Wright: Aubameyang potrzebuje innych dograń
16.12.2020, 13:59,
6 komentarzy
Kapitan Arsenalu - Pierre-Emerick Aubameyang - przeżywa prawdopodobnie jeden z najgorszych okresów w swojej dotychczasowej karierze. Napastnik zagrał w tym sezonie w 12 spotkaniach w Premier League, w których zdobył zaledwie dwie bramki. Fatalna dyspozycja Gabończyka i pozostałych zawodników sprawia, że Arsenal notuje bardzo słabe wyniki w lidze. Drużyna nie strzela goli, oddaje bardzo mało strzałów na bramkę rywali, a sam napastnik wydaje się całkowicie zagubiony na boisku i odcięty od podań kolegów.
Dotychczasowy ulubieniec kibiców znajduje się w ogniu krytyki fanów i ekspertów, którzy zarzucają mu m.in. brak odpowiednego zaangażowania w meczach oraz to, że zatracił swój instynkt strzelecki. Przyczyn słabej formy gwiazdora niektórzy doszukują się w niedawno podpisanym przez niego lukratywnym kontrakcie z klubem, sugerując, że piłkarz spuścił z tonu i nie ma odpowiedniej motywacji. Na pewno jednak bardzo duży wpływ na jego postawę ma sposób gry Arsenalu, który daleki jest od tego, czego oczekują kibice i zapewne sam napastnik.
Taktyka oparta na ciągłych dośrodkowaniach w pole karne jest bardzo nieskuteczna, w szczególności, gdy napastnikiem jest zawodnik, który nigdy nie był asem, jeśli chodzi o bramki strzelane głową. Do tego dochodzi mała liczba sytuacji wykreowanych przez Arsenal, z których Aubameyang mógłby cokolwiek zrobić, a gdy już taka się trafi, piłkarz podejmuje złe decyzje.
Legendarny napastnik Arsenalu - Ian Wright – postanowił wziąć Gabończyka w obronę i stwierdził, że stosowana przez klub taktyka nie jest odpowiednia dla takiego napastnika.
- Jako napastnik, współczuję Aubameyangowi. Nawet jeśli miał jakieś szanse na gola, to najczęściej były to główki.
- Widziałem statystyki goli zdobytych przez Lacazette’a oraz Aubameyanga. Z ich 80 goli zaledwie 7 padło po strzale głową – zauważa.
- Oczywiście, jeśli już ma sytuację, to próbuje główkować, ale zdecydowanie nie jest to jego mocna strona. To napastnik, który potrzebuje innych podań - „w niego”. Wszyscy widzieliśmy jak potrafi kończyć akcje! – podsumował Wright.
Szansę na przełamanie złej passy Aubameyang będzie miał już dzisiejszego wieczora, kiedy to Arsenal podejmie Southampton.
źrodło: The Focus

20 godzin temu 6 komentarzy

09.09.2025, 20:46 8 komentarzy

09.09.2025, 05:17 14 komentarzy

03.09.2025, 23:30 8 komentarzy

03.09.2025, 08:41 19 komentarzy

03.09.2025, 08:39 8 komentarzy

03.09.2025, 08:38 5 komentarzy

02.09.2025, 07:46 7 komentarzy

02.09.2025, 07:43 15 komentarzy

02.09.2025, 07:39 2 komentarzy
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
Zagadnienia taktyczne #38: Porażka na Anfield
- 09.09.2025 8 komentarzy
-
Okiem kibica #2: Marzenie młodego chłopca
- 28.08.2025 6 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #37: Manita na Emirates
- 26.08.2025 5 komentarzy
-
Powrót do domu: Jak Arsenal odzyskał wychowanka po 14 latach
- 25.08.2025 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne #36: Trzy punkty na trudnym terenie
- 19.08.2025 13 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Przede wszystkim brak zaangażowania u kolegi
Do czasy gdy to nastąpi kibice potrzebować będą mocniejszych lekarstw lub używek.
@Gunner72: to jest pewne ze on sie odblokuję ale teraz ten kryzys pokazuje jak ciągnął nas Auba tymi golami przez 2 sezony.
Wright w swoich opiniach z reguły trafia w sedno, tu oczywiście też.
Auba prędzej czy później się odblokuje i będzie wsadzać brameczki jak wcześniej. Nie wierzę w Ozila 2.0, choć wiem że narazie tak to wygląda
Arteta musi to wszystko widziec, dlatego bardzo zastanawiajace są te jego dziwne decyzje. Z boku jak sie slucha tego wszystkiego to sie wydaje jakby on byl strasznie uparty i brnął w coś co jest bez sensu i wszyscy widzą, ze tak jest, tylko po to zeby postawic na swoim.