Komentarze użytkownika Armata500
Znaleziono 4510 komentarzy użytkownika Armata500.
Pokazuję stronę 19 z 113 (komentarze od 721 do 760):
No ładnie Laca, ładnie. Pełna rehabilitacja za pudło z ostatniego meczu, miło.
Jakie to szczęście, że mam wystarczająco dobrego neta, by oglądać na angielskim streamie. Jak ktoś ma dobrego neta i ma wybór pomiędzy oglądaniem angielskiego streama HD, a tych durni w Polsacie i wybiera Polsat, to trochę masochizm ;) No chyba, że dla beki, ale zabija to trochę klimat meczu, bardzo ważnego dla nas w końcu.
Pierwsza połowa bardzo dobra, właśnie tak trzeba grać z takimi rywalami. Potem trochę odpuściliśmy, ale to raczej nie powinno dziwić. Mam nadzieję, że w drugiej połowie wciśniemy jeszcze jedną czy dwie brameczki.
O jasna cholera! :D
O cholera :D :D Brawo!
Chcieć to on sobie może. Żałosny płaczek - i tyle w temacie.
Jestem bardzo, bardzo rozczarowany tym piłkarzem. Wydawało się, że to będzie kluczowy pomocnik w klubie, prawdziwy wojownik z krwi i kości, nieduży, ale warczący i gryzący jak wściekły pies. Wciąż w pamięci mam jego gola z Tottenhamem. A okazało się, że jest to tylko wydmuszka bez charakteru do zaistnienia w wielkiej piłce. Nie miałbym z tym problemu, no bo nie każdy jest stworzony do wymagań i presji związanych z grą w dużym klubie w wielkiej lidze. Jednak tutaj mam problem, bo gość zarabiający miliony wypłakuje się w mediach i robi z siebie ofiarę, jakby wielka krzywda mu się działa i jeszcze ma jakieś "żądania". W dupach się poprzewracało już.
@Mickeylo napisał: "Co jak co ale on sobie na ten kontrakt poprostu zasłużył, mimo ze wielu go nie docenia bo nie ładuje po 20 bramek na sezon."
Ale rozumiesz, że Laca jest napastnikiem, a napastnik w piłce nożnej rozliczany jest w PIERWSZEJ kolejności za zdobywane bramki? Bramki dają punkty, a przynajmniej bardzo mocno zbliżają do zdobyczy punktowej, natomiast sama walka i bieganie to często za mało. Lubię Alexa, ale powiedzmy sobie szczerze - jest tylko niezłym napastnikiem. Wydaje mi się, że w Arsenalu poprzeczka powinna być postawiona jednak ciut wyżej, jeśli marzymy o powrocie do czołówki ligowej i LM.
W czwartek czeka nas prawdziwy sprawdzian. Fajnie, że udało się pewnie wygrać z Sheffield, ale to nadal "tylko" Sheffield, czyli obecnie najgorsza drużyna ligi. Slavia w pierwszym meczu pokazała, że absolutnie nie można ich lekceważyć, a u siebie zagrają na pewno odważniej, mają do tego korzystny wynik. Oni mogą awansować, a my musimy, presja spoczywa na nas. Jeśli odpadniemy - to będzie właściwie koniec sezonu, my gramy o wszystko. Zobaczymy, czy nasi piłkarze udźwigną presję w meczu ze Slavią Praga i zagrają dobry mecz.
Co do kontuzji - miejmy nadzieję, że będzie dostępny Odegaard i oby z Saką nie było nic poważnego.
Pod całym tym świetnym tekstem podpisuję się obiema rękami i nogami. W punkt. Idealnie opisuje to również moje uczucia. W szczególności ostatni akapit - po prostu jakbym czytał o sobie.
Mam nadzieję, że jednak kiedyś ta iskra nadejdzie i "odzyskamy" stary, dobry Arsenal.
Jakbyś*
@Bukayoforever napisał: "a zachwujecie sie jak byscie mieli zerowe pojecie o pilce"
Swoim komentarzem co najwyżej pokazałeś, że to ty nie masz pojęcia o piłce. Jeśli według ciebie zagraliśmy wczoraj dobry mecz, to jest to wręcz niewiarygodne, że kibic Arsenalu może tak stwierdzić. Nie masz bladego pojęcia o czym piszesz, to stek bzdur. Oczywiście każdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale twoje jest po prostu niedorzeczne, nie mające żadnego pokrycia w rzeczywistości, jak byś funkcjonował w innym świecie i oglądał zupełnie inny mecz.
"Sądzę, że piłkarze grali z zaangażowaniem i poświęceniem. To naprawdę trudny przeciwnik i musieli stoczyć wiele indywidualnym pojedynków. W niektórych sytuacjach radziliśmy sobie świetnie. Byliśmy dziś znacznie bardziej agresywni i graliśmy ambitniej."
Wspaniałe podsumowanie już na początku wypowiedzi. Czyli projekt zmierza w dobrym kierunku, jest ten upragniony progres Arsenalu. Do Londynu przyjeżdża Slavia Praga, gra z Arsenalem jak równym z równym, ale dzięki wspaniałemu poświęceniu i zaangażowaniu Kanonierów świetnie sobie poradziliśmy wywalczając remis z tym jakże trudnym i wymagającym przeciwnikiem.
Kurtyna.
@sonic napisał: "Ludzie jeszcze nie wszystko stracone jeszcze rewanż jest."
Tylko tutaj nie chodzi o to, że nie wszystko jest stracone, bo to oczywiste. W rewanżu możemy fartem wygrać 1:0 albo zremisować 2:2 i awansować dalej. A może nas wszystkich zaskoczą i wygrają pewnie 3:0. Chodzi o sam fakt, że w ogóle musimy mówić o jakichś szansach w meczu ze Slavią Praga, która wywiozła korzystny wynik z Emirates Stadium po meczu, w którym nie była od nas w niczym gorsza. To jest sedno sprawy, to jest kompromitacja sama w sobie.
Oczywiście, że bardzo dużą winę za grę i wynik ponoszą piłkarze. Saka, Lacazette czy Auba zmarnowali doskonałe sytuacje. Jednak zrzucanie całej winy na piłkarzy, a wybielanie Artety to jakaś niedorzeczność. Przecież nie chodzi tylko o zmarnowane okazje przez piłkarzy, tylko o obraz gry, o styl, który zaprezentowaliśmy. O brak jakiegokolwiek progresu, a wręcz regres. A za to odpowiada już w zdecydowanej części trener. My nie mamy kadry na mistrzostwo Anglii, ale nikt nie wmówi mi, że nie mamy kadry, by walczyć do końca nawet o to 4. czy 5. miejsce. Nikt nie oczekuje walki o mistrzostwo czy powrót do LM i walkę o finał, ale chyba powinniśmy wymagać w miarę dobrej gry, przyjemnej dla oka, walki na boisku, składnych akcji. Tutaj nie ma nic, nie ma walki, nie ma stylu, totalna przeciętność. Nie potrafiliśmy w żaden sposób zdominować na własnym boisku Slavii Praga. Mecz jak równy z równym. Co mnie cholera jasna obchodzą zmarnowane sytuacje przez piłkarzy, skoro zagraliśmy beznadziejny mecz? I kto za to odpowiada, jak nie trener? Nawet gdybyśmy ten mecz wygrali 1:0 po golu Pepe, to w niczym nie zmieniłoby to moich osądów.
Ktoś tu pisał, że jedyne na co zasługujemy to Conference League i mecze z drużynami pokroju Pogoni Szczecin. Obawiam się jednak, że nawet na to nas nie stać w chwili obecnej.
Chyba lepiej tego nie dało się ująć. Petit nie powiedział nic odkrywczego, aczkolwiek to tak właśnie wygląda, jakby niektórzy piłkarze byli tu na wakacjach, totalnie wywalone. Przynajmniej tak to wygląda z perspektywy kibica.
Wczorajszy mecz Realu z Liverpoolem dobitnie pokazał wielką przepaść jaka dzieli nas od najlepszych klubów i LM. Mający w tym sezonie swoje problemy Real pewnie pokonuje mający bardzo duże problemy Liverpool. Ten sam Liverpool, który w sobotę przejechał się po nas jak po maśle, nawet nie pierdnęliśmy w spotkaniu z nimi i to pomimo tego, że Liverpool w lidze od wielu meczów bardzo zawodzi. Ja wiem, że mecz meczowi nierówny i tak dalej i tak dalej. No ale to jednak daje do myślenia gdzie obecnie się znajdujemy. A jesteśmy w dupie - nazwijmy rzeczy po imieniu.
Doszło do tego, że nie zastanawiamy się ile goli strzelimy Slavii w ćwierćfinale LE, tylko zastanawiamy się czy w ogóle przejdziemy rewelacyjnych Czechów. A mnie nie zdziwi już nic w wykonaniu Arsenalu. Oczywiście jesteśmy faworytami i osobiście uważam, że wygramy to spotkanie, ale obawy są, lęk przed kolejną kompromitacją jest.
A nawet jeśli przejdziemy dalej - czeka nas D.Zagreb/Villarreal. Tylko z pozoru ta drabinka jest łatwa. Villarreal będzie trudnym przeciwnikiem, zresztą Chorwaci też. Dla Arsenalu w obecnej dyspozycji nie ma słabych przeciwników, w szczególności w Europie.
@Gunner18AFC:
O masz. Dzięki za wyjaśnienie po co były wiersze w szkole, bo do dzisiaj się zastanawiałem na cholerę komu była jakaś interpretacja tego, co miał autor na myśli. Teraz już wiem: Po to, by zrozumieć lamenty piłkarzy po odejściu z klubu.
Pewnie gdyby był czarny, to stwierdziłby zaraz, że Arsenal wolał białych bramkarzy i dlatego nie dostał szansy :) To teraz takie modne.
@Dainc:
A kto mu nie życzy sukcesów? Na tej stronie po jego odejściu nie widziałem żadnego negatywnego komentarza na jego temat, każdemu było przykro, że odchodzi. Każdy doceniał fakt, że przez tyle lat czekał na swoją szansę, a potem po wielu latach ją dostał i wykorzystał w fantastyczny sposób, zdobywając trofeum z klubem. To piękna i romantyczna historia. Przy każdym najmniejszym błędzie Leno czy Runarssona zaraz komentarze, że brakuje Martineza. Naprawdę, nie spotkałem się z żadnym negatywnym komentarzem pod adresem Emiego. Ale...
Ale to co tutaj pierdzieli, to jest już lekka przesada. Nie rozumiem po co po takim czasie robi z siebie nagle ofiarę. Arsenal go skrzywdził? Zachowuje się tutaj jak jakiś płaczek, jak nie przymierzając Torreira, któremu tak wielce źle w Europie i nikt biedaka nie rozumie. Nie znałem Martineza z tej strony. 10 lat siedział u nas i grzał ławę, to jak tak mu źle było, to dlaczego nie odszedł? Co? Trzymali go na siłę? Zakuli w kajdany i uwięzili w katakumbach pod Londynem? Nie czaję. Bardzo to kontrastuje z tym, co mówił bezpośrednio po wygraniu trofeum z klubem i świeżo po odejściu do AV. Mówił wówczas o miłości do klubu, że Arsenal to jego rodzina, bla bla bla, a teraz nagle klub go krzywdził, bo nie dał mu szansy przez tyle lat. Przecież sam sobie chłopak przeczy albo jest hipokrytą. Dziwne to dla mnie.
A trzymać kciuki za niego oczywiście można. Życzę mu wszystkiego dobrego i jak najlepszej kariery. Nie sprawia to jednak, że nie można chłopaka krytykować, jeśli palnie jakieś bzdury w mediach.
Powrót do żywych, akurat przez meczem z Liverpoolem. Hmm... Sam nie wiem czy to dobry czy zły znak :)
@Nilis napisał: "To nie była wina Leno, zawinił Xhaka, "za podanie odpowiada podający" jedna z podstawowych zasad piłki nożnej:)"
Jedną z podstawowych zasad piłki nożnej jest także ta mówiąca o tym, że bramkarz czy jakikolwiek inny piłkarz nie powinien podawać w niebezpiecznej strefie do kolegi w sytuacji, kiedy widzi, że ten jest pod presją, naciskany przez rywala. Bo wtedy w panice dużo łatwiej o błąd i stratę piłki na rzecz rywala. A Leno powinien doskonale widzieć, że nadbiegają piłkarze Burnley i zadaniem bramkarza nie jest klepanie we własnym polu karnym pod presją, bo to jest proszenie się o kłopoty i zupełnie niepotrzebne ryzyko, tylko wybicie piłki jak najdalej, zażegnując zagrożenie. Tego Leno nie zrobił i za klops Xhaki odpowiada także i on.
"Z takimi obrońcami jak Chambers i Tierney to my za daleko nie zajedziemy."
"Kiedy przestaną grać te *****e panienki od Xhaki po Aube"
Chorągiewki kanonierskie w formie. Wrzuty na Tierneya i Aubę, bo Xhaka z Leno popełnili błąd, Pepe obił poprzeczkę, sędzia nie podyktował oczywistego karnego, obiliśmy słupek i Pepe nie trafił w piłkę na 5. metrze, przez co ostatecznie zremisowaliśmy zamiast wygrać.
Niektórzy po meczu powinni wyjść i się przewietrzyć, albo wyżyć się i rozwalić telewizor, komputer lub monitor, ewentualnie uderzyć głową w ścianę. Czasami jak czytam wypociny niektórych osób po takich meczach jak ten, mam myśli, że może i lepiej byłoby blokować dodawanie komentarzy świeżo po meczach, żeby każdy mógł ochłonąć i potem pisać na chłodno, a nie wypisywać nieprawdopodobne głupoty. No bo tak. Przecież ten remis to wina Tierneya! To wina Auby! W ogóle nie jest to wina tego, że Pepe zmarnował PECHOWO setki, sędzia nie dał oczywistego karnego.
Xhaka popełnił okropny błąd, to też nie przypadek, że akurat on go popełnił, on jest tykającą bombą. No ale wrzucanie tylko na niego i sprowadzanie tego błędu do tego, jakby tylko on za to odpowiadał. Jesteście zaślepieni nienawiścią, niechęcią i nie potraficie dostrzec, że tutaj zawinił także Leno. Xhaka stał tyłem do rywali, to Leno widział, musiał widzieć, że nadbiegają napastnicy Burnley, że Xhaka będzie pod presją, gdy poda mu piłkę. Stał przodem do nich. Ale podaje, jak ten dureń, do Xhaki. I skończyło się jak się skończyło. Mógł wybić piłkę daleko, w bok, gdziekolwiek. To klepie. I to jest tak samo jego wina, jak i Xhaki.
Natomiast nie zremisowaliśmy tego meczu przez ten błąd, bo musieliśmy go wygrać, mając tyle okazji, które koncertowo i pechowo spartoliliśmy. To co miał Pepe na nogach, ten karny, słupki i poprzeczki, MASAKRA. Musieliśmy wygrać ten mecz pomimo tego błędu, ale tak się nie stało. Jestem niesamowicie zły. Inaczej jest stracić punkty, kiedy to gramy fatalnie i nie stwarzamy nic z przodu, nie mamy okazji. A inaczej jest stracić punkty w tak okropnych okolicznościach, kiedy to aż nie do wiary, że nic nie wpadło.
Xhaka?? Ludzie, ale na cholerę Leno dograł do niego?? Miał czas, mógł wywalić piłkę bardzo daleko. Ale nie, po co, jak można podać do będącego pod presją Xhaki, poklepać sobie piłeczkę w polu karnym. Tak mnie to już wkurza to klepanie. Xhaka popełnił błąd, fatalny błąd, ale Leno mógł, powinien, musiał to wybić, a nie podawać do Xhaki w polu karnym jak widział, że jest obok kilku rywali.
Nie ma narzekania na Williana w wyjściowym składzie? Wow. Mam nadzieję, że dzisiaj znowu zaliczy dobre spotkanie, lubię takie zwroty akcji, od zera do bohatera. No, bohaterem to on może nie zostanie, ale oby zagrał solidnie.
@MarkOvermars napisał: "Zostały tylko dwa fronty więc wiele ich nie ma"
Ale oba są niezwykle istotne i nie powinniśmy odpuszczać w żadnym z nich, jak sugerują niektórzy eksperci (np. pan Merson), żeby odpuścić ligę i skupić się na meczach pucharowych (z których odpadliśmy, ale została jeszcze LE). A właśnie moim zdaniem piłkarze muszą walczyć wszędzie na 100%, zajść jak najdalej w LE oraz zająć jak najwyższe miejsce w lidze.
A co do Cedrica, to uważam, że ogólnie na nie swojej pozycji spisuje się przyzwoicie. Pożyteczny zawodnik, który może grać na kilku pozycjach, a także nie będzie specjalnie narzekał, gdy siądzie na ławce. Jak już pisałem wcześniej kilka razy - coraz bardziej zaczynam rozumieć kontrakt, który podpisał z Arsenalem.
Codziennie wchodząc na Facebooka i czytając komentarze ludzi pod różnymi postami widać jak wielu jest idiotów, chamów i prostaków na tym świecie, dla których ciągłe wyśmiewanie wszystkiego i wszystkich jest czymś, bez czego nie potrafią żyć. Tyle jadu i złośliwości jest w ludziach, a Internet to znakomite narzędzie, by wylać całą swoją frustrację i wyżyć się na innych. A widać to lepiej, odkąd Facebook dodał dodatkowe minki-reakcje na posty, w tym te śmieszki. Wypadek? Śmieszki i uszczypliwe komentarze zamiast współczucia. Ostrzeżenie przed śnieżycą? Śmieszki i kpiny, że co to za śnieg, przecież 20 lat temu było więcej. Ogłoszenie budowy Biedronki na osiedlu od którego najbliższy duży sklep jest oddalony o 5 km - śmieszki i kpiny, że kolejny market no i czemu portugalski hegemon, a nie Stokrotka? Rzygać się chce.
Wydawać by się mogło, że milionerzy grający w wielkich klubach powinni być odporni. Owszem, ale na zasadną, a czasem i niezbyt zasadną krytykę. Hejt to jednak co innego i wcale nie muszą być na to odporni, w szczególności, kiedy jakiś skończony cham atakuje rodzinę i wchodzi z brudnymi, śmierdzącymi buciorami w życie prywatne osoby, której nie zna. To jest chore.
@LukaModric napisał: "saka nasz kocur ciekawe kiedy zapyta o niego Barcelona czy jakies inne cymbaly"
Na naszą korzyść może być to, że Saka to jednak Anglik. Oni rzadko opuszczają wyspy.
Przedłużenie z nim kontraktu o rok nie jest głupim pomysłem. Nie wykluczy to wzmocnień na tej pozycji, a taka osobowość może przydać się w szatni oraz w awaryjnych sytuacjach na boisku.
@losnumeros napisał: "Na razie, to tylko 1 mecz i krytyka była uzasadniona wcześniej, ponieważ z gabończykiem w składzie, praktycznie graliśmy o 1 mniej."
Oczywiście, że była uzasadniona. Dlatego też Auba częściej siedział na ławce. Mówię o osobach, które go przekreślały, a to już nie jest uzasadniona krytyka, tylko hmm, hejt?
Cieszy mnie to, że Hector zdobył bramkę. Mam jednak nadzieję, że mówiąc o ilości pracy, jaką musimy jeszcze wykonać, ma na myśli przede wszystkim siebie :)
@bizooon napisał: "Wczoraj bylo widac zechce pile, biegnie z nia wzdłuż pola karnego powodując ruch skrzydlowych a tego ewidentnie brakowalo w tymn sezonie"
Dokładnie. Od pierwszej sekundy to był zupełnie inny piłkarz, inaczej poruszał się po boisku, była ta dynamika, pewność siebie, walka. I potwierdził to golami. Takiego Aubę chcemy oglądać. Miejmy nadzieję, że jego problemy na dobre się skończyły.
Wiedziałem, że należy być cierpliwym dla naszego kapitana i że w końcu przypomni sobie, jak strzela się bramki. Niektórzy wieszali na nim psy, skreślali go, że od podpisania kontraktu będzie drugim Ozilem. A tu hat-trick. Brawo. To dopiero jego pierwszy bardzo dobry mecz od dawna, ale teraz powinno być już z górki. Potrzebujemy go w takiej formie jak wczoraj.
@cvp napisał: "Ja zacząłem kibicować, bo ten klub pasował do mojego życia. Wieczny pech, wieczne niepowodzenia i błędne decyzje. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać."
Wierz mi, że przez bardzo długi okres Arsenal również idealnie pasował do mojego życia. Czułem się przegrywem życiowym, byłem wyśmiewany w klasie, nie miałem respektu i szacunku wśród znajomych i żyłem niespełnionymi nadziejami na coś lepszego (np. jakiekolwiek zainteresowanie u dziewczyn). Wypisz wymaluj - Arsenal. Wieczne nadzieje i marzenia, a na koniec strzał w pysk i brutalne sprowadzenie na ziemię.
Zresztą - był okres, kiedy myślałem, że Arsenal będzie moją jedyną miłością. Tak więc doskonale Cię rozumiem pomimo tego, że przygodę z kibicowaniem zaczęliśmy z nieco innych pobudek.
Wierzę mu, ponieważ to bardzo wiarygodna opowieść. Ja również zacząłem kibicować Arsenalowi dzięki Henry'emu. I myślę, że znaczna część kibiców w Polsce i na tej stronie podobnie.
Mam nadzieję, że uda się pozyskać Ryana na stałe.
@DB10Bergkamp napisał: "mieszanie sportu i polityki to kure$two
programy sportowe w protescie to już za wiele"
Nie. Tym jak to nazwałeś to jest to, co robi rządząca partia, a nie stacje telewizyjne. Bardzo dobrze, że wszystko wyłączyli. Nie ma oglądania. Jednego dnia nie wytrzymasz? To włącz TVP Sport. Tam wszystko śmiga.
Tak jak jest teraz nigdy w tym kraju nie było. Nie cierpię żadnej polskiej partii, za SLD, PSL i PO było słabo. Jednak to co robi PiS, to już przechodzi ludzkie pojęcie, przebija wszystko, co do tej pory było.
Mnie również wydaje się, że wypożyczenie Willocka czy Niles'a nie musi oznaczać tego, że Arteta ich skreślił. Podobnie zresztą z Guendouzim, który dobrze radzi sobie w Berlinie. I osobiście uważam, że Arsenal powinien jednak powalczyć o jak najwyższe miejsce w lidze, a nie olać temat, byle tylko nie grać w LE w czwartki.
@Armata500 napisał: "W tym roku byłem na weselu w czasie finału LM"
Oczywiście miałem na myśli poprzedni, 2020 rok.
@havoc napisał: "A co za problem obejrzec mecz na telefonie i dobrze sie bawic na weselu?"
Może dlatego, że to było z 11 czy 12 lat temu i nikt wtedy nie miał smartfonów, a co dopiero odpowiedniego Internetu, by oglądać cokolwiek na telefonie? Fakt. Nie wspomniałem o dacie, dlatego prostuję.
W tym roku byłem na weselu w czasie finału LM i zerkałem, ale proszę Cię, nie da się oglądać meczu, to nie są żadne warunki. Co chwila się tańczy, pije, rozmawia z kimś, rozprasza non stop. No chyba, że się od stołu przez 2 godziny nie odrywa i nie ma się partnerki, tylko się wygląda jak debil wpatrzony w telefon. Można, ale to żadne oglądanie.
@Garfield_pl napisał: "Tylko wyjątkowa sytuacja może mnie odciągnąć od meczu AFC i każdy to wie, że wtedy jestem niedostępny, i organizuję wszystko tak, żeby te 2 godz były dla mnie, czasem nie jest łatwo, ale i tak się udaje."
Zostałem zaproszony na ślub i wesele swojej kuzynki. Termin przypadł akurat na mecz z Chelsea, tak więc oczywiście, że odpuściłem. Ślub i wesele. I poszedłem do baru oglądać mecz.
:)
Z tym silnym charakterem to nie wiem, skoro usunął swoje konto, bodajże na twitterze, po krytyce i hejcie, jaki na niego spłynął po meczu z City.
Aczkolwiek na straty go nie chcę spisywać. Jeśli ma wystąpić w meczu z Villą, to życzę mu i nam wszystkim, by zaprezentował się z bardzo dobrej strony.
@Armata500:
Ja bramkarzem oczywiście nie jestem, zatem...
Nie JEST pierwszym bramkarzem, który dotyka piłkę ręką poza polem karnym w podobnej sytuacji. Szkoda tylko, że tracimy go, bo był w świetnej formie.
:)




Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 33 | 24 | 7 | 2 | 79 |
2. Arsenal | 33 | 18 | 12 | 3 | 66 |
3. Manchester City | 34 | 18 | 7 | 9 | 61 |
4. Nottingham Forest | 33 | 18 | 6 | 9 | 60 |
5. Newcastle | 33 | 18 | 5 | 10 | 59 |
6. Chelsea | 33 | 16 | 9 | 8 | 57 |
7. Aston Villa | 34 | 16 | 9 | 9 | 57 |
8. Bournemouth | 33 | 13 | 10 | 10 | 49 |
9. Fulham | 33 | 13 | 9 | 11 | 48 |
10. Brighton | 33 | 12 | 12 | 9 | 48 |
11. Brentford | 33 | 13 | 7 | 13 | 46 |
12. Crystal Palace | 33 | 11 | 11 | 11 | 44 |
13. Everton | 33 | 8 | 14 | 11 | 38 |
14. Manchester United | 33 | 10 | 8 | 15 | 38 |
15. Wolves | 33 | 11 | 5 | 17 | 38 |
16. Tottenham | 33 | 11 | 4 | 18 | 37 |
17. West Ham | 33 | 9 | 9 | 15 | 36 |
18. Ipswich | 33 | 4 | 9 | 20 | 21 |
19. Leicester | 33 | 4 | 6 | 23 | 18 |
20. Southampton | 33 | 2 | 5 | 26 | 11 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 27 | 18 |
A. Isak | 21 | 6 |
E. Haaland | 21 | 3 |
B. Mbeumo | 18 | 6 |
C. Wood | 18 | 3 |
Y. Wissa | 16 | 3 |
O. Watkins | 15 | 7 |
C. Palmer | 14 | 8 |
Matheus Cunha | 14 | 4 |
J. Mateta | 13 | 2 |
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Dla mnie Xhaka to jeden z najtrudniejszych do oceny piłkarzy. I chyba ciężko znaleźć drugiego takiego gracza w jakiejkolwiek drużynie, który budziłby tak skrajne emocje u kibiców. Jest jednym z najczęściej krytykowanych zawodników w klubie, a mimo to każdy kolejny trener stawia na niego i nie widzi bez niego składu. Jego problemem nie są umiejętności, bo potrafi zagrać wyborne spotkanie i utrzymywać to przez jakiś czas, jest wszechstronny, dopiero Arteta mówił, że jakby wystawił Xhakę na środku ataku, to ten bez żadnego "ale" zagrałby tam i to jeszcze z entuzjazmem. To niewątpliwie wartość dodana do zespołu i myślę, że między innymi dlatego jest tak doceniany przez trenerów i kolegów z drużyny. Kibice to trochę inna bajka, bo my oceniamy same występy i idące za tym wyniki klubu, podchodzimy do tego bardzo emocjonalnie, czasami za bardzo, czasami wręcz nosi to znamiona hipokryzji. Jednak nikt nie powinien zaprzeczyć temu, że Xhaka to bardzo ważny człowiek w tym klubie, przede wszystkim w szatni, co potwierdzają też inni piłkarze w wywiadach czy sam trener. Na kapitana zbyt gorąca głowa, ale ogólnie - no nie da się odmówić mu waleczności, charakteru i tego, że naprawdę potrafi dobrze grać w piłkę. Tyle razy był z klubu wypychany, przeze mnie też (i pewnie jeszcze nie raz tak będzie, ach, to kibicowanie), ale on zawsze ostatecznie jakoś się broni.
Rzecz jasna tych "upadków" Xhaki jest za dużo. Powinniśmy oczekiwać od niego tego, że ustabilizuje w końcu formę i przez większość sezonu zagra bez głupich błędów i bezsensownych zachowań, które mają negatywny wpływ na wyniki. Mógłbym wymienić wiele rzeczy, które mi się w nim nie podobają, tak samo będzie trochę tego, co mi się podoba. Lecz to, co mi się w Xhace podoba chyba najbardziej, to fakt, iż nie spuszcza głowy i po prostu dalej walczy. Po każdym upadku, wielkiej krytyce, która na niego spada - jak na razie zawsze się podnosi i udowadnia, że jednak jest tej drużynie potrzebny.
Dziwny piłkarz.