Komentarze użytkownika Be4Again

@FlameDood napisał: "Luton, Fulham, Sheffield, Brentford - wszystkie mecze jedną bramką. Oczywiście wygrana to wygrana ale po przerwie na kardę skończy się u nich dzień dziecka. Dwa arcytrudne mecze w LM i ciężary w lidze."

No niby tak, ale w CL ogrywa ich Kopenhaga, która miała ciężary z Rakowem :D

W ogóle najwięcej punktów w lidze w ciągu ostatnich 5 kolejek zdobyło ManU.... 12pkt, LFC 11pkt, AFC, City i AV po 10pkt.

Jak? :D

Liga nabiera rumieńców :) Jest o wiele ciekawiej niż rok temu, gdzie po 12 kolejkach było w sumie jasne między kim rozegra się bój o mistrzostwo. Wtedy między pierwszym Arsenalem 31pkt, a czwartym Newcastle 24 pkt (jedno spotkanie więcej niż AFC) była już przepaść punktowa... a dzisiaj? Między 4, a 1 lokatą mamy zaledwie 2pkt różnicy. Dzieje się i przetasowania w top 4 mogą się dziać praktycznie co kolejkę.

Dodatkowo z dołu naciska AV, które w ciagu ostatnich 5 kolejek zdobyło tyle samo punktów co Arsenal i City.

@Damper: Pisze, że Havertz blokuje miejsce, na które możemy znaleźć zawodnika niepotrzebującego 2-3 sezonów na „adaptację”. Po prostu, nie czas i nie miejsce na odbudowywanie „upadłych talentów”, widzisz żeby City czy RM obierało taki kurs? Grealish obniżył loty to grzeje ławę i nikt nie bawi się w jakieś „odbudowanie” bo City jest klubem, które musi wygrywać w każdym kolejnym meczu i nie ma czasu budowanie zawodnika, który notuje przeciętne spotkanie za przeciętnym spotkaniem. Dlatego oni są tak długo na szycie.

@sickstick: A jaka jest Twoja opinia? Mógł dostać czerwo Havertz w tym meczu czy nie mógł? Było to nieprzemyślane zagranie czy nie było?

Tym bardziej jak każdy wie jacy są sędziowie w EPL to powinien grać z jeszcze większą rozwagą. Ja nie bronię jakiegoś tam zgromadzenia sędziów bo każdy ma wie jak jest, tylko chce pokazać że wg głosowania 4 na 5 sędziów pokazałoby mu kartkę koloru czerwonego za to zagranie i tyle w temacie. Ktoś by go rozgrzeszał? Atak był nieodpowiedzialny i jakby dostał czerwo to nie byłoby to wielką kontrowersją, ale dla Arsenalu byłby to wyrok w tym meczu.

@Damper: interesowaliśmy się Kudusem, Maddisonem, Zubimendim, Luizem, Barella i kilku jeszcze innych. Każdy z nich wydaje się dzisiaj bardziej „godnym” szansy w AFC niż Havertz

Arsenal to nie jest kółko wzajemnego wsparcia gdzie kosztem jakości naszej gry, a co za tym idzie odpadnięcia z walki o najwyższe cele, będzie wspierać i odbudowywać Havertza, który może po roku kaleczenie swoją gra w końcu się ogarnie i będzie w stanie zapewnić drużynie 5 goli i 5 asyst w sezonie… Przecież w tym momencie możemy ogrywać zawodnika, który będzie podnosić jakość zespołu od pierwszych minut w klubie.

@Rynkos7: Bardzo trafna diagnoza. Jeżeli mamy doceniać wygraną główkę, przebitkę i grę na alibi do tyłu lub do najbliższego rywala to po co kupowaliśmy ofensywnego pomocnika za ponad 70mln?! Trzeba było kupić do pary z Declanem Soucka, który w tej materii jest jeszcze lepszy od Havertza i do tego byłby 3 razy tańszy i nie musiałby dźwigać hejtu wywołanego niespełnionymi oczekiwaniami. Niemiec, w mojej opinii, jest w tym momencie najmniej wnoszącym zawodnikiem w klubie. Jego mecze są co najwyżej poprawne… Dostaje zaufanie nie adekwatne do tego co pokazuje na boisku.

Ode ma kontuzje, ESR znowu szpital, do tego Fabio, który też nadal nie potrafi do końca odnaleźć się w realiach EPL i wydawałoby się, że to idealny moment żeby Havertz udowodnił swoją wartość, a ten na tle słabego Burnley nie potrafi niczym szczególnym się wyróżnić…. Arteta chwali go za mecz z Newcastle? Mieliśmy naprawdę kilo szczęścia, że arbiter nie wyrzucił go z boiska za ten faul, bo tam spokojnie mogło polecieć czerwo i nikt by szczególnie nie miał prawa za bardzo z tym dyskutować.Niezależny panel ds. kluczowych incydentów meczowych Premier League jednomyślnie zagłosował za czerwoną kartką dla Kaia Havertza za faul na Seanie Longstaffie. Według panelu był to bardzo groźny atak, który należy wyeliminować z gry. Więc tylko „fart” spowodował, że Havertz nie stał się antybohaterem tego meczu.

MA bierze za niego odpowiedzialność bo to on go sobie wymyślił i teraz do upartego będzie nam „kolorował” rzeczywistość aż cierpliwość kibiców i środowiska dziennikarskiego się po prostu skończy. Nie ma poprawy w jego grze, zaraz połowa sezonu a Havertz póki co ma żelazne miejsce w 11 flopow sezonu. MA zamiast „bajerować” na konferencjach powinien na wczoraj ogarnąć jakieś rozwiązanie dla niego bo ile mamy czekać aż ten transfer zacznie się po prostu spłacać? 3-4 lata? Szkodę czasu, Arsenal to nie jest jakaś Benfica czy Ajax gdzie będziemy „tworzyć” lub „odbudowywać” zawodników w imię korzyści finansowych kosztem wyników sportowych. Nie ten moment projektu. Potrzebujemy zawodników takich jak Declan, którzy spłacają się od pierwszego dnia, w nie jak Havertz blokują tylko miejsce w składzie…

@Adamarsenal1 napisał: "Fabrizio Romano: Douglas Luiz jest głównym celem transferowym Arsenalu. Kanonierzy uważają go za idealnego pomocnika i chcieliby wkrótce pozyskać Brazylijczyka."


Luiz to by było marzenie... Ograny w lidze, dobry technicznie jak na ŚPD i do tego niesamowity walczak z charakterem. Jednak nie ma co liczyć, że uda się go wyciągnąć za mniej niż 80mln... :/ Musielibyśmy jakimś cudem sprzedać Thomasa za 40-50 żeby móc o tym myśleć, a jest to raczej nie realne...

@lordoftheboard: Jude podobno odmówił City i LFC, które były w stanie przebić ofertę RM. Jego celem była gra w Hiszpanii...

Sprzedać póki jeszcze może chodzić... Co z tego, że jak Thomas jest w formie to jest w topie na swojej pozycji jak takich meczy w roku są 2-3... Bo albo szuka formy albo leczy kontuzje... Pomyślcie gdzie bylibyśmy dzisiaj jakby nie udało się kupić Ryżego... Dramat.

Podleczyć, sprzedać w styczniu i ruszyć po Onane/Zubimendiego/Camare lub ewentualnie Goretzke (podobno Bayern chce go sprzedać), nie jest to typowy ŚPD ale gość ma warunki i umiejętności żeby grać na każdej pozycji w środku pola.

@CaptainAmerica napisał: "Kiedyś Rudzki w Full English postawił tezę, jak Varane i Casemiro przyszli czy to się opłaci UTD bo są napchani sukcesami i też są już zwyczajnie starzy na PL jak widać się nie opłaciło."

Dokładnie tak, a wiesz dlaczego oni obierają taki kierunek? Bo oni chcą sukces tu i teraz. Dlatego wydali najwięcej na transfery w ciągu ostatnich 10 lat, płacą najwyższe tygodniówki, a wymiernych sukcesów brak... Dla przykładu Arsenal kupił z RM Ode, który w tamtym czasie miał łatkę niespełnionego talentu z dużym potencjałem, ManU kupił dwóch podstawowych zawodników RM, którzy mieli statusy gwiazd. My kupiliśmy zawodnika, którego sami "chcieliśmy stworzyć/odrodzić", oni "gotowy produkt" na mistrza. Kto wyszedł na tym lepiej?

Dlatego śmiać mi się chce jak czytam wypociny rozżalonych kibiców ManU, którzy jedyną szansę na odbudowę klubu widzą w wydawaniu kolejnych miliardów na transfery gwiazd :D Jak ma tam być lepiej jak oni nie uczą się na błędach?

Pomyśleć, że byli tu ludzie, którzy chcieli tego Amrabata u nas :D

@Arsenal2004 napisał: "Co jest nie tak z UTD? Przecież oni nie mają aż tak słabego składu żeby tak złe wyniki osiągać."

Skład od kilku sezonów budowany na najemnikach, którzy idą tam dla kasy a nie dla ambicji sportowych. Varane, który chyba jest najlepiej opłacanym obrońcą EPL jest albo kontuzjowany albo gra jak dzisiaj. Mega wtopa. Casemiro po w miarę udanym poprzednim sezonie teraz gra piach. Bruno zalicza systematyczny spadek formy od jakiegoś roku... Rash po podpisaniu kontraktu siadł sobie na laurach i odcina grube kupony :) Do tego afery z Greenwoodem, Antonym, CR7.

Póki nie wyczyszczą się z zawodników, którzy są tam tylko dla kasy i koszą gigantyczne siano to tam nic się nie zmieni.

@1886gunner1886 napisał: "jeśli Arsenalowi się nie należało to Newcastle tym bardziej, strzelili nieprawidłową bramkę, a czy poza nią mieli jakąś bardzo dobrą sytuację? Poza tą bramką oddali 1 celny strzał na bramkę, nie mówiąc o fakcie ,że powinni grać w 10. Jeśli w tym meczu komuś coś się należało to na pewno nie Newcastle bo nie wypracowali tego grą"

Człowiek rozwojowy skupie się na sobie i na tym na co wpływ. Nasi zawodnicy mają wpływ na decyzje sędziowskie? Nie. Mają wpływ na dyspozycję rywala?Nie. Na co wpływ ma zespół? Przede wszystkim na swoją grę, a ta nie była dobra. To czy Newcastle zdobyło bramkę po błędzie, po rykoszecie czy po samobóju nie ma znaczenia. Arsenal mierzył w tym meczu w 3pkt, a nie remis to po pierwsze, a po drugie czy sędziowie utrudniali zdobywanie goli przez Arsenal? Gwizdali nam spalone, których nie było? Anulowali poprawnie zdobyte bramki? Nie. Newcastle doprowadziło do groźnej sytuacji, która wynikała też z naszego błędu w obronie (zachowanie Bena i Rayi) i na tym skorzystali. Podjęli działanie, które przyniosło im korzyść. Czy Arsenal potrafił odpowiedzieć tym samym? Nie. Tyle w temacie. Różne mogą być przeciwności losu w trakcie meczu, ale w pierwszej kolejności należy skupiać się na sobie i analizować swoją grę, a ta obiektywnie rzecz biorąc była po prostu słaba. Przez błąd sędziowski straciliśmy bramkę, ale przegraliśmy przez swoją kiepską grę i tyle w temacie. Arsenal powinien z takim rywalem mieć XG na poziomie 2-3, a nie 0.54. Nie stwarzając zagrożenia pod bramką rywala świadomie zespół naraża się na kontrę i "pcha się w gips" tak też się stało. Akcja bramkowa poszła po kontrze i zostaliśmy skarceni za brak skuteczności. Słusznie czy nie słusznie to nie ma znaczenia. W pierwszej kolejności należy obwinić blok defensywny, że dopuścili do tej sytuacji, która nie należało do najtrudniejszych do wybronienia... Co wydarzyło się dalej to już jest efekt dopuszczenia do tego.

@1886gunner1886 napisał: "jeśli twierdzisz, że Arsenal nie zasłużył w tym meczu minimum na remis to albo oglądałeś inny mecz albo trollujesz"

Twierdzę, że piłka nożna to sport, w którym nie nagradza się za "zasługi" czy "styl". Liczą się gole i punkty. Należy Ci się tyle ile jesteś w stanie samemu podnieść z murawy. Arsenal podniósł 0 pkt, a przy XG wynoszącym 0.54 ciężko mówić, że Arsenalowi się cokolwiek należało...

@Ups147 napisał: "Czasem XG to nie zawyża właśnie ta sytuacja gdzie nie powinno być uznanej bramki?"

A co stało na przeszkodzie żeby Arsenal przeprowadził podobną akcję?

@coooyg11 napisał: "jak już jesteś taki skrupulatny, to właśnie ARSENAL WYWALCZYŁ SOBIE REMIS, który został zabrany przez sędziów"

Jednym celnym strzałem wywalczyliśmy sobie remis? Odpowiedzieliśmy groźną sytuacją po stracie bramki? Nie bardzo...

Większość naszych meczy wygląda tak, że mamy 60-70% posiadania i nie dopuszczamy do zbyt wielu sytuacji bramkowych w naszym polu karnym. Czy to z automatu oznacza, że za takie spotkania należy nam się min. remis? Dla mnie od posiadania ważniejsza jest ilość sytuacji bramkowych, a tutaj statystyki są nieubłagane

XG:
Arsenal: 0,54
Newcastle: 1,12
XPTS:
Arsenal: 0.66
Newcastle: 2.04


O jakim wywalczeniu remisu mowa?

@eisz napisał: "Po to mamy VAR, żeby tych błędów sędziowskich było jak najmniej, szczególnie tych oczywistych."

Ale tego nie unikniesz. Błędy sędziowskie były i będą. To jest część tego sportu. Nie chcesz zostawiać losu meczu w rękach sędziów to musisz udowodnić swoją przewagę na boisku. Czy sędziowie nam anulowali jakąś bramkę? No chyba nie bardzo. @eisz napisał: "czerwo dla Bruno i mamy zupełnie inny mecz."
To samo można powiedzieć o faulu Havertza. Za podobne przewinienie Casemiro dostał czerwo.

O to właśnie chodzi żeby skupiać się na sobie i na swojej grze, a nie na sędziach. Jakby Arsenal był w stanie oddać 2-3 strzały więcej to może by ta bramka, którą Sroki dostały w prezencie nie miała żadnego znaczenia, ale to my dopuściliśmy do sytuacji, że jedna akcja i jedna decyzja zaważyły o losie spotkania.

@Skazz napisał: "To zasługiwaliśmy na 1 pkt czy nie? bo sam sobie przeczysz. Każdy pkt w tej lidze jest ważny."

Nie bo samo posiadanie piłki nic nie znaczy jeżeli nie potrafisz przekuć tego na zagrożenie pod bramką rywali. W tym meczu były 3 groźne sytuacje bramkowe. Dwie po stronie Newcastle i jedna po naszej stronie z pierwszej połowy po strzale GM. Może jakbyśmy byli w stanie dorzucić chociaż jedną podobną sytuację do tej po której Sroki strzeliły nam gola to dałoby nam to remis jednak my od 65 minuty byliśmy całkowicie "bezzębni".

W meczu dostajesz to co jesteś sobie w stanie sam wywalczyć. Arsenal nie był w stanie wywalczyć sobie choćby remisu. Nie byliśmy nawet blisko zdobycia choćby jednej bramki. 60% posiadania, 11 rożnych, 5 strzałów ogółem z czego tylko 1 w światło bramki i my mówimy, że zostaliśmy "okradzeni" przez sędziów? Żałosne.

Jakby ktoś urodził się wczoraj i nie znał tego sportu to błędy sędziowskie są częścią tej dyscypliny. Nie zmienimy tego. Praktycznie każdy zespół co sezon cierpi z powodu niskiego poziomu sędziowania w tej lidze. Każda osoba w klubie o tym wiedziała przed tym meczem. Arsenal nie grał dobrze, nie miał pomysłu na sforsowanie defensywy Newcastle, "klepaniem" na 30-40m od bramki rywala się meczy nie wygrywa niestety... Czy byliśmy w stanie choćby doprowadzić do podobnej sytuacji "spornej" jaką miało Newcastle? Nie. Tyle w temacie. Howe dobrze ustawił zespół i po raz kolejny zagrał sobie na nosie MA. Jedyny celny strzał został oddany w pierwszej połowie przez GM, potem było walenie głową w mur więc o czym mowa?

@Rynkos7 napisał: "o teraz przytocz statystyki Newcastle z tego meczu i odwróć pytanie czy Newcastle zasłużyło na 3 punkty?"

Mnie nie obchodzi Newcastle, patrze na swój zespół i na to co mogliśmy zrobić lepiej, a nie porównywać się z słabszym przeciwnikiem. Śmiejemy się z kibiców ManU, że płaczą na sędziów i szukają wszędzie usprawiedliwień tylko nie w swojej drużynie, a robimy dokładnie to samo... Jakby Arsenal był w formie to by strzelił 3 bramki, Newcastle by dostało tą jedną w prezencie i dziękuje dobranoc. Jednak jak się przez cały mecz oddaje jeden strzał w światło bramki i potem ma się pretensje do sędziów to coś tu jest nie tak... @Rynkos7 napisał: "Mecz z kategorii wagi ciężkiej i takie mecze nie koniecznie trzeba wygrywać porywającą grą."
Oczywiście, że nie, ale czy sędziowie uniemożliwili nam zdobywanie goli? Unieważnili jakąś naszą bramkę? No chyba nie bardzo... Arsenal nie miał pomysłu na ten mecz i taki jest fakt. Winy w pierwszej kolejności trzeba szukać w sobie, a nie próbować przenosić za wszelką ceną na innych... Rozumiem jeszcze jakby nam anulowali chociaż jedną bramkę, która w opinii większości była zdobyta prawidłowo to bym się pochylił, a tak? White odpuszcza sprint za piłką (od tego czy wyszła czy nie są sędziowie, a nie zawodnicy, którzy nie powinni odpuszczać żadnych piłek), Raya źle oblicza tor lotu piłki i nie doskakuje z interwencją (183cm wzrostu daje o sobie znać), GM jest ewidentnie faulowany i on najmniej tutaj zawinił. Jednak jakim cudem na 5m mamy dwóch zawodników Newcastle i leżacego na murawie GM? Reszta stoi i patrzy.... Sami dopuściliśmy do tej spornej sytuacji. Błąd sędziowski był ewidentny w mojej opinii, ale bardziej zawiodła nasza gra niż sędziowie. Taka jest moja opinia. @Rynkos7 napisał: "Z drugiej strony nie reagując na tego typu sytuacje przyzwalasz na to a to nie jest pierwszy taki przypadek rażących błędów przeciwko naszej drużynie a mamy dopiero początek listopada. Jeżeli coś ma się zmienić w tej materii to ktoś w końcu musi uderzyć w stół i wywrzeć jakąś presje na PGMOL-u."
Ale kto mówi żeby nie reagować? Ja mówię o tym, żeby nie płakać i nie zwalać całej winy za porażkę na sędziów bo prawda jest taka, że byliśmy bezsilni w tym meczu i nasi obrońcy do spółki z bramkarzem dołożyli sporą "cegiełkę" do tej sytuacji.

Trzeba sobie jasno powiedzieć, że nie byliśmy nawet blisko zdobycia choćby jednego gola w tym meczu i za to sędziowie nie odpowiadają...

Przestańcie płakać już z tymi sędziami. Popełnili błąd, ale czy nasi zawodnicy w tym meczu swoją grą zasługiwali chociażby na ten 1pkt? Moim zdaniem nie. Zaledwie jeden celny strzał na bramkę rywala, 11 rzutów rożnych z których nie było nawet jednego realnego zagrożenia, 60% posiadania z którego nie za wiele wynikało. Newcastle dostało "prezent", ale to nasi zawodnicy nie zrobili nic żeby przejąć kontrolę nad tym spotkaniem.

Był to po prostu słaby mecz w ich wykonaniu i zwalanie całej winy na sędziów za "kradzież" punktu jest lekką nadinterpretacją. Zawodnicy Arsenalu doprowadzili do sytuacji, że to jeden gol zdecydował o całym spotkaniu. Mieli przewagę, kontrolowali ten mecz, a nie potrafili przekuć tego chociażby na jedno trafienie... Kolejny raz Howe pokazuje, że wie jak grać z Artetą.

@Adi17 napisał: "Gość był jednym z lepszych DP w PL niedawno, w czerwcu kończy mu się kontrakt i wydaje mi się, że do Arsenalu jako zmiennik Rice'a byłby idealny, co sądzicie?"


Jak dla mnie jest to zawodnik za słaby technicznie pod koncepcję i wymagania Artety. ŚPD u nas musi mieć predyspozycje do grania na wszystkich pozycjach w środku pola. Ndidi to raczej zawodnik mający najwięcej do zaoferowania w destrukcji, a nie w konstrukcji akcji. W większości spotkań Arsenal ma 60-70% posiadania i jeżeli Arteta będzie szukał kogoś do środka to raczej będzie to zawodnik profilem zbliżony do takiego Zubimendiego. Umiejętność kreowania akcji będzie miała kluczowe znaczenie. Ndidi to raczej taki typowy "fizol". Dobry odbiór, dobra dynamika, świetna wytrzymałość, ale z IQ boiskowym i umiejętnością kreowania jest już słabiej...

@nicniewymysle napisał: "Tak czy siak, miło się bajerzyło, najbliższe kolejki zweryfikują każdą rozmowę. Miłego."

Ale co mają weryfikować? Mówimy o tym co było, a nie o tym co będzie. Jeżeli zespół ma średnią zdobytych bramek powyżej 2 po 11 kolejkach, drugi wynik w lidze po LFC pod kątem oddanych strzałów na bramkę to tylko ignorant nie jest w stanie przyznać, że taki zespół gra ofensywnie. Bo jak inaczej to nazwać? @nicniewymysle napisał: "nie potrzebuję skrótów, co weekend viaplay leci w tle gdy działam w domu, to nawet mimowolnie rzucę okiem- i zwyczajnie ja nie widzę w grze totków niczego, co by do niej przyciągało."
To nie jest żaden argument. Równie dobrze daltonista może patrzeć na ten sam obraz co ja i widzieć go zupełnie inaczej jednak czy to sprawia, że jego perspektywa jest prawdziwa? Możesz się upierać, że mamy teraz lipiec i że dzisiaj jest czwartek, bo Tobie się "tak wydaje". Dlatego są obiektywne dane żeby nie musieć dyskutować na takim poziomie. Masz prawo do swojego zdania, może Ci się nie podobać ich styl gry, ok. Ale stwierdzanie, że nie ma nic "przyciągającego" w grze drużyny, która oddaje praktycznie najwięcej strzałów na bramkę rywala w lidze i dodatkowo ma średnią wynoszącą ponad 2 gole zdobyte na mecz to po prostu świadome ignoranctwo i zwyczajna zawiść. Z tym dyskutować jest ciężko. Zwłaszcza, że ich trener i zawodnik dwa miesiące z rzędu zdobywają nagrodę dla managera miesiąca i zawodnika miesiąca. Jak myślisz za co to? Za "nieatrakcyjny" i "nieprzyciągający" styl?

@nicniewymysle: Jeżeli chodzi o "szybkość" ich gry to sam to przyznałeś stwierdzając: @nicniewymysle napisał: "Ale żeby nie było za łatwo- odejmijmy kontry, bo te rzeczywiście mają lepsze niż My, tego im nie odbiorę."

Jeżeli ktoś potrafi dobrze kontrować to musi potrafić "szybko" przetransportować piłkę pod pole karne rywala. To chyba logiczne?

@nicniewymysle napisał: "tylko czemu jak pytałem, co takiego „przyjemnego dla oka” jest w ich grze; co powoduje, że nazywasz ich grę „szybką i ofensywną”, to zamiast odpowiedzi czy argumentu przyczepiłeś się jedynie do mojego formułowania wypowiedzi, hm? ;)"

Mam Ci wkleić link do Viaplay żebyś sobie zobaczył skróty ich meczów czy jak inaczej mam Ci odpowiedzieć? W 4 meczach wygrali różnicą bramek 2+, dla porównania my w 3. Mają tyle samo goli strzelonych co my. To już chyba świadczy o tym, że grają ofensywnie? Czy to za mało? Jeżeli tak to może garść statystyk z tego sezonu Ci udowodni, że grają ofensywnie (żebyś miał odniesienie obok statystyki AFC):

KFC - AFC
Strzały: 188 - 158
Strz. w
bramkę: 67 - 58
Big chanc.
created: 25 - 13

Coś więcej?

@nicniewymysle napisał: "dobra, bo tutaj już widzę dochodzimy do sytuacji, w której próbuje mi się wciskać słowa, które ode mnie nie padły- owszem, gdzieś tam rzeczywiście ubieram swoje wypowiedzi w zbyt mocne słowa.
Ale tworzy się tu narrację,
Ty się odklejasz z jakimś "fartem", "łatwym terminarzem", "graniem z kontr", a My cierpimy z powodu VARu i sędziów... Jakbym słyszał kibica ManU, a nie Kanonierów. Ok z Newcastle był ewidentny błąd sędziowski, ale trzeba obiektywnie stwierdzić, że Arsenal nie stwarzał większego zagrożenia. Zawodnicy nie zrobili wystarczająco dużo żeby ten mecz potoczył się inaczej. Jeden strzał w światło bramki? Proszę Cię. Jeżeli już to sędzia okradł nas z 1 pkt, ale na pewno nie z 3. jakoby totki dokonały jakiegoś gigantycznego progresu, a My wyłącznie regresu; wmawia się że grają piękną piłkę a My rzekomo takiej grać nie umiemy. To irytujące."

Ale to jest Twoje interpretacja. Masz funkcję "cytuj" i jej używaj bo "szyjesz grubymi nićmi". Kto tu mówi, że KFC gra pięknie, a my nie? Ktoś obiektywnie zauważył postęp KFC, a Ty zaczynasz zawistnie dopisywać do tego niestworzone teorie i wpierać, że użytkownicy tutaj dokonują jakieś gloryfikacji KFC. Bez przesady... trochę umiaru i choćby odrobinę obiektywnego spojrzenia na sytuację. Poprawili się nie tylko liczbowo, ale ich styl uległ zmianie. Grają ofensywnie, szybko i przyjemnie dla oka postronnego kibica. Nikt nic więcej nie mówił....

@nicniewymysle napisał: "trzy argumenty, które świadczą o tym, że te totki są tak fantastyczne na Naszym tle"

Ale kto mówi, że oni są "fantastyczni"? Przejrzałem wszystkie strony komentarzy pod tym postem i nikt tak nie napisał, więc po co hiperbolizujesz specjalnie pod swoją tezę? Po prostu grają lepiej niż przewidywano, są wyżej w tabeli niż ktokolwiek mógłby przypuszczać przed sezonem i grają w całkiem przyjemny dla oka sposób. Tylko tyle. Mają od nas 2pkt więcej przy takiej samej ilości meczy, potrzeba tutaj jakieś głębszej analizy? Wydaje mi się, że to wystarczy. Sezon się nie skończył, nie jest nawet w połowie, ale oceniając to tu i teraz to KFC jest jest na 2 miejscu, a my jesteśmy na 4 miejscu i mamy do nich 2pkt straty. Terminarz pod względem trudności mieliśmy porównywalny. Jakieś opowieści o łatwych-trudnych spotkaniach to można sobie wsadzić między bajki. W tej lidze nie ma łatwych meczy i notorycznie czołówka tabeli traci punkty z zespołami z dołu.

@kaziu874 napisał: "Mógłby już Arsenal odpuścić tą wojnę z sędziami, przecież Marzag już napisał że gol był prawidłowy i Joelington nie faulował Gabriela."

Ale na tej stronie panuje niepisana reguła, że słowa Merzaga interpretuje się na opak. Wtedy mają więcej sensu :) Stąd jeżeli mówił, że nie było faulu na GM to znaczy, że był to ewidentny faul :)

@nicniewymysle napisał: "Ale wychwala ich się tutaj co najmniej, jakby przejechali się po Nas ze 3:0, a prawda jest taka, że Vicario na spółkę z błędem Jorginho spowodowały taki a nie inny wynik. Zresztą już w meczu z Nami powinien wylecieć z boiska ten troglodyta Romero, ale to już inny temat."

Jakie to ma znaczenie? Tak samo fani KFC mogą mówić, że wynik wczorajszego meczu został wypaczony przez błąd Romero i Udogiego. Na samym końcu liczą się punkty, a w EPL nie ma czegoś takiego jak łatwy-ciężki terminarz. Ta reguła przestała obowiązywać już parę lat temu. Wolves ograło City, Luton wywalczyło remis z LFC, spadkowicz z zeszłego sezonu dwa razy urwał nam punkty, więc gdzie w tej lidze są "łatwe" mecze? Dolna część tabeli nie oznacza wcale łatwiejszych meczy, Arsenal się o tym dobitnie przekonał w zeszłym sezonie...

KFC w ciągu 11 kolejek grali z Arsenalem, LFC, Chelsea, ManU. Arsenal w tym samym czasie grał ManU, City, Chelsea, KFC i NU. Czy to aż taka różnica żeby tak to bagatelizować? My zremisowaliśmy z Fulham, a oni z nimi wygrali. Na ten moment mają 2pkt więcej od nas i trzeba im to oddać.

Sezon nie jest nawet na półmetku i lider tabeli może się jeszcze kilka razy zmienić, ale nie można odmówić KFC progresu. Zwłaszcza, że większość po odejściu ich czołowej gwiazdy i zmianie trenera wieszczyła im mozolny powrót na szczyt. Okazuje się, że nie każdy trener potrzebuje 2-3 lat na ogarnięcie zespołu.

Dajcie spokój z tym Mudrykiem. Mi on przypomina Loica Remiego, swego czasu świetnie zapowiadający się skrzydłowy Chelsea (którym też AFC się mocno interesował), a finalnie okazało się, że poza świetną dynamiką miał nie wiele do zaproponowania. Problemy zdrowotne odcisnęły swoje piętno, ale styl gry mają praktycznie identyczny. Tacy zawodnicy mają bardzo krótko swój "prime". Są użyteczni tylko do momentu kiedy mają dynamikę, a ta z wiekiem niestety się pogarsza...

Tak samo Mudryk. Wyjdzie mu kilka akcji w sezonie bo nie każdy obrońca będzie w stanie sobie z nim poradzić, ale generalnie na samych sprintach się wielkiej kariery nie zbuduje, a taką mu przecież wróżono. Fajny zawodnik na ławkę, na zmiany w 80 czy 90 minucie na podmęczonego rywala, ale na pewno nie jest to nawet w połowie zawodnik za 100mln....

Co z tego, że wymienimy Nketiaha na kogoś z topu jak GJ dalej będzie łapał kontuzje co 3 miesiące, nowy napastnik dostanie zawieszenie za kartki lub pojedzie na PNA (Osimhen) i znowu mamy ten sam problem i będzie tworzenie nowych teorii, że teraz Havertz lub Trossard na 9tce są jednak za słabi i potrzeba nam w sumie 3 dobrego napastnika, żeby był zmiennikiem zmiennika Jesusa... Przecież to jest Absurd.

@coooyg11 napisał: "nie wchodzę z tobą w dyskusję jeżeli stawiasz umiejętności i przydatność Nketiaha na równi z Jesusem XD"

XD XD XD XD Napisałem "skuteczność", a nie przydatność. Czytanie ze zrozumieniem to już problem? To czego nam brakuje to właśnie skuteczność pod bramką rywala. @coooyg11 napisał: "Poza tym o Wilsonie napisałeś TY, ja Ci tylko odpisałem, że Nketiah nie ma do niego najmniejszego podjazdu :)"
Ale ja go przytoczyłem pod kątem rozwiązań, mamy kupić napastnika po 30tce na ławkę? To jest Twoje rozwiązanie? Poza City i Newcastle żaden klub w lidze nie ma lepszego napastnika na ławce niż Arsenal, więc mówienie, że potrzebujemy kogoś lepszego niż Nketiah żeby zdobyć mistrza jest po prostu szukaniem rozwiązań tam gdzie nie trzeba.

Problemem jest szklany główny napastnik, który dodatkowo jest nieskuteczny. Wymieniając go na kogoś skuteczniejszego i bardziej odpornego na kontuzje nie będziemy musieli wybiegać Nketiahem na rywali z górnej części tabeli. Proste? Jak na wiecznego rezerwowego Nketiah ma dobre liczby.

@coooyg11 napisał: "Przy podatności GJ na kontuzje, trzeba sprowadzić jakiegoś TOP zawodnika na pozycje napastnika, bo z sympatycznym Eddkiem o mistrzostwie możemy zapomnieć..."

To po co nam GJ w takim razie jeżeli wypada średnio co kilka miesięcy? Po co nam taki zawodnik? Właśnie z tak szklanym głównym napastnikiem, który dodatkowo ma fatalną skuteczność o mistrzostwie możemy zapomnieć. Jak przecieka Ci rura w mieszkaniu to wymieniasz rurę i załatwiasz problem, a nie kupujesz ultra drogi klej. Jeżeli GJ jest szklany to nawet nie grając w podstawie będzie łapał urazy i kwestią czasu będzie jak zdarzy się sytuacja jak zostaniemy całkowicie bez napastnika...
@coooyg11 napisał: "Do tego co napisałeś, gdzie Wilson a gdzie Eddie? Calum w każdym aspekcie jest od niego lepszym zawodnikiem."
Czyli rozwiązaniem problemu będzie zakup 31lletniego Wilsona, który swoją drogą też jest szklany :D @coooyg11 napisał: "Nketiah w liczbach: 99 meczów / 19 bramek / 2 asysty"
GJ w liczbach (koszulka AFC): 33 mecze / 12 goli / 7 asyst/ 2 438minut/ gol co 203 minuty
Nketiah od momentu dołączenia GJ do zespołu: 30 meczy/9goli/3 asysty/ 1753 minuty/gol co 194 minuty

Przeliczając minuty na boisku na gole jak na dłoni widać, że różnica między GJ, a Nketiahem pod względem skuteczności jest po prostu minimalna.

Jeżeli chcemy poprawić atak to po prostu potrzebujemy zawodnika na pierwszy skład min. na poziomie GJ, ale z zdrowiem pozwalającym mu zagrać więcej niż 2 000 minut w sezonie...

@coooyg11: Bez przesady, to kogo Ty chcesz mieć na ławce? Osimhena, Kane`a czy może Vlahovica? Który klub w lidze ma lepszą 9tkę na ławce? Alvarez w City? Ok, a potem? 31 letni Wilson w Newcastle? Gakpo czy Jota to nie są 9tki. KFC na dobrą sprawę nie ma żadnej 9tki, nie licząc tego młodzika Veliza. Nketiah jako opcja nr 2 to bardzo dobry pomysł. Zgadzam się, że na pierwszy skład to jeszcze nie ten poziom.

Problemem jest napastnik nr 1. Gdyby GJ nie łapał kontuzji co 3 miesiące to taki Nketiah grałby jedynie w pucharach lub ogrywał ogony, ale przez to że mamy szklanego głównego napastnika to Eddie musi stanowić o sile ataku praktycznie w takiej samej ilości spotkań co GJ... To jest problem.

Nie wierzę żeby było nas stać na sprzedaż Eddiego i trzymać w klubie takiego Toneya i GJ, którzy łącznie by pobierali pewnie grubo ponad 500k tygodniowo. Zwłaszcza, że na innych pozycjach są większe braki. Nie ma ta większego sensu sportowego i finansowego. Zwłaszcza, że przy zdrowym Sace i GM ciężko sobie wyobrazić żeby GJ i Toney mogli grać razem...

@3rdpitch napisał: "Ten Hag po derbach Manchesteru: Rzut karny zmienił oblicze meczu"


E07H jest po prostu żałosny... Jak tam ma być zbudowany jakikolwiek mental czy team spirit jak trener po prostu szuka usprawiedliwień wszędzie tylko nie w swojej pracy. A to się spłącze na sędziów, a to na swoich zawodników, a jak to nie pomaga to transfery były nie takie...

Jego zespół nie potrafił wyjść spod swojej bramki, City grało na luzie i z nonszalancją jakby przyjechali do Luton, a nie na OT, a ten mówi, że karny ustawił mecz :D Mieli swoje dwie sytuacje, ale City miało ich trzy razy więcej. Mecz był pod pełną kontrolą City i niech się cieszą, że nie dostali dwóch bramek więcej. E07H powinien podziękować Pepowi za łaskę.

Tekst E07H o tym, że tylko jego ManU jest w stanie rywalizować z City bardzo źle się zestarzał :D :D

Idealnie pasuje do nas ten Neto :)

@coooyg11: Chłopie to tylko przykład. Jest wielu ŚPD na rynku, którzy są na poziomie Thomasa. W lato było głośno o tym, że Bayern chce sprzedać Goretzke, Kimmich skonflikował się władzami klubu, Palhinha wyrażał chęc odejścia z Fulham, Onana też w najbliższym czasie opuści Everton, podobno ciągle jesteśmy zainteresowani Zubimendim. Luiz to był tylko przykład, jest wielu ŚPD na rynku, którzy są na poziomie Thomasa i jednocześnie mogą być dostępni do kupienia.

Tak samo z napastnikiem, "bliżej" jesteśmy Toneya niż Watkinsa.

Recę opadają jak ktoś taki jak Ty każde słowo interpretuje tak dosłownie...