Zawał serca: Arsenal 2-1 Burnley
22.01.2017, 16:02, Łukasz Wandzel 2257 komentarzy
Przed Kanonierami naprawdę trudny terminarz, ale podwyższyć ciśnienie swoim kibicom postanowili już dziś! Nikt, z pewnością nikt nie spodziewał się, że starcie z Burnley dostarczy wszystkim tylu skrajnych emocji. Mecz, który dla wielu wydawał się tylko formalnością. Arsenal po prostu musiał zdobyć trzy punkty, aby móc jeszcze realnie myśleć o tytule mistrzowskim. Tymczasem dostaliśmy spotkanie o dwóch obliczach. Pierwszym, kiedy do przerwy defensywa gości testowała cierpliwość londyńczyków, którzy nie byli w stanie znaleźć sposobu na bramkę Toma Heatona oraz drugim, gdy pojawiła się możliwość łatwego zwycięstwa i pewnych trzech punktów, ale mecz rozstrzygnął się dopiero w 97. minucie!
To nieprawdopodobne, że zwycięstwo i trzy punkty, które już prawie trzyma się w rękach, można zaprzepaścić tak nieodpowiedzialnym zagraniem. Mowa o szwajcarskim pomocniku, ponieważ to właśnie Granit Xhaka bezmyślnie, na wyprostowanych nogach, sfaulował rywala. Otrzymał czerwoną kartkę i został zmuszony do opuszczenia murawy. Tym samym zamienił prowadzenie Arsenalu, na które ten pracował blisko godzinę, w nerwową końcówkę. Sam zawodnik może mówić o dużym szczęściu, że nie kosztowało to jego zespołu wygranej.
Arsenal: Cech - Gabriel, Mustafi, Koscielny, Monreal - Xhaka, Ramsey - Alexis, Özil (89' Bellerin), Iwobi (69' Coquelin) - Giroud (87' Welbeck).
Burnley: Heaton - Ward, Mee, Keane, Lowton - Defour (77' Vokes), Hendrick (73' Barton), Marney (76' Tarkowski), Boyd - Gray, Barnes.
Pierwsza połowa z pewnością nie zapowiadała takich emocji. Goście potrafili tworzyć sobie okazje pod polem karnym Petra Cecha, ale od początku grali na remis. Dało się zaobserwować nawet ośmiu graczy w defensywie po stronie przyjezdnych. Nie było wątpliwości, że to Arsenal dominował na boisku i dziwne, że nie zdołał szybko objąć prowadzenia. Pracowity Alexis i kreatywny Mesut Özil co chwilę starali się oddać strzał na bramkę Heatona, lecz nic z tego nie wychodziło. Albo zabrakło paru centymetrów, albo angielski golkiper popisywał się świetną interwencją. The Gunners próbowali wszystkiego: ataku pozycyjnego, wrzutek w szesnastkę czy stałych fragmentów gry. Obrona Burnley grała wąsko i za każdym razem szybko dopadała do rywala. Jej jedynym mankamentem było zostawienie Arsenalowi sporo miejsca przed polem karnym, ale i tego nie zdołał obrócić na swoją korzyść. Po stronie The Clarets z przodu grał jedynie Andre Gray, ale on także miał kłopoty z przejściem Koscielnego czy Mustafiego. Koniec końców oba zespoły schodziły na przerwę przy rezultacie 0-0.
Od początku drugiej odsłony spotkania mieliśmy do czynienia ze zmasowanymi atakami Arsenalu na bramkę Heatona. Wydawało się, że Alexis w końcu musi zdobyć gola, ponieważ od pierwszych minut wyglądał na niesamowicie głodnego gry. Goście ciągle się bronili i z każdą sekundą wywierali coraz większą presję na przeciwniku. Skoro nie dał rady Sanchez czy Özil to od czego jest w drużynie... Shkodran Mustafi! Wystarczyła standardowa wrzutka Mesuta w pole karne z rzutu rożnego i to właśnie niemiecki obrońca otworzył wynik meczu w 59. minucie. Z pewnością dodało to spokoju drużynie Arsene'a Wengera. Od tej pory jedynym dobrym rozwiązaniem było nienerwowe rozgrywanie piłki i pokuszenie się o kolejnego gola.
Ale nie! Wystarczyło kilka minut po bramce, aby losy spotkania wywrócić do góry nogami. Granit Xhaka pokusił się o bezmyślny faul na rywalu. Arbiter, po krótkiej wymianie zdań z sędzią liniowym, pokazał Szwajcarowi czerwony kartonik. Przewinienie pomocnika Arsenalu było wyraźne i o tyle niezrozumiałe, że nijak nie da się go racjonalnie uargumentować. Drużyna Burnley nie miała dużych szans na gola, ponieważ obrońcy Arsenalu byli dobrze ustawieni i wyprowadzany kontratak nie był na tyle groźny, żeby podjąć się aż tak bezpardonowego wejścia w nogi rywala.
Od momentu zejścia Xhaki z boiska The Gunners skupili się na bronieniu rezultatu. Za Iwobiego wszedł Coquelin. To oznaczało, że także Wenger miał obawy co do utrzymania rezultatu. Coraz śmielsze poczynania Burnley udawało się ujarzmiać, ale nie było już mowy o kreowaniu okazji w ofensywie przez piłkarzy z północnej części Londynu. Ochrona trzech punktów szła dobrze do... 93. minuty. Wtedy to sędzia dopatrzył się przewinienia ze strony Coquelina. Do rzutu karnego podszedł Gray i wyrównał. Trudno było sądzić, że Kanonierzy , grając w dziesięciu, będą potrafili strzelić bramkę na 2-1. Emocje było widać nawet u Arsene'a Wengera, który został wyrzucony przez sędziego. Po chwili stało się jednak coś niemożliwego. W ostatniej doliczonej minucie Arsenalowi został przyznany rzut karny za przewinienie na Koscielnym. Francuz notabene znajdował się na spalonym. Jedenastkę, z niesamowitym spokojem, wykorzystał Alexis. Tuż po wznowieniu gry sędzia zakończył mecz.
Trudno dziś mówić cokolwiek o postawie Arsenalu. Wydaje się, że za dużą role w ocenie mogłyby odegrać emocje. Natomiast poszczególna gra zawodników mogła się podobać lub nie. Choćby antybohater spotkania, Granit Xhaka, zasługuje na uwagę. Do momentu głupiego faulu i czerwonej kartki grał całkiem nieźle i wypełniał swoje zadania boiskowe jak należy. Tym bardziej dziwi fakt wyłączenia receptorów w mózgu przez Szwajcara, kiedy jego zespół wygrywał. Aaron Ramsey zaliczył słaby występ. Prawie każde zagranie Walijczyka kończyło się stratą piłki. Mesut i Alexis włożyli dużo serca, aby wyprowadzić drużynę na prowadzenie. Shkodran Mustafi był bardzo ważnym elementem, ponieważ otworzył wynik meczu.
Arsenal wygrał spotkanie i zajął dzięki temu drugie miejsce w tabeli, ale sposób w jaki tego dokonał niewątpliwie spowodował skrajne emocje u każdego kibica. Niełatwo będzie wyrzucić ten mecz z pamięci, ale trzeba patrzeć w przyszłość, ponieważ przed Arsenem Wengerem i jego podopiecznymi trudny terminarz. Już za dwa tygodnie zmierzą się na wyjeździe z przewodzącą w tabeli Chelsea, ale wcześniej podejmą Watford na The Emirates.
źrodło: własne
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 20 | 14 | 5 | 1 | 47 |
2. Arsenal | 21 | 12 | 7 | 2 | 43 |
3. Nottingham Forest | 21 | 12 | 5 | 4 | 41 |
4. Newcastle | 21 | 11 | 5 | 5 | 38 |
5. Chelsea | 21 | 10 | 7 | 4 | 37 |
6. Manchester City | 21 | 10 | 5 | 6 | 35 |
7. Aston Villa | 21 | 10 | 5 | 6 | 35 |
8. Bournemouth | 21 | 9 | 7 | 5 | 34 |
9. Fulham | 21 | 7 | 9 | 5 | 30 |
10. Brentford | 21 | 8 | 4 | 9 | 28 |
11. Brighton | 20 | 6 | 10 | 4 | 28 |
12. West Ham | 21 | 7 | 5 | 9 | 26 |
13. Tottenham | 21 | 7 | 3 | 11 | 24 |
14. Crystal Palace | 21 | 5 | 9 | 7 | 24 |
15. Manchester United | 20 | 6 | 5 | 9 | 23 |
16. Everton | 20 | 3 | 8 | 9 | 17 |
17. Ipswich | 20 | 3 | 7 | 10 | 16 |
18. Wolves | 21 | 4 | 4 | 13 | 16 |
19. Leicester | 21 | 3 | 5 | 13 | 14 |
20. Southampton | 20 | 1 | 3 | 16 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 18 | 13 |
E. Haaland | 16 | 1 |
C. Palmer | 13 | 6 |
A. Isak | 13 | 4 |
B. Mbeumo | 13 | 3 |
C. Wood | 12 | 1 |
Matheus Cunha | 10 | 4 |
Y. Wissa | 10 | 2 |
N. Jackson | 9 | 3 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Nie wiem, Frytek. Wszystko się może zdarzyć.
rev
http://live.robinwidget.com/streamvideo8/federer-vs-wawrinka-rod-laver-arena-live-stream-109625.html
WilShare
Nadal w ostatnim secie?
Juz północ, a Ci wciąż na korcie.
Ekstra sprawa że postawili Milika na nogi a trener dał mu jeszcze trochę czasu, oby zagrał w niedzielę
I mamy piątego seta.Dajesz Rafa
Ale mecz, poza nędznym 2 setem naprawdę świetna walka, zobaczymy co pokaże Dimitrov który wygląda jakby mógł przebiec maraton pp 4 setach, świetnie przygotowany fizycznie jest Bułgar, chciałbym finał z Nadalem, ale patrząc na grę to mało prawdopodobne
http://www.fangol.pl/view/197053/krystian-bielik-napisal?ekst
Co ten Bielik :o
Milik bedzie właczony do składu Napoli na najblizszy mecz z Palermo. Szykuje sie wielki powrot
Poratuje ktoś nowym linkiem do streamana urzadzenia mobilne? Ten na aliez wysiadł niestety.
Ten Dimotrov to jest dzik, ale Nadal trzyma poziom. Genialny mecz, lepszy niż wczorajszy moim zdaniem.
Kto lepszy? Najlepszy Nadal czy najlepszy Federer?
I może wypadałoby jeszcze spytać na jakiej nawierzchni?
Piotrek95
Wolałbym to bez dzwięku oglądać :D
Arsenal96l@ troche to irytujące ale nie aż tak jak przy Szarapowej, ona najpierw przeciąga każdy serwis maksymalnie a potem jęczy tak że wszystkie gołębie w mieście się zrywają
Brawo Rafa !
Ludziska,widzieliście ten teledysk w ktorym wystepuje Ozil,CR7,Luiz,Matuidi?
Sanogo to w polskiej lidze mógł by kopać ewentualnie.
Sanogo dobrze, że po sezonie ucieka z Emirates, bo nie wierzę, że Arsene zaproponuje mu nową umowę
stanazol stanazol, to inaczej popularny winstrol, tzw. winiacz, tym się kuł wawrzyk, idiota
A Sanogo już 24 lata, ale yaya :D I przez ten czas nie zrobił żadnego postępu. Sprzedac
I ciul potwierdzono że Wawrzyk stosował stanazol .. Co za buc . Chodź i tak z Wilderem szans żadnych nie miał .
Czy tylko mnie irytuje to jak nadal stęka ? :'D
Piłek setowych*
Teraz dopiero się zacznie mecz.Bulgar wygrał bardzo ważnego seta
Dimitrov miał tyle okazji na wygranie seta, tyle piłek meczowych i nie wykorzystał, co za mecz
znowu jakieś problemy z fb i insta...
Finały Nadal - Federer, kiedyś to było coś.
Bracia Bryanowie się kończą, a Kontinen/Peers to tacy specjaliści od debla, w pojedynkę niewiele grają a w deblu czy mikstach czują się świetnie, grali pate razy z braćmi Bryan i nigdy chyba nie przegrali z nimi jeszcze
Ktoś w miarę ogarnięty w świecie tenisa może mi powiedzieć czemu wg bukmacherów bracia Bryan nie są faworytem w jutrzejszym finale debla?
Ja zagrałem przedwczoraj za 100 zł na awans Rogera i Rafy :P
Nie myślicie chyba że Nadal dzisaij przegra mecz o final;p juz dawno postawiony kupon Federer- nadal w finale;]
Dmitrov bardzo blisko przełamania w peirwszym gemie, niesamowite problemy Hiszpana, jednak to Nadal łamie pierwszy :)
Yaya Sanogo kończy dziś 24! lata, myślałem że to jest rocznik 1995, ależ ten czas leci
Kurs na zwycięstwo Dimitrova 3:0 wynosi 11,5 warto zagrać :D
Postawione na Dimitrova;D
Dzięki Piotrek
Frytek@
aliez.me/live/asf545paa/
Ma ktoś może link do meczu Nadala na urządzenia mobilne?
No i United są w finale pucharu myszki miki. Szkoda wolałbym Hull z Southampton.
Nie sądze żeby Redmond tak nawijał Bellerina czy Mustafiego jak Arnolda z Liverpoolu, chłopak jeszcze nie wiele ogarnia w defensywie
Nigdy nie przegraliśmy ze Świętymi w Pucharze Anglii. Zawsze, gdy z nimi graliśmy w tych rozgrywkach, potem docieraliśmy do finału.
Ale jest też druga strona medalu, bo w ostatnich 5 meczach (wszystkie rozgrywki), aż w 4 nie potrafiliśmy z nimi strzelić choćby jednej bramki.
WilSHARE
jesteś może?
Piana w ustach kibiców innych drużyn Premier League, bo Arsenal niezmiennie od stu lat jest w czołówce ligi i jak na złość nie chce z niej wypaść. Mam nadzieję, że ten ból dupy potrwa jeszcze kilka dekad.
Mając na względzie że gra się nam z Soton cieżko i nasze problemy w środku pola to jednak nie byłbym taki pewny.
To Liverpool mocno spuchnal, Świeci zagrali w miare swoich mozliwosci ale gdyby Stu i Cou wykorzystali swoje dwusetki to by tu nikt nie pisal o swietnym wystepie Świetych.
Mieli sporo szczescia na Anfield, mają dziure w srodku obrony i przejdziemy ich spokojnie.
Soton jest w ładnym gazie, wyczuwam problemy
@PietrasM
Rojo kogoś tam popchnął, mogł gwizdnąć, ale nie musiał
Oglądam teraz skrót Hull-Manu. Ktoś mi może powiedzieć o co chodziło z tym pierwszym karnym dla Hull?
Do tych lig to racej dużych umiejętności nie potrzeba :)
Jakie szanse na zwycięstwo Nadala(mam na kuponie)?