Wilshere: Z meczu na mecz czuję się coraz lepiej

10.12.2012, 10:43, Marcin Witkowski 23 komentarzy

Jack Wilshere udzielił krótkiego wywiadu dla oficjalnej strony Arsenalu, w którym stwierdził, że czuje się lepiej z meczu na mecz, ale wie, że brakuje mu jeszcze trochę do swojej najlepszej formy.

Młody Anglik rozegrał bardzo dobry mecz z WBA, wygrany przez Kanonierów 2-0. Dzięki temu zwycięstwu Arsenal awansował na 7. miejsce w tabeli Premier League.

- Z każdym rozegranym meczem moja sprawność fizyczna wzrasta, ale kiedy będę grał na sto procent możliwości, to dopiero wtedy pokażę na co mnie tak naprawdę stać – powiedział Wilshere.

- Myślę, że jest to całkiem inna drużyna niż ta sprzed mojej kontuzji. Po transferach zawsze potrzeba trochę czasu, aby drużyna się zgrała, ale z każdym meczem będziemy rozumieli się i grali coraz lepiej.

- Tak długa rozłąka z piłką to dla mnie nowość. To była moja pierwsza kontuzja, więc nie wiedziałem czego oczekiwać. Rozmawiałem z kilkoma zawodnikami, których w przeszłości kontuzja wyeliminowała na długi czas. Powiedzieli mi, że po powrocie i rozegraniu dobrego meczu myśli się - „wróciłem”, ale kolejne spotkanie może okazać się kompletnie nieudane.

- Myślę, że w kilku początkowych meczach górę wzięła adrenalina i dlatego dałem radę. Później zauważyłem, że to nie jest wcale takie proste, bo gdy opadnie adrenalina, pewne rzeczy stają się trudniejsze. Czuję jednak, że jestem na dobrej drodze do mojej najlepszej formy.

Jack Wilshere wypowiedział się również o Mikelu Artecie, strzelcu dwóch bramek z The Baggies.

- Arteta jest wspaniały. Jego ustawianie się na boisku jest chyba najlepsze w lidze. Jest starszym zawodnikiem, więc jest odpowiednią osobą dla młodych piłkarzy, z którą mogą dyskutować - zarówno na boisku, jak i poza nim.

- Rozmawiam z nim w trakcie meczu. Mówię „Mikel, jeśli chcesz iść do przodu, to ja zostanę z tyłu”. Rozumiemy się bardzo dobrze. On wie, że chcę atakować i próbować zdobyć bramkę. Zresztą on jest taki sam. W meczu z Evertonem to on był naszym najczęściej atakującym pomocnikiem. Myślę jednak, że ja włączam się do ataku częściej od niego.

- Gdy Santi będzie przed nami, a ja i Mikel będziemy włączać się do ataku, to środek pola Arsenalu może znacząco wzrosnąć w siłę w ciągu kilku najbliższych miesięcy – zakończył reprezentant Anglii.