Komentarze użytkownika Axxxe
Znaleziono 5599 komentarzy użytkownika Axxxe.
Pokazuję stronę 55 z 140 (komentarze od 2161 do 2200):
Cieszę się, że w końcu zobaczymy go na boisku, bo od meczu ze Stoke, w którym Łukasz nie spisał się najlepiej nie zagrał ani razu. Trudno się jednak dziwić, skoro nawet Almunia znajdujący się w fatalnej dyspozycji był o poziom wyżej niż on, a na mecze z wymagającymi rywalami był nam potrzebny doświadczony bramkarz. Fabian nie spełnia takich wymogów i martwię się, że dzisiaj również sobie nie poradzi. Spotkanie z Porto zadecyduje o tym, jak będzie wyglądać rewanż na Emiratach. Mam nadzieję, że Polak tym razem nas nie zawiedzie i stanie na wysokości zadanie, bo przecież wszyscy na niego liczą. :)
Keown grał swojego czasu razem z Campbellem, więc wie na co stać Anglika. Sol wnosi ogromne doświadczenie, które może okazać się kluczowe, jeśli chcemy zachować czyste konto w meczu z Porto. Cieszę się, że wreszcie dostanie szanse do gry, tym bardziej, że są to rozgrywki LM, w których nie grał od zdobycia pamiętnej bramki w finale. :) Właśnie dzięki tamtemu spotkaniu Sol może trafić do naszych zawodników i odpowiednio ich zmotywować. :)
Taka przerwa w środku sezonu na pewno będzie nam służyć, bo ostatnio mieliśmy bardzo napięty terminarz, co nie pozwoliło na odpoczynek naszym piłkarzom. Porto już grało w ten weekend, więc istnieje szansa, że wyjdą na boisko nieco bardziej zmęczeni niż my. Liczę na to, że pomimo tylu atutów przemawiających za naszym zwycięstwem nie spoczniemy na laurach i pokonamy Portugalczyków. :)
Rywale muszą zapamiętać, że Arsenal nie składa się tylko z Fabregasa i jest kolektywem złożonym z innych zawodników. Mamy w drużynie wielu innych piłkarzy, którzy w pojedynkę potrafią wygrać mecz. Takie nastawianie się przeciwnika na grę Ceska i próba wyłączenia go z gry może pozwolić pozostałym na większe pole do manewru. Mam nadzieję, że żaden z Kanonierów nas dzisiaj nie zawiedzie, chociaż wydaje mi się, że ugramy zaledwie jeden punkt.
Ten pomysł zupełnie mija się z celem i jestem przekonany, że nigdy nie zostanie wprowadzony w życie. Nie chodzi tu o to, że w niemal każdym sezonie nasza pozycja jest zagrożona, więc w pewien sposób nas to dotyczy, tylko czemu wysiłki drużyny z miejsca czwartego miałyby być zniweczone przez jeden mecz, skoro na końcowy sukces powinien składać się cały sezon? Może w Championship ciekawie to wygląda, bo wiele zespołów ma szanse na awans, ale PL to zbyt profesjonalna liga, żeby wprowadzać bezużyteczne ulepszenia...
Cieszę się, że Sol wreszcie będzie miał okazję zagrać w LM, bo w Portsmouth nie miał na to żadnych szans. Jego doświadczenie może okazać się niezbędne w Portugalii. Liczę z jego strony na to, że odpowiednio podyryguje defensywą tak, żebyśmy zachowali czyste konto.
Will gra w tym sezonie w niemal każdym spotkaniu na najwyższym poziomie, także nie dziwi mnie, że jest już nieco zmęczony. Odpoczynek w takim meczu to nie najlepszy pomysł, ale skoro Gallas zmaga się z urazem to nie możemy ryzykować. Wierzę, że Sol dobrze go zastąpi. :)
Wychodzi na to, że wcześniejsze wypowiedzi Wengera o tym napastniku nie były przypadkiem i Francuz zabiegał o niego w tym okienku transferowym. Saha to niezły napastnik, ale oprócz umiejętności jest też bardzo podatny na kontuzje, więc jego ściągnięcie raczej odpada. Tym bardziej, że już w lato na 100% na ES zawita Chamakh, którego będziemy mieli za darmo, więc nie sądzę, żeby Louis wciąż był naszym celem transferowym. Ostatnio jednak znów o sobie przypomniał zdobywając dwie bramki w meczu przeciwko Chelsea za co wielkie dzięki, ale ma już swoje lata, a Everton to odpowiedni klub na zakończenie swojej kariery. ;)
W stosunku do poprzedniego sezonu, kiedy był naszym najsłabszym piłkarzem teraz poczynił niesamowity postęp. Widocznie umiejętności, nad którymi pracował w wakacje uległy poprawie, bo aż nie poznaję Francuza. Wreszcie potrafi wykorzystywać własne umiejętności i warunki fizyczne. Został też ważnym elementem drużyny i w końcu można powiedzieć, że mamy następce Vieiry, chociaż Abou ma jeszcze większe możliwości. Nie tylko można polegać na nim w defensywie, gdzie doskonale czyści, ale też w ofensywie, w której zamiast przebłysków wreszcie widzimy równą formę, która może zagwarantować mu miejsce w wyjściowej jedenastce. Nie ukrywam, że zawsze obok Songa wierzyłem w jego umiejętności i, że niebawem będzie lepszy. Powinien być wzorcem dla Denilsona, który zamiast odpowiedniej gry potrafi zaliczyć jeden dobry występ na kilka spotkań. Diaby wraz z Alexem mogliby nauczyć go regularności, chociaż nie widzę już dla niego miejsca w Arsenalu.
Porto to ofensywnie grająca drużyna, więc wywiezienie stamtąd czystego konta powinno być sukcesem. Wypadałoby jeszcze wygrać, ale dobrze wiemy jak Arsenal gra wyjeździe. Remis może okazać się korzystnym wynikiem w obliczu rewanżu na ES. Nie będzie o to zbyt łatwo tym bardziej, że w tym meczu zabraknie Songa, od którego wiele zależy jeśli chodzi o naszą grę w defensywie.
Jak dla mnie Silvestre jest pierwszy w kolejce jeśli chodzi o opuszczenie ES. Ostatnio gra coraz lepiej, ale nadal nie prezentuje on poziomu godnego reprezentowania Arsenalu. Nie jest też moim ulubieńcem, ale co najważniejsze wnosi dużo doświadczenia do naszej drużyny. To jedna z niewielu zalet Francuza, który najlepsze lata ma już dawno za sobą, więc lepiej byłoby się go pozbyć i zakupić w jego miejsce młodszego i bardziej perspektywicznego obrońcę. Priorytetem jednak powinno być podpisanie kontraktu z Gallasem i zajęcie się sprawą Senderosa, bo dopiero wtedy ze spokojem będziemy mogli zajmować się sprzedawaniem piłkarzy.
Patrol --> nie wpadłem na ten pomysł tylko po prostu mam rację, bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że kontuzja każdego zawodnika przedłuża się? Skąd wiem jakie są urazy w innych zespołach? Ano skoro jakiś zawodnik wypada na tydzień to tyle też nie gra, a u nas z byle urazu robi się wielki problem i nie mamy takiego gracza na miesiąc. Nie nawiązuje do podatności na kontuzje naszych zawodników tylko do sztabu medycznego. Coś jest nie tak.
Co do wzmocnień to były one jak najbardziej potrzebne. Cieszę się, że Wenger interesował się wieloma zawodnikami, ale jeżeli złożył za nich propozycje to widocznie były to za niskie kwoty. Francuz zawsze lubił oszczędzać, więc myślę, że w tym przypadku również zawiódł w kwestii pieniędzy. Nie wnikam, bo nie znam szczegółów. Z drugiej strony po kontuzji Robina wiadomo było, że potrzebujemy nowego napastnika. W związku z marnością naszych lekarzy taki ruch powinien być obowiązkiem ze strony naszego menadżera, ale jak widać nikogo nie zakupiliśmy. Mógłbym wymienić Ci Kameniego na bramkę, Balotelliego na atak, Flaminiego lub Matuidiego na pomoc i to by było na tyle, bo na te pozycje potrzebujemy wzmocnień. O ile zmian na pozycji bramkarza nie dokonuje się w trakcie sezonu, chociaż Kameni z pewnością wyrwałby się z przeciętnego Espanyolu, o tyle były Kanonier i niedoszły gracz Arsenalu byli do wzięcia. Jeden nic nie gra, drugi walczy o utrzymanie z St.Etienne, a to nie jest lepsza propozycja od tej z Arsenalu.
To już twoja sprawa, jaką grę wolisz. Chciałbym, żebyśmy zdobyli trofeum nie rezygnując z naszego stylu gry, ale chyba nie da się tego pogodzić, więc najwyższy czas zmienić taktykę, wprowadzić jakieś korekty i jechać na farcie, bo najważniejsze jest zwycięstwo. Nikt nie pamięta o efektownej grze, kiedy kończy się sezon za pierwszym miejscem...
Patrol --> jak nie, jak tak? Na kontuzje ma również wpływ nasz sztab medyczny. Zapewne pomyślałeś, że moglibyśmy załatwić problem z urazami nowy piłkarzami, ale to nic nie da, bo nie wiadomo, co przyniesie sezon. Chodzi tu o wymianę klubowych lekarzy, którzy nigdy nie przywracają Kanonierów na czas. W innych drużynach nie ma miejsca dla słabych medyków, natomiast u nas tak.
Jest zasadnicza różnica między tym, że mogliśmy dokonać transferów, ale tego nie zrobiliśmy. Jesteśmy na półmetku rozgrywek, gdzie zawsze zawodzimy, więc przydałby się jakiś nowy zawodnik. Tym bardziej, że mamy wielu kontuzjowanych piłkarzy, których natychmiast trzeba zastąpić kimś dobrym, a nie graczem rezerw... Poza tym nawet, kiedy naszą drużynę omijają urazy nasza ławka nie wygląda zbyt okazale. To znaczy, jeśli chodzi o nazwiska to jest nieźle. Co innego z zastąpieniem danego zawodnika, kiedy ten nie gra. Na dzień dzisiejszy nie ma konkurencji w składzie.
Co z tego, że nasza gra jest efektowna, skoro nic z niej nie mamy? Nie możemy cały czas wchodzić z piłką do bramki. Czasami trzeba odłożyć na bok styl gry i szczęśliwie zwyciężyć jak to było z Liverpoolem, bo najważniejsze są teraz punkty. Kiedy przegramy nikt nie będzie wspominał o naszej grze, tylko o tym, że znów nic nie ugraliśmy. Inaczej jest jeśli sprawdzą się obie rzeczy w co bardzo wierzę, że uda się naszej drużynie. :)
Zamiast w braku doświadczenia zawodników brak trofeów należałoby upatrywać w innych czynnikach, takich jak mała aktywność na rynku transferowym, pozbywanie się kluczowym piłkarzy, mentalność naszych graczy, kontuzje i brak wartościowych zmienników. Jak dla mnie mówienie w kółko, że jesteśmy za młodzi na osiąganie sukcesów to żałosny argument. Wystarczy rzucić okiem na statystyki naszych zawodników, którzy mimo, że dopiero zaczynają swoją przygodę z futbolem na swoim koncie mają już wiele występów w jednym z najlepszych klubów na świecie. Problem leży raczej w ich podejściu do różnych spotkań i w ich mentalności, ponieważ młodzi Kanonierzy nie wiedzą jak zdobywać trofea. W tym celu na ES został ściągnięty Campbell, ale jeden taki piłkarz w szatni niewiele zmieni poza ich nastawieniem. Liczy się także gra, którą na razie nie zachwycamy, ale mam nadzieję, że w związku z łatwymi meczami, które teraz nas czekają uda nam się zaliczyć lepszą końcówkę niż w ostatnich sezonach. Należy nam się za efektowną grę. :)
To zrozumiałe, że Marouane nie śpieszy się z podejmowaniem jakichkolwiek decyzji. Negocjując z innym klubem niż Bordeaux mógłby zbyt wiele stracić w oczach kibiców francuskiej drużyny. Na razie musi wypełnić swój obowiązek i skoncentrować się na grze dla Żyrondystów, którzy nadal liczą się w LM i Ligue 1. To właśnie szanse na trofea kierowały wyborem Chamakha o pozostaniu do końca sezonu.
Szkoda, że nie udało nam się go pozyskać już w zimowym okienku transferowym, bo Marokańczyk bardziej pomógłby nam teraz, kiedy z powodu kontuzji z gry wykluczeni zostali inni snajperzy. Jestem przekonany, że Chamakh zostanie naszym piłkarzem i nie mamy co się martwić o zagrożenie ze strony Tottenhamu lub Liverpoolu. Marouane na pewno zostanie naszym piłkarzem i to dla nas będzie zdobywał bramki. :]
Ostatnio chyba niezbyt często kibice skandują jego nazwisko, ponieważ Clichy znajduje się w fatalnej dyspozycji. Wierzę jednak, że wraz z powrotem do formy Francuza się to zmieni. Nie oglądałem spotkania z Liverpoolem, ale słyszałem, że wreszcie zagrał lepiej. To może być sygnał, który pokazuje, że Gael wraca do formy. :)
Zobaczymy ile będzie pauzował Song. Jeżeli w meczach, w których go zabraknie zawiedziemy to będzie to wina naszego menadżera, który zamiast zakupić zmiennika będzie wystawiał tam zawodników nie mających nic wspólnego z pozycją defensywnego pomocnika.
No to teraz będzie nieciekawie. Song to jedyny Kanonier, który w tym sezonie niezmiennie gra na wysokim poziomie. Niedawno musieliśmy radzić sobie bez niego, ponieważ wyjechał na PNA, a teraz doznał kontuzji w ważnym momencie, kiedy ponownie włączyliśmy się do walki o mistrzostwo. To zły moment na odpoczynek dla Alexa.
Kameruńczyk jest łącznikiem między obroną, a pomocą, asekuruje defensywę i wspomaga atak, więc jego pozycja jest jedną z najważniejszych na boisku o czym przekonaliśmy się, gdy wyjechał do Afryki. Najgorsze jest jednak to, że nie mamy dla niego zastępcy, więc znając życie do składu wróci Denilson, który jest w fatalnej formie. Takie już nasze szczęście, że jak przegramy to wszyscy są zdrowi, ale jak wygramy to urazów jest coraz więcej i nie możemy wyjść na prostą... :|
W grę wchodzi wyłącznie wypożyczenie, więc czemu nie? ;) Sunu w tym sezonie dostał kilka okazji na zaprezentowanie swojego talentu, ale wydaje mi się, że w Championship miałby na to znacznie więcej szans. Do Baranów trafia wiele Kanonierów, jak choćby ostatnio Barazite, który z pewnością wiele nauczył się podczas pobytu w Derby.
Pojedynek z Hull był dla nas bardzo pożyteczny, bo nasi zawodnicy w końcu zrozumieli, co to znaczy gryźć trawę na boisku. Sankcja jaką nałoży na nas FA nie powinno przekreślić naszych szans na aktywny udział w letnim okienku transferowym, ani zmartwić tak dochodowy klub jak Arsenal, więc możemy być spokojni. :)
Cieszę się, że Wenger próbował pozyskać kilku zawodników tego okienka, ale jak widać nie wyszło mu to za bardzo, bo jedynym uzupełnieniem składu okazał się Campbell. To jednak za mało, żeby myśleć o trofeach. Jestem ciekaw czemu teraz nasz menadżer nie może wyjawić nazwisk piłkarzy, których obserwował na rynku transferowym. Teraz przecież nie ma to już największego znaczenia. Może jednak nie chce rozczarować nas nieznanymi nazwiskami lub zakontraktować tych zawodników latem, ale jeżeli chodzi o transfery nie liczę już na Wengera. Nigdy nie spełniał moich zachcianek, które nigdy nie były wymagające...
Co mnie obchodzi, że Wenger go nie potrzebuje? Pragnie go nasz klub, który aż ugina się od przeciętności bramkarzy. Pozycja ta wymaga dużej odpowiedzialności, którą zdecydowanie nie dysponuje żaden obecny golkiper. Jestem pewien, że Sorensen byłby rozwiązaniem naszych problemów na bramce na długie lata, bo wcale nie jest jeszcze w tak zaawansowanym wieku. Zakup Duńczyka byłby świetną opcją, ponieważ jest on jednym z najlepszych bramkarzy w PL i jeśli chcielibyśmy go zakontraktować musielibyśmy zapłacić niewielkie pieniądze, ale po co kupować kogoś kto mógłby decydować o sile Arsenalu, skoro mamy fantastycznego Super(Man)uela, popełniającego amatorskie błędy Fabiańskiego i zawodników takich jak Mannone i Szczęsny, którzy nie są gotowi na grę w podstawowej jedenastce. Gratuluje naszemu menadżerowi obojętności, upartości i lenistwa, bo jego odpowiedź w tej sprawie jest krótsza niż niejeden komentarz na tej stronie. Ale wstyd.
Jak najbardziej uzasadniona krytyka. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że wszyscy poza naszym menadżerem zauważyli, że coś jest nie tak z naszym klubem. Nie tylko jeśli chodzi o styl gry, politykę transferową, ale też nastawienie z jakim rozpoczynamy kolejny sezon.
1) Tak dla porównania Chelsea, która kiedyś była ligowym średniakiem, a teraz rok w rok rywalizuje o największe trofea nie zmieniła się tylko pod wpływem pieniędzy, ale też poglądu na swoją sytuację. Oni w przeciwieństwie do nas każdy inny wynik na koniec sezonu niż mistrzostwo, wygranie LM, Pucharu Anglii i Pucharu Anglii uznają za stracony i zawsze wyciągają wnioski, natomiast nam leży fakt, że ten sezon może okazać się kolejnym bez sukcesów. Drużyna 'The Blues' jak każda inna ma swoje słabsze chwile, w których jednak potrafi się zmobilizować, udźwignąć presję i szybko wyjść z dołka, bo oni mają mentalność zwycięzców, a nasz klub ma młodych, nieopierzonych piłkarzy, którzy nie wiedzą jak wyglądają puchary. Oczywiście w składzie jest kilku doświadczonych zawodników, ale nie są to gracze z sezonu, w którym Arsenal okazał się niepokonany. Sam Campbell nie wystarczy, żeby pociągnąć tę drużynę.
2) Pojawia się kwestia transferów. Nie ukrywam, że Wenger rzadko kiedy się myli i dokonuje świetnych ruchów na rynku transferowym, ale jego minusem jest to, że za bardzo ufa piłkarzom, których ma do dyspozycji. Czasami warto wzmocnić skład o jednego lub dwóch zawodników widząc, że niektórzy nie są w formie. U naszych niebieskich rywali takie coś nie miałoby miejsca. Tu nawet nie chodzi o to ile wydają pieniędzy na zakupy, bo jestem w stanie wymienić piłkarzy na pozycjach, na których ich potrzebujemy za stosunkowo niewielkie pieniądze. Jestem z Arsenalem głównie dzięki temu, że tutaj gra zdolna młodzież, ale nie można opierać drużyny, która chce walczyć o najwyższe cele z nieogranych zawodników i wraz z kolejnym sezonem rywalizując podobnym składem, bo jak zwykle ktoś od nas odejdzie. Pozostaje zastanawiać się czego przyczyną jest brak wydawania pieniędzy. Albbo chodzi o to, że nasz trener chce pokazać światu, że można coś ugrać młodzieżą, albo uciekł do takiej koncepcji, ponieważ jesteśmy zadłużeni. Francuz robi wszystko dla dobra klubu, żeby ten nie zbankrutował, nie miał problemów finansowych, tym samym nie punktując u fanów, którzy czekają na nowych piłkarzy i zmianę polityki transferowej. Ta nastąpi jednak wtedy, kiedy spłacimy większą część długu, bo jak na razie wszystkie pieniądze, które miałby być przeznaczone na transfery i które wpłynęło na konto drużyny są przekazywane na spłatę długu. Z drugiej strony wypadałoby od czasu do czasu pozwolić sobie na zakup lepszego gracza, bo MU, Chelsea i Liverpool są jeszcze bardziej zadłużone od nas, a na tę chwilę grają lepiej niż my i mnie wyobrażają sobie sezonu bez trofeum. Oczywiście można odebrać nasze działania jako chęć szybkiego wyjścia na prostą, ale powoli robię się niecierpliwy jeśli chodzi o sukcesy, które pojawią się dopiero za kilka lat, kiedy uregulujemy zaległości.
3) Okienko transferowe to również szansa dla innych zespołów na wyprzedaż w Londynie. Ostatnio co sezon opuszczają nas piłkarze, od których zależała siła naszej drużyny. Jestem zdania, że powinniśmy zacząć skreślać tych, którzy zawodzą i nie zasługują na grę z armatą na piersi. Nie można czekać na poprawę ich gry przez tak długi okres czasu, bo nie chce, żebyśmy stali się klubem, który z amatorów będzie robił zawodników, którzy i tak nas opuszczą. Od jakiegoś czasu staliśmy się przystankiem w karierze, odskocznią do innych klubów, co odbieram jako brak szacunku dla naszego klubu. Nie rozumiem jaki sens ma wychowywanie zawodników, skoro zamiast utrzymać ich w drużynie i razem z nimi pomyśleć o sukcesach natychmiast ich sprzedajemy, co więcej - nie zastępując ich nikim nowym. W tej sytuacji zatacza się błędne koło, bo każdy sezon zaczynamy od nowa, więc jak tu mówić o trofeach? W innych klubach jak najszybciej znajdują następce takiego zawodnika, a jeśli już najpierw próbują go zatrzymać. U nas taka sytuacja dawno nie miała miejsca. Liczę się z tym, że każdy następny dzień przybliża nas do odejścia Fabregasa. Nie oszukujmy się, on nie zabawi u nas na długo, bo dla piłkarza oprócz wyróżnień indywidualnych mają znaczenie sukcesy drużynowe, których Cesc jeszcze tak naprawdę nie osiągnął. W jego miejsce marzy mi się Gourcuff, ale ten nie tylko woli grać dla Barcelony, ale w razie transferu Hiszpania nie miałby wyboru i musiałby szukać sobie innego klubu. Zapewne wybrałby Arsenal, bo bardzo do nas pasuje, ale co z tego, skoro nawet się nim nie zainteresujemy. Przecież jest za drogi, za znany i w ogóle za... Wcale nie musimy za każdym razem kontraktować anonima i robić z niego świetnego zawodnika, bo kupno jednego doświadczonego nie zabierze nam etykietki drużyny, która potrafi ze zwykłego talentu zrobić gracza klasy światowej. Niestety nasz francuski szkoleniowiec jest innego zdania i nadal upracie myśli, że ma rację.
4) Nie pamiętam rozgrywek, w których dysponowalibyśmy pełną kadrą przez więcej niż jeden mecz. Nie można wmawiać sobie, że jest to wina podatności naszych piłkarzy na urazy, bo o kontuzjach decyduje wiele czynników. Zawodnicy naszych przeciwników mają podobne problemy, ale też lepszy sztab medyczny, który zawsze potrafi uporać się ze zdrowiem zawodnika na czas. U nas kontuzje, które na początku nie zapowiadały się źle zmieniają się w długoterminowe absencje. To nie pech, tylko lekarze do wymiany. Poza tym Wenger wie już na ten temat tyle, że powinien uzupełnić skład na pozycjach, na których mamy najwięcej kontuzjowanych zawodników. Może nie jest jasnowidzem ani wróżką, ale taka sytuacja powtarza się co sezon, więc tym razem powinien być na nią przygotowany. Brak nam też trochę fizycznych piłkarzy na takie drużyny jak właśnie Chelsea i Manchester United, z którymi trzeba grać zdecydowanie. Kiedyś nie mieliśmy z tym żadnego problemu, bo w drużynie była rotacja, a teraz przez kontuzje nie mamy możliwości zmian w drużynie. To utrudnia nam zdobycie jakiegoś trofeum od kilku lat, ale nie można tego traktować jak wymówkę.
5) Zmiennicy u nas są jak statyści, którzy mimo, że dość często grają wiele razy zawodzą nasze oczekiwania. Dobrą ławkę rezerwowych mamy tylko w przypadku pełnego składu, ale że tak się zazwyczaj nie dzieje potrzebny byłby szerszy skład. Oczywiście ambicją nikogo nie jest brak gry i czekanie na swoją szansę, ale w innych drużynach jakoś da się to pogodzić, bo tam stosowana jest rotacja i każdy jest zadowolony ze swojej roli. U nas też wszyscy dostają okazję do pokazania się, co pokazuje fakt, że w tym sezonie dla Arsenalu bramki strzelało już kilkunastu różnych Kanonierów, ale nie potrafili oni przesądzich o losach meczów w ostatniach decydujących spotkaniach. Czasami solidni rezerwowi stanowią ważniejszą część drużyny niż gracze podstawowego składu, bo to właśnie oni po wejściu na boisko zmieniają obraz gry. U nas jest niewielu takich zawodników, którzy robią różnicę.
6) Brak w wiary w mistrzostwo po porażce z Chelsea. Przyznam się, że też nie wierzę w zdobyciu PL, ale póki są matematyczne szanse trzeba oczekiwać, kibicować naszej drużynie. Po spotkaniach z wymagającymi rywalami czeka nas chwila na złapanie oddechu. Teraz powinno być już łatwiej, z kilkoma wyjątkami jak mecz z Manchesterem City, wyjazd do Stoke i do Birmingham, gdzie dwa sezony temu zakończyliśmy swoją marzenia na wygranie ligi angielskiej. Mam nadzieję, że Kanonierzy znajdą jeszcze motywację do gry i w pojedynku z Liverpoolem udowodnią, że potrafią wyjść z każdej sytuacji i dociągnąć ten sezon do końca, zakończając go na jak najwyższym miejscu. :)
I kij mnie to obchodzi, że komentarz jest długi. ;)
Wychodzi na to, że Chamakh dołączy do nas w letnim okienku transferowym z czego jestem zadowolony, bo swoją grą w tym sezonie przekonał mnie co do tego, że nie warto szukać innego napastnika. Z drugiej strony nowy snajper jest nam potrzebny od zaraz, bo nie wyobrażam sobie gry do końca sezonu naszymi zawodnikami. Interesując się jednak Marokańczykiem Wenger został w kropce, bo wiadomo było, że w zimie nie uda nam się go pozyskać, a w lato będzie do wzięcia za darmo.
W tej sytuacji nie liczyłbym na Balotelliego, Agbonlahora, Gignaca, Suareza, Dzeko lub innego kosztownego i świetnego zawodnika, ale na krótkoterminowe rozwiązane. Chodzi mi o wypożyczenie jakiegoś piłkarza, na co cały czas mamy szanse. Nasz menadżer chyba za bardzo ufa naszym fałszywym napastnikom, bo okienko transferowe mamy już dawno za sobą, a nowego gracza jak nie było, tak nie ma. Mam nadzieję, że Wenger zakasuje rękawy w lato, bo wtedy potrzebny nam będzie nie tylko napastnik, ale też bramkarz, środkowy obrońca, defensywny pomocnik, ale na żadne wzmocnienie oprócz nowego snajpera nie liczę, bo Francuz nigdy nie wyciąga wniosków z własnych błędów.
Momentami mieliśmy przewagę nad Chelsea, ale jak zwykle nic z tego nie wynikało. To już kolejny mecz, który powinien być nauczką dla naszych piłkarzy, że czasami lepiej jest uderzyć z dystansu, zaskoczyć rywala jakąś akcją niż bezmyślnie grając na czas i chcąc wejść z piłką do bramki. Takie rozwiązanie od razu są spisane na straty szczególnie, że graliśmy z drużyną 'The Blues'. Zawiedli tylko niektórzy zawodnicy, pozostałym przynajmniej zależało na wyniku, ale okazało się, że to za mało, żeby myśleć o mistrzostwie. :| Moje oceny:
Almunia - poza dwoma trafieniami Drogby nie miał zbyt wiele pracy, chociaż kto widział bramkarza, który chciałby obronić strzał najlepszego napastnika PL z zamkniętymi oczami? Rzut wolny Afrykańczyka to również brak reakcji z jego strony - 5
Sagna - zawodzi od dłuższego czasu, zwłaszcza w ofensywie, gdzie nie wychodzą mu dośrodkowania. W niczym nie przypomina zawodnika z poprzedniego sezonu - 5
Gallas - na dobrym poziomie, bo na swoim koncie nie miał żadnych błędów, ale też nie pokazał nic znaczącego. Miał okazję do strzelenia bramki. Szkoda, że jej nie wykorzystał, bo mógłby być bohaterem spotkania - 6
Vermaelen - zanotował wiele odbiorów, wyskoczył do wielu górnych piłek i zagrał bez zarzutu. Jak zwykle był bardzo zmotywowany i w ogóle się nie oszczędzał - 7
Clichy - mam wrażenie, że z każdym kolejnym meczem jest coraz słabszy. Nie prezentuje formy z ubiegłego sezonu i chyba musi zacząć w budowaniu formy od nowa, bo to chyba nie ten sam zawodnik. Rywale wiedzieli o jego marnej dyspozycji i wykorzystali to atakując naszą lewą stroną. Francuz często gubił krycie, odpuszczał grę i wykazał się brakiem zaangażowania. Szkoda, że nie mamy kogoś lepszego w jego miejsce, bo najchętniej widziałbym go na ławce rezerwowych - 4
Song - dobry występ Kameruńczyka. Był wszędzie tam, gdzie go potrzebowaliśmy. Przeciął wiele akcji Chelsea, zanotował mnóstwo odbiorów i chyba ani jednej straty. Nie można odmówić mu pracy, którą włożył w ten mecz. Zdecydowanie MoTM - 8
Fabregas - z reguły zawodzi w tym sezonie w meczach z wymagającymi rywalami, ale wczoraj nie zawiódł. Jako jeden z nielicznych próbował coś zmienić, ale nie można liczyć tylko na niego, jeśli na boisku znajdują się poza Songiem wyraźnie słabsi piłkarze - 7
Diaby - dodał nam centymetrów. Wyraźnie leżą mu mecze z Chelsea. Nie boi się unikać groźnych starć, świetnie się zastawia i potrafi rozegrać piłkę. W obronie również całkiem nieźle. Jak na gracza po kontuzji dobry występ - 7
Nasri - udany mecz z wykonaniu Francuza. Samir pokazał, że potrafi wziąć sprawy w swoje ręce w najważniejszym momencie spotkania. Wczoraj był jednym z lepszym piłkarzy na boisku, zagrażając bramce Chelsea - 7
Walcott - kompletnie bezużyteczny, chociaż zanotował jeden udany odbiór, kiedy mogliśmy stracić bramkę. Dobrze ubezpieczał Sagnę, ale wymagam od niego dobrej gry w ofensywie, której nie pokazał. Poza bezproduktywnym bieganiem na nic się nie przydał - 6
Arszawin - zbyt dużo indywidualności w jego grze. Kolejny raz miał szansę na zdobycie bramki i nie trafił. Jest jednym z naszych najważniejszych zawodników, od niego zależy jakim wynikiem zakończy się spotkanie. Gdyby tylko poprawił skuteczność, grał bardziej zespołowo i był tak dobrym w ocenianiu sytuacji naszego klubu jak w formie byłby lepszy, ale na dzień dzisiejszy nic się nie zmienił - 6
Zmiany:
Bendtner - z jego formą jest coraz lepiej. Kiedy wszedł na boisko jako jedyny potrafił wygrywać pojedynki główkowe z obrońcami 'The Blues'. Potrafił zastawić się, przetrzymać piłkę, ale gra na czas to nie to, czego potrzebowaliśmy w tym spotkaniu. Poza tym wdał się w wiele niepotrzebnych dryblingów, z których nic nie wynikało - 6
Eboue - wniósł sporo dobrego do gry, ale pojawił się na boisku zbyt późno, bo jego miejsce powinno być w podstawowym składzie. W ofensywie jak za najlepszych lat, w defensywie bez żadnego błędu - 7
Rosicky - wymienił kilka podań, które okazały się stratami. Zazwyczaj Czech rywalizował o stracone piłki, ale tym razem zagrał bez żadnego zapału - 5
Styczeń był dla nas wyjątkowo pechowym miesiącem, bo o ile z AV jeden punkt cieszy, a zwycięstwa nad Boltonem były koniecznością, o tyle w spotkaniach z Evertonem i Manchesterem United mogliśmy pokazać znacznie więcej. Cesc został raczej wybrany z braku laku, bo nikt nie zaprezentował się z dobre strony, ale zdobyć taką nagrodę czwarty raz z rzędu to znaczące wyróżnienie. :)
Chelsea znajduje się w świetnej formie, ale to nie powód, żeby wierzyć w zwycięstwo nad nimi. O ile w pierwszym spotkaniu nie mieliśmy nic do powiedzenia, o tyle wczoraj istniały szanse na odniesienie korzystnego rezultatu. Problem jednak leży w tym, że jesteśmy nieskuteczni i nie wyciągamy wniosków z przegranych meczów. Poza tym można zauważyć, że w tym sezonie nie potrafimy grać z wymagającymi rywalami, natomiast przeciętniakom nie dajemy żadnych nadziei. W zeszłych rozgrywkach było inaczej. Czemu jesteśmy na tyle dziwnym klubem, żeby nie móc połączyć obydwóch nastawień? Zdecydowanie zmieniło się nasze podejście do tych pojedynków, a co najśmieszniejsze każdy mecz chcemy wygrać używając tych samych zagrań, tym samym stylem gry. Robiąc tak dalej nie mamy szans na mistrzostwo, chociaż wiarę w nie straciłem wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego w spotkaniu z Chelsea.
Natomiast jeśli chodzi o Gaela, to jestem zawiedziony jego grą. Jeszcze w poprzednich dwóch sezonach był dla mnie ideałem lewego obrońcy, natomiast po kontuzji nie wychodzi mu zupełnie nic. Jest bezproduktywny zarówno w defensywie i ofensywie, a najgorsze jest to, że na ławce mamy do dyspozycji jeszcze słabszego Traore. Kontuzjowany jest Gibbs, więc kółko się zamyka i Francuz musi grać. A ja myślałem, że mając w zanadrzu dwóch rezerwowych na tej pozycji nic nam nie grozi... :| Wracaj do formy Clichy, bo zbyt dużym szacunkiem cię darzę, żebyś go u mnie stracił. ;)
Takie rozwiązanie na pewno wyjdzie na dobre krajom, które nie mogą oglądać Arsenalu w akcji. Nie tylko obejrzą mecze PL, ale też za pieniądze z transmisji zarobi na tym klub. Fundusze z TV mają duży wpływ na budżet klubu, ale w naszym przypadku większość tych pieniędzy będzie częścią spłaty za dług, z którym zalegamy za stadion.
Żałuję, że zamiast C+ mam zwykłą kablówkę, bo tam mimo zmian na N mógłbym oglądać tylko LM. Mnie jednak bardziej interesuje liga angielska, C+ Sport ro bardzo dobry kanał, więc trzeba zakupić Cyfrę. :)
Erzet --> dokładnie tak jest. Niestety na mecze z takimi rywalami musimy wystawić zawodników o dobrych warunkach fizycznych, których za dużo nie mamy. Poza tym prezentujemy cały czas ten sam styl gry. O ile w meczach ze słabszymi rywalami się to sprawdza, o tyle teraz w spotkaniach z lepszymi zupełnie nam to nie wychodzi. Liverpool to teraz taki średniak, chociaż nie można ich lekceważyć, bo w tym sezonie jedyne z nimi zremisowaliśmy... Sunderland natomiast nas pokonał, chociaż teraz są w słabszej dyspozycji i możemy ich pokonać. Następnie mniej wymagające pojedynki i mecze z MC, wyjazd do Stoke i do Birmingham, w których dowiemy się w jakim miejscu jesteśmy.
Wraz z końcowym gwizdkiem sędziego w tym meczu skończyły się nasze marzenia o zdobyciu mistrzostwa. Oczywiście mamy jeszcze matematyczne szanse, ale żeby je wykorzystać w pozostałych spotkaniach nie moglibyśmy pozwolić sobie na żadną stratę punktów. Po tym jak wczoraj Tottenham zremisował z AV trzecia pozycja jest raczej niezagrożona, ale jak wszyscy zakładali przed sezonem pierwsza czwórka to plan minimum. Jak się okazuje powoli go wykonujemy, bo po tym jak zawiedliśmy w pojedynkach z wymagającymi rywalami nasze szanse na wygraną PL jeszcze bardziej zmalały. Niestety ligi nie zdobywa się tylko dzięki zwycięstwom ze słabszymi drużynami, bo w tabeli są jeszcze takie, z którymi jest o wiele trudniej o punkty.
Właśnie taką drużyną jest dla w tym sezonie Chelsea. Aż trudno uwierzyć, że zespół, z którym w tamtym sezonie udało nam się zdobyć komplet punktów na ich stadionie teraz w dwóch meczach pokonał nas dwukrotnie. Oczywiście nikt nie spodziewał się, że pokonamy 'The Blues', nie byliśmy dziś faworytem, ale wydawało mi się, że po ostatnich spotkaniach zobaczę większe zaangażowanie i ambicje. Niestety przeliczyłem się, bo dzisiaj tylko kilku zawodników gryzło trawę i dawało z siebie 100%. Pozostali byli statystami, jakby nie zależało im na rezultacie, a przecież mecz toczył się o szanse na trofeum. Pierwsza odsłona gry była żenująca w naszym wykonaniu. Tak jak przewidywałem załatwił nas Drogba, który w bezpośrednich pojedynkach z Arsenalem strzelił więcej goli niż zagrał meczów. To niebywałe, że z Chelsea, MU i Liverpool mają liderów na tej pozycji, a my mamy szklanego Robina, młodego Bendtnera i fałszywych napastników. Nasz menadżer jednak zlekceważył sobie fakt, że potrzebujemy snajpera i zamiast tego wystawił dzisiaj Arszawina na szpicy, chociaż jak przyznał sam piłkarz z nim wysuniętym pod bramkę rywali nic nie ugramy. Druga połowa jak zwykle w lepszym wykonaniu, ale zabrakło skuteczności, która pozwoliłaby nam na urwanie punktów Chelsea na ich własnym obiekcie. Okazji do strzelenia gola mieliśmy kilka, jednak sama gra nie wystarczy. Wcale nie zagraliśmy słabo w tym spotkaniu. Po prostu przeciwnicy jak zwykle okazali się bardziej konsekwentni i bramkostrzelni od nas. W przeciwieństwie do Kanonierów potrafią wykorzystywać błędy rywali i trafić na słabszą formę, w której ewidentnie jesteśmy. Mam jednak nadzieję, że wyciągniemy wnioski do czasu spotkania się z Liverpoolem i Sunderlandem, które również cieniują od dłuższego czasu.
To właśnie na półmetku rozgrywek wychodzą nasze wszystkie problemy. Nie dość, że mamy zdziesiątkowany skład za sprawą urazów, to Wenger nie zakupił zawodników w miejsce kontuzjowanych. Poza tym nadal jesteśmy niedoświadczeni, co pokazują mecze z lepszymi drużynami, niż te, z którymi na co dzień wygrywamy. To trochę dziwne, bo jeszcze w tamtym sezonie było na odwrót i zwycięstwa nad takimi klubami przychodziły nam z łatwością. To chyba ta chwila, w której wolałbym wrócić do tamtego sezonu, żeby zobaczyć Arsenal punktujący w meczu z Chelsea lub Liverpoolem i przegrywający z beniaminkami... Szkoda, że nasz trener nie wyciągnął wniosków z ostatnich spotkań, bo na dziś byliśmy dobrze przygotowani pod względem gry, ale nasza mentalność i motywacja były marnej jakości, bo wydaje mi się, że nasi piłkarze nie do końca wierzyli w wygraną na Stamford Bridge. Chelsea ani razu w tym sezonie nie poniosła tam ani jednej porażki, ale to nie powód by rezygnować z wygranej. Szczególną obojętnością wykazali się Clichy i Walcott, którzy nadal są bezproduktywni, a co więcej - to właśnie przez nich tracimy bramki. Nie najlepiej ponownie Sagna, którego dośrodkowania to obraz zupełnej nieporadności i braku umiejętności. Dobry występ Vermaelena, Fabregasa, Bendtnera, Nasriego, a także Arszawina, chociaż ten ostatni jak zwykle zmarnował kilka szans. Na zero Almunia, który wreszcie się nie skompromitował, ale kto to widział, że bronić strzał w środek bramki z zamkniętymi oczami. Chyba za bardzo przesadził z pewnością siebie. Diaby dodał nam fizyczności, dużo walczył, poziom wyżej od Denilsona, ale nic poza tym. Niezły występ Gallasa, który miał okazję do zdobycia bramki. Eboue pokazał, że czas w końcu dać mu szansę i posadzić na ławce Bacary'ego. Jakby nie patrzeć wśród naszych zawodników znaleźli się tacy, którzy coś pokazali, ale nie wystarczyło to, żeby Londyn był czerwony. :|
To już piąty sezon, w którym jesteśmy trzymani w niepewności, wiążemy z nim nadzieje, ale jak zwykle na półmetku rozgrywek, kiedy musimy wykazać się koncentracją brakuje nam możliwości. Wraz z kolejnymi latami bez trofeów pojawia się pytanie czy Wenger jest odpowiednią osobą na stanowisku menadżera naszego klubu, ale nawet po serii kilku nieudanych spotkań i sezonów jestem w stanie zaryzykować, że nie znajdziemy teraz trenera, który byłby w stanie kontynuować jego politykę. Francuz musi skończyć to, od czego zaczął, nawet jeśli ma to trwać długo, ale niech już więcej nie robi nam nadziei, tylko udowodni, że jego drużyna jest gotowa na sukces. Oby pozostałe nierozegrane kolejki okazały się szczęśliwe i rzutem na taśmę uda nam się zwyciężyć PL. :) Wiara, nadzieja, miłość :)
demotywatory.pl/915052/Didier-Drogba - polecą minusy od fanów Arsenalu ;)
Zresztą jeden negatywny komentarz nie powinien skreślać mnie jako kibica, skoro pozostałe są utrzymane na poziomie.
sector --> moje wypowiedzi są kwestią obiektywizmu, nie fanatyzmu. Nie ma sensu się oszukiwać i słodzić drużynie, skoro ta gra źle i nie widać poprawy.
Teraz zamiast życzenia Arsenalowi wygranej pozostaje mi kibicowanie Drogbie w zdobyciu hat-tricka...
To nie jest wina Arszawina, że Wenger uparcie wystawia go na szpicy zamiast kupić nowego snajpera. Nawet sam Rosjanin o tym mówił, więc krytyka w jego stronę jest nieuzasadniona.
jamotho --> za ortografie, bo pisze się koncie nie kącie...
Koniec szans na mistrzostwo. Ponownie Drogba. To śmieszne, że nigdy nie potrafimy go upilnować.
Całkiem ciekawe losowanie. Nie tylko z tego powodu, że odbyło się w Polsce i chciałem zobaczyć czy się nam uda, ale jak zwykle byłem zainteresowany tym kto z kim zagra na Mistrzostwach Europy 2012. :) Zdecydowanie najbardziej wyrównana jest Grupa C i G, gdzie prawie każda reprezentacja powinna mieć szanse na awans. Najsłabszą ma z drugiej strony Hiszpania i Francja, z której obie drużyny powinny wyjść bez problemu. Wiem, że za wcześnie jest na typowanie, bo do rozegrania tych meczów pozostało jeszcze mnóstwo czasu, ale gdybym miał oceniać już teraz to:
Grupa A: awans - Niemcy, Turcja
Grupa B: awans - Rosja, Irlandia/Słowacja
Grupa C: awans - Włochy, Serbia/Irlandia Pół.
Grupa D: awans - Francja, Bośnia i Hercegowina
Grupa E: awans - Holandia, Szwecja
Grupa F: awans - Chorwacja, Grecja
Grupa G: awans - Anglia, Bułgaria/Szwajcaria
Grupa H: awans - Portugalia, Dania
Grupa I: awans - Hiszpania, Szkocja
Nie wiem jak to będzie w tych ostatnich zestawieniach z awansem, bo znajduje się tam mniej drużyn. Właśnie to trochę traci sens w całym tym losowaniu.
W takim razie po co brać w ogóle udział w tych rozgrywkach, skoro nasz menadżer nie ma zamiaru ich wygrywać? Lekceważąc sobie ten puchar Wenger pokazuje jak bardzo obojętne są mu trofea i młodzi piłkarze, którym zależy bardziej niż jemu. Jak dla mnie CC to zwykłe pocieszenie, ale zdobywając je moglibyśmy w końcu czym się chwalić. Oczywiście to mało prestiżowy puchar, organizowany z myślą o słabszych zespołach, ale lepsze drużyny nie powinny ich sobie odpuszczać z tego powodu, bo prawdziwy klub poznaje się po tym, że rywalizuje na kilku frontach, nie zważając na kontuzje i inne problemy.
Wiadomo, że nie będzie krytykował swoich zawodników na łamach prasy, ale nasz bramkarz zasłużył na nią jak nikt inny. W tym sezonie jest cieniem samego siebie, nie potwierdza założenia, że golkiper im jest starszy, tym lepszy, ponieważ zeszły rozgrywki były o wiele lepsze dla Almunii niż obecne. Hiszpan ma już swoje lata, a na ławce znajdują się jego lepsi i bardziej obiecujący bramkarze, co nie znaczy, że Almunii najchętniej pozbyłbym się wraz z Fabiańskim. Jednym z ważniejszych zadań dla Wengera w letnim okienku transferowym powinien być zakup nowego bramkarza, który będzie zasługiwał na grę dla takiego klubu jak Arsenal.
Nie oszukujmy się, nasz numer jeden znajdowałby się w dole tabeli, jeśli ktoś uwzględniłby najlepszych piłkarzy na tej pozycji w PL. Zmiennicy również pozostawiają wiele do życzenia. Dobry klub nie powinien pozwolić sobie na grę z tak słabymi bramkarzami w składzie. To nieodpowiedzialne i zaważa o końcowych wynikach, bo dla przykładu niektórzy bramkarze potrafią wygrać mecz w pojedynkę. Mam tu na myśli Llorisa, Mandandę, Akinfiejewa, Asenjo, Harta, Sorensena, Adlera, Neuera lub Kameniego, których z chęcią widziałbym na ES.
Wcześniej nie byłem do niego przekonany, ale w tym sezonie pokazał, że warto go zakontraktować. Teraz, kiedy wyznał, że chce grać dla Arsenalu, nie mam wątpliwości, że zostanie naszym piłkarzem. O ile się nie mylę całe okienko zimowe spędziliśmy na zaklepaniu sobie Chamakha. Marouane to jak dla mnie jedna z najlepszych opcji, które możemy wybrać, ale szkoda, że może dołączyć do nas dopiero latem. To właśnie teraz potrzebujemy napastnika, ale nie można narzekać, kiedy ma się największe szanse w kolejce po snajpera, który będzie do wzięcia za darmo. :)
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Czas napisać coś pozytywnego o Manuelu. Jestem pod wrażeniem tego, że zdecydował się grać mimo doskwierającego mu bólu. Niestety zbyt wiele dobre z tego nie wynikło, bo nie dość, że Almunia notował fatalne występy to teraz będzie musiał pauzować przez kontuzję. Uraz Hiszpana to okazja dla Fabiańskiego, ale liczę też na Mannone, który wydaje mi się nieco lepszy od Polaka. Mimo to na boisku zobaczymy Łukasza i mam nadzieję, że dzisiaj nas nie zawiedzie. Natomiast Almunia po powrocie do gry będzie miał bardzo mało czasu, żeby pograć dla Arsenalu, ponieważ po tym sezonie raczej odejdzie.