. minucie Arsenal stanął przed fantastyczną okazją na podwyższenie prowadzenia. Alex Oxlade-Chamberlain dostał fantastyczne podanie na wolne pole od Rosicky'ego i wyszedł w sytuacji sam na sam z Hugo Llorisem. Anglik miał tyle miejsca, że mógł zrobić z futbolówką dosłownie wszystko, jednak zachował się najgorzej jak tylko mógł i w fatalnym stylu próbował przelobować francuskiego golkipera.
Dwie minuty później podopieczni Arsene'a Wengera mieli szansę na kolejną akcję sam na sam z Llorisem. Tym razem podanie otrzymał jednak niezbyt dynamiczny Olivier Giroud, a francuski golkiper odważnie wyszedł z bramki, wyprzedził swojego rodaka i efektownym szczupakiem oddalił zagrożenie.
W 22. minucie goście mogli grać w dziesięciu i mieli dużo szczęścia, że Mike Dean nie sięgnął po czerwony kartonik, kiedy Bacary Sagna agresywnie powalił na ziemię Danny'ego Rose'a. Arbiter tym razem był łaskawy dla Kanonierów i nie wyrzucił Francuza z boiska, lecz gdyby to zrobił, nikt nie mógłby mieć do tego pretensji.
Kolejne minuty to zdecydowana przewaga gospodarzy. Zdeterminowany Tottenham ze wszystkich sił dążył do wyrównania, a Wojciech Szczęsny miał ogromne szczęście, że nie musiał wyciągać piłki z siatki. W 25. minucie Emmanuel Adebayor oddał ekwilibrystyczny strzał, jednak nie znalazł on drogi do bramki. Sędzia boczny niesłusznie również podniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego.
W 27. minucie to Kanonierzy ruszyli z kolejnym kontratakiem, który mógł podwyższyć prowadzenie. Lukas Podolski nieumiejętnie jednak dograł piłkę w pole karne, gdzie wybiegał dobrze ustawiony Tomas Rosicky, a futbolówkę przejął Chamberlain, który miał za mało czasu i za mało miejsca, by zrobić użytek z tego podania. Nic więc dziwnego, że jego uderzenie nie znalazło drogi do bramki.
Cios za cios, akcja za akcją. Już minutę później fantastyczną okazję do wyrównania miał Emmanuel Adebayor, który ponownie zmarnował dogodne podanie. Tym razem Togijczyka ubiegł Per Mertesacker, który w ostatniej chwili interweniował i uchronił swój zespół przed stratą gola.
W 29. minucie Mike Dean podyktował rzut wolny za brzydki faul na jednym z piłkarzy Tottenhamu. To była dobra okazja do uderzenia dla Christiana Eriksena, który już wielokrotnie zdobywał gole w takich sytuacjach, ale tym razem przeniósł on piłkę ponad bramką.
Siedem minut później przed akcją stanął Lukas Podolski, który znalazł się niepilnowany na lewym skrzydle. Reprezentant Niemiec miał mało miejsca na oddanie strzału, na dodatek kąt był ostry. Mimo że lewoskrzydłowy z podobnej sytuacji pokonał we wtorek Manuela Neuera, tym razem trafił w boczną siatkę.
Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy na strzał z dystansu zdecydował się Nacer Chadli, ale był on za mało precyzyjny, by znaleźć drogę do bramki.
Do końca pierwszej części meczu nie wydarzyło się już nic godnego uwagi, jeśli nie liczyć dwóch dive'ów Danny'ego Rose'a, po których Mike Dean na szczęście nie podyktował rzutów karnych. Jeżeli jednak Anglik chciał być konsekwentny, powinien ukarać lewego obrońcę Tottenhamu żółtym kartonikiem. Do przerwy Arsenal prowadzi z Tottenhamem na Whita Hart Lane 1-0.
Już trzy minuty po wznowieniu gry Wojciech Szczęsny, zadeklarowany kibic Arsenalu, zrobił wszystko, bo podarować swojej znienawidzonej drużynie gola. Najpierw wpuścił piłkę z rąk i oddał ją rywalom, a kilkanaście sekund później ponownie podał ją pod nogi gospodarzy. Nacer Chadli stanął właściwie przed pustą bramką, ale mimo to nie potrafił umieścić futbolówki w bramce. Kopnął za to prosto w Laurenta Koscielnego.
Kolejne minuty nie przyniosły wielu efektywnych akcji, aczkolwiek Tottenham z minuty na minutę przyśpieszał i starał się zagrozić bramce pilnowanej przez Szczęsnego. Całą defensywa Arsenalu grała koszmarnie, a jedyną osobą, która starała się jakoś ratować skórę Kanonierów, był Laurent Koscielny. Od czasu do czas do czasu przebłyski miewał też Per Mertesacker.
W 63. minucie Wojciech Szczęsny w końcu stanął na wysokości zadania i ZŁAPAŁ futbolówkę po uderzeniu Nacera Chadliego. Belgijski skrzydłowy w dalszym ciągu nie mógł jednak znaleźć drogi do bramki.
W kolejnych minutach dalej oglądaliśmy przewagę Tottenhamu. Kogutom brakowało jednak czystych sytuacji podbramkowych, a wszystko to z sprawą Pera Mertesackera, Laurenta Koscielnego i Wojciecha Szczęsnego, którzy w trzech kolejnych akcjach byli szybsi od Adebayora i Eriksena.
W 78. minucie to Kanonierzy mogli niespodziewanie podwyższyć prowadzenie. Kapitalną interwencją popisał się jednak Hugo Lloris, który w fantastyczny sposób zatrzymał efektowne uderzenie nożycami Mertesackera.
Arsene Wenger widząc nieporadność swoich zawodników w defensywie, postanowił jeszcze bardziej wzmocnić tę linię. Na boisko posłał więc nie tylko Flaminiego, ale i Monreala, a także Vermaelena, którzy zastąpili graczy z formacji ofensywnej. Tottenham przez ten czas starał się wzmocnić swój atak, ale rozpaczliwe ataki w dalszym ciągu były niedokładne.
Tottenham w dalszym ciągi atakował, ale defensywa Arsenalu w końcówce meczu w końcu zaczęła prezentować się tak, jak powinna. Ogarnęli się nawet fatalni do tej pory Gibbs i Sagna, a Laurent Koscielny we wspaniałym stylu dyrygował swoimi partnerami. Wiernie wtórował mu przy tym Per Mertesacker, który w ostatnich minutach również dał popis świetnej, efektywnej gry w obronie. Nawet Wojciech Szczęsny zaczął łapać piłki i starał się nie wypuszczać ich z rąk.
Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie. Arsenal robił co mógł, by podarować Tottenhamowi wyrównującego gola, ale ci chyba nie zwykli do przyjmowania takich prezentów. Zwłaszcza Tim Sherwood, kibic The Gunners nie mógł zrobić czegoś takiego swojemu ukochanemu zespołowi. Podopieczni Arsene'a Wengera odnieśli więc niezwykle istotne zwycięstwo na stadionie swojego wroga i nawet jeżeli nie do końca im się ono należało, to na pewno da im kopa na resztę sezonu.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Kim był wczoraj na ławce?
Żiru do PSG? Po co? Z ławki nie wstawać?
@JanoAFC
Taaa... bo PSG to schronisko dla niewiernych mężów, a żeby osłodzić nam brak przystojniaka dorzucą Cavaniego :D
Bez jaj - nie wierzmy w każdą bzdurę pojawiającą się w necie
@mar
Skąd Ty to 6 tygodni wziąłeś?
A Ozil wypada na niby 6 tygodni, czyli w maju powinien być, ale pewnie już nie zagra w tym sezonie. Dopiero na mundialu.
FadeIn
Na Chelsea Ramseya na pewno nie będzie. Przed Tottenhamem było "2 tygodnie", a wiecie że "2 tygodnie" w Arsenalu to tak z miesiąc. Może w drugiej połowie kwietnia go ujrzymy.
Transfermarkt .de pisze ze Guroud z powodów rodzinnych ma przenieść sie latem do PSG.
Na ile OZIL wypadł ?
Jakby był dostępny Ramsey to spokojnie moglibyśmy wygrać. Chelsea bez Ramireza traci dużo na wartości.
Mam na dzieję, że uda się pokonać Chelsea. Teraz gdy na pewno nie zagra Ramirez i Willian nasze szanse o 1% wzrastają:-) Jeżeli dostępny będzie Aaron, może Ozil ale nie wiem na ile wypadł, Kim i nie będzie już urazów to przynajmniej na remis nas stać ale jeżeli chcemy być mistrzami to trzaba to wygrać i tyle.
Boją się, że jak wróci to dozna nawrotu kontuzji, bo na treningu jeszcze jakiś ból odczuwa :/
Kiedy w końcu wróci ten Ramsey? Miał być już na Tottenham.
Dzięki Bogu całą obronę mamy zdrową.
bolek
zgadza się i wlasnie najbardziej licze ze my zagramy na 0 :) ogolnie martwi mnie ta liczba kontuzji bo to niesprawiedliwe ze w najwazniejszym momencie sezonu brakuje nam tylu zawodników ale z 2 strony kazdy kolejno wygrany mecz pokazuje ze mamy szeroki sklad i jestesmy naprawde silni nawet bez podstawowych na codzien zawodników :)
Per powinien dostać opaskę (C).
@James
Ale Mertesacker jest dwa razy lepszy teraz niż wtedy.
ponawiam pytanie co do powrotu ramseya
MarcinMotyl
niestety ale z tych 3 sytuacji co rvp strzelal ziru by pewno strzelil jedną tą 1 :) a co do theo to tez w tym momencie nikt u nas go nie zastępuje
To 'podanie' Sherwooda na pewno nie było celowe.
@PrzeArs
Nie graj na mecze z udziałem Maniure w tym sezonie, bo nigdy nic nie wiadomo.
ale ta obrona Chelsea była beznadziejna, coś jak United teraz
cda.pl/video/117943c4/To-moze-byc-gol-2014-roku
panowie a jest jakas szansa ze ramsey wróci na chelsea ? wiadomo cos o jego powrocie ?
@simpllemann
Dzięki.
Jak myślicie na kogo postawić u buka : na to że Olympiakos awansuje czy na to że ManU wygra mecz ???? ManU gra katastrofalnie i pewnie to Olympiakos awansuje ale zdaje mi się że ManU wygra np 1 - 0 bądź 3 - 1 . Co sądzicie ??
MarcinMotyl
Nie miałbym nic przeciwko.
youtube.com/watch?v=OOiWIpRARZk
a moze cos takiego na weekend :)
mallen
101greatgoals.com/blog/spurs-boss-tim-sherwood-chucked-the-ball-at-arsenal-defender-bacary-sagna-twice-vine/
Ostatnie 10 meczów z Chelsea na Stamford Bridge w PL to 5 zwycięstw gospodarzy, 2 remisy i nasze 3 zwycięstwa.
Sherwood nic nie zrobił, po prostu rzucił za mocno piłką, nawet Sagna nic do niego nie miał i uspokajał reszte nabuzowanych testosteronem samców piłkarzy
Ma ktoś viedoe z tą sytuacją z Bacarym i kołczem KFC bo tego nie widziałem akurat?
@mallen
I i tak wyjdzie na to, że jest genialnym kołczem. ;p
Dzisiaj obejrzałem powtóreczkę, ale z Sherwooda burak (vide sytuacja z Sagną). Coraz bardziej wzoruje się na Mou, złego mentora sobie wybrał...
Ten kto wypatrzył Kose z Lorient miał niezłego nosa!
Życie może napisać taki scenariusz, że wygramy z Chelsea, ale Mourinho będzie na trybunach i będzie po meczu twierdził, że Wenger go nigdy nie pokonał jak on jest na ławce trenerskiej :P
wygrana z Chelsea? Raczej niemożliwe, ale przydałoby się na 1000 mecz Wengera wygrać.
@Marchwik
Racja - Kościelny to obecnie jeden z najlepszych stoperów na świecie, a w parze z Mertesackerem wyczyniają cuda w obronie. Żal mi polskich mediów, które wypominają Laurentowi wpadki sprzed kilku lat.
Na stronie arsenalreport.com/injuryroom/ na szczęście nie ma OX'a.
*WYGRANA Z CHELSEA
Remis z Chelsea to bardzo dobry wynik, za to z City trzeba powalczyć o wygraną.
Nasz duet stoperów po raz kolejny rozegrał niesamowite zawody, Koscielny był klasą sam dla siebie, a Mertesacker trzymał w ryzach nie tylko linię defensywną, ale i cały zespół. Gdyby Francuz był zawodnikiem Barcelony, Realu Madryt, Manchesteru City czy Bayernu Monachium, to byłby zapewne uważany za najlepszego stopera świata (w najgorszym wypadku zajmowałby miejsce w TOP3, ale w tym momencie ciężko znaleźć kogoś lepszego od niego).
highbury.pl/2014/03/tottenham-01-arsenal-cel-uswieca-srodki.html
Taktyka wczoraj była świetna - nerwowo było dlatego, że nie wykorzystaliśmy kilku idealnych sytuacji. Sędzia też zawalił, jak niesłusznie odgwizdał spalonego, gdy Poldi wyszedł sam na sam. Btw, Łukasz zagrał przyzwoite spotkanie - był niewidoczny, jak większość ofensywnych zawodników, ale jak już szła akcja do przodu to świetnie rozciągał obronę rywala.
@cegla5055
Jestem naiwny i wierzę, że Abou coś zagra. Jeśli byłby w dobrej dyspozycji to mógłby być poważnym wzmocnieniem na kilka ostatnich spotkań sezonu.
Na stronie physioroom pojawiło sie ze AOC ma kontuzje. Ciekawe ile w tym prawdy :/
nic się nie stało. czy musi się coś dziać, żeby miały miejsce ostre wyprzedaże ? przykład Arsenalu dobitnie pokazuje, że nic nie musi się dziać. poza tym Atletico prowadzi taką politykę od wielu wielu lat. w zeszłym sezonie nie sprzedali nikogo poza Salvio wię spodziwam się czystek o których juz od dawna się mówi.
Miło że Jose wyrzucili na trybuny ;-)
Z Chelsea ciężko być optymistą, wybitnie nam nie leży. Remis byłby świetnym rezultatem.
no teraz mamy juz bojowe nastroje na chelsea, a oni na pewno tak latwo nie zapomna porazki i calego meczu z Villa, ten mecz jest mega wazny i moze pokazac nasz charakter, a Wenga uciszylby juz kompletnie Mourinho
Zazwyczaj to Wenga po przegranej mowi, ze zawodnicy musza odpowiedziec na te porazke, ale w tym przypadku to Wenger i jego taktyka musi odpowiedziec na wszystkie komentarze Mourinho i moze to zrobic wygrywajac na Stamford Bridge.
Nie rozumiem tego tytułu-Więcej szczęścia niż rozumu.Wenger znakomicie dobral taktykę na ten mecz,uważnie w obronie i licząc na szybkie kontry.Przecież po 10 minutach mogło być po meczu,gdyby OX wykorzystał swoją setkę.Niestety w naszej drużynie mamy falę kontuzji kluczowych ofensywnych zawodników,co zresztą widać było w wczorajszym kreowaniu sytuacji.Wenger to świetny taktyk,wygrał bardzo prestiżowy mecz a niektórzy potrafią tylko krytykować,to takie typowe polskie podejście.O naszym menadrzeże marzą kibicie M.United,który jak Titanic idzie na górę lodową a orkiestra-Moyes i jego sztab gra dalej.W Arsenalu brakuje dwóch napastników klasy światowej aby nasz klub siał popłoch w szeregach rywali.W letnim okienku będzie można sprowadzić D.Costę,to jedyny napstnik z najwyższej półki który będzie dostępny latem.Jestem ciekaw kogo Wenger oprócz Draxlera bedzie chciał sprowadzić.Co cieszy to pewne już top 4 i wielka możliwość wygrania pucharu Angli,który naprawdę jest prestiżowym trofeum.Będzie tylko lepiej.
ATID
Costa chyba jeszcze nie przedłużył kontraktu, a więc ma klauzule 37 mln euro.
Ale jak brać to właśnie Koke, Coste i jeszcze Simeone.
50 baniek? Promocja, za tyle to samego Costę Chelsea opchną