Wilshere: Druga połowa była decydująca
25.01.2018, 12:42, Patryk Bielski
10 komentarzy
Można powiedzieć, że Jack Wilshere na dobre zadomowił się już w pierwszej jedenastce Kanonierów. Po wielu przeciwnościach losu Anglik ponownie cieszy się z gry na najwyższym poziomie. Oto co miał do powiedzenia po wczorajszym meczu z Chelsea, w którym rozegrał pełne 90 minut:
Co zadecydowało o awansie na Wembley...
Myślę, że wysiłek zespołu, szczególnie w drugiej połowie. Źle weszliśmy w ten mecz i dobrze o tym wiedzieliśmy, ale wróciliśmy na właściwe tory i w drugiej części spotkania zagraliśmy lepiej i ofensywniej. Granit zdobył bramkę i zdawaliśmy sobie sprawę, że przeciwnik przyciśnie, ale dobrze sobie z tym poradziliśmy.
Czy w jakimkolwiek momencie bał się o wynik meczu...
To było dziwne, w pierwszych 20-25 minutach meczu nie mogliśmy odnaleźć się w naszej formacji, co rywal skrzętnie wykorzystał. Chelsea posiada zawodników, którzy mogą przysporzyć ci kłopotów i tak właśnie zrobili, ale dobrze odpowiedzieliśmy, pokazaliśmy charakter i sądzę, że byliśmy lepszym zespołem w drugich 45. minutach.
O zdobytych bramkach...
Uważam, że kreowaliśmy dobre sytuacje. Świetną okazję do zdobycia bramki miał Iwobi i czuliśmy, że możemy dojść do dogodnych sytuacji w każdym momencie. Musieliśmy po prostu zachować spokój w defensywie, środku pomocy, a także pokazać jakość w ofensywie, co zrobiliśmy.
O ostatnim finale Pucharu Ligi...
Tak jak powiedziałeś, od tamtego czasu wielokrotnie bywaliśmy na Wembley i mamy bardzo dobry bilans tych spotkań. Wiemy, że City jest świetnym zespołem i z pewnością będzie to dla nas dobry test. Ale to jest finał, musimy być na niego gotowi - chcemy zwyciężyć.
Czy to co się teraz dzieje, wydaje się surrealistyczne...
Nie użyłbym tego słowa. W zeszłym roku opuściłem drużynę, jednak chciałem do niej wrócić i walczyć o swoje miejsce w w zespole. Cieszę się, że jestem częścią drużyny, w której grają świetni piłkarze. Sądzę, że znajdujemy się na dobrym torze - wygraliśmy ostatni i przedostatni mecz i chcemy kontynuować passę.
źrodło: Arsenal.com
09.09.2025, 20:46 7 komentarzy

09.09.2025, 05:17 14 komentarzy

03.09.2025, 23:30 8 komentarzy

03.09.2025, 08:41 19 komentarzy

03.09.2025, 08:39 8 komentarzy

03.09.2025, 08:38 5 komentarzy

02.09.2025, 07:46 7 komentarzy

02.09.2025, 07:43 15 komentarzy

02.09.2025, 07:39 2 komentarzy

02.09.2025, 07:32 1 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 7 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 6 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #36: Trzy punkty na trudnym terenie
- 19.08.2025 13 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Takiego Jacka, aż chce się oglądać - oby tak dalej.
Gdyby tylko Ramsey i Walcott wracali po kontuzjach w takim stylu jak Jacki.
Zycie bez Alexisa narazie istnieje.
@metjuAFC: myślę, że nie potrzeba nam kolejnego Xhaki, który rozgrywa piłki do boku. Jack robi nam często przewagę grając w takim stylu, za co mu chwała ;)
Jack powinien grać w zbroi jako drugi tank po Kolasiniacu
@metjuAFC: taka już jego natura, chyba nie da rady tego zmienić. Holuje piłkę, ale jej nie traci, co najważniejsze.
Jeszcze niedawno Jack był wulkanem złych emocji, często wybuchał w sytuacjach gdzie nie powinien tego zrobić, wchodził w niepotrzebne dryblingi, które z góry były skazane na niepowodzenie.
Teraz natomiast widać w nim spokój, zazwyczaj trzyma emocje na wodzy i potrafi wykorzystać swoje doświadczenie.
DERBY JEDNAK RZĄDZĄ SIĘ SWOIMI PRAWAMI!!! Jack połączył swoją starszą wersję i tą nowszą. Mi osobiście się podobało.
Pozdrawiam!
Wilshere jest świetny zarówno w ataku, obronie jak i rozegraniu. Nadal jednak widzę ten jeden mały szczegół mianowicie za długo holuje piłkę i często wchodzi w "zwarcia" z 3 czy 4 rywalami.
Mam nadzieję, że szybko dostanie na stałe opaskę kapitańską.
Niech mu zdrowie dopisuje, bo on jako jedyny ciągnie grę w środku pola.