Komentarze użytkownika Czeczenia

imprecis

Nie wiem, może. Może nisko mierzą, nie mnie oceniać. Ja jestem rozczarowany, bo widziałem mecz. Bo znów Arsenal nie wygrał. Bo znów u siebie nie strzelili gola. Nie zadowala mnie "nie przynoszenie wstydu". Gdyby to jeszcze był ten Arsenal sprzed pięciu i więcej lat, kiedy piłeczka szła jak po sznurku. Brak wrażeń estetycznych mają rekompensować wyniki. Wyników nie ma, jest męczenie buły.

Ale Barcelona, Barceloną. Czas na prawdziwą weryfikację. Wyjazdy na United i Tottenham. Arsenal sam określi swoje aspiracje, nie nasze komentarze.

TlicTlac

Marian? Ten który chciał lizać deski klozetowe w PKP? To już wolałbym Mertesackera mianować królem Polski.

Verminator97

Z Barcą. Nazwa, marka. Na boisku byli do "zrobienia". Ale nie przez Arsenal, nie dzisiaj (wczoraj).

Zresztą tak ogólnie mówiąc, to można zapytać tych, którym zaimponowała w czymś postawa AFC, co im się najbardziej podobało.

Gra skrzydeł? Obrońców? Ozila? Girouda? Środkowych pomocników? A może SFG? A może pressing? A może jeszcze coś innego?

Tak grając, to z Manchesterem United będzie ciężko. Ale i tak doczekać się nie mogę. Bardziej niż na tę Barcelonę.

Oczywiście że był słaby. Walka, walką, ale w ogólnym rozrachunku Arsenal nie miał argumentów by się postawić Barcelonie, która była nawet bardziej nieskuteczna, która również popełniała wielbłądy w obronie, która również nie zagrała niczego wybitnego, czego po niej się oczekuje.

Jeżeli jesteś nieskuteczny i niedokładny w każdej formacji, to nie możesz liczyć na nic. Nawet na ukłucie Hull.

Większość jest zachwyconą pierwszą połową. Dla mnie mecz trwa 90 minut i widzę, że Arsenal "umarł" fizycznie w drugiej połowie.

Rozliczając każdego indywidualnie, znów wyjdzie na to, że nie funkcjonowało nic. Że ZNÓW najlepszym zawodnikiem Arsenalu był Cech.

0:2. Petr nie pomógł.

Verminator97

Nie narzekam, stwierdzam fakty. 0:2 u siebie? Rzeczywiście, powód do radości.

Qznia21

Jako drużyna skazywana na porażkę, przegrali 0:2. Brawo.

Arsenal znów zagrał słaby mecz. Najbardziej przykre jest to, że Barcelona nie zagrała niczego wielkiego. Wystarczyło.

Kolejny mecz na zero z przodu na Emirates. Wstydliwe.

Absolutnie żadnego zaskoczenie w związku ze składem.

Zawsze mnie to dziwi, że tak przeżywacie "śmierć" kolegów z awatarów. Ja to nie pamiętam tych nicków nawet, a co dopiero tego co tam skrobiecie.

Dawać już tę Barcelonę, trzeba sobie odbić po Hull.

Rzeszów miasto in plus.

Ale jednak pub to pub, a jest z czego wybrać.

lordpat

Byłem tam, pisałem tam. Dziś zawstydzające jest czytanie tego dla mnie.

Fabri4

Będzie to Alex Oxlade-Chamberlain.

A ja to nie lubiłem Tottenhamu, jak jeszcze nawet Arsenalu nie było.

Ee tam, dziadki na twitterach czy innych facebookach - nic nowego. Ciekawe czy któryś z piłkarzy tu zajrzał chociaż raz. Mam na myśli kogoś z trójki Fabiański, Szczęsny, Bielik.

Jeżeli już jesteśmy przy Barcelonie, to oni na swoich stronach nawiązują kontakt z ludźmi związanymi z Barcą. Na Highbury też było coś w stylu przedsezonowej ankiety, kiedy zadawano pytania znanym ludziom angielskiej piłki w Polsce. M.in. Nahornemu.

"- Teraz pewnie lekarze zakażą ci palić.

- Tak, na pewno! Zakaz to możesz dostać wjazdu, lekarz może co najwyżej nie zalecać. Ale faktem jest, że moje płuca sporo przeszły. Nie mogę powiedzieć , że dostarczałem im głównie tlen i azot. Najczęściej coś a la marlboro.

- Może jednak lepiej rzucić to palenie w diabły?

- Nie ma szans. Pierwsze, co zrobiłem po przebudzeniu, to stwierdziłem, że chce mi się palić. Ale faktem jest, że jakoś nie smakowało."

Andrzej Iwan. Po sześciu dniach w śpiączce. Jeżeli ktoś chce poczytać to:

sport.se.pl/pilka-nozna/andrzej-iwan-dla-se-szesc-dni-lezalem-w-spiaczce_782178.html

Nie lubisz Barcelony, bo gimbusy za głośną krzyczą? Można nie czytać. Zresztą fani angielskiej młócki, w tym Arsenalu nie lepsi. Jedynye Tottenham godnie reprezentowany w internecie, ale łatwiej zapanować nad dwoma kibicami, niż nad tysiącami.

Thierry znowu gada? Przecież miał zostać trenerem w Arsenalu. Już mu przeszło? Nigdy nie uważałem, że kocha Arsenal bardziej od siebie.

Tym gorzej dla nich. Ja ich nie bronię.

Przerżnęli w Rumunii z Oplem Astra, a wcześniej męczyli się na Malcie. Ale nawet grając rezerwowym składem, wstyd duży.

Szkoda, że był na celowniku Zidane'a w 2006 roku, kiedy obronił strzał głową francuza.

Z Obraniakiem wyszło tak, że prezes Pogoni "nie zaprzeczył" doniesieniom o tym transferze, a pismaki już ruszyły z ofensywą. Nigdy nie było nic na rzeczy.

Legia wącha się z Grosickim, co przyznał przecież sam Kamil. Rennes odrzuciło opcję wypożyczenia, a teraz Legia składa ofertę transferu definitywnego. Co na to Rennes? Zobaczymy. Zależy ile Legia daje.

Wolski podobno miał dziś przechodzić testy medyczne w Wiśle. Nawet Pawłowski potwierdził, że jest coś na rzeczy.

Thierry Henry to gadająca głowa. Gada, bo mu za to płacą. Gdyby płacili za to, że ma rację, to miałby na hot-doga w "Żabce" i tyle.

A co tam nawygadywał o jutrzejszym meczu, to mało mnie obchodzi.

Ale Grosickiego brałbym, gdyby to była jakaś okazja. A tu się mówi o kwocie miliona euro lub większej. Jeżeli to prawda, to Polskie kluby jednak nie potrafią sensownie wydawać pieniędzy.

Grosickiego nie trzeba przekonywać, bo on do Legii chce. Problemem jest Rennes. Na Polską ligę jak znalazł, a lekkoatletę Kucharczyka posadzi spokojnie na ławkę. Przy czym on sam jest raczej zawodnikiem w stylu "łeb w dół i do przodu". Nic specjalnego w kontekście ewentualnej walki o LM. Ale najpierw trzeba wygrać ligę i w tym mógłby pomóc.

A Legia nie poddaje się w walce o Grosickiego.

Arsenal przerwie passę meczów Barcy bez porażki. Tego sobie życzę.

Sam sobie Arsenal jest winny. Nie ma innych terminów, a chyba wszyscy w klubie wiedzą, że do przerwy reprezentacyjnej czeka ich granie co trzy dni. Przecież na 12-13.02 przypada normalna kolejka ligowa. Wtedy Arsenal zagra z West Bromwich jeżeli nie przejdzie Hull. Oni chcą przełożyć mecz ligowy i jeszcze 1/4 pucharu? Niepoważni są. Moim zdaniem zagrają po Tottenhamie, ale nie wiem czy akurat w poniedziałek. We wtorek Hull gra w lidze, więc ten mecz i tak im przełożą.

pierre_afc

Przecież jest Wilshere i Rosicky. Obecnie grają to samo co Diaby.

Tylko wtedy w rewanżu na CN, Arsenal zagrał bardzo słabo. Inna sprawa, że gol do szatni padł po prostym błędzie Fabregasa, a wykluczenie van Persiego ostatecznie zabiło mecz.

uefa.com/uefachampionsleague/season=2011/matches/round=2000119/match=2003764/postmatch/statistics/index.html

Jutro Arsenal gra z Barceloną i bardzo ciężko jest się od tej Barcy uwolnić.

Czytasz o Wolskim, przypominasz sobie jego słowa o grze w Barcy. Widzisz co wczoraj zrobił Janota, porównujesz go do Krychowiaka, który zatrzymał wślizgiem Messiego. Wszędzie ta Barcelona.

Zaraz na jaw wyjdą fakty, że TW Bolek obstawiał w STS-ie mecze Barcelony.

A mecz dopiero jutro.

simpllemann

Szkoda, szkoda, ale uważam, że w większości przypadków jest to winą samych zainteresowanych. Ani nie przyzwyczajeni do cięższej roboty, ani głowa nie wytrzymuje. Wiara w siebie jest, ale musi być ukierunkowana w rozwój, a nie w samozadowolenie.

Jeszcze inną sprawą są złe wybory zawodników.

Ibra, Cavani, Higuain - to wszystko nic. Do Wisły Kraków puka właśnie Rafał Wolski.

Cofnijmy się jednak o cztery lata:

eurosport.onet.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/rafal-wolski-mysle-ze-poradzilbym-sobie-w-barcelonie/hg4l1

RIVALDO700

Nie mogę odpowiedzieć, bo w końcu nie wiem czy donosiłeś za komuny czy nie.

Śledzę, ale na pewno nie tyle ile bym chciał, bo nie zawsze czas pozwoli. Szczególnie w tym sezonie, kiedy "moja" Marsylia została wyprzedana, nie mam motywacji żeby koniecznie obejrzeć mecz.

Dlatego nie bez przyczyny szorują dno tabeli. Mogą spaść, zagrają sobie derby z Katowicami.

Wenger mówił, że Ozil zmaga się z przeziębieniem, ale na Barcelonę będzie gotowy.

Zabrze otwiera sobie nowy stadion, fajnie będą wyglądały relacje Polsatu z meczów 1. ligi.

A że Górnik jest finansowym trupem? Podziwiam Polskie kluby. Sponsorów nie potrafią znaleźć, stadionów nie potrafią zapełnić, piłkarzy nie potrafią sprzedawać, piłkarzy nie potrafią kupować, w europie wstyd się pokazać, ale narobić długów potrafią.

Wielomilionowych długów, kiedy to bardzo często miasto dopłaca do tej zabawy w piłkę. I to tyczy się większości klubów.

Młodzież solidnie. Nikt niczego nie zawalił, brawo.

Nie byłbym taki pewny na miejscu Vermaelena. A może strzeli dla Barcelony honorowego gola, kiedy w dwumeczu będzie pozamiatane 5:1 dla Arsenalu. Będzie się wtedy cieszył?

Skoro bierze pod uwagę scenariusz, że strzeli, to nie widzę problemu z moim pomysłem na przebieg dwumeczu.

To fani chcą być okłamywani. To fani mają zasady i jakieś wartości w które chcą wierzyć. Ja w piłkarzy nie wierzę, nie wierzę im. Kiedy Verminator strzeli tego gola, nie będę miał z tym żadnego problemu, że się cieszył bądź nie.

Od tego w tabeli się nie awansuje, także może ją nosić nawet Bully.

Ale jakby nie patrzeć, Arsenal dawno nie miał takiego komfortu kadrowego na tym etapie sezonu. Właściwie tylko jeden zawodnik pierwszego składu jest kontuzjowany i na dodatek jest bliski powrotu.