Komentarze użytkownika ArsenalPrime

Topek- zgadzam się ze Rosicky jest świetnym graczem i daje nam świerzość i może o to chodzi. Ma wejść na ostatnie 20-30min pod koniec żeby zdominować grę. I tak to wygladało po jego wejściu gra wygladała fajnie coś się zaczęło dziać. Staram się wytłumaczyć dlaczego Rosicky nie gra od początku meczu.

Oggy - masz racje Arteta i Ramsey też zaspali ale za nimi jeszcze powinien być Verma który nie jest skupiony na grze.

Topek - Rosa nie gra tyle co Arteta i jest po kontuzjach które wykluczyły go na parę dobrych miesięcy - facet nie ma kondycji i musi ją dopiero zbudować. Wydaje mi się że Wenger wie lepiej w końcu ogląda ich codziennie, a nie jak my raz w tygodniu.

1.Ramsey musiał zagrać od początku ponieważ Jankinson był w składzie to było do przewidzenia
2. Rosicky nie zagra od pierwszej bo nie ma sił na całe spotkanie. Facet już nie ma takiej kondycji.
3. Theo zagrał dobrze co chwila- jak ktoś dobrze się przyglądnie wychodził do piłek wystarczyło mu tylko podać - inna sprawa, że Jack zawalił troszeczkę ten mecz i nie posyłał prostopadłych piłek.
4. Stracone bramki to wina komunikacji w obronie a Verma nie patrzy co się dzieje za nim tylko spaceruje sobie w polu karnym, siedzi cicho i tyle powinien widziec jak Lennon zaczyna bieg i Monreal nie nadąża.
5. Wenger słusznie sciągnął obrońce i wprowdził jeszcze jednego do ataku, potem słusznie sciągnął Artete i wprowdził Poldiego - wtedy było trochę lepiej ale zabrakło szczęścia.
6. Spurs zagrało cholernie mądrze - wypunktowało Arsenal jak klasowa drużyna należą się im gratulacje.

arszawin nie gra na swojej pozycji - wbijcie to sobie to głów. poszperajcie na jakiej pozycji grał przed Arsenalem i na jakiej gra w reprezentacji... to co robi Boss z nim to głupota... moim zdaniem dlatego to tak wygląda... Oczywiście można go sprzedać ale kto przyjdzie za niego? taki przez was wymarzony Hazard hahaha- zapominijcie o takich transferach... jeżeli myślicie ze AW kupi kogoś za ok 30mln to znaczy ze chyba nie widzieliście ostatnich jego transferów...

@ Florek - jaki ładny styl... ja tego nie widzę

gdzie jest ten Arsenal w którym zakochałem się kilka lat temu? czemu oglądając mecze kiedyś byłem zachwycony zagraniami, ustawieniem, wykończeniem akcji przez różnych zawodników? dlaczego teraz drżę z obawy jak piłka przekracza połowę Arsenalu, dlaczego kilka lat tamu brakowało nam naprawdę nie wiele do pełni szczęścia - może jednego może dwóch dobrej jakości graczy, dlaczego teraz potrzeba nam 5-u czy 6-ciu, dlaczego sprzedajemy naszych kluczowych graczy, nie kupując nikogo - z całym szacunkiem dla ogromu pracy Artety, Pera czy Santosa - kto minimalnie tylko odbiega poziomem od sprzedanych?
czy oglądając dzisiaj mecz Arsenalu byłbym w stanie zakochać się w tej drużynie i powiedzieć tak jej będę kibicował? dlaczego wspieranie Arsenalu stało się tak cholernie trudne? życzę wszystkim żebym jutro zobaczył choć cień tego Arsenalu z przed lat a wtedy .... wtedy będę szczęśliwy...

1.była ręka czy nie?
2.powinien dostać drugą żółtą kartkę?

maks20>> dodałbym coś o czym usłyszałem w Sunday Supplement - odejście Davida Deina to był początek to był ten moment który należy nazwać początkiem końca ... druga sprawa Kronke to jest jakiś wirtualny koleś którego nie widać o nim nie słychać za dużo i wydaje się, że nic nie robi tyle, że on trzyma kasę!!! a bez kasy nie zbuduje się (a szkoda) drużyny która będzie w stanie walczyć o trofea.
Zgadzam się, że transfery to była jedna panika musieli kupić kogoś więc kupowali w ostatni dzień to już wtedy nie wyglądało za dobrze ... to nie były przemyślane zakupy które robione są spokojnie bez nerwów. Przecież w grę wchodzi kasa tu trzeba sprawę przemyśleć, omówić zaplanować, nic takiego nie miało miejsca wydali kasę i teraz liczą, że coś z tego wyjdzie...
Czy Wenger powinien odejść - nie wiem. Wiem jedno pracuje w Arsenalu chyba 16lat (poza nim tylko Fergie jest dłużej) więc szacunek mu się należy.
A może ... tylko może w jego szaleństwie jest metoda?! Może uda mu się wywalczyć powiedźmy Curling Cup i co wtedy?! będzie trofeum- no niby będzie ale czy wartościowe...
Co może obudzić zarząd i cały Arsenal to może na początek strefa spadkowa która - aż przykro to pisać - należy im się. Może wtedy zaczną myśleć już teraz nad ruchami w zimowym okienku.
Ale wierzę w Arsenal, wierzę w Wengera bo on jest trenerem i wierzę w zawodników. Go Go RED ARMY....

Zawodnicy byli i nadal będą pod ogromną presją - nie są przyzwyczajeni do grania z końca tabeli. Każde zachowanie obrońców jest nerwowe - chaotyczne. Nikt nie uspokaja gry w obronie. Przy stanie 2-2 Yak (który grał pierwszy mecz w tej drużynie) uspokajał zawodników - krzyczał żeby grali spokojnie- oni już wtedy wygrali ten mecz... Zawodnicy Arsenalu ślizgali się na murawie było tak ślisko że nie można było liczyć na jakąkolwiek poprawną interwencję obrońców- no ale takie same warunki były również dla przeciwników. Atmosfera na stadionie była rewelacja chociaż coraz częściej można usłyszeć głośne narzekania na zespół. Trochę zabrakło czasu i szczęścia w końcówce. Podsumowując - mecz ciekawy, trzymający w napięciu do końca, naprawdę dobre przedstawienie szkoda tylko że nie na naszą korzyść. No cóż, potrzeba czasu i cierpliwości - drużyna budowana jest praktycznie od podstaw... liczę na to, że za kilka spotkań będzie to wyglądać dużo lepiej. Więc nie pozostaje nic innego jak spokojnie poczekać. GO GO RED ARMY!!!

a wiecie co ja zrobię jutro - wstanę rano wcześniej, ubiorę koszulkę Arsenalu, wezmę bilety i pojadę na ten mecz - liczę na zwycięstwo

a ja jestem miło zaskoczony... obrona grała na całkiem przyzwoitym poziomie... punkt urwany nie byle komu bo mistrzom Niemiec