Komentarze użytkownika Czeczenia

Gazidis out.

A następny Emery.

Czytam sobie, że Francuzi balowali do 4 po meczu z ARG. To dość zabawne w odniesieniu do mitycznego dnia wolnego w Arłamowie. Przypomnijmy - dnia wolnego, na około trzy tygodnie przed pierwszym meczem.

Czy Alphonse Areola jest pierwszym zawodnikiem, który może poszczycić się złotym medalem MŚ, nie zaliczając w kadrze nawet debiutu?

Paradoksalnie takie oczyszczenie może wyjść im na dobre. Poświęcą sezon i wrócą silniejsi. Tam zawsze była dziwna atmosfera, nawet gdy na boisku żarło.

Marco von Aha
Sprawdź to gówno dzieciak

Wygra hip-hop, jak mawia Hirek Wrona.

Nie podoba mi się w jaki sposób wypowiada się Hazard. Nie okazuje należytego szacunku Chelsea.

Everton z czystym kontem? Od razu widać, że grali bez Pickforda.

Swoją drogą, widzę na livescore, że Grabara zmienił Kariusa. Ciekawe czy ego tego chłopaka zmieści się w naszej galaktyce.

Anglia by wygrała, gdyby nikt inny nie przyjechał na turniej.

No to Anglicy zagrali dobry turniej, czy nie?

@MVTI: tak, jestem i będę.

A ja sparingów oglądać nie zamierzam. Sezon jest wystarczająco długi, a liga europy tak prestiżowa, że jeszcze się napatrzę na grę zmienników. Ten miesiąc do meczu z City spokojnie do wytrzymania i dopiero wtedy chętnie zobaczę co zmienił Emery.

Ruszy najpopularniejsza i najbogatsza liga świata i będziemy mieli powrót do przykrej rzeczywistości. Do rzeczywistości bez VAR-u.

No to PSG czeka.

@yatq: o pogodzie chyba

Nie wiem co gorsze, Brzęczek jako selekcjoner, czy Emery jako trener Arsenalu? Na (nie)szczęście nie trzeba snuć teorii. Wystarczy poczekać, boisko pokaże.

Jeżeli opierasz skład o zawodników Tottenhamu, to możesz walczyć w kakao cup, a nie na mistrzostwach świata.

Po okrzykach sąsiadów wnioskuję, że nie tylko ja nie jestem za Anglią.

Chociaż Welbeck mistrzem świata? Kusząca perspektywa.

Generalnie każda drużyna tutaj ma swoje mankamenty. Anglia? Mimo teoretycznie łatwiejszej drogi do 1/2, też nie wszystko mieli w swoich nogach.

Ale mi na tym mundialu brakuje przede wszystkim meczów które zapiszą się w historii jako klasyki. Mam wrażenie, że faza pucharowa przebiegła błyskawicznie i w sumie nie wiem, czy ktoś za miesiąc wskaże więcej niż trzy mecze warte uwagi w tej fazie.

Żeby tylko za kilka lat nie musiał przeszczepiać skóry z tatuażem. Np. na stopę.

Nie zgadzam się, że Francja gra przeciętnie. Wiem, że patrząc na nazwiska, oczekiwania są takie, by golić przeciwników trójeczką. Raczej określiłbym ich jako do bólu pragmatycznych. Przyjechali tu po złoto, a nie zostawić tylko dobre wrażenie i Deschamps jest w tym konsekwentny.

Z perspektywy tych sześciu meczów, to Francuzi ustalają jak wygląda przebieg meczu. Właściwie tylko przez moment odszczekali im się Argentyńczycy, którzy wbili dwie bramy z niczego, bo Francja za głęboko się cofnęła. Odpowiedź? Z 1:2 na 4:2 w kilka chwil. Miazga, masakra, gwałt.

Dziś po golu też oddali piłkę, a Belgia nie zrobiła nic. Za to tylko nieskuteczności Francji w końcówce, zeszli do szatni tylko z bagażem jednej bramki. Gdyby De Bruyne był tu w formie, gdyby Lukaku nie spalał się w meczach z topem, to być może podjęli by dziś walkę. Ale to za dużo "gdyby" na Francję.

Robota wykonana. Allez les bleus.

Giroud gra padakę na MŚ, ale wsród gwiazd półfinalistów, to ewidentnie De Bruyne nie dojechał do Rosji.

Czyli zaraz pewnie strzeli gola.

Oho, już pograne, już mu się Mbappe włączył.

Ciekawe czy Henry poczuł w serduszku lekką radość?

Z punktu widzenia AFC, bardzo dobrze.

Ozil powinien zrezygnować, ale z gry dla Arsenalu.

Mnie tylko ciekawi czy to ostatnie letnie okienko Unaia w AFC.

Za to w grze jest on, legendarny napastnik Arsenalu. DW23

Rudzkiego trzeba zostawić w spokoju. To nie jest w ogóle temat warty uwagi.

Ale niestety, od sierpnia będzie nas zanudzał swoimi przemyśleniami i swoim komentarzem. Ja jednak nie o nim, a o ogóle komentatorów w Polsce, którzy są po prostu do dupy. Ja wiem, że nie jest łatwo nawijać przez 1,5 godziny, ale niech po prostu zamkną gębę kiedy nic się nie dzieje. Trochę taka szkoła radiowa, trzeba cały czas paplać. Na różne "żarciki" i dygresje spuśćmy zasłonę milczenia.

Mimo wszystko uważam, że to niespodzianka.

Francuzi pozamiatali. Plan minimum jest. Czas na Brazylię, niestety.

Anelka wchodzi.

Prawdziwy kanonier.

A nie, nie ten news.

Anglia od zawsze była pośmiewiskiem, a ludzie do pewnych rzeczy się przyzwyczajają. Po prostu.

I teraz też nikt raczej nie ma wrażenia, że przyjechali tu jak po swoje. Raczej wow, jednak jakoś udało przejść się tę Kolumbię.

Szkoda, było blisko.

Boże, jakie pudło.

Ale Kolumbijczycy odpłynęli. Pajacowanie level hard.

@NineBiteWolf: nie no, podjazdu ten mecz nie ma tak naprawdę, ale oglądać się tego nie da.