Z hukiem wrócić na angielskie podwórko - MU vs. Arsenal
11.03.2011, 07:11, Krzysztof Mierkiewicz 1301 komentarzy
Niestety, po raz kolejny w ciągu niespełna dwóch tygodni wypadałoby zacząć zapowiedź meczu od słów „czas podnieść się z kolan”. Po bolesnej porażce w angielskiej świątyni futbolu podczas finału Carling Cup i – delikatnie mówiąc – słabej postawie w stolicy Katalonii, Arsenal w odstępie kilkunastu dni pożegnał się z rozgrywkami na dwóch frontach, z marnym skutkiem na polu zapełniania klubowej gabloty pucharami.
Cierpliwość fanów ekipy z północnego Londynu wystawiona została na poważną próbę, ale na szczęście nasi ulubieńcy nadal walczą o triumf zarówno w najlepszej lidze świata, jak i w najstarszych klubowych rozgrywkach na naszej planecie – Pucharze Anglii. Jako, że los niejednokrotnie lubi puścić do nas przysłowiowe ‘oko’, na drodze Kanonierów do zwycięstwa w obu tych prestiżowych zawodach stanie ta sama drużyna - Czerwone Diabły Sir Aleksa Fergusona.
„Na cóż nam szukać nowego wroga, jak pod bokiem znalazł się stary?!” Słowa pewnego filmowego zabużanina idealnie pasują do obecnej sytuacji londyńczyków. W kilkadziesiąt godzin po odpadnięciu z Ligi Mistrzów podopiecznym Wengera przyjdzie stawić czoła ekipie, z którą Kanonierzy walczą o najwyższe laury od dziesiątek lat. To właśnie z Man Utd Arsenal toczył epickie boje o tytuł w lidze, to właśnie Man Utd przerwali passę Invincibles, to właśnie Man Utd plasuje się w lidze tuż przed The Gunners i ma na koncie 1 Puchar Anglii więcej od londyńczyków.
Czyż my, kibice, możemy wyobrazić sobie lepszą okazję do tego, by – po do obrzydzenia słodkich hiszpańskich frykasach – znowu rozsmakować się w krwistym(oby tylko w przenośni), idealnie doprawionym i wybornym po ostatni kęs daniu, jakim jest wyspiarski futbol? Faktem jest, że ze względu na sytuację kadrową obu ekip, apetyty fanów mogą być nieco przytępione, ale z pewnością na murawie Teatru Marzeń zobaczymy w akcji dwie drużyny nade wszystko pragnące rozłożyć rywala na łopatki.
Położenie drużyny z The Emirates znamy doskonale (o – nieodzownych niestety – kontuzjach możecie przeczytać tutaj i tutaj), a co z przeciwnikiem?
W czerwonej części Manchesteru również może być tylko lepiej. Vidic, Giggs, Rooney i spółka przegrali dwa ostatnie mecze w ramach angielskiej ekstraklasy, co nie zdarza im się zbyt często. W dodatku ostatnio zostali wręcz zdeklasowani na Anfield Road. Szkoda tylko, że w ramach nowej, przyjętej w obecnym sezonie tradycji, Arsenal na potknięcia United nie odpowiedział zwycięstwem.
Wracając do Red Devils, po raz pierwszy od dłuższego czasu przed meczem obu ekip, ilość wyłączonych z gry zawodników jest niemal identyczna. W sobotę, w szeregach gospodarzy na pewno nie ujrzymy: Naniego, Andersona, Parka, Rio Ferdinanda oraz – nieustannie trapionego przez urazy – Owena Hargreavesa. Pod znakiem zapytania stoi występ ekwadorskiego skrzydłowego Antonio Valencii, który doznał złamania kostki we wrześniu ubiegłego roku. Nie wiadomo, czy zasiadający za sterami United Szkot zdecyduje się desygnować do gry zawodnika, który dopiero niedawno wznowił treningi, nawet wobec absencji portugalskiego motoru napędowego Diabłów. Ciekawi również fakt, czy - a jeśli tak, to kto przejmie - ‘pałeczkę’ po etatowym w ostatnich latach kacie Arsenalu – Koreańczyku Ji-Sung Parku.
Jeśli chodzi o taktykę gości, to niemałą zagwozdką dla kibiców może być pozycja rozgrywającego, na której z pewnością nie zobaczymy Ceska Fabregasa. Każdy, kto widział choć jedno spotkanie, w którym zabrakło hiszpańskiego kapitana, wie, że w takim wypadku, Kanonierom brakuje tego ostatniego, kluczowego podania. Wydaje się, że rolę reżysera gry z powodzeniem mógłby pełnić Samir Nasri, a w takim wypadku miejsce Francuza na prawej stronie boiska zająłby dobrze radzący sobie w pojedynkach główkowych Nicklas Bendtner. Jeśli natomiast marsylczyk miałby pozostać na swojej pozycji, to w środku możemy zobaczyć fenomenalnego Wilshere’a, obarczanego ostatnio głównie zadaniami destrukcyjnym - albo nawet Tomasa Rosickiego. Nie zapominajmy, że w środku pola może wystąpić także rekonwalescent Ramsey. Szybki rzut oka między słupki bramki Arsenalu sprawia natomiast, że zaczynamy zadawać sobie pytanie, czy tym razem spotkamy się z Almunią w dyspozycji z minionego wtorku, czy tej z czasów, gdy jego ‘popisy’ przesądzały o losach spotkań? Już niebawem wszystko będzie jasne.
Myślę, że już dziś, w imieniu wielu z nas, kibiców, którzy noszą w sercach Arsenal, mogę napisać: starczy już tych - lotniczych i słownych - wycieczek do pewnego miasta w Hiszpanii! Czas, by w naszych głowach przestały brzmieć te wszystkie ‘ochy’ i ‘achy’ ‘obiektywnych’ komentatorów! Już w najbliższą sobotę, jak mawia klasyk, „Siadamy głęboko w fotelach, zapinamy pasy i lecimy!” - Arsenal jedzie na Old Trafford, gdzie przy ogłuszającym dopingu niemal 76 tysięcy widzów, zmierzą się dwie najbardziej utytułowane w Pucharze Anglii ekipy i dwaj menadżerowie, którzy na wspólnych pojedynkach ‘zjedli zęby’, dostarczając kibicom piłki niezapomnianych wspomnień. Obaj muszą podźwignąć swych podopiecznych z dołka, obaj bardzo potrzebują tej wygranej, żaden z nich nie zwykł odpuszczać.
Jeśli graczom z Londynu uda się zwyciężyć, niewątpliwie ułatwią sobie drogę do końcowego triumfu w tym prestiżowym turnieju. Jeśli będzie remis, to słabo spisujące się w delegacjach Czerwone Diabły będą musiały pofatygować się na Emirates Stadium. Jedno jest pewne, porażki nie bierze pod uwagę żadna z drużyn. Witam z powrotem w Anglii.
Manchester United vs. Arsenal FC
Rozgrywki: 6. runda FA Cup – ćwierćfinał
Miejsce: Anglia, Manchester, Old Trafford
Termin: 12 marca 2011 roku, sobota, 18.15 polskiego czasu
Typ Kanonierzy.com: 2-2
Skład Kanonierzy.com:
Typuj i wygrywaj! Sprawdź kursy bukmacherów na to spotkanie: .com.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@Boss89:
Mówisz o ostatnim meczu z Valencią? Przecież Barcelona grała z zupełnie inną motywacją przeciwko Nietoperzom (byleby przepchnąć jedną bramką jak najmniejszym nakładem sił), a z zupełnie inną z na CN z nami czy parę miesięcy wcześniej z Realem. Nie mówiąc już zresztą o tym, że z Valencią grali na poły rezerwowym składem.
Wiesz, to tak jakby Blackpool czy Braga po dostaniu od nas "szóstki" mówili: "jakoś Leyton Orient potrafiło zremisować z Arsenalem i prowadzić w miarę otwartą grę, a my nie".
Eh... Kilka dni po meczu a ja nadal nie moge dojsc do siebie. Nadal mam przed oczami ten wynik: 0 strzałow. Nie mial bym pretensji gdybysmy nie stracili bramki i przeszli dalej. Ale barca wchodzila w nas jak w maslo(jesli byla taka decyzja o calomeczowej obronie, to zagralbym 5 obroncami i 5 pom.). Nie wazne jak byle do celu, ale my nie robilismy tego co kochamy-bycia przy pilce. Gdy jakis zawodnik mial pilke, to reszta uciekala. No dobra ale to my mamy armate na pierci a nie symbol chel czy interu. To mnie boli ale wybaczam i mam nadzieje ze sie to nigdy nie powtorzy. .
@sebasz
Często zgadzam się z Tobą, ale tutaj rozmijasz się z prawdą, podobnie jak w dyskusji o Danie Petrescu.
Jakoś Valencia potrafi grać z Barceloną ofensywnie i walczyć z nią jak równy z równym (przeczytaj mój dzisiejszy post z 11:33).
Powiedz mi, ilu tam (kadra Valencii) można uświadczyć klasowych graczy?
Czy Wenger jest gorszym strategiem czy taktykiem ?? Nie powiedziałbym. Dlaczego ?? Bo jak napisał CLEVER miał wykonawców nieco gorszych niż przeciwnik. Dlaczego ?? Bo Guardiola dostaje z La Masia wyselekcjonowane, przez wiele lat szkolone, unikalne produkty najwyższej jakości.
Na tym polega problem. Gracze Barcy mają wpojony od wieku 8-12 lat system gry jaki widzimy dzisiaj. Wenger pozyskuje zawodników w wieku 16-19 lat i ta różnica kilku lat sprawia że umiejętności może nie odstają tak bardzo jak to co jest zaprogramowane w głowie. A więc to że Katalończycy wychodząc na boisko nie muszą się koncentrować by grać właśnie w TEN SPOSÓB ( podania pressing bieganie ) a my musimy bo nie nasi nie mają tego wpojonego do tego poziomu. Gdy przychodzi do takiego meczu Barcelończycy robią to BEZWIEDNIE my z trudem. Dlatego tak ważne jest by dalej inwestować w wychowanków. Nie każdy będzie diamentem ale np. Wilshere nim jest. Teraz sprowadziliśmy Torala i jeśli jest tym jak o nim mówią będzie za 2 lata pukał do składu.
Kolejną kwestą jest to że Hiszpanie a raczej Barcelona osiągnęli tym stylem wszystko w piłce klubowej i repr. więc to jest najwyższy poziom siły mentalnej w historii ewolucji w piłce nożnej i puki grają na boisku równym jak stół nikt w perspektywie kilku meczy ( 2-3 ) im nie zagrozi w najbliższym czasie.
@CLEVER
Wykonawcy to inna sprawa.
Nie próbuj mi wmówić, że nie oddaliśmy strzału bo mamy słabych zawodników...
Inne ekipy oddawają strzały na bramkę, a my nie bo jesteśmy bardzo słabi??? Proszę Cię...
@CLEVER
Jakoś Valencia (przeczytaj mój poprzedni post) potrafi przeciwstawić się Barcelonie, pomimo tego, że dysponuje słabszą kadrą niż my.
Gdzie tkwi różnica?
W taktyce, to cała tajemnica.
@dawid
Zgadzam sie ze slowami Wengera o dyktaturze.
Ale drazni mnie hipokryzja Wengera, bo mowi o bledach w jedna strone. Nieslusznie nuznana bramka Messiego go nie obchodzi, podobnie jak oczywista niedoszla czerwona kartka w 4 minucie finalu pucharu dla Szczesnego i rzut karny.
Jak wygrywamy 3:2 po pomocy sedziego w LM, to jest cisza. Jak Van Persi zdziela bramkarza to czerwona kartka to za duzo (bo musi byc zolta). Naprawde Arsene zaczyna przesadzac. Coraz gorzej z nim na starosc.
samir87 --> a co tu Wenger mógł wymyślić? Barcelona ma lepszych piłkarzy i tu nic innego nie był w stanie wykombinować. Największą wadą Wengera jest to, że daje niektórym za dużo czasu na powrót do formy zamiast wywalić na zbity pysk (czyt. Denilson czy Chamakh). O ile temu 2 dałbym jeszcze czas do końca sezonu o tyle Denilson to niewypał jakich mało. Jak się ma tak słabą ławkę, że w mecuz na NC trzeba w 1 składzie wystawiać Rosicky'ego, żeby mieć w zapasie Arshavina, który mógłby odmienić losy meczu w końcówce to znaczy, że ze zmiennikami jest naprawdę kiepsko...
Cudi
I dają. Tyle że to też są ludzie i ich również czasem mogą ponieść nerwy. Przypominam tylko że nikt nie żalił się, gdy bramka Leo na Emirates nie została uznana (tu akurat nawiązuję do wypowiedzi Wegnera).
Minęło kilka dni i wydawałoby się że redaktor jest w stanie spojrzeć na wtorkowy mecz chłodniejszym okiem. Najwidoczniej nie jest. Buńczuczna zapowiedź rewanżu, następnie przegrana, a na koniec obrażanie przeciwnika. Skoro dla Ciebie wszystko jest w porządku to się nie dogadamy.
Piszesz "piłkarze RÓWNIEŻ powinni to robić" - jakie również? Redaktorzy tej strony tego przecież nie robią.
Wynik 2:2 obstawiany przez redakcję jest bardzo odważny. Biorąc pod uwagę fakt że we wszystkich rozgrywkach, po zwycięstwie nad Barcą zdobyliśmy tylko 4 bramki (nie licząc Leyton Orient u siebie). We wtorek nasze armaty były chyba zatkane, i jeżeli nikt nie raczy ich przeczyścić, to liczymy na dwa samobóje diabłów.
W meczu pucharowym na miejscu Wengera trochę bym pokombinował. Jeżeli już grać tym systemem, to ja widziałbym to tak.
Bramka i obrona bez zmiany, tylko Eboue za Sagne. W pomocy natomiast na środku Nasri, a za jego plecami Wilshere i Diaby. Na skrzydłach Arshavin i Robin, a na szpicy Benio albo Chamakh.
A tak w ogóle to kiedy Theo wraca????
@samir87
Na stronce cyfry w aktualnościach jest w jakich pakietach będzie SportKlub na C+
@BOSS89
Możliwe, że Valencia ma największe i całkiem realne szanse na wygranie z Barceloną. Ja rzadko Barce oglądam bo oglądanie jednostronnego widowiska mnie jakoś nie pociąga...
"Obawiam się, że nie będzie on osiągalny z Wengerem na ławce, gdyż - jak wspominałem wielokrotnie - dla mnie to świetny wychowawca młodzieży, ale niekoniecznie taktyk i strateg."
Powiem Ci, że mam takie samo zdanie. Wenger, niezależnie od przeciwnika zawsze każe grać swoje. Jak już przeciwnik jest na tyle silny, że Wenger musi obrać inną strategie, to...
No nie wychodzi mu to...
@dawid_neo
No nie, ale było by 2:2 i wtedy nawet z Robinem ciężej byłoby coś ugrać
samir87, z tym że messi dostał czerwoną kartkę za uderzenie po gwizdku?
dawid_neo
"zgodnie z zasadą przyjmowania korzyści dla drużyny atakującej sędzia nie powinien po czymś takim podnieść chorągiewki o ile wgl spalony był"
Zgodnie z tą zasadą(jeśli wgl był spalony) sędzia powinien też uznać bramkę Messiego na Emirates.
Nie bronię Barcelony, ale takie zrzucanie winy na sędziego jest już śmieszne...
NIE OGLĄDAJ SIĘ ZA SIEBIE BO CI Z PRZODU KTOŚ PRZY**BIE...:)
@samir87
"Obejrzałem filmik i muszę przyznać, że Valencia zacnie to rozegrała, ale...
Drużyna Rijkaarda nie była na takim poziomie jak drużyna Pepa. Wykonawcy byli słabsi i system gry tej ekipy nie był tak dopracowany. Ta Barcelona jest tak poustawiana, że nie zależnie gdzie przeciwnik znajdzie się z piłką zazwyczaj przy nim znajdują się trzej piłkarze Barcy. I nie zależnie komu ten piłkarz poda piłkę, adresat podania znajdzie się w tej samej, "ciężkiej" sytuacji...
Ja wiem, wszyscy są do ogrania. Trzeba mieć "tylko" dobry plan działania i odpowiednich wykonawców..."
Odpowiadam dopiero teraz, gdyż napisałem odpowiedź wczoraj, ale ostatecznie nie zdecydowałem się jej zamieścić i pewnie nie uczyniłbym tego, gdyby nie komentarz, który przeczytałem na pilkarskieforum.com.
A oto on:
"W ciągu ostatnich 5 lat obejrzałem jakieś 90 % spotkań Barcelony i naprawdę trudno mi znaleźć zespół, który przed swoją bramką nie postawił autobusu - na Camp Nou najodważniej grywała Valencia ( choćby ostatni ligowy mecz, gdzie w pierwszej połowie wyglądało to jakby te drużyny zamieniły się koszulkami - wysoki i agresywny pressing rywali sprawiał Katalończykom spore problemy, a przewaga w posiadaniu piłki była, co wydaje się niewiarygodne po stronie Valencii )."
Cóż, zapewne nie powtórzę moich wczorajszych wywodów, gdyż nie mam dzisiaj weny, ale postaram chociaż zamieścić w skrócie moje wczorajsze słowa, a więc do rzeczy.
Zgadzam się, że Guardiola dopracował większość elementów taktycznych (pressing, przesuwanie formacji, zawężanie pola gry), ale opisanie szczegółów zajęłoby zbyt wiele czasu, więc nie będę tego czynił.
Uważam, że można pokonać Barcelonę grając ofensywnie, że można ich "rozklepać" nawet na tym ich "lotnisku" - Camp Nou.
Dowodem niech będzie właśnie postawa Valencii w pierwszej połowie październikowego starcia obu ekip na Camp Nou.
Grający niezwykle zdyscyplinowanie, agresywnie, szanujący futbolówkę goście z Lewantu zdominowali wydarzenia na murawie w pierwszej połowie i całkiem zasłużenie schodzili do szatni prowadząc (0:1).
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz (mam na myśli pierwszą połowę tego pojedynku) Barcelona miała tak niewielką przewagę w posiadaniu piłki (bodajże 55 % czasu gry) i stworzyła tak niewiele sytuacji podbramkowych.
Niestety, w drugiej odsłonie dała o sobie znać chimeryczność Valencii (ta przypadłość trapi ten zespół od dawna), i gdy Barcelona szybko strzeliła wyrównującą bramkę gra Valencii całkowicie się posypała i wydarzenia na murawie w drugiej połowie całkowicie dyktował jeden zespół - Barcelona, stąd też ostateczne zwycięstwo Katalończyków (2:1).
Niemniej postawa Valencii w pierwszej połowie jest dowodem na dwa fakty:
1. Można pokonać Barcelonę grając ofensywnie, potrzeba jedynie, a może aż konsekwencji.
2. Valencia jest zespołem bardziej zaawansowanym taktycznie od naszego, pisałem o tym we wtorek.
Najwyższy poziom zaawansowania taktycznego "Nietoperzy", który zaprezentowali we wspomnianym meczu jest dla nas na ten moment nieosiągalny.
Obawiam się, że nie będzie on osiągalny z Wengerem na ławce, gdyż - jak wspominałem wielokrotnie - dla mnie to świetny wychowawca młodzieży, ale niekoniecznie taktyk i strateg.
TrueGunner.. zgodnie z zasadą przyjmowania korzyści dla drużyny atakującej sędzia nie powinien po czymś takim podnieść chorągiewki o ile wgl spalony był. Poza tym zostać "nagrodzonym" jeszcze czerwienią za kopnięcie piłki sekundę po gwizdku grając na boisku drużyny która ma największą widownie świata do przodu, nawet nie do bramki to kompletny idiotyzm. Zgadzam się ze słowami Arsena o dyktaturze.. ponieważ po czymś takim nie można wyrazić nawet swojego niezadowolenia. Dostanie Boss kare a nie zjechał sędziego nawet na tyle na ile zasłużył.
Sportklub jest już włączony. Ja mam pakiet Optimum, ale też będzie na Kompaktowym.
On jest juz na stałe włączony do pakietów. Tak samo jak kiedyś dodali TVP Sport.
Powodzenia w jutrzejszym meczu ! OD kibica Barcy.
youtube.com/watch?v=R7JrhtWX2hE&feature=related
Tutaj jest jeżeli był na spalonym to jedynie jedną nogą najlepiej zeby znalezc fote lub filmik z perspektywy lini spalonego
Heh, ja w święta obniżyłem pakiet do najniższego i dołączyłem pakiet Canal+...:/
Jakoś przeżyje bo oglądanie meczów ligowych mi wystarcza
samir->od pakietu kompakt wzwyz masz sportklub...;d
youtube.com/watch?v=oLQj_BNLQwg&feature=related
Mi wydaje się, że RvP był przed linią spalonego zanim piłka oderwała się od nogi podającego. Chociaż nie znalazłem powtórki która dobrze to pokazuje. :/
@hassassyn
Chyba raczej SportKlub:P
Na jakich warunkach będzie on dostępny?
Informacja dla abonentów C+. Od marca na tej platformie dostępny jest SportClub (kanał 111), oznacz to, że już nie tylko Premiership, ale także FA Cup i Carling Cup będzie można oglądać:)))))
Nie? "Redaktorzy jako osoby starsze i mądrzejsze powinni raczej uczyć małoletnich przegrywać z KLASĄ i z honorem." - wydaje mi się, że piłkarze również powinni to robić. Jako gwiazdy światowego futbolu, w dodatku grające w "Więcej Niż Klubie" powinny dawać przykład tym wszystkim dzieciakom, które paradują z ich nazwiskami na plecach.
Może lepiej Wilshere za Diabiego?
Ja jestem optymistą i obstawiam 2:0 dla nas
GoGoGunners!!
Właśnie macie jakąś dobrą powtórkę czy Van Persie był na spalonym ?
Chyba nie widzę związku pomiędzy moim komentarzem, a Twoją odpowiedzią na niego, panie redaktorze.
To wy tu jeszcze jesteście? Nie macie swojego życia, rodzin, kolegów, dziewczyn, koleżanek, żon, kochanek, szkoły, pracy, zwierząt, własnej drużyny do kibicowania? Co za desperaci.
underdog: Z klasą i honorem powinni się również zachowywać "dusiciele z Barcelony" czyli Abidal i Valdes, genetyk Xavi, pan pluję-na-ludzi-Pique, Sergio "akuku" Busquets i kolega Puyol. Jak widać, niezbyt im to wychodzi.
dawid_neo
Był spalony chłopie, już nie wymyślaj :p
maks20 >
Myślę, że nieco się zagalopowałeś w swoich sądach. Jako autor zapowiedzi zapewniam Cię, że nie miałem zamiaru nikogo podjudzać, podburzać, szczuć etc.
Wręcz przeciwnie, chcę byśmy jak najszybciej - pozostając przy retoryce kulinarnej - wgryźli się w ten soczysty stek, jakim jest futbol made in UK i zapomnieli o tej hiszpańskiej przygodzie - o Bussacce, Xavich, Messich, Iniestach itd.
Co ja poradzę, że chcąc napisać kilka zdań przy użyciu nomenklatury rodem z kuchni nie mogę się oprzeć wrażeniu, że potrawy serwowane przez Barcę są do mdłości przesłodzone, a ja wolę wyraziste i pełnokrwiste dania, które serwują jedynie na angielskich boiskach?!
Maks20 ma rację, czemu redaktorzy podjudzają te dzieciaki utwierdzają ich w przekonaniu że całą winę ponosi sędzia. Redaktorzy jako osoby starsze i mądrzejsze powinni raczej uczyć małoletnich przegrywać z KLASĄ i z honorem.
Jack poprowadzi Gunnersów do zwycięstwa, czuję to ;)
"...do obrzydzenia słodkich hiszpańskich frykasach – znowu rozsmakować się w krwistym..."
To już jest naprawdę żenujące, myślałem, że tylko wczorajszy artykuł Don Corleone był tu wyjatkiem ( o dziwo, po dośc duzej fali polemik i krytyki, szybciutko zniknął...) - a tu masz, znowu.Panowie Redaktorzy, nie napędzajcie tego, co na tym forum najgorsze ! Nie podjudzajcie swoimi niby tylko kpinkami, żarcikami czy ironicznymi wstawkami. Wczoraj, Don Corleone, ponad połowę tekstu poświęcił Barcelonie. Po co? Czy nie powinien raczej skupić się na Arsenalu i poza paroma ogólnikowymi i oczywistymi stwierdzeniami, które każdy sobie uświadamia, bo widział grę, zawrzeć analizę PRZYCZYN porażki? Zamiast tego o Barcelonie. Po co,. pytam raz jeszcze? Barcelona gra w innej lidze, na co dzień myśli o drużynach z Madrytu, o Valencii i Sevilli , nie o Arsenalu. O Arsenalu nie myśli wcale.Dopiero wtedy, kiedy ma grać z nim mecz. I wtedy, od wielu lat , bez większych problemów łoi nam skórę. A 2 godziny po meczu wraca do swojej ligii i muśli o Villarealu. A u nas wciąż o Barcelonie....Napędzacie swoimi kąśliwymi uwagami drużynę, która po prostu wygrała z nami.Czy to jest własciwa postawa? Czy nie TZREBA zając się , poważnie, analizą przyczyn porażki (porażek) Arsenalu, a nie tylko o zraszaczach? Proszę, uświadomcie sobie , że Wasze drobne złośliwości stanowią pożywkę dla mniej wyrafinowanych forumowiczów, którzy zrozumiawszy jedną czwartą , a właściwie usłyszawszy zaldwie dzwon, potem w niewybrednych słowach i prymitywnym stylu kontynują to, do czego , jak im się wydaje, zachęcacie.Wasze intencje nie są chyba takie- ale nie warto stwarzać alibi dla garstki frustratów, którzy potem dają upust swoim emocjom, których nie kontrolują.Po co? Czytacie wpisy na forum, widzicie więc, że rzadko kiedy poziom rozmowy jest adekwatny do rangi tematu, po co jeszcze dodatkowo prowokować do jego obniżenia.
Jest kilka, kilkanaście fantastycznych osób, a którymi warto i chce się dyskutować, choć oczywiście nie we wszystkim się zgadzamy. Ale na argument w odpowiedzi pada kontrargument , a nie bluzgi i wyzwiska. Czy naprawdę nie można stworzyc forum z prawdziwego zdarzenia?
A jeśli jesteśmy już przy temacie Camp Nou to może niewielu zwróciło na to uwagę ale w sytuacji w której Robin kopnął piłkę po gwizdku.. nie było spalonego. xD
Ja bym bardzo chętnie zobaczył zaraz za napastnikami Arshavina. Często grywał na tej pozycji w Zenicie i w reprezentacji, myśle że mógłby się tam odnaleźć.
------------------Almunia----------------
Sagna---Koscielny---Djourou--Clichy
-----Denilson----------Wilshaere------
----------------Arszawin---------------
Nasri-------------------------Bendtner-
---------------Robin--------------------
Olo >
wiem, że transmisja telewizyjna sprawia, że boiska na Camp Nou wydaje się sporo większe od tego na The Emirates, ale źródła internetowe podają, że...na obu arenach murawy mają identyczne wymiary! 105 x 68 m! Sam jestem zaskoczony.
@IceMan
Ja to tylko żałuję, że UEFA nie pozwalała nam rozgrywać spotkań w LM na Highbury....:/
Świetna zapowiedź i mam nadzieję, że czeka nas równie świetne widowisko na Old Trafford. Jutro dostaniemy okazję jeszcze bardziej pogrążyć ManU, których kibice pewnie jeszcze odczuwają ból po porażce na Anfield więc... dobijmy ich! Łatwo nie będzie, ale jeśli po meczu z FCB, wyjdziemy rządni krwi to może się udać. Bez Ceska w środku może być ciężko, a wizja pewnego Brazylijczyka, który może zagrać w jutrzejszym meczu nie napawa mnie optymizmem. Trudno mi wytypować konkretny wynik, ale optymistycznie obstawię 2:1 dla nas z bramką na wagę awansu w ostatnich sekundach meczu ^^
mysle, ze samir zagra w srodku, a nicklas na prawej.
@IceMan
No tak, ale ilu zawodników obecnego Arsenalu grywało regularnie na Highbury????
Skład kanonierzy.com byłby perfekcyjny gdbyby zamiast denilsona była cesc a w bramce wojtek, ale mysle ze tak czy siak damy rade !!
Wygramy w dogrywce 2-1 ;P
Nie wiem czy się dobrze orientuję ale Teatr Marzeń jest chyba dość długim boiskiem 106m na 65m w porównaniu do ES 105m 68m Jeśli chodzi o wymiary wydaję mi się bardzo silna broń Arsenalu jakim niweątpliwie są skrzydła może być trochę ograniczona no 3 m robi różnicę. Wydaję mi się, że kluczową rolę będzie odgrywał środek pola i tym samym drużyna która go zdominuję będzie miałą bardzo duże szanse na wygraną. Osobiście życzę Arsenalowi jak najwyższej wygranej.
Te kontuzje...
Wenger to by musiał kupić kilku "mosiężnych" zawodników. Nawet na MANUSITE użytkownicy piszą , że nie pamiętają kiedy Arsenal przystępował do meczu w komplecie...
Opylić Denilsona, Rose, Squilla i wybrać się na zakupy. Oby tylko nie był to zaciąg Francuzów, bo strzelę fikoła...
Denilson,Diaby w 1 meczu hmm ciekawe ;f Jakby padl remis to by bylo wspaniale
Denilson,Diaby w 1 meczu hmm ciekawe ;f Jakby padl remis to by bylo wspaniale
Tak tak Diaby to dobry grajek na organkachj lub skrzypcach. Kompletnie nie pasuje do Arsenalu ani charaklterem ani sposobem grania ani kreatywnoscia Z takimi napewno zdobedziemy cos w te klocki .
Mam wielka nadzieje ze sklad przedstawiony powyzej ne wyjdzie na ten mecz. W przeciwnym razie mozna sobie odpuscic twen mecz i przejsc odrazu do Premie L. Modle sie aby Wenger nie zglupail do tego stopnia i tych inwalidow D + D nie wepchal razem na boisko Gdzie jest Ramsey? Nawet kulawy kryje nczapkiem tych niuedacznikow
Aarsenal
Diaby to dobry grajek ma swietna technike uzytkowa gra juz coraz lepiej niestety jest po kontuzjach ktore go nekaja, denilson narazie nie moze zlapac formy zdazaja mu sie dobre mecze napewno ma potencjal zwroccie uwage na to ze song jeszcze niedawno tez byl za slaby na arsenal moze i denilson zacznie grac mysle ze za szybko by mowic o transferach...