Komentarze użytkownika Czeczenia
Znaleziono 12742 komentarzy użytkownika Czeczenia.
Pokazuję stronę 161 z 319 (komentarze od 6401 do 6440):
To już? Znów miłość do Mertesackera kwitnie? Szybko poszło.
Ale Pireus to nic. Najlepsza jest druga liga Rumuńska (liga 2, serie 2) i drużyny w strefie spadkowej.
Czytam, że Pireus mistrzem Grecji. Fajnie mają, długie wakacje się szykują, bo odpadli z LE.
W sobotę nic ciekawego? O mój Boże...
Nie wiem, ja całe lato płakałem by kupić DM-a. Ale a propos Ramseya. Ten gość idealnie wpasowałby się w polską ligę. Aaron "miał dobry pomysł" Ramsey.
Walcott nie ma formy. Piękny eufemizm. Jednak najbardziej zaskakujący jest dla mnie spadek jakości u Coquelina. Nie ma już "tamtego" Francisa.
Jeżeli chodzi o wyjazd do Southampton i inaugurację sezonu, to Arsenal był po prostu piłkarsko słabszy.
Oczywiście, o innych meczach można by napisać to samo, bo piłka to nie łyżwiarstwo figurowe. Wczoraj Arsenal też był przecież słabszy, ale właśnie boli to, że United nie zagrali niczego wielkiego.
Szczerze mówiąc widziałem ciekawsze wyścigi po mistrzostwo. Szczerze mówiąc, to niewiele z nich było bardziej ślamazarnych. Wszystko się układa pod Arsenal, ale powtarzam się i powtarzać się będę - Arsenal walczy przede wszystkim ze sobą.
Stracić punkty 12 razy do końca lutego? To jest sztuka. Mimo wszystko walczyć o mistrzostwo? Jeszcze większa sztuka. O ilu z tych dwunastu meczów można napisać "na własne życzenie"?
Skład na mistrza? Na easy mistrza? No, chyba nie mówimy o Arsenalu.
Ma niemal rację - urocze.
Natomiast ja nie bardzo rozumiem, co lokata Leicester, Tottenhamu i City ma do oceny pracy Wengera?
"Myślę, że Arsenal pokona w najbliższym spotkaniu Manchester City, a potem bez większych problemów zapewni sobie triumf w całej Premier League."
To też są słowa Mersona.
W sumie dobre pytanie o to objawienie Martineza.
Ale byłyby Yaya, gdyby Wenger ratował sezon Sanogiem, jak Coquelinem w zeszłym sezonie.
Reszta jak zawsze. Wstyd pokazać taki raport. Nie licząc Szczęsnego i Sanogo, którzy grali już w podstawie AFC, cała reszta nie zagrała nawet godziny. Łącznie. A żaden nie gra w najwyższej lidze. Dramat.
Trzech na trybunach, jeden na ławce.
XI wstydu. Właściwie czternastka.
Elneny jest królem gry na alibi.
Nie widzę żeby ktoś tu dopisywał komuś trzy punkty. Wiem też, że na pewno cię tu nie zobaczę w środę, gdyby Arsenal wygrał ze Swansea.
Wygrywając nawet z Tottenhamem trzeba będzie oglądać się na innych. Ja się Tottenhamu nie boję, bo skończą jak zawsze. Boję się Arsenalu.
Polska liga jest śmieszna? Jest, ale są inne szczyty. Np. kiedy czytam coś takiego:
"Zawodniczki, rywalizujące z Vonn, a szczególnie Szwajcarka Lara Gut, z którą Amerykanka ściga się o Kryształową Kulę, zarzucały jej, że w sobotę zbyt długo leżała na trasie supergiganta. A wszystko to - zdaniem innych alpejek - miało podłoże taktyczne."
Albo van Gaal wczoraj. Ja do teraz nie mogę uwierzyć w to co zrobił.
Słowa, że lepiej przegrać, bo będzie to szansą na lepsze zakupy, oznaczają kompletne pomylenie pojęć. Wypaczenie sensu sportu i rywalizacji o to mistrzostwo.
A Walcott? Swoimi występami pracuje mocno na tytuł legendy. Temu chłopakowi należy się jedynie solidna porcja gwizdów z trybun. Może Boss coś zrozumiałby. Może Theo wziąłby sobie do serca i zastanowił się czy nie zostać listonoszem.
Szyderka, szyderką, ale z pełnym przekonaniem - każdy z was by lepiej zagrał.
Wiadomo, że męczące jest bieganie za piłką, porażkę z Barceloną każdy kalkuluje. Nie wierzę, że wszyscy nagle doznali kontuzji mózgu i żaden nie potrafi grać. Przede wszystkim brakuje mi gry bez piłki. Wszystko jest grane na stojąco. Jak przeciwnik zamknie bramę to Arsenal nie wjedzie z piłą do bramki. Nie ma szans.
I to jest właśnie pytanie. Czemu oni się nie ruszają? Albo nie mają siły, albo sabotują Wengera, albo mają kontuzjowane mózgi.
Z Alexisem jest problem już od lata, ale z wiadomych przyczyn. Kiedy wrócił (po kontuzji) dawał nadzieję na "coś więcej", teraz głównie irytuje.
Jestem zdania, że forma to może być do ciast. To nieprawdopodobne, że patrząc na drużynę okazuje się, że tej formy nie ma nikt. Ani grania, ani ciasta.
Bo co to za wybór Ox czy Walcott? Nie ma co się pastwić. Alexisa obecnie nie ma. Campbell? Zgoda, powinien grać.
Ale kto za Ramseya? Kto za obrońców? Kto za Coquelina? A oni wszyscy grają przecież słabo.
Można wyciągnać pewne wnioski jeżeli zobaczysz, że najlepiej wygląda świeży Welbeck, który wrócił po bardzo długiej przerwie. Można zobaczyć Ozila, który nawet znikając na pół meczu z radaru, magicznym dotknięciem coś wyczaruje. Ale przecież Wenger właśnie Ozilowi dawał odpoczywać od trenowania w cięzkim momencie sezonu.
I to było to widać np. z Barceloną kiedy w drugiej połowie po prostu Arsenalowi odcięło prąd. Oni fizycznie są już skończeni. A do końca sezonu jeszcze daleka droga. Oby mecz z City nie był walką o ligę mistrzów. A nie jest nieralne, że Arsenal zaraz będzie oglądał się za United i WHU, a nie na Leicester.
Ja nie bardzo potrafię zrozumieć to, że piłkarze wychodzą na mecz z rywalem który nie ma kim grać, na mecz o mistrzostwo kraju, wychodzą i grają w chodzonego. Kiedyś, zdaje się Michniewicz (głowy nie dam), kazał na treningu stać zawodnikom w miejscu przez 90 minut. Obrazowo przekazał zawodnikom co zagrali dzień wcześniej.
To jest to o czym mówiłem, Arsenal jest dla siebie głównym rywalem. No, zachwycił kogoś wczoraj ten Manchester United? Zagrali coś wielkiego? Ale wystarczyło.
Derby zdefiniują wszystko. Walkę o mistrzostwo i ostatnie 12 lat budowania drużyny.
Albo kwestia napastnika. W zeszłym sezonie wykończył Arsenal Harry Kane na WHL. Chłopak który na starcie sezonu 14/15 był nikim. Wczoraj Arsenal zabił Rashford, chłopak który tydzień temu był jakąś ciekawostką. Arsenal od lat nie ma pomysłu na napastnika. Jest Giroud, ale kiedy się zatnie to Arsenal nie ma żadnej alternatywy. Nie chodzi nawet o personalia, ale raczej o plan B. Kiedy Arsenal się "dusi", to pozostaje liczyć na przełamanie. Ale samo się nic nie dzieje, a frustracja narasta. Fanów, zawodników, Wengera.
Najgorsze jest jednak to, że jak nie było wyników przez 12 lat tak wciąż ich nie ma, ale sam poziom widowiska które serwuje nam Wenger ze swoim zespołem, jest naprawdę trudny do przyswojenia. Po prostu Arsenal stał się nudny, a słynny Wengerball został dawno wyprany ze świadomości zawodników. Ręce opadają i serce pęka.
Arsenal zagrał z United jak zawsze, czyli słabo. Trzeba naprawdę mocno wytężyć pamięć by przypomnieć sobie ostatni dobry mecz AFC.
Ale głównym rywalem Arsenalu jest sam Arsenal.
Gabriel? Specjalnie mnie to nie zdziwiło, że jedynym jego atutem jest szybki bieg. Zawsze najlepsi są ci nieobecni. Póki nie zagrają. Ale nie mam zamiaru znęcać się nad nim. Na boisku biegało 11 wkładów do koszulek. Właściwie 10, bo Walcott. Hmm... bardzo, ale to bardzo bym sobie życzył, by już nigdy nie zagrał dla Arsenalu.
Oby nigdy ten typ nie miał nic do powiedzenia w Arsenalu.
schnor25
Yaya...czyli jaja -> Yaya w Charlton -> Yaya Toure
Yaya jak Yaya, ale jak w takiej sytuacji ocenić popisy Michała Żyro w Wolves?
Jest pewna "szansa", że Arsenal może roztrwonić jutro to, co zyskał swoją kwadratową fryzurą Welbeck. Raz się w końcówce traci, raz się strzela. Ale i tak trzeba patrzeć przede wszystkim na siebie. Jeżeli maraton zaczął się z Hull, to Arsenal poślizgnął się na krawężniku jeszcze przed startem.
Ja tam kibicuję Sanogo. Póki co daleko mu do piłkarza, a co dopiero do AFC, ale jeżeli ten chłopak odpaliłby to Wenger jest geniuszem. Oczywiście, prawdopodobnie nic takiego się nie wydarzy, ale to nie jego wina, że został rzucony na głęboką wodę a nie potrafi pływać nawet "pieskiem". Trzymam kciuki.
Jezus Maria, Sanogo strzela dla Charltonu!
Kto by pomyślał kilka miesięcy temu, że kogoś w Arsenalu będzie tak interesował mecz Norwich z Leicester.
Spoglądam w tabelę i zastanawiam się czy West Ham jeszcze na finiszu ligi nie powalczy z City o ligę mistrzów. Terminarz oba zespoły mają taki, że jest się gdzie potknąć.
Ale byłby jaja, Arsenal, Tottenham, West Ham i Leicester w LM.
Ale jaki to jest powód? Mistrzostwo Arsenalu? Daleka droga. Dziś Griezmann miałby pierwszy skład w każdym zespole świata prócz pewnie Barcelony. Jeżeli będzie odchodził to ustawi się po niego kolejka chętnych, a Arsenal będzie na jej samym końcu.
Bo finansowo ma kto przebić Arsenal. Zresztą umówmy się, Arsenal gra co roku w tej LM, ale dziś najlepsi zawodnicy nie patrzą w pierwszej kolejności na Arsenal, bo Arsenal nie jest gwarantem żadnych trofeów.
Zresztą, gdzie dzisiaj jest Atletico, gdzie Arsenal. Argument w postaci Wengera? Za rok może go już nie być w Arsenalu.
"Czynniki geograficzne", jak mawiają w Liverpoolu? Komuś się podoba ulewna Anglia?
lays
To nie ma znaczenia. Bo to tylko przykład, że wydać każdy głupi może. Z głową panie, z głową trzeba. Z Leicester na przeciwnym biegunie.
Gadanie o nazwiskach pod koniec lutego niczego nie zmieni. Do lata jeszcze sporo się wydarzy, dochodzi przecież EURO. Z punktu widzenia kibica, Griezmann to dar z niebios dla Arsenalu. Z punktu widzenia Griezmanna, nie ma pół powodu dla którego miałby zmieniać Madryt na Londyn.
A to, że każdy wolałby Messiego zamiast Campbella, czy tam Neymara za Walcotta to nic odkrywczego.
No, ja Wengera nie znam.
Bilić wygląda jak ten youtuber, Szwagier czy coś takiego.
Za to Ranieri w meczu z AFC - wykapany Paździoch. Tylko, że w brylach.
Sto milionów wydać łatwo, zapytajcie w Liverpoolu. Arsenal też wie jak to robić. Alexis, Ospina, Debuchy, Chambers, Welbeck. W zimie Gabriel. Albo inaczej, Alexis i rezerwowi.
Ale to jest dyskusja akademicka. Liczy się teraz Manchester United i zwycięstwo.
Czyli w takim wypadku przełożony byłby mecz z WBA, który ma się odbyć 12 marca o 18:30.
A jeżeli wygra Hull, to zagrają z Watfordem 12 marca o 13:00 czasu polskiego.
K4n0ni3R
Składem węgla i papy.
Lekarz Bayernu, który ma być zresztą przywrócony kiedy tylko Pep odejdzie.
A skoro lekarze dobrzy, to po co trzymać niepełnosprawnych zawodników? Raz na osiem lat ktoś odpali? Niegospodarność. Sabotaż.
Zresztą po co tak daleko szukać. Przykład opieki mieliśmy we wtorek.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Często tak jest, że najlepszymi są ci nieobecni. Dopóki nie zagrają.
Swansea? Dobre skojarzenia. Kiedy ostatnio wpadli na Emirates, rzuciłem palenie.