Komentarze użytkownika Czeczenia

Cóż, miałem nadzieję, że Chelsea przynajmniej się zmęczy.

Dziś pierwszy sprawdzian tego, czy faktycznie włączymy się do walki o coś więcej niż szóste miejsce.

FA Cup 2007, Henry ośmiesza turlającego się Dudka zaraz po tym jak zezłomował przereklamowanego Carraghera. Może nie najpiękniejsza, z pewnością nie najważniejsza bramka, ale zawsze się uśmiechnę widząc tego gola.

Podobają mi się te zmiany. Chętnie zobaczę co zrobi Howe. Skopać tyłek Gerrardowi zawsze cieszy.

Lewandowski dostaje, bo jest na piedestale. Tłumaczenie potrzeby wypoczynku po ważnym meczu z Andorą jest absurdalne. Siwy jednak przekombinował grubo. Wychodząc bez Glika, Zielińskiego, z Piątkiem zamiast Milika, z tak naprawdę debiutującym Cashem... No, sam się prosił o problemy i je dostał. Nawet mi go nie żal, bo położył laskę na ten mecz. Brak samego Lewandowskiego nie byłby problemem. Chciał mieć dłuższą przerwę przed meczem ligowym i pali głupa.

Abstrahując od samych meczów, wygląda to tak, że Lewy strzela do wszystkich wokół, ale tak zupełnie od czapy. Mówiąc szczerze, spodziewałbym się więcej dyplomacji od grajka który nauczył się poruszać w świecie dużej piłki i biznesu.

A siwy bajerant? No ludzie, przecież to wypisz wymaluj Wuja, tylko po angielsku ładnie mówi. Gość tym zgrupowaniem zasiał poważne wątpliwości co do tego, czy w ogóle wie co się dzieje.

@enrique: porobiło się po meczu z Węgrami, porobiło, chociaż to miała być nudna robota. Cieszę się, że Robertowi też się obrywa. Gra w piłkę tak, że szkoda oczu odrywać, ale kiedy się odzywa to czasem aż zęby bolą. Widzę mega potencjał na "Bońkowanie" w mediach po karierze.

O, Kowidowcy.com

Swoją drogą, Stanowski rzucił na tt, że Moder wcale nie zarabia 10k/week jak podaje Mirror, tylko trzy razy tyle plus bonusy.

To ciekawe, bo nie wierzę, że Smith Rowe i Saka z nowymi kontraktami zarabiają na tym samym poziomie. To idiotyzm jak Tottenham i gablota na trofea.

Być może to kwestia perspektywy, ale to boisko wygląda na strasznie krótkie, tak ze 20 metrów.

Totalne nieporozumienie. Decydenci już od dawna są odklejeni. Pieniądz jest na pierwszym miejscu, nikt tego nie ukrywa. Problem, że też na drugim, trzecim i pięćdziesiątym.

Miesiąc przerwy w środku sezonu i powrót do gry w natłoku meczów tydzień po finale. Jaja.

Nie podoba mi się to przeciąganie liny. Skoro Wenger nie pojawia się na Emirates to po prostu to uszanujmy. To legenda, przejście przez sezon bez porażki zapewnia mu nieśmiertelność, ale ta historia jest już zakończona. Rozumiem, że ma prawo być rozżalony, ale wojenki i wyciąganie brudów nikomu na dobre nie wyjdzie.

Transfery transferami, ale czy ktoś wie gdzie jest Pablo Mari?

Saga z bramkarzami w Arsenalu jest trochę jak domino. W zasadzie każdy ruch to naprawianie poprzednich błędów.

Fabiański? Facet zaraz zagra 300. mecz na poziomie Premier League. Szczęsny odszedł za skandalicznie niską kwotę. Cech był jedynym transferem okienka, gdzie aż prosiło się by włączyć się w walkę o mistrzostwo. Itd.

Przede wszystkim musi być jakiś sukces.

O tym jak Wenger został Wenger outem.

Mam wrażenie, że Anglicy którzy grali na euro, niesamowicie zjechali z formą. Nawet za bardzo nie ma tu o czym dyskutować.

Jest jakieś wiarygodne źródło ile zarabia ESR? Nie wierzę, że podpisując nowy kontrakt i biorąc dychę na plecy nie dostał podwyżki.

Gabriel to najlepszy grajek AFC w tym sezonie. Skała, mur. Bez niego nie byłoby tego piątego miejsca.

Robota wykonana, miło będzie spoglądać w tabelę podczas tej gównianej przerwy reprezentacyjnej.

Jeżeli każdy w życiu ma swoje pięć minut, to mam nadzieję, że przed dzisiejszym meczem Arteta i Ramsdale nie wykorzystali już czterech minut i pięćdziesięciu dziewięciu sekund.

Newsy nikogo nie interesują, nikt tego nie czyta. Ruch na stronie generują komentarze. Nic się nie dzieje póki jakiś as nie odpali się ze szczepionkami.

Gdyby ktoś tam ba górze to ogarniał, to nie byłoby newsów "Romano: Tomiyasu kanonierem!", tylko: "Oficjalnie: Saka zaszczepiony".

Zwolnienie Artety póki co odwołane, ale wstrzymałbym się z prognozowaniem, że Arsenal tetaz to będzie szedł w górę. Apeluję by poczekać przynajmniej do świąt, a najlepiej do wyjazdu na Tottenham. Mimo wszystko, ostatnie miesiące to pasmo rozczarowań. Nawet przy tej passie bez porażki zdarzały się naprawdę kiepskie mecze i to z przeciętnymi drużynami.

Spokojnie, Artety teraz nikt nie zwolni, ale ręce na kołdrę z tymi pochwałami.

Dziś kontrakt na 4-5 lat to absurd, nie sądzę by nawet strona piłkarza oczekiwała takiej długości kontraktu.

Niestety, Arsenal kolejny raz pozwolił wejść zawodnikowi w ostatni rok kontraktu, w zasadzie kolejny raz stawiając się w niekorzystnej sytuacji negocjacyjnej.

Nie wierzę, że zostanie. Arsenal nie rozbije banku dla rezerwowego napastnika. Natomiast dwuletni kontrakt, nawet z podwyżką byłby rozsądnym rozwiązaniem, jednak trzeba było pomyśleć o tym wcześniej.

Przy czym Wenger nie wybiera się chyba na emeryturę. Pracuje sobie w FIFA i okej. W zasadzie niczego to nie zmienia czy obejrzy mecz z wysokości trybun, czy nie. Oczywiście, tam w tle może być historia jakiegoś konfliktu z osobami zarządzającymi klubem. Arsene jako gość o dużej klasie, na pewno nie będzie z nikim wchodził w zwarcie.

Nie nazwałbym też relacji AW z Arsenalem groteskową, a już na pewno nie w odniesieniu do Fergusona. Ten drugi opuścił ławkę United z mistrzostwem kraju, ze składem żużla. Wenger u schyłku w AFC miał nawet na skokach w Zakopanem transparenty "Wenger out".

Conte to jest pan trener. Światowa czołówka, sprawdzony w Anglii. Nasuwa mi się tylko jedno pytanie. Po co mu ten Tottenham?

Takie błędy u tak doświadczonego wojownika? Sam Janek chyba nie wie co tu się odwaliło. Gdyby to był nie wiem, lucky punch czy po prostu słabszy dzień, ake coś takiego? Niewyobrażalne.

Spoglądam w terminarz i myślę, że zdecydowanie za wcześnie by myśleć o czwórce. Raczej dopiero w styczniu będzie można określić o co tak naprawdę gramy. Wyzwaniem jest każdy mecz i to przynosi efekt.

Ale kopnąć w zad Pochettino i podpisać Espirito Santo, to trzeba być Tottenhamem.

Arsenal wziął na trenera nie tego ex-kanoniera co trzeba.

Spoglądam w tabelę a tam tylko cztery drużyny z bramkami +2 lub lepszymi. Szczególnie pierwsza trójka narzuciła tempo. W zasadzie liga dwóch prędkości.

Brawo, brawo, brawo. Jeszcze Watford klepnąć i miło będzie patrzeć w tabelę w przerwie reprezentacyjnej.

Zastanawia mnie tylko dlaczego Ramsdale broni jedną ręką. Z Crystal Palace też próbował złapać muchę w rękawicy. Dziś być może tylko tak mógł sparować tę piłkę na poprzeczkę. A być może lepiej interweniując, Partey nie musiałby wybijać tej piłki z linii. Nie zrozumcie mnie źle, w tej konkretnej sytuacji ostatecznie uratował nam skórę, ale zastanawiam się po prostu nad jego techniką. Z boku wygląda to trichę nonszalancko.

@bizooon: masz rację, nie mam racji.

Czasem mam wrażenie, że obserwuję starcie dwóch grup. Jednej która ogląda mecze i drugiej która ogląda tabelę.

@worldcup: w sobotę od 11:30

Nketiah to jest taki as, że nawet jak strzela bramkę to w tej samej akcji zalicza dwa kiksy. Coś tam w sobie ma powiedzmy, ale zobaczyłbym go na wypożyczeniu. Bez regularnej gry to na pewno nie jest poziom na Premier League.

Leno, Maitland-Niles, środkowi obrońcy i do pewnego stopnia Nketiah. Reszta powinna udać się pod prysznic.

Widzę ten skład i nie wiem czy to mecz piłkarski, czy żużlowy.

To co, znów oglądamy na twiterze?

Michniewicz wyleciał z klubu i jak to w Polsce, szafa już nie domyka się od wypadających trupów.

Myślę o Arsenalu i trzeba przyznać, że Wenger jednak potrafił zarządzać grupą. Kiedy tu przyszedł potrafił odmienić typowych angielskich ochlejusów. Kiedy kończył, zarządzał grupą zblazowanych milionerów przed trzydziestką, ale zawsze wiadomo kto był tu szefem.

Mnie zaskakuje coś innego. To, że ludzie wciąż się dziwią, że po zwycięstwie można kogoś pochwalić, a po porażce skrytykować. Tak jakby dana opinia była już przypisana do końca życia. Polecam czasem zmienić zdanie, to odprężające.

A jeżeli chcesz pochwalić cokolwiek po porażce lub skrytykować po zwycięstwie, to zrób to, ale raczej nie szukaj zrozumienia.