Komentarze użytkownika Corthal
Znaleziono 1109 komentarzy użytkownika Corthal.
Pokazuję stronę 5 z 28 (komentarze od 161 do 200):
Hot995- a ja na imię mam Michał, również miło mi Cię poznać, mimo że imię rodzice wybrali Ci dość staroświeckie- po imieniu zawsze lepiej.
Oceniam to na podstawie ich dorobku. Oczywiście mogę się pomylić, ale na ten moment każdego z nich trzeba traktować jak wybitnego fachowca, którym są. Czy któryś z nich objawi się jako Andre Villas-Boas 2.0 w dobrze skrojonym garniturku to okaże się dopiero w maju 2017. Do tego czasu gadki o tym że któryś z nich sobie nie poradzi będą właśnie januszowaniem.
Naprawdę uważasz że Man Utd potrzebuje tylko lekkiej przebudowy, a Man City gruntownych zmian w składzie? Na których pozycjach dokładnie objawia się ta przewaga United? Przypomnę tylko że Man City to Ci w niebieskich koszulkach, a United grają w czerwonych trykotach.
Gdyby trzeba było również wytłumaczyć na czym polega spalony to służę pomocą na priv.
Fakty są takie że płynie właśnie 12 rok od momentu w którym Wielki Wu ostatni raz skończył na 1. miejscu w lidze. W drużynie 13. krotnego Mistrza Anglii taka sytuacja powinna być niedopuszczalna i w każdym innym klubie tego formatu Francuz już dawno wysyłałby pocztówki na święta do północnego Londynu ze swojego nowego miejsca pracy. Tak to wygląda, i rzeczywistości nie podważysz, choćby nie wiem jakich zabawnych tekstów byś nie użył Panie Wengerstayu.
Oldgunner3- przecież Man Utd to aktualnie zlepek gamoni, więc jakie gotowe. "Ibra (...) po jednym graczu do każdej formacji" jak wspomniałeś to duże roszady, które z pewnością Mourinho przeprowadzi w tym lub podobnym wymiarze. O ile przyjdzie.
Jedno jest pewne- po przyjściu Conte, Mourinho, Guardioli i pełnego letniego okienka plus sezonu przygotowawczego dla Kloppa musimy się wzmocnić na SŃ, skrzydle i ŚO żeby TOP4 w kolejnym sezonie stało się faktem, a walka o Mistrza realna. Nie zapominajmy że swoje drużyny wzmacniać będą również Pochettino i Ranieri.
Trenersko odstajemy, nasz Wielki Wu od sierpnia to w porywach będzie TOP6 Premier League. Z takim tytanem taktyki i dynamicznej reakcji meczowej na ławce musimy mieć lepszy skład żeby być konkurencyjni, innej drogi nie ma.
Przy naszych brakach na skrzydle, środku napadu i środku obrony ten transfer w pierwszej kolejności to głupota.
Coś a'la transfer Cecha- przychodzi genialny bramkarz na miejsce świetnego goalkeepera przy dziurach w składzie które od zeszłego sezonu pozostają takie same.
Jeżeli Szwajcar do nas zawita to jak rozumiem z transferem skrzydłowego będziemy mogli się pożegnać. Oby tylko na lewym skrzydle nie wylądował Ozil albo Ramsey- liczę że Wilshere odrodzi się w przyszłym sezonie i będziemy mieli naszego angielskiego Iniestę. Jedyne sensowne rozwiązanie całej sytuacji.
Adrian12543- pełna zgoda. Facet robi niesamowitą robotę i drugi raz z rzędu ładuje więcej niż 25 bramek w samej lidze. Nie żaden Aguero, nie żaden przereklamowany Wayne Rooney czy inny Jamie Vardy. To właśnie Kane w tym roku strzelił najwięcej.
Czy odejdzie? Gdyby to było kilka lat temu, a na ławce Man Utd siedziałby jeszcze Ferguson, to jestem pewien że od sierpnia Kane nosiłby czerwoną koszulkę. A teraz? kto niby miałby go podkupić? Do nas nie przejdzie, co najwyżej jakaś chora oferta z Chelsea albo Man City.
Wydaje się jednak że Tottenham wychodzi z cienia Arsenalu i Kane nie będzie musiał odchodzić żeby bić się co roku o Mistrza. W CL raczej im kariery nie wróżę, wiadomo jak to jest z debiutantami, choćby i naszpikowanymi gwiazdami.
" (...) co jest naszym najlepszym wynikiem od 11 lat."
Dramat. 11 lat bez Mistrza. Wielki Wu już dawno powinien prowadzić jakieś PSG albo inne Monaco i oszczędzić nam wszystkim nerwów.
Ten sezon był wyjątkowy- wszyscy możni Premier League byli w kryzysie. Do mistrzostwa wystarczyło 81 punktów. W ostatnich latach było to kolejno 87/86/89/89 punktów. 68 strzelonych bramek przez Leicester to również przeciętny, żeby nie powiedzieć, słaby wynik. W takich okolicznościach po prostu musieliśmy dopisać 14. przy naszej liczbie tytułów Mistrza Kraju.
W przyszłym roku będzie już pewnie ciężej.
Man City przy nowym trenerze prawdopodobnie odzyska chęć do gry. Trenerze jak się wydaje trochę większego kalibru niż Pellegrini.
Tottenham w tym sezonie był najlepiej grającą drużyną na przestrzeni całego sezonu. Ustabilizują formę, porobią kolejne transfery na które Levy nie żałuje pieniędzy, i będą murowanym faworytem do TOP4.
Liverpool w końcu ma trenera z prawdziwego zdarzenia. Czemu nie siedzi on na naszej ławce, zamiast Pana "11 lat bez Mistrza"? Porobi swoje transfery, przepracuje okres przygotowawczy i to może być Czarny Koń przyszłych rozgrywek.
Nie można zapominać też o Leicester, które będzie chciało udowodnić że ten sezon to nie był przypadek.
Zobaczymy czy do Man Utd przyjdzie trener na poziomie, czy dalej będą bandą chłopców do bicia.
Chelsea też będzie chciała wrócić na właściwe tory, a będzie im o tyle łatwiej że nie będą się męczyć w pucharach.
Jednym słowem na papierze przyszły sezon na papierze powinien być trudniejszy dla Arsenalu. Potrzebne są takie same transfery jak rok temu: napastnik, skrzydłowy i środkowy obrońca.
Wniosek: już teraz można dopisywać Arsenal w sezonie 2016/2017 do miejsca 2-4.
Pauleta19- jeżeli chodzi o rozegranie to byłem do tego sezonu pierwszym krytykiem Ozila, ale jeżeli Niemiec maluje 18 asyst w sezonie to wstyd trochę martwić się o rozegranie w drużynie.
To że brakuje u nas agresji, fizyczności, pressingu i niestety, co jest zauważalne również gry na jeden kontakt/ruchu bez piłki jak za dawnych czasów to moim zdaniem nie wina braku jakiegoś zawodnika, tylko bardziej obecności takiego a nie innego menedżera, który już sobie niestety taktycznie nie radzi od dłuższego czasu.
Godzilla- a na jakiej podstawie tak sądzisz? Oceniasz Francuza na podstawie 2-3 ostatnich spotkań? Piłkarzy trzeba oceniać w dłuższej perspektywie czasu- przed kontuzją notował 6 miesięcy ponadprzeciętnej formy do której w owym czasie nie miał startu żaden inny DM z ligi, chyba, że oglądaliśmy inne mecze.
Co ten ziomek ma wnieść do naszej drużyny że tak zapytam bez przegródek i ogródek?
Czy to jest ten snajper który będzie ładował 20 bramek w sezonie w lidze?
A może to ten upragniony lewoskrzydłowy, który wyśle Walcotta przecz z klubu a Chamberlaina przynajmniej na ławkę?
A może prezentuje on ponadprzeciętne umiejętności na pozycji środkowego obrońcy?
To fajnie że gość prezentuje ostatnio wysoką dyspozycję, całuję rączki.
W środku pola od rozgrywania piłki mamy Ozila który przypomniał sobie czasy z Realu. Na DM-ie figuruje Coquelin, czyli facet który w formie łapie się do 11-tki sezonu Premier League. Do zdrowia wraca Cazorla, który bez problemu zagra B2B i rozgrywającego. Z młodych, gniewnych, mamy w szeregach Wilshere'a który właśnie wrócił do składu i jest również Ramsey, który musi zacząć grać jak mężczyzna i wrócić do formy.
Jakość może i w takim transferze jest, ale sensu nie ma żadnego.
Pauleta19- a czy fakt śledzenia Eredivisie i na tej podstawie wyrobienie sobie ewentualnej pozytywnej opinii o tym młokosie czyni ten transfer 100% pewniakiem?
Czy ktoś by postawił pół grosza że Szewczenko kompletnie nie poradzi sobie Chelsea, albo że taki Torres po transferze do the Blues będzie się miotał jak dziecko we mgle?
Nie ma nic na 100%.
Za to tu mamy 21-latka który w tym wieku w swoim pierwszym sezonie załadował 31 goli w lidze holenderskiej, a jest wyceniany na śmieszne 6 melonów eurasów.
Niejaki Lacazette (co to w ogóle za poziom to Ligue 1, poza PSG?) którym wszyscy podniecają się od dobrych dwóch sezonów wyceniany jest na 6-7 razy więcej, a gdyby nie to że podpisał nowy kontrakt z Lyonem to już dawno byłby sprzątnięty za grube pieniądze przez jakiś klub z topu. I nikt nawet by nie mrugnął że to jakaś żenada transferowa. Co najwyżej później, gdyby okazało się że transfer za gruby hajs nie wypalił.
To byłaby i tak jak rozumiem opcja B na przyszłość, napastnik do pierwszego składu za grubą mamonę i tak musi przyjść w lecie, inaczej już teraz możemy dopisywać na wikipedii Arsenal w sezonie 16/17- 1/8 CL + 3/4 miejsce w lidze.
Arsenal96l- za to zupełnie inna była sytuacja z Luisem Suarezem.
Wszyscy z lekkim politowaniem patrzyli na Liverpool, który ściągał Urusa, wtedy jeszcze nieszablastozębnego, bądź co bądź pakującego w swoim ostatnim sezonie w Ajaxie 35 bramek i dorzucającego 17 asyst. Czy historia mogła potoczyć się inaczej? Oczywiście że tak, mógł przepaść bez echa na mokrych angielskich boiskach, ale udało mu się utrzymać formę mimo lepszej ligi i na ten moment jest to moim zdaniem najlepszy napastnik globu.
Nikt nie mówi że jakiś bliżej nieznany Holender o nazwisku Janssen musi powtórzyć wyczyn starszego kolegi, ale 31 bramek w sezonie robi wrażenie, tym bardziej przy wieku 21 lat.
Transfermarkt wycenia smarkacza na 6 milijonów ojro- sześć melonów, król Ligi Holenderskiej, 21 lat, rok wcześniej sprowadzony do AZ Alkmaar z 2. ligi holenderskiej za 400 tysi. Komedia.
Jeżeli sprowadziliśmy kogoś takiego jak Sanogo, który w jednym meczu posadził nawet bodajże van Pershinga na ławkę bo Wielki Wu chciał go sobie wystawić w pierwszym składzie to właściwie argumenty na "nie" się kończą. O kimś takim jak Welbeck za 20 mln euro nie ma chyba nawet co wspominać.
A ja pamiętam wypowiedzi na tej stronie typu "Lewy jest za słaby na Arsenal, po co on nam". Cudze chwalicie, swego nie znacie.
Wielki Wu myślał że receptą na jego problemy po odejściu van Pershinga będzie król strzelców słabej bądź co bądź Ligue 1, pakujący -naście bramek w sezonie. Niestety okazuje się że to o wiele za mało na ligę angielską, co dobitnie pokazują poprzednie sezony i aktualny dorobek naszego Francuza: 12 oczek, przy 24 trafieniach przy nazwisku Kane. Bez komentarza.
Hajs się musi posypać, nie ma innej możliwości która pozwoliłaby nam włączyć się do walki o Mistrza, i liczyć się w walce o coś więcej w LM niż 1/8. Czego można jednak oczekiwać, skoro rok temu byliśmy pod względem napadu w identycznej sytuacji, a Wielki Wu kupił jedynie bramkarza?
Na potrzeby klubu grającego na 3 frontach do faz typu "najlepsza 1/8", już przed sezonem mieliśmy za mało skrzydłowych. Ba, nominalnych lewoskrzydłowych mieliśmy w klubie okrągłe... 0.
Sprzedawanie Walcotta i Chamberlaina to słuszne wietrzenie składu bo obaj zasłużyli, ale w takiej sytuacji zostajemy z ekipą typu: Sanchez, Campbell i Iwobi. Właściwie samobójstwo- nawet zakładając że wszyscy trzej trafiliby z formą to w okolicach lutego cała trójka byłaby już zajechana.
Gdyby w miejsce Walcotta przyszedł jakiś skrzydłowy do 1. składu, na ławce zostaliby Campbell i Iwobi, a Chamberlain poszedł na wypożyczenie to byłoby to optymalne rozwiązanie. Inna sprawa że wypożyczenia naszych zawodników z 1. składu nigdy się nie sprawdzają i sprzedajemy ich później za bezcen, więc tak naprawdę brać te frajerskie grosze które wszyscy będą nam wciskać i kupić 2 skrzydłowych na lata.
W pierwszym sezonie Szwed strzeliłby 20 bramek w lidze, w drugim pewnie doszłaby zadyszka ze względu na liczbę spotkań i może jakaś kontuzja, po powrocie na boisko Wielki Wu kierując się swoim zmysłem taktycznym pewnie by go posadził na ławkę kosztem jakiegoś Sanogo 2.0 albo innego Bendtnera 3.0 i Szwed w trzecim sezonie wchodziłby już tylko z ławki na ostatnie 10 minut.
Zupełnie bez żadnej ironii, mimo takiego spodziewanego scenariusza świetny zawodnik na już. Jeżeli nie sprowadzimy w te lato napastnika na lata, to odpuszczenie Ibrahimovica będzie kolejnym błędem Wielkiego Wu.
Może warto też odkurzyć akta zawodników których kiedyś obserwowaliśmy- wydaje się że Higuain notuje sezon życia w Serie A ładując 30 bramek w 31 spotkaniach. Argentyńczyk zawsze był skrojony do naszego stylu gry, ale wcześniej skuteczność miał na poziomie Rasiaka. Jeżeli by wykręcał nawet i z 70% takiej formy u nas to byłby to napastnik na lata, bo wciąż ma dopiero 28 lat.
Zależy jak na to patrzeć. Parę lat wstecz również nie mieliśmy najlepszego wyniku pod względem straconych bramek, ale nadrabialiśmy bilans strzelonymi golami.
Aktualnie jesteśmy drużyną nudną, grającą siermiężny futbol, prostymi środkami przedostając się pod bramkę rywali, co skutkuje mniejszą ilością strzelanych bramek i przekłada się na mniejsze zdobycze punktowe.
Taktyka polegająca na tym żeby strzelić więcej bramek niż się traci już się u nas nie sprawdza, bo kto niby miałby te gole wbijać? Walcott? Chamberlain? Welbeck? Giroud (pierwsza połowa sezonu go rozgrzesza w kontekście postawy w tym sezonie)? Błagam, trochę powagi.
Gibbs miał być przedłużeniem dynastii lewych obrońców ekipy z Północnego Londynu.
Cole ---> Clichy ----> Gibbs?
Niestety trzecia generacja pokemonów nie zadziałała w tym przypadku.
Anglik jest cieniem swoich starszych kolegów, miał przebłyski, ale do pierwszego składu toto się nie nada. Mimo wszystko jako rezerwowy ze statusem HG całkiem dobra opcja.
Inna sprawa z naszymi skrzydłowymi- Walcott i Chamberlain powinni dostać mapkę i wskazówki jak dotrzeć na najbliższe lotnisko. Odpowiednio 10 i 5 lat w klubie i nic. Kompletne zero, a nawet regres. Dzisiejsza piłka nie może sobie pozwolić na takie sentymenty. 2-3 lata w pierwszej drużynie ok, klosz ochronny jest w cenie, ale 5 lat? A 10?! Dramat.
W tym czasie (ostatnie 5 lat) swoje nazwiska wyrobili sobie tacy skrzydłowi jak Hazard, Sterling, Reus, Douglas Costa, de Bruyne, Griezmann, Schurrle, Neymar czy inny Mahrez.
Nowi perspektywiczni skrzydłowi pojawiają się właściwie co roku. Tym bardziej nie ma sensu trzymać w drużynie takich gamoni jak Walcott i Chamberlain. Ok, dostali szansę, nawet niejedną, widać że coś nie idzie- trudno. Nie mogą blokować miejsca w składzie bo przez nich od kilku sezonów zwyczajnie w świecie nie mamy skrzydeł, co przełożyło się na zmianę stylu gry z koronkowego ataku z każdej pozycji na schemat typu jazda do linii końcowej i wrzuta na pałę. Koniec. Nie można dłużej tego tolerować.
A Campbell moim zdaniem nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, Iwobi w przyszłym sezonie też pewnie będzie chciał powiedzieć "B" skoro już powiedział "A".
Chciałbym tylko wspomnieć że w 2014. roku Griezmann przeszedł do Atletico za 30 melonów eurasów bez żadnej kontrofensywy ze strony wielkich klubów, a już w szczególności Arsenalu, bo Wenger po prostu przespał tego piłkarza.
Dzisiaj Francuz wbił Barcelończykom 2 gole. Nikt nie powiedział że nie mógłby zrobić tego rundę wcześniej, w barwach Arsenalu- właśnie takie drużyny wygrywają CL- które mają w składzie zawodnika potrafiącego zrobić różnicę.
Czekam na news z wywiadem Wielkiego Wu zatytułowany "Mogłem mieć Griezmanna".
Dawno nie słyszałem takich bzdur w ustach Wielkiego Wu.
Najlepsi ofensywni zawodnicy na swoich pozycjach odznaczają się nieszablonowym zachowaniem, dlatego właśnie że, można by powiedzieć, nie mogą się zdecydować.
I tak Henryk, który jako środkowy napastnik nastukał więcej goli w Premiership niż straż miejska blokad w tym roku kalendarzowym, lubił sobie zacząć akcję ze skrzydła, i to lewego, mimo że był prawonożnym zawodnikiem- to dawało mu element zaskoczenia, mógł się też dzięki temu rozpędzić.
Kolejne przykłady- Iniesta czy Silva- fałszywi skrzydłowi łamiący grę do środka jako środkowi ofensywni pomocnicy, zagęszczający środek pola. Kolejny element zaskoczenia.
Suarez z czasów Liverpoolu- ta sama sytuacja jak w przypadku Henryka. Mimo że to na nim spoczywał obowiązek strzelania goli jako środkowym napastniku, lubił cofać się do drugiej linii i na lewe skrzydło, wykorzystując swoją szybkość.
Rooney- nie jest to dla mnie żadna ikona futbolu pod względem umiejętności, bardziej przereklamowana gwiazda popkultury, ale on również często cofał/cofa się do drugiej linii pomagając w rozegraniu, na czym korzystała cała drużyna.
Cristiano Ronaldo, który mimo że w Manchesterze zawsze grał na boku jako skrzydłowy, wyśrubował rekord strzelonych bramek niczym środkowy napastnik.
Jak widać filary zespołu lubią grać nieszablonowo na swoich nominalnych pozycjach. Dlatego też takie nawyki są jak najbardziej pożądane u Walcotta, tym bardziej że sam sobie tą koszulkę z numerem 14 wybrał. Problem polega na tym że żeby być wyróżniającym się bramkostrzelnym skrzydłowym w stylu Ronaldo to trzeba strzelać bramki. Żeby być kreującym grę na skrzydle i w środku skrzydłowym a'la Iniesta i Silva trzeba być wyśmienitym technicznie i umieć podawać na milimetry. A żeby być szybkim napastnikiem dostającym piłki na wolne pole również trzeba umieć te okazje wykorzystywać.
Problem u Walcotta jest taki że Anglik bramek nie strzela, technike ma na poziomie Ekstraklasy a podania to ma nawet nie na centymetry, tylko na metry.
Jednym słowem paszoł won, sprzedać nadzieję angielskiej piłki i zainwestować w Griezmanna, ewentualnie z nadzieją spoglądać w stronę Draxlera, który wygląda na to że wraca do formy którą kiedyś prezentował?
Macc- dokładnie takich transferów potrzebujemy, i to dokładnie w takiej kolejności.
Gramy 2 kreatywnymi pomocnikami + DM, i o te dwa miejsca konkurują aktualnie Ozil, Ramsey, Wilshere i Cazorla. Reszty szrotu nie ma co wymieniać, ale to już jest 2 równorzędnych zawodników na każde kreatywne miejsce w pomocy- optymalna sytuacja.
Poprzednie sezony pokazały że Wielki Wu zmieniając swoją strategię z kupowania młokosów za 300-500 patyków na wyrywanie losowych okazji z europejskich potentatów za 30-50 baniek popełnił kolejny błąd. Co z tego kupił Cecha (w miejsce i tak już dobrego Szczęsnego), skoro Czech nie dał rady uchronić nas przed Flaminim i formą naszych środkowych obrońców z tego sezonu, co z tego że Wielki Wu sięgnął po Sancheza który w pojedynkę w swoim debiutanckim sezonie nie dał rady wygrać nam Mistrzostwa miotając się między naszymi primaballerinami, co z tego wreszcie że przyszedł Ozil który w swoim debiutanckim sezonie grał na miarę rozgrywającego rodem z Ekstraklasy, a jak już złapał formę w tym roku to mógł podawać do przodu takim supersnajperom jak Walcott, Chamberlain czy Giroud, którzy nie trafiliby w World Trade Center piłką rozmiarów Jumbo Jeta?
Wielki Wu musi kupować z sensem. To fajnie że jest do wzięcia młody perspektywiczny Szwajcar do środka pola, ale nie jest on nam niezbędny, w pierwszej kolejności trzeba wzmocnić środek napadu żeby najlepszy strzelec drużyny nie miał na tym etapie 12 oczek w Lidze; lewe skrzydło, żeby Walcott i Chamberlain mogli podpisać swoje krzesła na ławce/trybunach, a Campbell i Iwobi byli tylko opcją na ostatnie minuty i środek obrony, żebyśmy nie zachowywali się we własnym polu karnym jak zespół środka tabeli 3. ligi polskiej.
Jeżeli po takich wzmocnieniach będą jeszcze fundusze to ok, niech forsa za Szwajcara idzie na stół.
Rayuuuu- a czemu niby Szczęsny miałby wierzyć w Arsenal skoro to sam Wielki Wu położył na niego organ rozpłodowy homo sapiens i załatwił mu wilczy bilet do Romy? Facet miał 25 lat, Złote Rękawice, występy w CL, reprezentacji kraju, grał w drużynie w której podstawowi zawodnicy na swoich pozycjach w tym sezonie to Walcott, Flamini i Mertesacker, a mimo to Wielki Wu ocenił że przy takich brakach to pozycja bramkarza jest najgorzej obsadzona i tylko ona wymagała wzmocnień w zeszłe lato- taki był przekaz. Polak powinien zostać we Włoszech chociaż dla nas lepiej gdyby Wojtek jednak wrócił- co będzie jak Cech przejdzie na emeryturę? Młodzi bramkarze z umiejętnością wyciągniecia straconej piłki są po prostu bezcenni.
Kolejny sezon i kolejne 3-4 miejsce- kiedy wreszcie zobaczymy taktyka z prawdziwego zdarzenia na Emirates, bez słabości do swoich pupilków? To wie tylko Wielki Wu.
Leicester to przykład drużyny w której wszystkie elementy znalazły się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie.
Beniaminek który wygląda na to że mając potencjał na zdobycie Mistrzostwa Anglii (jakkolwiek to nie brzmi), już na wstępie nie musiał walczyć w europejskich pucharach. Szybko odpadli też z krajowych pucharów- dzięki temu mogli skupić się na lidze, a kontuzji u nich właściwie nie było.
Z formą trafili też w tym samym momencie zawodnicy którzy stanowią szkielet zespołu- Vardy, Mahrez, Kante. Kiedyś była taka sytuacja w ekipie Lille- tam karty rozdawali Hazard, Sow i Gervinho. Poza Belgiem Europy nie zawojowali, ale swego czasu wygrali francuskiemu zespołowi Ligę i Puchar Francji. Rozkupić mogą trio z Leicester dopiero w lecie, teraz mogą korzystać ze swojej formy.
Warto też zwrócić uwagę na robotę którą robi Ranieri- jeżeli zespół wygrywa 4 spotkania w rządku po 1:0, to nie jest to przypadek. Włoch zacząłby jeszcze żuć gumę, chodzić w czarnym długim płaszczu i mielibyśmy drugiego Fergusona. Wyciska 300% normy z zawodników, którzy umówmy się, raczej by swojej formy pojedynczo w innych klubach nie powtórzyli.
Dlatego właśnie oni mają szansę na Mistrza a my jak zwykle na 3-4 miejsce. U nas Wielki Wu do upadłego męczy tych samych zawodników we wszystkich rozgrywkach frajersko odpadając po kolei ze wszystkich na późnym etapie, notujemy przez to co roku plagę kontuzji, a najlepszym podsumowaniem trenerskich umiejętności Wielkiego Wu jest ten sezon- tragiczna Chelsea, tragiczne Man City, tragiczne Man Utd, tragiczny Liverpool, a mimo to Arsenal ma już tylko matematyczne szansę na zdobycie Mistrzostwa, które zabiorą mu prawdopodobnie beniaminek, albo Tottenham, które może i mają dużo szczęścia i w miarę równą formę, ale tracą punkty regularnie przez cały sezon, nie są to jakieś wyśrubowane zdobycze punktowe których by nie można poprawić.
Flamini, Walcott i Mertesacker machają szyderczo na pożegnanie oddalającemu się 14. tytułowi, ciesząc się z dobrze wykonanego zadania w tym sezonie. :) #kręgosłupdrużyny
Szczęsny po takim wybryku to mógłby już sobie wybierać czy przenosić się do Romy czy do innego Interu... a nie czekaj. No ale to jest Wilshere, nadzieja angielskiego futbolu, następca Rooneya na stanowisku opoki reprezentacji, pupilek Wengera.
Podwójne standardy. Przy całej sympatii, facet niczym nie różni się od Ramseya, który miał jeden fenomenalny sezon, z tą różnicą, że Walijczyk regularnie gra w piłkę. Wilshere tak naprawdę od dłuższego czasu przed kontuzją grał padakę, a nie wiadomo co będzie po kontuzji, o ile w ogóle wróci na stałe.
Niemniej jednak jestem zdania że zarówno on, jak i Szczęsny (tak, tak), powinni wrócić do naszej kadry i stanowić o jej sile w przyszłości. Bo może i Polak z Anglikiem lubią sobie zapozować dla bulwarówki w weekend, to od takiego Bendtnera różni ich (oprócz tytułu Lorda) przede wszystkim talent i umiejętności do gry w pierwszym składzie 13-krotnego Mistrza Anglii. A skoro pokazali to już raz, to mogą pokazać kolejny. Takim graczom po prostu trzeba wybaczyć więcej.
Prawda w oczy kole niestety.
Gdyby Wielki Wu rok temu sprowadził Ibrahimovica na 2-3 sezony, rzucił strumień mamony na Griezmanna na lewe skrzydło, a w tym sezonie w styczniowym okienku załatał dziurę po kontuzjowanym Coquelinie jakimś kolejnym gwiazdorskim emerytem sprowadzonym na max 2-3 sezony to bylibyśmy aktualnie grubo przed Leicester w tabeli ligowej, a tacy wygrzewacze ławki na Camp Nou jak Turan zamiast nosić bidony Messiemu zastanawialiby się czy jak wyliżą wycieraczkę pod gabinetem Wielkiego Wu to mogliby liczyć na angaż w lato- tyle.
Indolencja strzelecka Giroud, Welbecka czy innego Walcotta, kabaretowa postawa Walcotta na skrzydle, czy wręcz bezprecedensowa gra Flaminiego w środku pola jak i szkolne błędy naszych środkowych obrońców pokazały nam miejsce w szeregu w tym sezonie. Nie jest to bynajmniej miejsce na szczycie tabeli Premier League.
Nikt nie oczekuje od Wielkiego Wu żeby nasza ekipa biła Barcelonę na Camp Nou 3-ucho, ale Liga w tym sezonie to był po prostu mus. Gdyby w drużynie był w tym sezonie napastnik z prawdziwego zdarzenia, lewoskrzydłowy z prawdziwego zdarzenia, sensowny DM podczas kontuzji Coquelina i sensowny ŚO do rotacji z Kościelnym i Mertesackerem to Kanonierzy wybieraliby już pomału klub nocny na miejsce celebracji 14. tytułu Mistrza Anglii.
Najpierw trzeba wymagać od siebie.
My potrzebujemy do pierwszego składu 1. środkowego napastnika 2. lewoskrzydłowego 3. środkowego obrońcę... każdy z nich będzie kosztował podobne pieniądze co Szwajcar. Fajnie że Wielki Wu chciałby odmłodzić środek pola w kontekście wyrzucenia na zbity pysk Flaminiego, spodziewanego odejścia Artety, Rosickiego i przybywających lat na karku Cazorli ale są bardziej palące dziury do załatania. Transfer klasowego napastnika do podstawowej jedenastki powinien mieć miejsce już 4 lata temu kiedy odchodził van Pershing, a ostatni zawodnik do 1 składu na lewe skrzydło wydaje się że opuścił nas 10 lat temu (Pires). Środek obrony w tym sezonie przypomina ser, nomen omen, szwajcarski.
Wszyscy ekscytują się przyszłością Ibrahimovica która wyjaśni się już tego lata, a okazuje się że będzie to jedynie preludium przed prawdziwym wyścigiem który stoczą giganci światowej piłki o podpis naszej legendarnej Opoki the Emirates, Bezkompromisowego Tytana Defensywy, Germańskiego Postrachu Napastników, Pera Mertesackera.
Dużo było u nas rekordzistów na tej pozycji, ale myślę że Niemca wyprzedzają jedynie Sebastien "el Filaro" Squillaci, Mikael Silvestre i Philippe Senderos. Niemcowi ciężko byłoby jednak z wyżej wymienioną trójką rywalizować- byli bezkonkurencyjni, nie można ich było przyłożyć do żadnego szablonu.
A tak na poważnie to źle się dzieje w państwie duńskim- Gabriel popełnia szkolne błędy, Kościelny gubi krycie niczym młodszy brat samego siebie z poprzednich sezonów. Aż dziw że... mamy drugą defensywę w Lidze. Pytanie czy Premier League jest aktualnie taka słaba, czy to Cech jest dla nas prawdziwym talizmanem w tym sezonie.
Gdyby Guardiola zgodził się na wymianę Chamberlain + 20 melonów funciaków za De Bruyne to Wielki Wu osobiście powinien zapakować Anglika do pudełka i wysyłać kurierem.
W końcu to młody, perspektywiczny, osławiony Reprezentant Anglii, wychodzi w podstawie na Barcelonę w Lidze Mistrzów- filar drużyny jak nic, nie żadna popierdółka!
Lucas6Z- zgadzam się że Ramsey z tego sezonu jest cieniem samego siebie u szczytu formy. Tak jak jestem przeciwnikiem Wielkiego Wu w większości jego decyzji tak tutaj go popieram- kto niby miałby zastąpić Walijczyka w podstawowej jedenastce?
Zakładając że gramy w środku pola jednym defensywnym pomocnikiem (większość spotkań z 2 DM w podstawie męczymy albo po prostu przegrywamy, więc taka opcja jest najgorszą z możliwych), zostają 2 wolne miejsca dla zawodników nieco bardziej kreatywnych- w tym sezonie trzeba przyznać że Ozil musi mieć pewne miejsce w wyjściowej jedenastce, chłop przypomniał sobie czasy z Realu. A obok niego? Tylko Ramsey.
Rosicky, Wilshere, Cazorla, czyli gracze którzy mogliby go posadzić na ławkę są praktycznie cały czas kontuzjowani. Przy zdrowym Coquelinie Flamini i Arteta nadają się co najwyżej na trybuny. Elneny jest za krótko w klubie żeby oceniać jego grę. Wynalazki typu Chamberlain w środku nagrałbym na taśmę i wysłałbym do programu Śmiechu Warte. Innych opcji nie ma.
Jedyne do czego można się przyczepić w obecnej sytuacji to brak transferu kreatywnego pomocnika do środka w zimie w obliczu tylu kontuzji, uważam jednak że do tej pory był on zbędny, w te lato jednak całkiem serio do rozważenia w kontekście emerytury Rosickiego, ciągłych kontuzji Wilshere'a i 31 lat Cazorli na karku. Mimo wszystko napastnik z prawdziwego zdarzenia, środkowy obrońca do pierwszego składu i lewoskrzydłowy to zdecydowanie bardziej priorytetowe transfery.
Chamberlain przede wszystkim jest jeszcze bardzo młody (22 l.). Kiedyś mocno rokował, więc możliwe że jeszcze odpali- drybling kiedyś miał, motorykę też, strzał był. Niestety cofnął się w rozwoju, bo tak to trzeba aktualnie traktować. Czy będzie z niego jeszcze zawodnik do pierwszego składu?
Na pewno są na to większe szanse niż w przypadku Walcotta, który w tym sezonie jest obok Flaminiego w środkowej linii, a Mertesackera z tyłu głównym sabotażystą w ataku. Anglika powinniśmy upłynnnić za 30 melonów eurasów do Chin i zapomnieć o całej sprawie. Z Francuzem podobnie, a z Niemcem jest cięższy orzech do zgryzienia- jak tu sprzedawać karakana, skoro Kościelny w tym sezonie to już nie to samo, a Gabriel, który miał posadzić Mertesackera na ławce popełnia szkolne błędy na poziomie Ekstraklasy?
Po napastniku środkowy obrońca do pierwszego składu to nasz priorytet w lecie.
Też trzeba zrozumieć Chamberlaina- od dłuższego czasu gra padakę, zatrzymał się właściwie w rozwoju (czy też zaliczył regres?). Nie ma pewnego miejsca w składzie, nawet biorąc pod uwagę że jego konkurenci do składu to takie tuzy ofensywy jak Walcott czy Welbeck. Prawda jest również taka, że gdy do składu wróci Cazorla, to Wielki Wu będzie wystawiał na skrzydle Ramseya, a Walcott, Chamberlain, Welbeck i Cambell będą się bili o ławkę rezerwowych.
W tej sytuacji zupełnie normalna jest sytuacja, w której zawodnik wiedząc o tym że doznał urazu, decyduje się zostać na boisku w takim meczu jak ten z Barceloną, który zdarza się raz na kilka lat, a w którym dostał szansę w wyjściowym składzie. Nawet jeżeli lekarz sportowy powiedział mu: chłopie, schodzisz i pauzujesz 3 tygodnie albo wracasz na murawę i popauzujesz 3 miesiące. Jemu to tak naprawdę nie robi różnicy w większej perspektywie.
Inna sprawa że to wielki Wu powinien powiedzieć: gamoń jesteś, a do tego kontuzjowany- schodzisz. Campbell- szykuj się do wejścia.
Patrząc na epizod Arszawina w Arsenalu chciałbym żeby jego śladem nie poszli Ramsey i Wilshere.
Ten pierwszy miał w swoim najlepszym sezonie zadatki na kolejnego Franka Lamparda, a teraz zamiast korzystać ze słabości Ozila w takich meczach jak wczorajszy i wysuwać się na pierwszy plan w środku pola to dostosowuje się do kolegów z drużyny.
Ten drugi zapowiadał się parę lat temu na angielskiego Iniestę, a aktualnie może co najwyżej kupić swoją koszulkę Arsenalu przez internet, bo w szatni na Emirates jej nie zobaczy.
Młodzi przestali być młodymi i pomału muszą wziąć na siebie ciężar gry.
Fabregas1987, Cisow- macie racie. Faktycznie ostatnio Wenger stawia na dyscyplinę w obronie kosztem rozegrania, co procentuje w meczu z silniejszymi drużynami w lidze- nie pamiętam kiedy mieliśmy ostatni raz taki bilans z drużynami z topu, pewnie okolice 2004-2005 roku.
Jednak rozpatrując naszą grę w kontekście Ligii Mistrzów, to duży regres naszych szans- tutaj zazwyczaj bardziej liczy się strzelona bramka niż czyste konto. Idealne byłoby połączenie armat w ataku i dyscypliny obronnej, ale jeżeli trzeba wybierać to większe szanse mieliśmy z tamtym stylem, a jakby nie patrzeć doszliśmy dzięki niemu do finału CL w 2006 roku.
Ozil w tym sezonie faktycznie wrócił do formy z czasów Realu. Henryk trochę przesadził ale faktycznie coś w tym jest.
Nie tak dawno były w klubie czasy w których taki Eboue (żaden monolit, bardziej zapchajdziura), na pełnej szybkości wymieniał podania na jeden kontakt z Adebayorem i Fabregasem w trójkącie, robiąc zasłonę dymną dla Nasriego który biegł w ciemno za linię obrońców przeciwnika, dostawał podanie na wolne pole i strzelał gola. I taka akcja była możliwa w dowolnej konstelacji. Każdy z naszych zawodników poza środkowymi obrońcami i bramkarzem umiał i chętnie grał na jeden kontakt, każdy wychodził też na pozycje.
Teraz wszyscy stoją. Ozil albo Ramsey mają piłkę przy nodze i nie mają komu podać. Kiedyś piłka krążyła między naszymi piłkarzami jak kula bilardowa między bandami. Teraz nie. Oni wszyscy stoją. Piłka do Bellerina/Chamberlaina/Walcotta/Monreala, rura do linii i wrzuta. Ewentualnie czasem ktoś błyśnie prostopadłym podaniem, którym kiedyś mógłby błysnąć nawet ten przysłowiowy Eboue po koronkowej akcji.
Nie ma już u nas technicznego monolitu. Bazujemy na prostych środkach. Dlatego właśnie w meczu z Hull w środku wyszli Flamini i Elneny skończyło się 0:0. Co niby miało rozmontować tę obronę? Wrzuta w pole karne na poustawianych obrońców? Zdziadzialiśmy.
Środek pola na ten moment wciąż wygląda młodo i dorodnie- z graczy na już, bez łatki emeryta: Ozil, Ramsey, Coquelin i Wilshere, o ile wróci. Mimo to niestety, ale Cazorla, Rosicky, Arteta, i Flamini (to akurat stety) niedługo zawieszą buty na kołku. Wtedy faktycznie przyda nam się ktoś do środka. Ideałem byłby tutaj Ross Barkley.
W naszej obecnej sytuacji ważniejsze są jednak wzmocnienia na środku ataku i na lewym skrzydle. To jest priorytet.
Chilijczyk od dłuższego czasu pod formą- mimo wszystko jest to dość prawdopodobne że Sanchez w meczu z Barcelona zmotywuje się na 200% i postara się wrócić do dawnej dyspozycji. Na pewno ma coś dawnym kolegom do udowodnienia. Bardziej jednak liczyłbym na błysk kogoś innego, Alexis na pewno dostanie solidne krycie- jeżeli Campbell dostanie trochę miejsca to może to być jego 5 minut.
W perspektywie 90. minut obowiązkowego rewanżu na Camp Nou, wydaje się jednak że ten wtorkowy mecz tak naprawdę nie ma większego znaczenia.
Nie możemy grać 2 defensywnymi pomocnikami, bo nasza gra opiera się na posiadaniu piłki i ataku pozycyjnym. Bez kreatywności w środku pola nie ma podań na czystą pozycję, a bez prostopadłych piłek nie ma ataku pozycyjnego. Można częściowo Wielkiemu Wu ten konkretny błąd wybaczyć, mając w pamięci że zbiera siły na Barcelonę.
Problem polega na tym że z Barceloną najprawdopodobniej przerżniemy, a później stracimy punkty na Old Trafford, bo na tym stadionie zawsze mamy 5 kilo w gaciach a nasi gracze dodatkowo będą zmęczeni. Czyli kolejny odcinek z serii Wielki Wu chciał dobrze a wyszło jak zwykle.
Z dwojga złego wolałbym łatwy awans FA Cup i skupienie się na Lidze, zamiast heroiczny bój na Emirates z Barceloną i odpadnięcie dopiero po wyjaśniającym meczu na Camp Nou (bo chyba nikt z największych optymistów nie wierzy w to że mamy jakiekolwiek szanse na awans patrząc całościowo na ten dwumecz).
Najgorszą możliwą opcją będzie wystawienie 2 defensywnych pomocników na Barcę. My się nie umiemy bronić, nie umiemy też trzymać pressingu.
Nasza jedyna szansa we wtorek to granie swojego futbolu i liczenie na to że z formą trafią na ten mecz albo gwiazdy (Sanchez, Ozil), albo gracze po których przeciwnicy nie będą się tego spodziewali, tj. nie będą aż tak mocno kryci (Campbell).
Rooney to najbardziej przereklamowany Anglik biegający w ostatnich latach po boiskach Premiership. Jego brak w tym spotkaniu to wzmocnienie Czerwonych Diabłów a dla nas strata kilku celnych pudeł Anglika prosto w gołębie na trybunach.
Inna sprawa że Man Utd nie mają nikogo lepszego na ławce- drużyna gamoni z której Ferguson wyciskał 300% (ktoś tu niedawno napisał że taki Carrick by się u nas przydał, Matko Boska, błagam), bez tego wybitnego trenera gra po prostu to na co umiejętności poszczególnych zawodników pozwalają- czyli dno.
Nam to niestety pewnie i tak nie pomoże, bo na Old Trafford nasi piłkarze zawsze mają 5 kilo w gaciach. Ciężko powiedzieć z czego to wynika, tym bardziej że czasy w których Man Utd był naszym głównym rywalem do tytułu automatycznie budzącym respekt bezpowrotnie minęły, a z obecnej kadry nikt tego nie pamięta.
Aby nie stracić nerwowego gola w pierwszych 20 minutach i stwarzać sytuacje- umiejętności są po naszej stronie, więc niech wygra lepszy.
Komentarze co najmniej jakby wrócił po kontuzji Henry. Czy Anglik prezentował przed urazem jakąś niesamowitą formę którą przeoczyłem? Albo może przyszedł do nas z kontuzją, za to w Manchesterze strzelał przed transferem seryjnie bramki, dlatego Wenger go ściągnął?
Welbeck jest przeciętnym zawodnikiem i tak trzeba to na ten moment rozpatrywać, sztucznie przereklamowany jak większość reprezentantów Anglii, żeby nie szukać daleko mógłby sobie przybić piątkę z Walcottem. Jeżeli wzorem Coquelina z zeszłego roku, powiedzmy do końca sezonu, strzeli 10 bramek to ok, będzie się można zachwycać, można uznać że mamy rokującego supersnajpera.
Jedna bramka to tylko jedna bramka, znalazł się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Zamiast udzielać wywiadów lepiej niech zacznie pracować nad przyjęciem piłki i skutecznością, bo do tej pory miał z tym duże problemy.
Grand92- i do tego się przyczepiłeś, mając taką litanię graczy, poważnie? Uzasadnienie jest proste: Campbell jest tragicznie przygotowany kondycyjnie do rytmu gry w Premiership. Przychodzi 60-70 minuta i Kostarykańczyka po prostu nie ma już na radarze. Nie mam nic do jego gry, ba, byłem chyba jednym z niewielu który chciał żeby dać mu szansę kosztem Welbecka na początku sezonu, ale kondycję po prostu musi poprawić, bo od 60-70 minuty z nim w składzie gramy w 10-tkę.
Spazi_28- powiedz to ekipie Leicester, która nie musi przejmować się grą w europejskich pucharach, z krajowych odpadła w początkowych fazach i jest liderem po 26. kolejkach łojąc po drodze Manczestery, Czelsi i inne Liverpoole. Można? Można. Jak myślisz, co będzie gdy za rok zakwalifikują się do CL (daj Boże) i będą musieli grać na 3 frontach? Nie wytrzymają kondycyjnie, zjedzą ich też kontuzje- górna połowa tabeli maks.
Zarówno tamten dwumecz z 2011. roku jak i wcześniejsze spotkania z 2006. roku różniły się od bieżącego sezonu fundamentalną rzeczą- obecnie w ataku nie mamy czym postraszyć, a awans w Lidze Mistrzów zdobywa się strzelając gole.
W 2006. Henry, Ljungberg, Pires, Hleb, Fabregas; w 2011. van Pershing, Nasri, Fabregas, Rosicky, Wilshere (wtedy w formie).
Aktualnie w naszym składzie Sanchez który nie może odnaleźć formy sprzed kontuzji, Giroud, który absolutnie nie jest zawodnikiem na miarę fazy pucharowej Ligi Mistrzów, Ozil, który w tym sezonie faktycznie odnalazł formę z Realu... i już. Bo kto? Walcott, który nie umie walnąć patelni na pustą? Welbeck, który strzelił przypadkowego gola po kontuzji, a który przez całą karierę niczego jeszcze nie pokazał? Czy może chimeryczny Campbell, który bardziej może być pewny swoich umiejętności niż miejsca w składzie? Chamberlain, kolejny jeździec bez głowy? Posucha. To nie jest drużyna która nawiąże walkę w ofensywie z Barceloną.
Remis w pierwszym spotkaniu byłby wielkim sukcesem. Najlepiej dla nas gdybyśmy ten dwumecz potraktowali ulgowo i skupili się na Lidze, bo są realne szanse na Mistrzostwo, pierwszy raz od 12 lat.
Gramy u siebie, więc to muszą być 3 punkty. Każdy inny wynik to przegrana. Za tydzień 2 punkty straty do lidera i pomału musimy odbudowywać formę i pozycję w tabeli.
Kluczem będzie tutaj dyspozycja defensywnego pomocnika który powinien przerywać kontry Leicester- moim zdaniem jeżeli na boisko wyjdzie "typowy Flamini" zostawiający sporo miejsca rywalom przy zmianie kierunku gry to jesteśmy ugotowani. Łatwo sobie wyobrazić że to my będziemy zamykać Lisy na ich połowie, a oni będą liczyć na kontry.
Przy naszej skuteczności w ostatnich meczach może zadecydować jedna bramka, oby na tym etapie Wielki Wu nie wprowadzał typowej obrony Częstochowy bo wtedy jak zwykle stracimy punkty.
Chamberlain jak to już ktoś wspomniał przy swoim strzale z Bournemouth, czy też raczej przy podaniu, bo to sugerowałoby ułożenie ciała, znowu miał opuszczoną głowę, więc było w tej akcji dużo szczęścia i przypadku. To nie jest zawodnik na pierwszy skład- razem z Walcottem powinni się zastanawiać nad tym co robią źle wygrzewając miejsca na ławce rezerwowych. Sanchez i Campbell- to oni powinni w naszej obecnej sytuacji kadrowej wychodzić w podstawowej jedenastce, a Kostarykanin i tak nie wytrzymuje więcej niż 60-70 minut więc któryś z Anglików zawsze wchodziłby jako joker.
Jedno mu trzeba przyznać- gra na ścianę u niego stoi na bardzo wysokim poziomie- przepchnąć się, zastawić, powalczyć o górną piłkę- to Francuz umie.
Szkoda tylko że nie idzie za tym motoryka, vide Lewandowski.
Nawet przy skuteczności, która wynikała z ostatniej dobrej formy, Francuz po prostu pewnego poziomu nie przeskoczy. Wszystko robi o 2 tempa wolniej od tych najlepszych ze świecznika. Niemniej jednak na pewno warto mieć takiego gracza w kadrze, którzy stanowi solidne uzupełnienie składu.
Wciąż czekamy na spadkobiercę dynastii supersnajperów z Północnego Londynu- od emigracji van Pershinga trochę już czasu minęło, a Henryk zdążył już zostać komentatorem sportowym.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Hot995- zgadzam się mniej lub bardziej ze wszystkimi punktami.
Peace.