Komentarze użytkownika Czeczenia

Haha, wszedłem o tej godzinie tylko po to, by napisać, że dzwię się, że nikt jeszcze po Wengerze nie jedzie za zwycięstwo Polaków. Jednak jedzie! - kanonierzy "przygłup alert" .com w formie!

Porównać Nawałkę i Wengera? No tak, bo Wenger NIGDY nie wygrał z LFC, CFC, MU czy City. Bo Arsenal NIGDY nie cofa się, strzelając jak pierwszy gola. Bo Arsenal NIGDY nie próbował grać z kontry, przeciwko klasowym rywalom. (Barcelona? Albo najnudniejsze 0:0 z Chelsea w historii derbów?)

Czekam jeszcze na analizę charakterów poszególnych zawodników oraz info o klauzuli odstępnego Krychowiaka.

I rzeczywiście taktycznie Polska pozamiatała. Haha. Cieszy mnie to zwycięstwo bardzo, jestem dumny, ale nie rozumiem. Nie rozumiem kiedy twój kraj wygrywa historyczny mecz, a ty szukasz minusów u trenera klubu za granicą. Dodam, że z dupy minusów.

Chwalenie za zmysł taktyczny Nawałki - nie mogę w to uwierzyć. Jestem w szoku. Chwała mu za to, że on pierwszy TO zrobił. Niech przejdzie eliminacje, niech Polska wygra EURO, ale gdzie ten zmysł taktyczny? Oślepłem ja, czy rzuciło się komuś na łeb od tej niechęci do Wengera.

Rozumiem - ktoś pochwali selekcję (chociaż ja tu nie widzę długofalowej koncepcji), ktoś zdolności motywacyjne. Ale taktykę? Dzida na Lewego, a po golu autobusik, pielucha na dupę i modlitwa by Niemcy nie strzelili, to jest taktyka której oczekujecie od Wengera?

Jeszcze raz - NIE DEPRECJONUJĘ wyniku kadry, ale zastanówcie się, czego sobie życzycie.

Żużel to w piłkę gramy.

Więc cię uświadamiam - są tragiczne.

Spójrz na najlepszych, czyli U-21. Spójrz gdzie oni grają... To znaczy gdzie na ławkach siedzą. Tylko dwóch gości ma szansę grać w seniorskiej teraz. Żyro i Milik. Pierwszy w polskiej lidze kopie, drugi wyjechał i wciąż walczy o 1 skład za granicą.

Takie to zdolne pokolenie.

MaciekGoooner

Wygłupiasz się, czy serio uważasz, że młodzież coś gra?

Ja szczerze mówiąc też. Widzę już Matiego i Kowala, jak gadają w niedzielę przy rosole - mogliśmy odpuścić tych Niemców, to ze Szkocją mielibyśmy komplet!

I zacznie się wyliczanka: Arsenal-BVB, Bayern, Torino, Sevilla, Ajax...

Co z tego, że w Szkocji z pół składu, albo lepiej GRA w Premier League? Co z tego, że Strachan tam robi dobrą robotę? Co z tego, że Nawałka znów się miota w selekcji? Ważne, co zaznacza Kicker - powie Roman.

Ale żeby nie było, że marudzę. Piłka jest o tyle piękna, że jedna sytuacja z tyłka może zmienić wszystko. Przeżyliśmy dopiero jeden thriller w el.Euro U-21. Bez happy endy, ale gdyby Przybyłko...

marimoshi

Żaden atut. Na 11 meczów, 2 zwycięstwa, w tym 1 z San Marino.

Po EURO 2008 wygraliśmy jeden poważny mecz, z Czechami.

Ostatnie czyste konto w meczu o punkty to Mołdawia (nie licząc San Marino i Gibraltaru - szanujmy się) i wrzesień 2012. Na wyjeżdzie nawet San Marino strzeliło.

RIVALDO700

Przesadzać w drugą stronę też źle. Powalczyć, spróbować. Zresztą taka dyskusja tylko świadczy o "sile" tej grupy.

Jak ktoś mi mówi, że Niemcy są słabi jak nigdy, to odpowiadam: "za to my jak zawsze".

Śmieszy mnie hurraoptymizm przed Niemcami. Dziennikarze zapomnieli już, że przed mundialem zremisowaliśmy z ich trzecim garniturem?

arsenallord

To ci się udało.

Świrujecie nieraz dystansik pisząc, że u nas 3 tygodnie = 3 miesiące. A jak tylko ktoś wypadnie to lament.

Można się przyzwyczaić, to raz. A dwa, to nie jest tak, że Wenger nie widzi problemu. Przecież przyszedł ten gość od przygotowania, tak?

Zastanawiałem się jednak nad sztabem Arsenalu ostatnio i doszedłem do wniosku, że coś jest nie tak. Niektórzy zbyt długo zasiedzieli się w tym klubie, a nie korzystamy w ogóle z zawodników którzy grali dla Arsenalu w XXI wieku. Vieira czy Bergkamp pracują w innych klubach, a Ljungberg i Pires święcą mordeczkami podróżują wesoło po świecie.

Neil Banfield czy Boro Primorac mają się dobrze, a to żadne legendy tego klubu przecież. A Colin Lewin? Haha. Dajcie spokój z tymi ludźmi.

Nie mówię, że trzeba wszystko zaorać tu i teraz, ale nie może być tak, że każdy ma ciepłą posadkę w klubie na 20 lat, a wyników nie ma żadnych. Ani tytułów, ani jakości, zawodnicy się sypią. Sukcesywna wymiana najsłabszych ogniw.

I też trzeba pamiętać o Gazidisie. W kwestiach finansowych ma na pewno wiele do powiedzenia, a ten "tajemniczy" zakup Welbecka może świadczyć o niespójnej koncepcji Ivana i Arsene'a.

Tak czy siak, Barcelona rozegrałaby to tak, że źle finansowo by na tym nie wyszła.

Ale Walia nie jest niepodległa.

Zresztą w Hiszpanii gra klub/kluby z Andory, a we Włoszech z San Marino. FC Vaduz i AS Monaco też wszyscy znają.

Z Barceloną moim zdaniem nie stanie się zupełnie nic.

Ciekawa za to sytuacja na Ukrainie. Nie wiem czy ktoś tam (za)gra w lidze rosyjskiej, ale chyba dobiega końca klubowe eldorado naszych wschodnich sąsiadów.

Nie rozumiem porównania. Nikt z nich, prócz Smudy nie grał nawet (jeszcze!) z Niemcami.

Chodzi mi tylko o okoliczności tego remisu. Ocenę na podstawie tego, co już wiem.

Gdyby Nawałka wygrał z Niemcami, ale przerżnął eliminacje, to byłbym zawiedziony, że taki daremniak pokonał Niemców jako pierwszy.

Na imprezie się nie da oglądać?

Ja mecz zobaczę akurat w robocie. Ale po co? Cudu nie będzie.

A dziś pomyślałem sobie, że dobrze, że WTEDY Wawrzyniak się poślizgnął. Jeżeli ma być to historyczne zwycięstwo, to lepiej żeby to się stało w meczu o stawkę. No i ten Smuda... Gdyby skończyło się wtedy 2:1, to wiózłby się na pokonaniu Niemców z 15 lat pewnie. Byłaby piękna wymówka za przerżnięte ojro'12.

Co to znaczy mieć charakter? Krzyczeć na kolegów i dzida, dzida, wślizg, wślizg?

Sprowadza się dyskusję do tego, że nie ma w Arsenalu zawodników jakich potrzeba. Nie lubię tego. Jest październik, do okna transferowego wiele czasu. Można marudzić do stycznia, można nawet do lipca/sierpnia, ale w zespole są problemy które da się rozwiązać pracą na treningach. Kwestia odpowiedniej koncepcji i zaangażowania. Niestety nie widzę żeby szło to w dobrą stronę.

A liderów kreują zwycięstwa. Można krzyczeć nawet cały sezon i zostać najwyżej pośmiewiskiem, jeżeli nie wygrywasz.

Temat Fabregasa i porównań z Ozilem będzie poruszany po każdej kolejce. Teraz do meczów reprezentacyjnych nie będzie działo się nic, więc trzeba się przemęczyć.

Temat DM-a i innych ewentualnych transferów będzie wałkowany do... sierpnia? W zimowym okienku jak zwykle nic się ciekawego nie wydarzy, więc będzie o czym gadać do marca. Szczególnie po odpadnięciu z LM.

Od Flaminiego i Artety nikt gorszy nie jest... póki tam nie zagra.

Głupie gadanie. Grają słabo, ale Giroud też grał słabo, był mieszany z błotem, a wczoraj już płacz, że kontuzjowany, bo Welbecka CFC wyłączyło jak stare radio.

Nie gadałbym, że gorzej być nie może, bo ktoś przyjdzie i udowodni, że da się. Szkoda, że w drugą stronę nikt się nie wyłamuje.

A Flam wczoraj przynajmniej przyzwoity.

Była niunia Wojtka Szczęsnego skakała o tyczce (skacze dalej?) Jakieś tam sukcesy juniorskie w Polsce. Stare dzieje :)

Byłaby, ale nie jest. Tyle.

Gwizdanie na Fabregasa? Dla mnie normalna sprawa.

Napisałem już kto przyszedł za kosmiczną cenę. Zresztą skoro wrzcucasz do worka Oezila, bez uwzględnienia takich asów jak Fernandinho czy Mangala, to o czym tu gadać? Byli warci swojej ceny?

Spójrz ilu i za ile zawodników przyszło w ostatnich latach i sobie podlicz kto więcej wydaje.

Pieniądze wydają wszyscy. Taka jest piłka Pytanie kto najbardziej przepłaca?

Nie kupują za kosmiczne ceny? To co jest kosmosem? Kupić za 70 baniek Michała Żyro?

Mangala i to wyczerpuje temat.

City sra pieniędzmi, ale to nie jest tak, że są jakimś wyjątkiem. Arsenal też wydaje sporo. 98% Europy może pomarzyć o budżetach klubów z dołu tabeli EPL.

BigPower

Problem jest taki, że zanotował. I to nie cztery w jednym meczu jak Klich, a później zjazd na pół roku, ale póki co w europie (top5 lig) jest zdaje się najlepszy.

No ale JEDNO dośrodkowanie? Szanujmy się...

Ozil, Ozil. A Sanchez, który wg whoscored ma w tym sezonie tylko JEDNO udane dośrodkowanie? A próbował ze 30 razy...

Inna sprawa, że Arsenal nie jest wysoki, ale nam, to nawet Valbuena by strzelił głową.

Mamy 6 października. Jeżeli widzę nagłówek: "x sięgnie w zimie po...?", albo "... przejdzie w styczniu do x?" to nawet nie czytam.

O to chodzi, by kreować rzeczywistość. Żadna gazeta nie napisze: "nic nie wiemy i generalnie wczoraj się nic nie działo".

To prawda, w reprezentacji łatwo, szybko stracić reputację. Przecież to jest sport, a łatwiej się wykazać w 40 meczach w sezonie, niż w 20 w dwa lata, czy kilku na jednym turnieju. Pod warunkiem, że jesteś dobry.

Liczba powołań świadczy o braku pomysłu na zespół. Ale w Polsce mogę to zrozumieć, bo nasi "stranieri" za granicami, to grają randomowo - że tak się posłużę głupim słówkiem. Z tym, że nasi wybrańcy narodu mieszają się w swoich koncepcjach.

Tym bardziej, że w Arsenalu grał do niedawna ex-Legionista a gra wciąż syn ex-Legionisty. Ale starszego Szczęsnego to raczej tam nie lubią :)

A najlepszym polskim trenerem jest dla mnie... Skorża. Ktoś się nie zgodzi, ale chciałem go na selekcjonera zamiast Smudy.

Niech szukają, bo to przecież łebscy goście. Szczególnie Roman "jak zaznacza Kicker" Kołtoń.

A że oni mają prawa do eliminacji i pokazywania meczów Polski, to nie będą za przeproszniem srać we własne gniazdo. Chociaż i tak już gul lekko skoczył, bo Nawałka olał ich program, nadawany w porze rosołowej :).

czterch meczach*

W reprezentacji grałbym obroną made in Legia. Wiem, że stracili w ostatnich trzech meczach ligowych aż 8 goli, ale i tak się prochu nie wymyśli za pięć dwunasta.

Był czas na testy, a wychodzi na to, że jesteśmy w punkcie wyjścia.

A w tym CF to sugerują od trzech(?) tygodni, że nasi spuchną po Niemcach i nie dadzą rady Szkocji. Może i tak będzie, ale wręcz domaganie się o oszczędzanie sił z Niemcami, jest niepoważne.

Oni już tam dawno odlecieli.

Uciekł, bo Kosa pilnował miejsca parkingowego, zamiast Costy. A Per? Myślę, że nie dogoniłby Wengera.

3 kluczowe podania.

Mihex

Otóż to. I tak samo jest np. w Polsacie. O BPL to lepiej niech się nie wypowiadają, tylko zostaną przy tych swoich Schalke czy innych Betisach (wiem, że nie mają Hiszpańskiej - ale Kowal ogarnia, bo przecież tam grał. Borek fanboy Realu).

Żewłakow (Maricin? Michał? Pies to...) coś tam ogarnia angielską. Przynajmniej z livescore'a, bo raczej większych głupot nie gada (na ten temat :)).

Parodia to jest w C+ Sport, gdzie biorą do Ligi Plus Extra Rudzkiego, chociaż ten pewnie nawet nie widział pół meczu TME w tej kolejce.

Zresztą skutecznie wybrnął, mówiąc coś o tym, co przeczytał w "angielskiej prasie", gdzie goście o Śląsku Wrocław gadali.

Śmiejemy się ze Szpakowskiego, który nawet nie pracuje w sportowej TV, a Twaro wciąż nie potrafi wymówić nazwiska bramkarza Legii.

Ozil nie był tragiczny. Statystycznie.

Fizycznie przegrywamy wszystko, ale to wiadomo od sierpnia. Do tego jesteśmy wolni. Wolno podajemy, wolno biegamy, wolno myślimy. I tutaj też niewiele się zmieniło od sierpnia.

Jest teraz przerwa, przynajmniej kontuzjowani się podleczą. Czy w przerwie Arsene poprawi grę zespołu? Nie wiem. Ostania przerwa nic nie zmieniła.

Czas się wylogować i zapiąc pasy. Bylebym nie musiał rozpinać po kwadransie.

A Tottenham też przesunęli, czy olali sprawę, bo i tak ich nikt nie ogląda?

Mecz opóźniony o 15 minut, bo ostatnio pierwsze 15 minut na SB było katastrofalne dla Arsenalu, więc dali fory ekipie Wengera, żeby emocji nie zabić.

W sumie zabawne. Mieć atak marzeń, a wygrywać mecz dzięki bramkarzowi.

Cieniutki, cieniutki Everton.

Nie zapominajcie, że grali z zespołem gościa który ~~nie zna się na taktyce, zajeżdża zawodników, no generalnie do niczego się nie nadaje i na pewno nic już z nim nie wygramy~~. I dali sobie frajersko wydrzeć zwycięstwo.

A Everton od tego sezonu stosuje taktykę Martinez Time? Znów sobie o meczu przypomnieli w 90 minucie? De Gea pięknie. To się nazywa zrobić coś "ekstra" w bramce.

Everton też nie imponuje formą.