Zapowiedź meczu: Bolton - Arsenal!

16.01.2010, 12:18, Łukasz Klimkiewicz 407 komentarzy

Niedzielne popołudnie będzie kolejną szansą Kanonierów na zbliżenie się do zajmującej pozycję lidera angielskiej Premier League Chelsea. Tym razem drużyna prowadzona przez Arsene Wengera wyjedzie do hrabstwa Greater Manchester, aby na Reebok Stadium walczyć o trzy punkty z Boltonem. Pragnę przypomnieć, że jutrzejsze spotkanie z The Trotters zostanie rozegrane w ramach 22. kolejki ekstraklasy, czyli będzie meczem rewanżowym. Natomiast zaległy mecz z Boltonem w ramach 2. kolejki odbędzie się w najbliższą środę na Emirates Stadium.

W ostatniej kolejce spotkań rozegrano tylko trzy mecze, a wśród nich znalazł się pojedynek Arsenalu z Evertonem, który zakończył się remisem 2:2, a Kanonierzy zdobyli ten jeden punkt dosłownie rzutem na taśmę. Z powodu złych warunków pogodowych zawodnicy Boltonu nie mogli zaprezentować się na Stadium of Light w Sunderlandzie, więc ich ostatnim rozegranym spotkaniem w tym roku jest zwycięski mecz z Lincoln City w Pucharze Anglii. Poprzedni pojedynek The Trotters w Premier League, kiedy szkoleniowcem drużyny był jeszcze Gary Megson, zakończył się wynikiem 2:2 z Hull City.

Od ubiegłego piątku nowym trenerem ekipy z Reebok Stadium jest były szkoleniowiec Burnley - Owen Coyle, który już dwukrotnie pokonał drużynę Arsene Wengera - najpierw jeszcze jako piłkarz Boltonu, a później jako menadżer Burnley w Carling Cup. Bez dwóch zdań Arsenal jest jednym z głównych kandydatów do zdobycia tytułu mistrzowskiego, więc debiut w roli szkoleniowca w meczu przeciwko Kanonierom nigdy nie należy do łatwych i całą pracą trenera może sterować presja i trema. Dochodzi jeszcze do tego konieczność zdobywania kompletu punktów w każdym meczu, ponieważ zajmujący obecnie osiemnastą pozycję w lidze The Trotters walczą o uniknięcie relegacji do Championship. Lepszym punktem widzenia dla fanów Boltonu jest brak problemów kadrowych. Na liście nieobecnych znajduje się tylko kapitan drużyny Kevin Davies i Joey O'Brien oraz Danny Shittu, który wraz z reprezentacją Nigerii walczy o Puchar Narodów Afryki.

Kibic Kanonierów, który na bieżąco śledzi poczynania Arsenalu wie, że przed jutrzejszym meczem skład drużyny wygląda o wiele lepiej, niż jeszcze przed spotkaniem z Evertonem. Na wczorajszej konferencji prasowej Arsene Wenger oświadczył, że do Boltonu zabiera ze sobą Ceska Fabregasa oraz Gaela Clichy. Na chwilę obecną wiemy jedynie, że francuski szkoleniowiec zamierza posadzić Clichy'ego przynajmniej na ławce rezerwowych, natomiast Cesc Fabregas jako kapitan drużyny zapewne pojawi się na boisku od pierwszych minut. Ponadto dzisiejszego ranka, na oficjalnej stronie klubu pojawiło się oświadczenie klubu, w którym czytamy, że kontrakt z Arsenalem podpisał wracający po czterech latach Sol Campbell, jednak jego występ jest bardzo wątpliwy. Poza tym, lista nieobecnych na Emirates Stadium pozostaje niezmienna i nie ma sensu kolejny raz wymieniać tych nazwisk.

Jak można ocenić szansę Kanonierów na zwycięstwo patrząc przez pryzmat ostatniego meczu z Evertonem? W takim wypadku mój wybór padłby na remis, ale wiemy, że co nas nie zabije to wzmocni i liczę, że na Reebok Stadium zobaczymy taki występ Arsenalu do jakiego jesteśmy od dawna przyzwyczajeni. Na korzyść drużyny prowadzonej przez Arsene Wengera przemawiają również mistrzowskie aspiracje i wszyscy wiedzą, że podobnie jak Bolton, Arsenal w każdym meczu musi walczyć o komplet punktów. I nie, nie należy oczekiwać od The Trotters tego, że wykorzystają atut własnego boiska, ponieważ w obecnym sezonie są zespołem, który u siebie traci najwięcej bramek i najczęściej przegrywa. Mimo wszystko, obie drużyny mają o co grać, mają jasno postawione cele, więc należy oczekiwać tylko i wyłącznie bardzo ciekawego i zaciętego widowiska.

Data: 17 stycznia 2010

Godzina: 17:00 czasu polskiego

Miejsce: Reebok Stadium, Bolton

Sędziowie: Phil Dowd, Mark Scholes oraz Patrick Keane

Typ Kanonierzy.com: 0:2