Komentarze użytkownika Czeczenia
Znaleziono 12598 komentarzy użytkownika Czeczenia.
Pokazuję stronę 287 z 315 (komentarze od 11441 do 11480):
Jak pójdzie do innego angielskiego klubu, to raczej nie będę zadowolony. Ostrzejszych słów nie użyję.
A nie super orłami?
Tak swoją drogą, to przed pierwszym sparingiem przydałaby się pełna lista spotkań przedsezonowych.
Z tego co mi wiadomo to Wasyl jest częściej łamany ;-).
Zobaczymy czy tak będzie odrzucał te oferty za trzy lata ;-).
Powiedzmy sobie szczerze, wiele pięknych słów już słyszeliśmy. a to boisko wszystko weryfikuje.
Robizg
Nie wiesz co bym robił, więc nie mów. Gros zawodników potrafi jednak spokojniej się bawić po meczu, czy po prostu zachowywać się przyzwoicie.
A jeżeli M'Vila kogoś pobił, to nic go nie tłumaczy i powinien otrzymać wyrok jeszcze surowszy niż "zwykły" obywatel - dla przykładu, jako osoba "znana".
Zresztą o czym my gadamy. Nie bójmy się nazwać rzeczy po imieniu. Duża część piłkarzy to GŁUPKI, po prostu GŁUPKI. M'Vila i Ben Arfa również. Jakoś nie słyszę o tym by Robin grandził po meczach, a z całym szacunkiem, ale przy RVP to ci Francuzi to nołnejmy.
Co do samej osoby Nasriego to również potępiam jego pewne zachowania, potępiam go właściwie jako człowieka, nie jako piłkarza. Daleki jestem jednak od inwektyw na jego temat.
Powiem tak: Nie był na tyle wybitnym zawodnikiem w historii Arsenalu, by w jakikolwiek sposób wciąż odnosić się do jego odejścia. Tym bardziej, że City to nie jest jednak Tottenham czy Chelsea. Poszedł tam gdzie zaproponowali mu wyższą gażę i przede wszystkim rozwój.
On jest dziś mistrzem Anglii, a Arsenal wciąż czeka na trofeum od 1410 roku. I to jest ta różnica, którą Samir wychwycił w odpowiednim momencie i nie mam o to żalu. Nie czuję nienawiści, bo nie był na tyle dobry w Arsenalu by mówiono o nim dwa lata po odejściu.
Jeżeli fani mają mieć pretensje do tylko do zarządu, który nie potrafił zatrzymać Nasriego.
Oho, kolejne piłkarzyki obrastają w piórka? Chyba zapomnieli jaką rolę mają do spełnienia - to oni są dla kibiców, dziennikarzy, nie na odwrót. Nie po to dostają tyle pieniędzy, by później kręcić noskiem. Rozmówki z dziennikarzami po meczu to część ich pracy.
Swoją drogą, to już nie pierwsze wybryki wymienionej czwórki. Szczególnie Ben Arfa i M'Vila lubią pajacować. A reszta kopaczy, też nie ma jaj. Już widzę jakby taki Vieira dał pajacować gówniarzom w szatni. Już to "k" widzę.
Nie rozumiem, po co Arsenalowi ten zawodnik. Czyli, że Songa trzeba odstrzelić?
Wenger by go okiełznał, to mimo wszystko ogromny autorytet, ale nie potrafię zrozumieć po co tylu zawodników w środku pola o charakterystyce raczej defensywnej, bądź zdecydowanie defensywnej. Mnie brakuje klasycznego rozgrywającego. Fakt, jest Rosicky który w formie wciąż jest jednym z lepszych w europie. Niestety swoje lata ma, a i zdrowie raczej zmusi go raczej prędzej niż później do rzucenia piłki i zajęcia się ping-pongiem.
Mieli złote pokolenie to spartolili to koncertowo. Nie chce mi się nawet porównywać obecnych młodych a tych którzy mieli swoją szansę 10, 15 lat temu. To przecież niebo a ziemia.
Umówmy się, skoro Skolsy, Gerardy i cała plejada gwiazd kompletnie nic nie ugrały na arenie międzynarodowej, to jeden Wilshere nie wzniesie tego zespołu na jakiś wyższy poziom.
Przecież Rojs był "zaklepany" już dawno temu. Na długo przed jakimikolwiek rozmowami Kagały.
North_London
Pierwszą część twojej wypowiedzi, dotyczącej przygotowań i atmosfery, rozumiem, że mam traktować jako sarkazm, tak? ;-).
A co do kibiców, to wiedziałem jeszcze przed turniejem, że takowych na stadionach uraczymy w znacznej mniejszości. A jakie było zdziwienie, jak kacapy sobie u nas sektorówki wieszali w czasie gdy euro-Janusze biegali po hot-dogi.
Pisałem to przed euro i napiszę dziś. Fani ze stadionów na euro wrócą po turnieju na szczęście, tam gdzie ich miejsce - czyli na siatkówkę.
Celebracja Henry'ego w meczu z Leeds.
A tak naprawdę to nic a nic mnie to nie obchodzi. W piłce angielskiej tyle się dzieje, że nie zaprzątam sobie głowy sprawami mało ważnymi, jeżeli nie w ogóle nie ważnymi.
Pamiętam za to moją celebrację po drugiej bramce strzelonej Newcastle ;-).
Hej, ArseneAl, ale jak pisałem, że ta reprezentacja niewiele ugra na ojro a taka ekipa jest przeciętna z naciskiem na słaba, to "psułem atmosferę święta".
Ale i tak Cię rozumiem. Przed turniejem z pół Polski prócz klapek na oczach, doznało jeszcze zaćmienia umysłu.
Najsmutniejsze chyba jest jednak to, że ja, ten który nie wierzył w tą kadrę nic a nic, nie do końca się z nią utożsamiał (a właściwie w ogóle) i tak sądził, że z tej "grupy śmiechu" nie da się nie wyjść. To chyba obrazuje żałosność Smudy ale w sumie i piłkarzy też.
Że tak się wtrącę do dyskusji o Smudzie.
Dla mnie to żaden z niego selekcjoner, to typowy "klubowy". Jego baza to przygotowanie fizyczne a to zawiodło na turnieju, jak wszyscy widzieli. Jednak i tak jestem zdania, że to raczej marna taktyka zawiodła. Może i piłkarze byli przygotowani na 90 minut ale co z tego, skoro wstrzelali się w 20?
Najgorsze jest jednak to, że okres przygotowań do euro został tak naprawdę zmarnowany. Co z tego, że mamy teoretycznie lepszych zawodników (co nie jest "winą" ani Smudy ani PZPN-u), co z tego, skoro wciąż jesteśmy w tym samym miejscu, w tym samym beznadziejnym położeniu?
Na "dziś" nie da się zrobić nic z takim zapleczem. Tu potrzeba reform, rewolucji! Za 10, może 15 lat przyszłyby wyniki. Mimo wszystko brak awansu z takiej grupy to KOMPROMITACJA.
A, i jeszcze słowo o juniorach. Ostatnio nasi u-17 wywalczyli półfinał ME. Obserwujcie ich dobrze i nie dziwcie się później jak może z jeden chłopak pogra coś poważnie w europie a może z pięciu zrobi "kariery" wyjeżdżając grzać ławę gdzieś w 2 bundeslidze czy do jakiejś Kavali. Na każdym kroku wychodzą braki techniczne, których niestety później nadrobić się nie da. A ich rówieśnicy z Holandii, Niemiec czy Francji z czasem nadrobią braki fizyczne zachowując przy tym technikę.
Często to nie jest nawet winą tych chłopaków. Trenerzy też nie pracują w komfortowych warunkach (i to w dużych ośrodkach sportowych) i często trzeba wybierać między zawodnikiem którego rodzice opłacają składki, a zawodnikiem naprawdę utalentowanym, czasem być może "trudnym". Ale to i tak tylko wierzchołek góry lodowej. W naszym kraju po prostu nie funkcjonuje takie pojęcie jak "kultura sportu". Nawet w formie rekreacyjnej.
Podobnie do tego podchodzę, tzn. Giroud na dziś nie jest żadnym topowym napastnikiem. Fakt, strzelał w tym sezonie, strzelał coś tam wcześniej ale porównałbym go do Gameiro który też skoczył na głębszą wodę i poradził sobie dość przeciętnie.
Ale Wenger ma rękę do francuzów. Koscielny też był praktycznie anonimowy dla ludzi niezainteresowanych ligą francuską a tu co? Na dziś to czołówka światowa. Za Olivierem przemawiają również warunki fizyczne - wprost idealne do piłki angielskiej, a przy tym nie jest "drewniany" jak taki Bendtner.
Zresztą jeśli już jestem przy Wengerze, to wystarczy wspomnieć jednego z najwybitniejszych napastników świata którego przyszło nam oglądać - TH14. On co prawda był mistrzem świata, ale jego status przed przyjściem do Arsenalu był podobny - niby duży talent, niby coś tam gdzieś strzelił ale tak naprawdę jeszcze sporo miał do udowodnienia. A co było dalej to już wszyscy wiemy.
Więc dlaczego nie Giroud? Drugim Henrym nie będzie ale już dziś przerasta wszystkich napastników w Arsenalu prócz Robina.
no coz, zycze mu by w londynie jeszcze bardziej sie rozwinal, moze mu nawet pomnik postawia jak bedzie ladnie gral
mozna polemizowac, kazdemu nie dogodzi. ja wstawilbym wloskich stoperow a terry pierwszy do wylotu
Ale jakie Till I die? Ja nawet nie jestem kibicem, na stadionie AFC nigdy nie byłem, więc o czym rozmowa? Oglądam mecze w telewizji, więc raczej nazwałbym się fanem, może sympatykiem, więc jaka to więź? Za co tu umierać? Bądźmy poważni i nie dyskutujmy na poziomie nastolatków. Nie ma co gdybać, a taka retoryka jest niepoważna.
Dam ci przykład. "Za Francją" jestem od 1998 roku, od pamiętnego finału z Brazylią. Później przyszło pamiętne euro 2000 i szereg niepowodzeń z wyjątkiem 2006 roku. Mimo wszystko "jestem z nimi" do dziś - "przez wzgląd na stare czasy".
Więc nawet gdy Arsenal wróci do swojego "boring, boring", to będę NADAL Z NIMI SYMPATYZOWAŁ, przez wzgląd na stare czasy. Co by się nie działo, będę zawsze ich oceniał przez pryzmat "ręki Wengera", bo takich ich poznałem i takich ich zapamiętam - jakkolwiek i gdziekolwiek będą grali. Przecież nawet miniony sezon był przeciętny ale wierzę, że nadejdzie lepsze jutro?
A Anglia? Anglia mnie NIGDY niczym nie ujęła. Jedyne co ich łączy z Arsenalem to chyba tylko spektakularne porażki, ale to niekoniecznie jest to czego szukam w futbolu.
I co z tego, że Arsenal to angielski klub, skoro preferują zupełnie inną filozofię gry niż Anglia, niż kluby brytyjskie? Większość ludzi pokochała Arsenal właśnie za piękny styl gry. Nie za trofea, nie za konkretnych zawodników, którzy częściej odchodzą niż przychodzą - za styl gry! Styl do którego Anglia ma się nijak. Zawodnicy Arsenalu stanowią niszę w kadrze, jest ich raczej niewielu a jeżeli już są to nie odgrywają kluczowych ról.
A to, że ta sama liga, ten sam kraj, ci sami zawodnicy? Bądźmy poważni. Tak samo nie cieszyło mnie jak Chelsea wygrała LM, bo jak się cieszyć z takiego "futbolu"? Mam gdzieś czy Tottenham zagra w LM czy nie. Niech sobie nawet wygrają tę ligę mistrzów, byle ładnie dla oka. To będzie rekomendacją dla Arsenalu, dla całej ligi. A tak? Co nam z człapiącej reprezentacji, z człapiących klubów? Skoro nie jestem z czymś emocjonalnie związany a do tego nie daje mi to radości, to po co mam się tym ekscytować?
Póki Anglia gra bardziej jak Stoke niż jak Arsenal to niech spadają szybko, żalu nie będzie. Jak to się zmieni to będę za nich trzymał kciuki.
Te niebezpieczne dośrodkowania Theo były chyba niebezpieczne dla samego podającego ;-).
No wiesz, pieniądze można wyłożyć ale musi być też chęć sprzedaży. Tym bardziej, że nie widzę zawodników pierwszego sortu w zasięgu Arsenalu.
Ale też nie ma co zbyt się martwić. Jest pewne pole manewru i kto wie czy "14" nie wróci na swoją legendarną pozycję na boisku. Jest wiele, wiele wariantów. Ja oceny składu i ewentualnych szans na mistrzostwo będę się wypowiadał dopiero pod koniec sierpnia, można na początku września.
Olać to gdzie grają jacy zawodnicy. Niech zwycięża piłka a nie jakieś uprzedzenia w stosunku do klubów/zawodników czy całych narodów.
Niemców nie lubiłem ale ich gra jest godna podziwu i szacunku. A taka Anglia? To nie lata 80, dziś trzeba czegoś więcej niż kick & rush. Nawet gdyby tam grała cała 11 z Arsenalu, to z taką grą niech odpadają zawsze i szybko ;-).
Chelsea to samo. Co z tego, że KFC weszliby do CL? Chelsea zdobyła tytuł na kolanach. Umówmy się, miejsce w historii już mają, ale piłka to ma być dla kibiców rozrywka. CFC swoim człapiącym futbolem tylko mnie usypia więc mogą spadać z ligi - płakać nie będę.
I jaki jest pożytek z odpadnięcia Angoli?
Żaden zawodnik nie zostanie ofiarą rasizmu ;-).
Hahaha Love Rat ;-).
Mówią, że profesor, a jakby Hart został w bramce to byłby idiotą.
A tymczasem nurek pudło ;-).
W PNA kilka lat temu bodajże Kamerun się strzelał z kimś tam i doszło prawie do 10 ;-)./
Z Romą "się strzelali" na karne w LM. Totti tam się zbłaźnił z tego co pamiętam.
No i ostatnie trofeum t AFC to wygrana w karnych
Ja widzę dwa:
-Mimo wszystko efektowniejsza dla oka gra (a takie słowa o Włochach świadczą zazwyczaj o beznadziejności rywala)
-Mario Balotelli ;-).
Tak sobie też myślę, że nie podjąłbym się na dziś tworzenia "rankingu" bramkarzy. Poziom się tak wyrównał, że nawet na tym polu już co raz bardziej odstajemy.
Za naszych najlepszych bramkarzy uważam Fabiańskiego i Boruca. Pierwszy nie ma "głowy", drugi nie zawsze w karierze dokonywał dobrych wyborów. Oni dwaj umiejętnościami dogonili Europę, brakło jednak czegoś do pełni sukcesu.
Mimo wszystko dążę do tematu euro. Zapanował chyba zbyt wielki hurraoptymizm przed turniejem a boisko zweryfikowało, że trzech czy czterech niezłych zawodników to mało, a to, że nie grzeją ławki na zachodzie nie oznacza jeszcze, że są najlepsi na świecie - jak niestety twierdzili medialni eksperci.
Taki Lewandowski, mimo, że jest najlepszym polskim napastnikiem - europy jeszcze nie podbił. Trzeba niektórym "opiniotwórczym" gamoniom trochę pokory w tej kwestii.
Oczywiście, że nieco przesadziłem. Z pewnością w kontekście całej ligi. Jednak jeżeli spojrzysz na kadry zespołów walczących o mistrzostwo, to Chamakh jako napastnik dwa lub trzy, wypada wręcz żałośnie na tle tego co mają do zaoferowania rywale.
Na szczęście jest też Podolski, prawdopodobnie dojdzie Giroud. Ale jak odejdzie Robin to i tak "na papierze" atak będzie wyglądał najwyżej średnio. Boisko wszystko zweryfikuje, ale szkoda, że Henry nie jest tak z 10 lat młodszy ;-).
Dla mistrzostwa wczoraj się skończyły, wraz z odpadnięciem Francji. Teraz chcę, żeby wygrał ktokolwiek prócz Hiszpanii.
Dzisiejszy mecz ciekawszy od wczorajszego, chociaż nie powiem, że lepszy pod względem taktycznym. Anglia mnie nigdy nie porywała i w sumie mogą dziś odpaść. Niemniej jak mówię - bez emocji do tego podchodzę.
Naszła mnie natomiast inna refleksja. W ćwierćfinałach zaprezentowało się nam prawdopodobnie siedmiu najlepszych bramkarzy świata. Nie chcę tu najeżdżać na Szczęsnego czy kogokolwiek, ale "polska szkoła bramkarzy" to jakiś mit. Taki powiedzmy Tytoń nie ma nawet podjazdu do takiego np. Harta, jeżeli chodzi o umiejętności stricte bramkarskie.
Marouane przed dwa sezony zdążył zgubić swoją formę, Bordeaux też nie jest tam, gdzie było dwa lata temu. Tylko tygodniówka Marokańczyka poszła w górę, w porównaniu do gaży francuskiej.
Myślę jednak, że nie odejdzie. Wenger zostawi go jako tego Jokera, więc liczę, że z 5 bramek strzeli w następnym sezonie. No, chyba, że Robin odejdzie, albo posypie się, to "Szaman" mógłby coś więcej pograć.
Trzeba tylko zadać pytanie, które powtarza się już od lat - o co gramy? Jeżeli o mistrzostwo, to nie ma co szrotu trzymać. Jeżeli tradycyjnie już, o "czwórkę", to taka "jakość" powinna wystarczyć na walkę.
byc moze najlepszy srodkowy obronca swiata, z pewnoscia jeden z najlepszych
wczoraj braklo jednak jakosci w kazdej formacji.
Tylko, że w meczu z Tottenhamem, akurat do czasu bramki był pierwszy do zmiany.
Ee, w tamtej galerii trawa była bardziej zielona.
Oglądam "Cafe Euro" i w sumie się nie dziwię, że jestem zażenowany.
Atmosfera przed kompromitacją biedronek Smudy była wprost sielankowa, złego słowa nie można było powiedzieć. Dziś w sumie też tak jest, szuka się tylko winnych porażki, motłoch chce krwi, krwi Smudy, krwi Laty. Ale to nie o to chodzi. Polska piłka jest po prostu chora, CHORA!
Od najgłupszego ministra w całej galaktyce, po dziennikarzy którzy podziwiają sportowców i kadzą ekspertom, którzy (dziennikarze i eksperci zresztą też) są takim samym betonem jak PZPN.
Już nawet nie chce mi się pisać o takich oczywistych rzeczach jak system szkolenia kogokolwiek (począwszy od młodzieży, skończywszy na sędziach).
Przecież wszystko co związane z polską piłką, jest tak słabe, że kompletnie nie rozumiem z czego się tu cieszyć, z czego się cieszą euro-janusze. Skąd ta zbiorowa ślepota?
To było pewne jak techno w "Trendzie". Czechy i Grecja wyszły z grupy tylko dlatego, że miały w grupie większych frajerów od siebie, nie lepszą grą.
No, jeżeli śmieszne jest wrzucanie na Ronaldo że jest nażelowanym pedałem, Messiemu, że jest karłem a Rooneyowi, że ma mordę jak Shrek, to "gratuluję" bycia bezmózgowcem.
Dziś zresztą euro-janusze po raz kolejny dali pokaz "najlepszego kibicowania na świecie", lecząc swoje kompleksy gwiżdżąc na Ronaldo.
Swoją grą zresztą na szczęście zamknęli już niejedną mordę. Niestety kibiców, fanów czy zwykłych użytkowników tej strony również, którzy (nie wszyscy) wylali już niejedno wiadro pomyj, na łeb ludzi których osiągnięcia są dla nich tak samo odległe, jak pamięć dziwki o swojej cnocie.
Wiadomo, że w tych plebiscytach nie da się wszystkim dogodzić. Takie wyróżnienia można traktować jako ciekawostkę, zabawę, nie jako wyznacznik klasy, osiągnięć czy umiejętności.
Piłka nożna to sport zespołowy i na tym powinna się koncentrować uwaga kibiców. A tak, wychodzą tylko kompleksy. Ktoś lubi Ronaldo, to nie lubi Messiego. Ktoś lubi van Persiego, nie lubi Rooneya. Ale dlaczego nie można zakopać tego topora wojennego, zaprzestać tej głupoty i schować kompleksy do kieszeni, podziwiając jednocześnie wszystkich wybitnych graczy. Bez zbędnych animozji.
Wg mnie nie, ale ja nie o tym.
Przyznam szczerze, że sądziłem przed turniejem, że Portugalia zajmie ostatnie miejsce w grupie, że wyjdą na bank Niemcy i ktoś z dwójki Dania i Holandia, ze wskazaniem na Oranje, przy czym nie dawałem im szans większych niż na półfinał.
Teraz widzę, że Portugalczycy rozkręcają się z biegiem turnieju, rozkręca się chyba Ronaldo, ale tak naprawdę jeszcze nic nie udowodnili. Póki co, jedyny wartościowy sprawdzian (z Niemcami) oblali i dopiero chyba półfinał pokaże nam całą prawdę o tym zespole.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Czy ja wiem. 120 minut na remis. Portugalia miała przewagę w środku pola, więcej miała z gry ale to sytuacje Hiszpanii były groźniejsze. Gdyby Iniesta pozamiatał to nawet o karnych by nikt teraz nie rozmawiał.
Szkoda mi tylko Ronaldo, mimo, że wybitnego meczu nie grał.